Pomidory-choroby i szkodniki cz.15
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.15
Witam
Przepraszam za tasiemca, ale chce od razu wszystko opisać może ma to jakieś znaczenie dla diagnozy
Jestem nowy na forum bo dostałem pod opiekę krzaki pomidorów i proszę o podpowiedź co się z nimi dzieje.
Uprawa w szklarni, szkła za białkowane żeby słońce nie paliło.
Pomidorki posadzone w maju do cylindrów w ziemie kompostową z obornikiem(2letnim)
Rosły pięknie już 3 grono dojrzewa i zaczął się problem dwa dni temu, jak wyszło ostre słońce po 2tyg pochmurnej pogody.
Od wsadzenia niczym nie nawożone, ani nie pryskane. (może florovitem z raz)
Dwa tygodnie temu nawoziłem krzaki w ogrodzie i zostało mi trochę nawozu uniwersalnego (na zdjęciu jego skład)
Postanowiłem podsypać pomidorki żeby lepiej rosły po 15g/krzak tego nawozu.
Tydzień temu (tydzień po nawożenu) żona postanowiła zrobić trochę porządku i poobcinała trochę liści ( na zdjęciu widać jak teraz wyglądają krzaki).
I wczoraj wieczorem jak wszedłem zauważyłem, że sporo krzaków zaczyna mi jakby schnąć od góry i owoce od góry mają pomarszczoną skórkę (zielone i zapłonione). Wygląda jakby roślina nie "pompowała wody do góry". Podlewane co 2dzien po około 2l. Wcześniej jak było deszczowo co 3dni.(rośliny osłonięte od deszczu, wolno parowało). Raczej nie przelane.
Proszę o pomoc co mogło się z nimi stać, bo ja już naczytałem się że:
a) przenawożone - mało prawdopodobne, bo pierwsze nawożenie w tym roku i nie po 0,5kg na krzak tylko 15g(równo do wszystkich)
b) po za ostrym cięciu - wariuje gospodarka wodna ( cięte było 1-3 liście) wcześniej też były czyszczone - więc też raczej nie to
c) (z książki "Warzywnictwo" dla studentów) "... w uprawie pomidora pod okryciem temperatura podłoża powinna być niższa od temperatury powietrza, jest to szczególnie istotne nocą. Obniżenie w nocy temperatury tylko dla części nadziemnej(krzaki) prowadzi do nadmiernego zużycia Asymilatów (do czego to ? ) przez korzenie, co szkodzi części nadziemnej, zwłaszcza owocom " - prawdopodobne, bo przez ostatnie dwa tygodnie w dzień było po 20-25stpC, a w nocy temp spadała do 9-10stpC. w najzimniejszym momencie nocy, a ziemia była cieplejsza.
d) moje przemyślenia - przez ostanie 2tygodnie niska temp, opady, wysoka wilgotność przez cały dzień - może to jakaś choroba grzybowa.
e) ten nawóz jakiś nieodpowiedni (sprzedawca mi doradził do malin,jezyn winogrono itp) bo jakoś dużo ma tej siarki.
f) podlewane wodą z wodociągu może dowalili za dużo chloru.
Proszę o podpowiedź co robić, bo zaraz wszystko na kompostownik wyjedzie Z góry wielkie dzięki.
A na dodatek w kilku krzakach(nie oklapniętych jak te z góry) łodyga na czubku mi tak się zeschła na szaro i w środku jest taka jakby czarna pleśń ususzona i to już na pewno jest jakaś choroba. (jak można prosić o podpowiedź czym na to prysnąć)
Przepraszam za tasiemca, ale chce od razu wszystko opisać może ma to jakieś znaczenie dla diagnozy
Jestem nowy na forum bo dostałem pod opiekę krzaki pomidorów i proszę o podpowiedź co się z nimi dzieje.
Uprawa w szklarni, szkła za białkowane żeby słońce nie paliło.
Pomidorki posadzone w maju do cylindrów w ziemie kompostową z obornikiem(2letnim)
Rosły pięknie już 3 grono dojrzewa i zaczął się problem dwa dni temu, jak wyszło ostre słońce po 2tyg pochmurnej pogody.
Od wsadzenia niczym nie nawożone, ani nie pryskane. (może florovitem z raz)
Dwa tygodnie temu nawoziłem krzaki w ogrodzie i zostało mi trochę nawozu uniwersalnego (na zdjęciu jego skład)
Postanowiłem podsypać pomidorki żeby lepiej rosły po 15g/krzak tego nawozu.
Tydzień temu (tydzień po nawożenu) żona postanowiła zrobić trochę porządku i poobcinała trochę liści ( na zdjęciu widać jak teraz wyglądają krzaki).
I wczoraj wieczorem jak wszedłem zauważyłem, że sporo krzaków zaczyna mi jakby schnąć od góry i owoce od góry mają pomarszczoną skórkę (zielone i zapłonione). Wygląda jakby roślina nie "pompowała wody do góry". Podlewane co 2dzien po około 2l. Wcześniej jak było deszczowo co 3dni.(rośliny osłonięte od deszczu, wolno parowało). Raczej nie przelane.
Proszę o pomoc co mogło się z nimi stać, bo ja już naczytałem się że:
a) przenawożone - mało prawdopodobne, bo pierwsze nawożenie w tym roku i nie po 0,5kg na krzak tylko 15g(równo do wszystkich)
b) po za ostrym cięciu - wariuje gospodarka wodna ( cięte było 1-3 liście) wcześniej też były czyszczone - więc też raczej nie to
c) (z książki "Warzywnictwo" dla studentów) "... w uprawie pomidora pod okryciem temperatura podłoża powinna być niższa od temperatury powietrza, jest to szczególnie istotne nocą. Obniżenie w nocy temperatury tylko dla części nadziemnej(krzaki) prowadzi do nadmiernego zużycia Asymilatów (do czego to ? ) przez korzenie, co szkodzi części nadziemnej, zwłaszcza owocom " - prawdopodobne, bo przez ostatnie dwa tygodnie w dzień było po 20-25stpC, a w nocy temp spadała do 9-10stpC. w najzimniejszym momencie nocy, a ziemia była cieplejsza.
d) moje przemyślenia - przez ostanie 2tygodnie niska temp, opady, wysoka wilgotność przez cały dzień - może to jakaś choroba grzybowa.
e) ten nawóz jakiś nieodpowiedni (sprzedawca mi doradził do malin,jezyn winogrono itp) bo jakoś dużo ma tej siarki.
f) podlewane wodą z wodociągu może dowalili za dużo chloru.
Proszę o podpowiedź co robić, bo zaraz wszystko na kompostownik wyjedzie Z góry wielkie dzięki.
A na dodatek w kilku krzakach(nie oklapniętych jak te z góry) łodyga na czubku mi tak się zeschła na szaro i w środku jest taka jakby czarna pleśń ususzona i to już na pewno jest jakaś choroba. (jak można prosić o podpowiedź czym na to prysnąć)
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.15
Zaraza ziemniaczana w końcu i do mnie przyszła. Mam takie same objawy jak tommag.
To mój pierwszy sezon z pomidorami i dopiero się uczę.
Powiedzcie mi czy zrobiłam dobrze.
Jeden raz opryskałam mildexem zapobiegawczo gdy wszystko wyglądało jeszcze zdrowo ok. miesiąca temu.A od wysadzenia mniej więcej co 7dni opryskuję HT.
Po ostatnich deszczach wczoraj zauważyłam te brązowe plamy na łodygach i brązowienie niektórych gałązek z owocami. Dzisiaj zrobiłam drugi oprysk mildexem. I teraz zastanawiam się co dalej, czy ten drugi oprysk wystarczy czy dalej będę musiała pryskać, jeżeli tak to w jakim odstępie czasowym. Czy dalej pryskać HT?
To mój pierwszy sezon z pomidorami i dopiero się uczę.
Powiedzcie mi czy zrobiłam dobrze.
Jeden raz opryskałam mildexem zapobiegawczo gdy wszystko wyglądało jeszcze zdrowo ok. miesiąca temu.A od wysadzenia mniej więcej co 7dni opryskuję HT.
Po ostatnich deszczach wczoraj zauważyłam te brązowe plamy na łodygach i brązowienie niektórych gałązek z owocami. Dzisiaj zrobiłam drugi oprysk mildexem. I teraz zastanawiam się co dalej, czy ten drugi oprysk wystarczy czy dalej będę musiała pryskać, jeżeli tak to w jakim odstępie czasowym. Czy dalej pryskać HT?
Agnieszka
Akcja Wymiany Nasion 2019/2020
Akcja Wymiany Nasion 2019/2020
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2004
- Od: 30 sie 2013, o 16:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rybnik
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.15
Osobiście pryskam środkami chemicznymi, bo te są kontaktowe - a ja sobie nie ufam, że oprysk zrobię dość dokładnie (nie wspomnę tu o deszczu, który oprysk spłukuje). Dlatego wybieram systemiczne. Staram się robić opryski w odstępach 2-tygodniowych.
No i 2x Mildexem w krótkim odstępie czasu mija się z celem - tu by musiał iść inny preparat. Niestety częstotliwość trzeba sobie samemu "wyćwiczyć" - u mnie warunki są raczej sprzyjające chorobom grzybowym. Teraz zrobiło się ciepło to zahamuje ZZ.
Jeżeli HT i Mildex nie dały rady to warto zakupić coś jeszcze. Koniec sezonu daleko... (a każdym preparatem robimy max 3 opryski - tu mowa o tych ze sklepu).
No i 2x Mildexem w krótkim odstępie czasu mija się z celem - tu by musiał iść inny preparat. Niestety częstotliwość trzeba sobie samemu "wyćwiczyć" - u mnie warunki są raczej sprzyjające chorobom grzybowym. Teraz zrobiło się ciepło to zahamuje ZZ.
Jeżeli HT i Mildex nie dały rady to warto zakupić coś jeszcze. Koniec sezonu daleko... (a każdym preparatem robimy max 3 opryski - tu mowa o tych ze sklepu).
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.15
Dzięki za rady
W poniedziałek przejdę się do ogrodniczego i zobaczę co jeszcze mają na ZZ. I będę obserwować sytuację na krzaczkach.
W poniedziałek przejdę się do ogrodniczego i zobaczę co jeszcze mają na ZZ. I będę obserwować sytuację na krzaczkach.
Agnieszka
Akcja Wymiany Nasion 2019/2020
Akcja Wymiany Nasion 2019/2020
- whitedame
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3456
- Od: 17 lut 2012, o 16:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice 6B
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.15
Po pierwsze HT to insektocyd, dość dobry na mszyce, mączlika, przedziorka itp. Wygodny bo nie ma karencji i można niszczyć szkodnika i zbierać owoce.
Po drugie przeciwko ZZ należy pryskać na przemian środkami z różnymi substancjami czynnymi, więc powtórny oprysk tym samym środkiem mija się z celem.
Po drugie przeciwko ZZ należy pryskać na przemian środkami z różnymi substancjami czynnymi, więc powtórny oprysk tym samym środkiem mija się z celem.
Beata
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
Umysł jest jak spadochron. Nie działa, jeśli nie jest otwarty Frank Zappa
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.15
mnaimad\
Skoro zaczęło świecić ostre słońce, krzaki oklapły to może należałoby to połączyć.,czyli za wysoka temp i za mało wody, w szczycie sszklarni jest tak gorąco, że je ugotowałeś, to te zdjęcia ostatnie dwa. Są jakieś boczne drzwi? bo wszystko wygląda na zamknięte,
Skoro zaczęło świecić ostre słońce, krzaki oklapły to może należałoby to połączyć.,czyli za wysoka temp i za mało wody, w szczycie sszklarni jest tak gorąco, że je ugotowałeś, to te zdjęcia ostatnie dwa. Są jakieś boczne drzwi? bo wszystko wygląda na zamknięte,
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.15
HT jako insektocyd to jego dodatkowe zastosowanie. Podstawa to działanie przeciwgrzybiczne i przeciwbakteryjne.
Pozdrawiam
Adam
Adam
- Mirek19
- 1000p
- Posty: 2167
- Od: 20 maja 2016, o 13:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.15
mnaimad
Piszesz o owocach z "pomarszczoną skórką" - zwiększ częstotliwość podlewania
pzdr.
Piszesz o owocach z "pomarszczoną skórką" - zwiększ częstotliwość podlewania
pzdr.
Pozdrawiam, Mirek
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym, następującym po tym terminie. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów.
Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym, następującym po tym terminie. Autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów.
- cantati
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2120
- Od: 10 lut 2012, o 17:00
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.15
Twoje pomidorki dopadła susza fizjologiczna spowodowana zbyt dużą zawartością nawozu w stosunku do ilości wody w podłożu (zasolenie). Pierścienie, w których rosną krzaczki, są malutkie, ograniczają rozwój korzeni w ich górnej części, a częste podlewanie małą ilością wody nie stymuluje rozwoju bryły korzeniowej wgłąb podłoża.mnaimad pisze: Dwa tygodnie temu nawoziłem krzaki w ogrodzie i zostało mi trochę nawozu uniwersalnego (...)
Postanowiłem podsypać pomidorki żeby lepiej rosły po 15g/krzak tego nawozu.
(...)
Podlewane co 2dzien po około 2l. Wcześniej jak było deszczowo co 3dni.(rośliny osłonięte od deszczu, wolno parowało). Raczej nie przelane.
Nawóz w tej ilości mocno zasolił dostępną dla korzeni glebę.
Obficie podlałabym w pierścienie i całą ziemię w szklarni, żeby nawóz miał się w czym rozpuścić i rozprowadzić w glebie, a jak krzaki się pozbierają podlewałabym je rzadziej, np. co 4-5 dni, ale znacznie większą ilością wody, minimum 5-7 litrów na krzak.
Trzeba też silnie wietrzyć szklarnię, żeby parująca z podłoża woda nie zaprosiła szarej pleśni lub brunatnej plamistości.
Co do ostatnich dwóch zdjęć, to pierwszy raz widzę takie zmiany, ale nie wygląda to na chorobę, raczej jakieś poparzenie. Ale nie mam pewności, może ktoś bardziej doświadczony rozpozna przyczynę.
Powodzenia
Pozdrawiam, Dorota
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.15
Na zdjęciach, widoczne są zmiany, spowodowane przez;zgniliznę twardzikową pomidora.
http://www.wodr.poznan.pl/component/k2/ ... a-pomidora
Pozdrawiam klakier.
http://www.wodr.poznan.pl/component/k2/ ... a-pomidora
Pozdrawiam klakier.
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.15
Eee no właściciel zbierał ta łodygę z ziemi Nie była podwiązana, wygła się*, pękła i niestety się nie pozbierała chociaż pomidor to twarda sztuka.cantati pisze:Co do ostatnich dwóch zdjęć, to pierwszy raz widzę takie zmiany, ale nie wygląda to na chorobę, raczej jakieś poparzenie. Ale nie mam pewności, może ktoś bardziej doświadczony rozpozna przyczynę.
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.15
Dzięki, chociaż nie jest to wiadomość, którą chciałem usłyszeć. Chwilowo posiadam jedynie Signum, Radomil i Amistar. Czy ktoś ma pomysł, którego powinienem najlepiej użyć? ZZ się rozprzestrzenia, a nie chcę likwidować całej uprawy.Alyaa pisze:Zaraza ziemniaczana. Teraz to już tylko preparaty interwencyjne (Mildex, Infinito, niktórzy sobie chwalą Revus - osobiście przy widocznej ZZ nie polecam).
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2004
- Od: 30 sie 2013, o 16:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rybnik
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.15
Signuum/Ridomil Gold - i kupić interwencyjny jak najszybciej. Amistar masz zwykły czy opti?