Okra ,Piżmian jadalny- uprawa,wymagania,problemy

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Skoanna
Przyjaciel Forum - silver
Przyjaciel Forum - silver
Posty: 980
Od: 28 sty 2016, o 19:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie
Kontakt:

Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?

Post »

Ja tak właśnie zrobiłam, najpierw wysadziłam do donic, potem jeszcze odczekałam i ciachnęłam fryzurę. Żółknące liścienie są w zasadzie normalnym objawem i oznaczają że roślina zużyła zgromadzone w nich zasoby. Ja ich nie obrywam, same odpadną po kompletnym zjedzeniu przez roślinę.
x - e-1
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 2594
Od: 17 lut 2015, o 20:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?

Post »

Dziewczyny sadźcie..... ;:108
Ciekawa jestem Waszych opinii po sezonie......jak już się tej okry objecie. :;230
Awatar użytkownika
Skoanna
Przyjaciel Forum - silver
Przyjaciel Forum - silver
Posty: 980
Od: 28 sty 2016, o 19:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie
Kontakt:

Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?

Post »

Jak Wasze okry? Moje niezbyt chętnie rosną ;:174 Kilka niestety poszło do odstrzału, zżółkły zupełnie. Zostawiłam je trochę bez opieki zajęta pomidorami i paprykami i zastanawiam się czy nie lepiej posiać jeszcze raz od razu do skrzynki jak tylko miną te zimne noce Obrazek
Drako
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1344
Od: 17 lut 2013, o 13:13
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Płd. Wielkopolska

Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?

Post »

Posiałem 6 nasion (2 starsze i 4 świeże) do kawałka wielodoniczki i kolejne 4 sztuki w jednym kubeczku. Wzeszło łącznie 8 sztuk, nawet ładnie rosną. W weekend je wysadzam i dodatkowo wysieję parę podkiełkowanych sztuk do gruntu. Zabawa na całego. :)
Awatar użytkownika
Skoanna
Przyjaciel Forum - silver
Przyjaciel Forum - silver
Posty: 980
Od: 28 sty 2016, o 19:41
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: świętokrzyskie
Kontakt:

Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?

Post »

No to ja też posieję do gruntu kilka. Nigdy tak nie robiłam ciekawa jestem jak to zda egzamin. Ktoś z szanownego grona siał okrę do gruntu? Pochwalcie się, jak to wychodzi? Plon jest dużo później?
Awatar użytkownika
ZielonaZabka
500p
500p
Posty: 548
Od: 7 kwie 2016, o 20:01
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?

Post »

Ja tez posiałam (z tydzień temu), do szklarni. A co tam, najwyżej nie urośnie ;)
Awatar użytkownika
Sybil
200p
200p
Posty: 226
Od: 9 kwie 2013, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lubelszczyzna, Roztocze Gorajskie

Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?

Post »

ela151 pisze:Dziewczyny sadźcie..... ;:108
Ciekawa jestem Waszych opinii po sezonie......jak już się tej okry objecie. :;230
Sadzę okrę 4 lata, więc moja opinia już się wykrystalizowała ;)
Bardzo fajne warzywo- gorąco polecam. Może nie jest łatwa w uprawie, moim zdaniem zdecydowanie pod osłony, ale za to jest jednym z tych "wynalazków", które się odwdzięczają w kuchni.
Moi znajomi polują na okrę po marketach, płacą drogie pieniądze. Ja w sezonie mam gumbo dosłownie za grosze, bo nawet nasionka mam swoje.
Okra ma mieć ciepło, nie za mokro i nie zrażajcie się, że ona na razie nędzna. Moja też. Ruszy w czerwcu, jak będą ciepłe noce i upały w dzień.
Ja też zrobię eksperyment i dosieję kilka sztuk jeszcze teraz, zobaczymy co będzie.
Awatar użytkownika
kokoszanel84
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 36
Od: 8 sie 2015, o 18:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Radom

Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?

Post »

Sybil - posiałam kilka nasionek w połowie kwietnia, ładnie wykiełkowały, dorosły do ok 15 cm i stoją w miejscu (w doniczkach do rozsady), mam więc pytanie, zapomnieć o okrze czy wysadzić do tunelu? Planowałam wysadzić w pierwszym tygodniu czerwca jak będzie już ciepło, ale okra stoi i nie wiem czy jest sens marnować na nią miejsce.
Pozdrawiam serdecznie!
Awatar użytkownika
ZielonaZabka
500p
500p
Posty: 548
Od: 7 kwie 2016, o 20:01
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?

Post »

Jeden żołnierzyk w hełmie mi wykiełkował w szklarni :)
Awatar użytkownika
Sybil
200p
200p
Posty: 226
Od: 9 kwie 2013, o 21:44
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Lubelszczyzna, Roztocze Gorajskie

Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?

Post »

kokoszanel84 pisze:Sybil - posiałam kilka nasionek w połowie kwietnia, ładnie wykiełkowały, dorosły do ok 15 cm i stoją w miejscu (w doniczkach do rozsady), mam więc pytanie, zapomnieć o okrze czy wysadzić do tunelu? Planowałam wysadzić w pierwszym tygodniu czerwca jak będzie już ciepło, ale okra stoi i nie wiem czy jest sens marnować na nią miejsce.
Moim zdaniem sadzić. Okra zajmuje mało miejsca, nie jest rozłożysta, sadzi się ją w rozstawie 30/30.
Myślę, że dobrym sposobem byłoby ją wsadzić obok melona, arbuza, jeśli masz. Lubi ich towarzystwo, więc jak wyrośnie to dobrze, a jak nie, to pokierować w to miejsce pędy arbuza i już. Zero ryzyka. Ale moim zdaniem wyrośnie potem, one wszystkie teraz stoją, nie rosną, bo to nie ich klimat. Zobaczysz jak ruszy przy 30 stopniach ciepła i pełnym słońcu
;)
.
Awatar użytkownika
kokoszanel84
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 36
Od: 8 sie 2015, o 18:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Radom

Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?

Post »

Dzięki. Mam melony więc posadzę ją w ich towarzystwie :-)
Pozdrawiam serdecznie!
Awatar użytkownika
Lyanna
1000p
1000p
Posty: 1127
Od: 5 mar 2013, o 09:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?

Post »

Sybil, dzięki za pomysł na towarzystwo dla okry ;:180, będę sadzić z arbuzami i melonami ;:215.
Pozdrawiam,
Asia
Na łące
Awatar użytkownika
arameic
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1077
Od: 1 kwie 2012, o 21:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Siekierki, podlaskie

Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?

Post »

Po kilku nieudanych podejściach do wysiewania okry w doniczkach na balkonie, postanowiłam wziąć pod uwagę internetowe porady i wysiałam ją wprost do gruntu. Wykiełkowała w stu procentach, następnie siewki zatrzymały się we wzroście, gdy obniżyła się temperatura i zaczęły deszcze. Wczoraj przyjrzałam się sadzonkom - mają około 20 cm i pierwsze pąki kwitowe. Dobry znak! :D
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”