Okra ,Piżmian jadalny- uprawa,wymagania,problemy
- Skoanna
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 980
- Od: 28 sty 2016, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?
Ja tak właśnie zrobiłam, najpierw wysadziłam do donic, potem jeszcze odczekałam i ciachnęłam fryzurę. Żółknące liścienie są w zasadzie normalnym objawem i oznaczają że roślina zużyła zgromadzone w nich zasoby. Ja ich nie obrywam, same odpadną po kompletnym zjedzeniu przez roślinę.
Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?
Dziewczyny sadźcie.....
Ciekawa jestem Waszych opinii po sezonie......jak już się tej okry objecie.
Ciekawa jestem Waszych opinii po sezonie......jak już się tej okry objecie.
- Skoanna
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 980
- Od: 28 sty 2016, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?
Jak Wasze okry? Moje niezbyt chętnie rosną Kilka niestety poszło do odstrzału, zżółkły zupełnie. Zostawiłam je trochę bez opieki zajęta pomidorami i paprykami i zastanawiam się czy nie lepiej posiać jeszcze raz od razu do skrzynki jak tylko miną te zimne noce
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1344
- Od: 17 lut 2013, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Płd. Wielkopolska
Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?
Posiałem 6 nasion (2 starsze i 4 świeże) do kawałka wielodoniczki i kolejne 4 sztuki w jednym kubeczku. Wzeszło łącznie 8 sztuk, nawet ładnie rosną. W weekend je wysadzam i dodatkowo wysieję parę podkiełkowanych sztuk do gruntu. Zabawa na całego.
- Skoanna
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 980
- Od: 28 sty 2016, o 19:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?
No to ja też posieję do gruntu kilka. Nigdy tak nie robiłam ciekawa jestem jak to zda egzamin. Ktoś z szanownego grona siał okrę do gruntu? Pochwalcie się, jak to wychodzi? Plon jest dużo później?
- ZielonaZabka
- 500p
- Posty: 548
- Od: 7 kwie 2016, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?
Ja tez posiałam (z tydzień temu), do szklarni. A co tam, najwyżej nie urośnie ;)
- Sybil
- 200p
- Posty: 226
- Od: 9 kwie 2013, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelszczyzna, Roztocze Gorajskie
Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?
Sadzę okrę 4 lata, więc moja opinia już się wykrystalizowała ;)ela151 pisze:Dziewczyny sadźcie.....
Ciekawa jestem Waszych opinii po sezonie......jak już się tej okry objecie.
Bardzo fajne warzywo- gorąco polecam. Może nie jest łatwa w uprawie, moim zdaniem zdecydowanie pod osłony, ale za to jest jednym z tych "wynalazków", które się odwdzięczają w kuchni.
Moi znajomi polują na okrę po marketach, płacą drogie pieniądze. Ja w sezonie mam gumbo dosłownie za grosze, bo nawet nasionka mam swoje.
Okra ma mieć ciepło, nie za mokro i nie zrażajcie się, że ona na razie nędzna. Moja też. Ruszy w czerwcu, jak będą ciepłe noce i upały w dzień.
Ja też zrobię eksperyment i dosieję kilka sztuk jeszcze teraz, zobaczymy co będzie.
- kokoszanel84
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 36
- Od: 8 sie 2015, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?
Sybil - posiałam kilka nasionek w połowie kwietnia, ładnie wykiełkowały, dorosły do ok 15 cm i stoją w miejscu (w doniczkach do rozsady), mam więc pytanie, zapomnieć o okrze czy wysadzić do tunelu? Planowałam wysadzić w pierwszym tygodniu czerwca jak będzie już ciepło, ale okra stoi i nie wiem czy jest sens marnować na nią miejsce.
Pozdrawiam serdecznie!
- ZielonaZabka
- 500p
- Posty: 548
- Od: 7 kwie 2016, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?
Jeden żołnierzyk w hełmie mi wykiełkował w szklarni
- Sybil
- 200p
- Posty: 226
- Od: 9 kwie 2013, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelszczyzna, Roztocze Gorajskie
Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?
Moim zdaniem sadzić. Okra zajmuje mało miejsca, nie jest rozłożysta, sadzi się ją w rozstawie 30/30.kokoszanel84 pisze:Sybil - posiałam kilka nasionek w połowie kwietnia, ładnie wykiełkowały, dorosły do ok 15 cm i stoją w miejscu (w doniczkach do rozsady), mam więc pytanie, zapomnieć o okrze czy wysadzić do tunelu? Planowałam wysadzić w pierwszym tygodniu czerwca jak będzie już ciepło, ale okra stoi i nie wiem czy jest sens marnować na nią miejsce.
Myślę, że dobrym sposobem byłoby ją wsadzić obok melona, arbuza, jeśli masz. Lubi ich towarzystwo, więc jak wyrośnie to dobrze, a jak nie, to pokierować w to miejsce pędy arbuza i już. Zero ryzyka. Ale moim zdaniem wyrośnie potem, one wszystkie teraz stoją, nie rosną, bo to nie ich klimat. Zobaczysz jak ruszy przy 30 stopniach ciepła i pełnym słońcu
;)
.
- kokoszanel84
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 36
- Od: 8 sie 2015, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?
Dzięki. Mam melony więc posadzę ją w ich towarzystwie
Pozdrawiam serdecznie!
Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?
Sybil, dzięki za pomysł na towarzystwo dla okry , będę sadzić z arbuzami i melonami .
- arameic
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1077
- Od: 1 kwie 2012, o 21:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Siekierki, podlaskie
Re: Okra - kto próbował hodować u siebie?
Po kilku nieudanych podejściach do wysiewania okry w doniczkach na balkonie, postanowiłam wziąć pod uwagę internetowe porady i wysiałam ją wprost do gruntu. Wykiełkowała w stu procentach, następnie siewki zatrzymały się we wzroście, gdy obniżyła się temperatura i zaczęły deszcze. Wczoraj przyjrzałam się sadzonkom - mają około 20 cm i pierwsze pąki kwitowe. Dobry znak!