Hippeastrum i nie tylko
- sauromatum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1711
- Od: 18 maja 2010, o 08:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Hippeastrum i nie tylko
Ta zwartnica kwitnie na rabacie na ogrodzie rodziców - oczywiście rośnie w doniczce zadołowanej w ziemi podobno to jest 'Vera':
Ma bardzo duże i dużo kwiatów.
Tak zakwitła kolejna moja siewka - w rzeczywistości kolor ma czerwony. Ma całe płatki wewnątrz kwiatu czerwone (inna siewka miała białe nasady płatków wewnątrz kielicha).
Ma bardzo duże i dużo kwiatów.
Tak zakwitła kolejna moja siewka - w rzeczywistości kolor ma czerwony. Ma całe płatki wewnątrz kwiatu czerwone (inna siewka miała białe nasady płatków wewnątrz kielicha).
- sauromatum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1711
- Od: 18 maja 2010, o 08:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Hippeastrum i nie tylko
Dzisiaj też mniej hipeastrowo, trochę więcej sukulentów
Na początek Faucaria. W tym momencie mam 3 okazy - miał być jeden ale znalazłem jeszcze 2 w markecie kupiłem ponieważ każda z nich jest inna - może dla niewprawnego oka wyglądają tak samo ale różnią się guzkami na liściach. Pierwsza ma guzki duże, dość nieregularne, druga jest ciemniejszego koloru, guzki na liściach ma drobne, nieregularne, trzecia albo guzków na liściach nie ma (nie mówię o krawędziach liści) lub ma je w regularnym rzędzie. Nie wiem czy w tym roku zakwitną ale nawet jeśli nie to i tak są piękne
Poniższe litopsy Lithops dostałem jako jedno zamówienie - znaczy zamówiłem jedną sztukę a dostałem 10 w jednej doniczce - z czego jestem bardzo zadowolony na zdjęciu jest 9 sztuk ponieważ jedna padła niestety (chyba najmniejsza). Rośliny były małe, wszystkie w tej malutkiej doniczce, w których można kupić małe kaktusy. Po przesadzeniu bardzo mocno urosły (może zdjęcie tego nie oddaje ale po 'wylince' mocno zwiększyły swoje rozmiary.
No i echinopsis zakwitł jak mnie nie było w domu... zakwitły 3 kwiaty, jeden pąk odpadł, pozostałe się rozwijają. Cieszy mnie, że ten okaz tworzy właśnie nową roślinę u swojego podnóża na zdjęciu tego nie widać ale ja dość często swoje rośliny oglądam z bliska pod kątem patogenów lub chorób żeby szybko reagować i wypatrzyłem młodego kaktusa
A tu inny echinopsis. Pisałem, że ten kwitnie później - i dopiero zaczął tworzyć pąki kwiatowe:
Żeby nie było, że nie ma zwartnic Tu pokazana jest kolejna część kolekcji cebul, większość to moje siewki, są tu też sprekelie.
Na początek Faucaria. W tym momencie mam 3 okazy - miał być jeden ale znalazłem jeszcze 2 w markecie kupiłem ponieważ każda z nich jest inna - może dla niewprawnego oka wyglądają tak samo ale różnią się guzkami na liściach. Pierwsza ma guzki duże, dość nieregularne, druga jest ciemniejszego koloru, guzki na liściach ma drobne, nieregularne, trzecia albo guzków na liściach nie ma (nie mówię o krawędziach liści) lub ma je w regularnym rzędzie. Nie wiem czy w tym roku zakwitną ale nawet jeśli nie to i tak są piękne
Poniższe litopsy Lithops dostałem jako jedno zamówienie - znaczy zamówiłem jedną sztukę a dostałem 10 w jednej doniczce - z czego jestem bardzo zadowolony na zdjęciu jest 9 sztuk ponieważ jedna padła niestety (chyba najmniejsza). Rośliny były małe, wszystkie w tej malutkiej doniczce, w których można kupić małe kaktusy. Po przesadzeniu bardzo mocno urosły (może zdjęcie tego nie oddaje ale po 'wylince' mocno zwiększyły swoje rozmiary.
No i echinopsis zakwitł jak mnie nie było w domu... zakwitły 3 kwiaty, jeden pąk odpadł, pozostałe się rozwijają. Cieszy mnie, że ten okaz tworzy właśnie nową roślinę u swojego podnóża na zdjęciu tego nie widać ale ja dość często swoje rośliny oglądam z bliska pod kątem patogenów lub chorób żeby szybko reagować i wypatrzyłem młodego kaktusa
A tu inny echinopsis. Pisałem, że ten kwitnie później - i dopiero zaczął tworzyć pąki kwiatowe:
Żeby nie było, że nie ma zwartnic Tu pokazana jest kolejna część kolekcji cebul, większość to moje siewki, są tu też sprekelie.
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Hippeastrum i nie tylko
Bardzo dzisiejszy post jest ciekawy.
Faucarie zimowałeś już?
Ja litopsy zabijałam, dopóki nie doczytałam, że trzeba je podlewać 2 razy do roku Mniej więcej tego się trzymam, nie padają i w końcu kwitną
Faucarie zimowałeś już?
Ja litopsy zabijałam, dopóki nie doczytałam, że trzeba je podlewać 2 razy do roku Mniej więcej tego się trzymam, nie padają i w końcu kwitną
Re: Hippeastrum i nie tylko
Wspaniała kolekcja, będę tu częściej zaglądać;)
- sauromatum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1711
- Od: 18 maja 2010, o 08:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Hippeastrum i nie tylko
onectica - te faukarie są akurat nowe ale już kiedyś tę roślinę miałem i zimowałem. Niestety jak wybyłem z domu to nikt nie zajmował się moimi roślinami za bardzo ale do końca nie wiem, co się z tamtą rośliną stało - i już się nie dowiem Nie ma większego problemu z jej zimowaniem - jeśli umiemy zimować inne sukulenty to faukaria problemu nie sprawi.
Co do litopsów to podlewanie 2 razy w roku jest ryzykowne Znaczy jeśli żyją i się rozwijają to super i nic nie zmieniaj na siłę ja litopsy mam na wolnym powietrzu, rosną w zadołowanej doniczce, w piaszczystej ziemi (żeby nie zatrzymywała wody po deszczach). Na razie rozwijają się bardzo dobrze. Mam nadzieję, że wejdą w letni okres spoczynku jak będą bezdeszczowe upały żeby nie zaczęły przypadkiem gnić.
Co do podlewania roślin to istnieją pewne wytyczne, reguły podlewania ale mało kto informuje, że nie wolno się ich sztywno trzymać. To jest tak, że jeśli w opisie mamy podlewać raz w tygodniu umiarkowanie to wcale nie znaczy podlewać co niedzielę trochę Każdy ma inne warunki w mieszkaniu/domu czy na ogrodzie - podlewanie trzeba dostosować do potrzeb rośliny i do warunków jakie jej zapewniamy. Jeśli roślina ma więcej cienia to potrzebuje mniej wody, jeśli temperatura w domu jest wyższa to z reguły podlewać trzeba więcej itp. Najlepszym przykładem, jak ludzie sztywno się trzymają wytycznych w opisach roślin jest dla mnie zamiokulkas. znam kilka osób mających tę roślinę - i dziwnym trafem u każdego wygląda źle lub wręcz przymiera (a nie, przepraszam, znam jedną osobę u której zamiokulkas jest olbrzymi - zapytana co robi, że on tak rośnie odpowiedziała, że w umie to nic, podlewa tylko ale prawdę mówiąc to jest jedyna osoba, u której widziałem olbrzymie okazy Oncidium, które miały setki kwiatów na 1,5m pędach - jak ma się rękę do kwiatów to jakoś automatycznie wie się jak o rośline dbać )"Przecież tej rośliny się prawie nie podlewa, raz w miesiącu wystarczy" hmm nie wiem, ja przyznam się szczerze nigdy nie czytałem opisu pielęgnacji zamiokulkasa a mam tę roślinę od ponad 2 lat. Rośnie w dużej donicy, jest sporą kępą i cały czas wypuszcza nowe liście (może nie wszystkie liście wyglądają super ale koty różne rzeczy robiły tej roślinie w tym momencie koty właściwie się już nią nie interesują). I wbrew obiegowej opinii o rzadkim podlewaniu podlewam często do tego donica jest wysypana kamieniami (żeby koty w niej nie kopały) więc ziemia wysycha dużo wolniej - co za tym idzie ryzyko przelania rośliny jest dużo większe. I po to jest właśnie umiar i dostosowanie podlewania do warunków jakie spełniamy. Jeśli wiemy jakie warunki roślina lubi to dość łatwo powinno nam przychodzić opieka nad nią.
To taka dygresja odnośnie podlewania litopsów 2 razy w roku I nie oznacza to, że to neguję - wręcz przeciwnie. Jeśli rośliny rosną, mają się dobrze i kwitną to nie stosowałbym żadnych zmian. Jeśli komuś zamiokulkas ładnie rośnie podlewany raz w miesiącu to nie proponuję tego zmieniać, ale jeśli wygląda źle przy takim podlewaniu to radzę przemyśleć zmianę podlewania, nawożenia, stanowiska itp.
Filigranowa27 - zapraszam jak najczęściej W przygotowaniu mam już kolejne zdjęcia do zamieszczenia tylko muszę znaleźć chwilę na ich obrobienie i zamieszczenie...
Co do litopsów to podlewanie 2 razy w roku jest ryzykowne Znaczy jeśli żyją i się rozwijają to super i nic nie zmieniaj na siłę ja litopsy mam na wolnym powietrzu, rosną w zadołowanej doniczce, w piaszczystej ziemi (żeby nie zatrzymywała wody po deszczach). Na razie rozwijają się bardzo dobrze. Mam nadzieję, że wejdą w letni okres spoczynku jak będą bezdeszczowe upały żeby nie zaczęły przypadkiem gnić.
Co do podlewania roślin to istnieją pewne wytyczne, reguły podlewania ale mało kto informuje, że nie wolno się ich sztywno trzymać. To jest tak, że jeśli w opisie mamy podlewać raz w tygodniu umiarkowanie to wcale nie znaczy podlewać co niedzielę trochę Każdy ma inne warunki w mieszkaniu/domu czy na ogrodzie - podlewanie trzeba dostosować do potrzeb rośliny i do warunków jakie jej zapewniamy. Jeśli roślina ma więcej cienia to potrzebuje mniej wody, jeśli temperatura w domu jest wyższa to z reguły podlewać trzeba więcej itp. Najlepszym przykładem, jak ludzie sztywno się trzymają wytycznych w opisach roślin jest dla mnie zamiokulkas. znam kilka osób mających tę roślinę - i dziwnym trafem u każdego wygląda źle lub wręcz przymiera (a nie, przepraszam, znam jedną osobę u której zamiokulkas jest olbrzymi - zapytana co robi, że on tak rośnie odpowiedziała, że w umie to nic, podlewa tylko ale prawdę mówiąc to jest jedyna osoba, u której widziałem olbrzymie okazy Oncidium, które miały setki kwiatów na 1,5m pędach - jak ma się rękę do kwiatów to jakoś automatycznie wie się jak o rośline dbać )"Przecież tej rośliny się prawie nie podlewa, raz w miesiącu wystarczy" hmm nie wiem, ja przyznam się szczerze nigdy nie czytałem opisu pielęgnacji zamiokulkasa a mam tę roślinę od ponad 2 lat. Rośnie w dużej donicy, jest sporą kępą i cały czas wypuszcza nowe liście (może nie wszystkie liście wyglądają super ale koty różne rzeczy robiły tej roślinie w tym momencie koty właściwie się już nią nie interesują). I wbrew obiegowej opinii o rzadkim podlewaniu podlewam często do tego donica jest wysypana kamieniami (żeby koty w niej nie kopały) więc ziemia wysycha dużo wolniej - co za tym idzie ryzyko przelania rośliny jest dużo większe. I po to jest właśnie umiar i dostosowanie podlewania do warunków jakie spełniamy. Jeśli wiemy jakie warunki roślina lubi to dość łatwo powinno nam przychodzić opieka nad nią.
To taka dygresja odnośnie podlewania litopsów 2 razy w roku I nie oznacza to, że to neguję - wręcz przeciwnie. Jeśli rośliny rosną, mają się dobrze i kwitną to nie stosowałbym żadnych zmian. Jeśli komuś zamiokulkas ładnie rośnie podlewany raz w miesiącu to nie proponuję tego zmieniać, ale jeśli wygląda źle przy takim podlewaniu to radzę przemyśleć zmianę podlewania, nawożenia, stanowiska itp.
Filigranowa27 - zapraszam jak najczęściej W przygotowaniu mam już kolejne zdjęcia do zamieszczenia tylko muszę znaleźć chwilę na ich obrobienie i zamieszczenie...
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Hippeastrum i nie tylko
Absolutnie się pod tym podpisujęsauromatum pisze:Co do podlewania roślin to istnieją pewne wytyczne, reguły podlewania ale mało kto informuje, że nie wolno się ich sztywno trzymać. To jest tak, że jeśli w opisie mamy podlewać raz w tygodniu umiarkowanie to wcale nie znaczy podlewać co niedzielę trochę Każdy ma inne warunki w mieszkaniu/domu czy na ogrodzie - podlewanie trzeba dostosować do potrzeb rośliny i do warunków jakie jej zapewniamy.
I dlatego bardzo fajnie, że jest miejsce takie jak to, gdzie możemy się wymieniać doświadczeniami i pomysłami - każdy może je w jakimś stopniu wykorzystać i wybrać to, co się u niego sprawdza.
- sauromatum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1711
- Od: 18 maja 2010, o 08:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Hippeastrum i nie tylko
Pisałem o nowych zdjęciach więc coś trzeba pokazać
To może pokażę Amaryllis belladonna - czyli amarylis Tak, nie Hippeastrum tylko amarylis Co prawda mam je dopiero 2 rok, nie kwitło jeszcze ale można zobaczyć jak różni się pokrój amarylisa i zwartnicy. Osobiście poprawiam każdego jeśli słyszę, że nazywa zwartnicę amarylisem. Są to 2 zupełnie inne rośliny, może dla laika ciężkie do odróżnienia ale jeśli widzimy roślinę cebulową u kogoś to na 92% jest to zwartnica, może w 6% przypadków będzie to walota a tylko w 2% będzie to amarylis. Więc wolałbym aby każdy mówił hipeastrum czy zwartnica bo wtedy możliwość pomyłki jest znikoma. Ale niestety wszyscy mówią amarylis a sprzedawcy pogłębiają ten błąd w świadomości kupujących pisząc na etykietach amarylis?
Ale to może najpierw zdjęcie:
Na pierwszy rzut oka widać, że liście są znacznie węższe niż u większości zwartnic (część odmian zwartnic ma wąskie liście, np cybister 'Rose'), jest ich z reguły też więcej. Ale jeśli liście nas nie naprowadzają na właściwy trop to wystarczy spojrzeć na cebulę. Cebule amarylisa są pokryte jasną łuską, która przy próbie oderwania jej kawałka ciągnie za sobą takie jakby pajęczyny (gdy odrywamy kawałek łuski zwartnicy to po prostu oderwiemy kawałek i nic się za kawałkiem nie ciągnie ) - tę cechę ma zarówno amarylis, Crinum czy neriny U zwartnic cebule są ciemniejsze, czasem prawie czarne (chyba, że obraliśmy cebulę z suchych łusek ale to wtedy będzie zielona ). Co do tych zżółkłych końcówek liści na zdjęciu - to jest kolejna różnica między amarylisem a hippeastrum - amarylis wchodzi teraz w okres spoczynku i dlatego jego liście żółkną. Roślina ta pochodzi z Afryki, w okresie gorącym i suchym zrzuca liście - i właśnie zaczyna to robić. Jeśli ktoś przeglądał mój wątek to może zauważył, że amarylis zaczął wypuszczać liście już w listopadzie - i to jest normalne u niego. Liście u nas wypuszcza jesienią, zrzuca je późną wiosną-wczesnym latem. Kwitnąć powinien późnym latem ale nie wiem czy u mnie zakwitnie (podobno zależy od pogody i od przegrzewania ziemi w donicy). Już 2 razy spotkałem się z opisem, że liście amarylisa tworzą pseudołodygę z nasad liści - nie, nie tworzą. Crinum tworzy takie pseudołodygi, możliwe, że krzyżówki Crinum również, ale nie amarylis. Do autora jednego opisu napisałem prośbę o poprawienie i zostało to, na szczęście, poprawione.
Zatem mój mały apel - jeśli widzicie u kogoś doniczkową roślinę cebulową to z góry załóżcie, że jest to zwartnica. Nie amarylis - zwartnica. Najlepiej zapomnijcie nazwę amarylis, bardzo rzadko ktoś ma tę roślinę więc lepiej mówić hippeastrum lub zwartnica ponieważ wtedy prawdopodobieństwo pomyłki jest znikome
I jeszcze może zdjęcie jednej, kwitnącej właśnie zwartnicy:
Ta cebula kwitła już zimą, mam ją od kilku lat ale nigdy nie miała aż tak wybarwionych kwiatów. Gdy kwitła zimą pęd miała wysoki a kwiaty takie pomarańczowo-czerwone. Teraz jej kolor jest aż rażąco czerwony, ciężko go dobrze uchwycić aparatem ale na żywo jest naprawdę ładny. Chyba większa ilość światła wpływa na lepsze wybarwienie kwiatów.
To może pokażę Amaryllis belladonna - czyli amarylis Tak, nie Hippeastrum tylko amarylis Co prawda mam je dopiero 2 rok, nie kwitło jeszcze ale można zobaczyć jak różni się pokrój amarylisa i zwartnicy. Osobiście poprawiam każdego jeśli słyszę, że nazywa zwartnicę amarylisem. Są to 2 zupełnie inne rośliny, może dla laika ciężkie do odróżnienia ale jeśli widzimy roślinę cebulową u kogoś to na 92% jest to zwartnica, może w 6% przypadków będzie to walota a tylko w 2% będzie to amarylis. Więc wolałbym aby każdy mówił hipeastrum czy zwartnica bo wtedy możliwość pomyłki jest znikoma. Ale niestety wszyscy mówią amarylis a sprzedawcy pogłębiają ten błąd w świadomości kupujących pisząc na etykietach amarylis?
Ale to może najpierw zdjęcie:
Na pierwszy rzut oka widać, że liście są znacznie węższe niż u większości zwartnic (część odmian zwartnic ma wąskie liście, np cybister 'Rose'), jest ich z reguły też więcej. Ale jeśli liście nas nie naprowadzają na właściwy trop to wystarczy spojrzeć na cebulę. Cebule amarylisa są pokryte jasną łuską, która przy próbie oderwania jej kawałka ciągnie za sobą takie jakby pajęczyny (gdy odrywamy kawałek łuski zwartnicy to po prostu oderwiemy kawałek i nic się za kawałkiem nie ciągnie ) - tę cechę ma zarówno amarylis, Crinum czy neriny U zwartnic cebule są ciemniejsze, czasem prawie czarne (chyba, że obraliśmy cebulę z suchych łusek ale to wtedy będzie zielona ). Co do tych zżółkłych końcówek liści na zdjęciu - to jest kolejna różnica między amarylisem a hippeastrum - amarylis wchodzi teraz w okres spoczynku i dlatego jego liście żółkną. Roślina ta pochodzi z Afryki, w okresie gorącym i suchym zrzuca liście - i właśnie zaczyna to robić. Jeśli ktoś przeglądał mój wątek to może zauważył, że amarylis zaczął wypuszczać liście już w listopadzie - i to jest normalne u niego. Liście u nas wypuszcza jesienią, zrzuca je późną wiosną-wczesnym latem. Kwitnąć powinien późnym latem ale nie wiem czy u mnie zakwitnie (podobno zależy od pogody i od przegrzewania ziemi w donicy). Już 2 razy spotkałem się z opisem, że liście amarylisa tworzą pseudołodygę z nasad liści - nie, nie tworzą. Crinum tworzy takie pseudołodygi, możliwe, że krzyżówki Crinum również, ale nie amarylis. Do autora jednego opisu napisałem prośbę o poprawienie i zostało to, na szczęście, poprawione.
Zatem mój mały apel - jeśli widzicie u kogoś doniczkową roślinę cebulową to z góry załóżcie, że jest to zwartnica. Nie amarylis - zwartnica. Najlepiej zapomnijcie nazwę amarylis, bardzo rzadko ktoś ma tę roślinę więc lepiej mówić hippeastrum lub zwartnica ponieważ wtedy prawdopodobieństwo pomyłki jest znikome
I jeszcze może zdjęcie jednej, kwitnącej właśnie zwartnicy:
Ta cebula kwitła już zimą, mam ją od kilku lat ale nigdy nie miała aż tak wybarwionych kwiatów. Gdy kwitła zimą pęd miała wysoki a kwiaty takie pomarańczowo-czerwone. Teraz jej kolor jest aż rażąco czerwony, ciężko go dobrze uchwycić aparatem ale na żywo jest naprawdę ładny. Chyba większa ilość światła wpływa na lepsze wybarwienie kwiatów.
- justus27
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16349
- Od: 18 mar 2009, o 18:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gorlice/małopolska
Re: Hippeastrum i nie tylko
To dopiero wiadomości u Ciebie.
Cieszę się, że pomogłam przy uprawie na knota.
Fiołeczek w świetnej kondycji.
Ale te liczby własnych siewek hippeastrowych - to mnie przerażają.
Hippeastra uwielbiają Twoją opiekę.
I sukulenty - jakie zadbane
Cieszę się, że pomogłam przy uprawie na knota.
Fiołeczek w świetnej kondycji.
Ale te liczby własnych siewek hippeastrowych - to mnie przerażają.
Hippeastra uwielbiają Twoją opiekę.
I sukulenty - jakie zadbane
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2795
- Od: 23 sie 2010, o 11:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Re: Hippeastrum i nie tylko
Super, że pokazałeś różnicę między zwartnicą a amarylisem. Ja, od kiedy wiem, co mam, używam słowa zwartnica, ale trudno się wtedy rozmawia z innymi ogrodniczo niezorientowanymi ludźmi - zazwyczaj nie wiedzą, o czym mówię
Twoje zwartnice mają bardzo długie liście Moje nigdy aż takich długich nie miały, ale moje to takie biedaki, że się przy Twoich mogą schować W ogóle gratuluję własnych siewek, podziwiam i mam nadzieję, że nie trzeba będzie czekać zbyt długo na kwiaty
O tym podlewaniu zgodzę się z Tobą - znajomi czasem pytają jak często podlewać (głównie kaktusy, bo ja z tamtego kierunku), przy czym mam wrażenie, że oczekują odpowiedzi typu: co 7 dni o godzinie 9.00 podlej 200ml wody. Jakby roślinka miała od razu umrzeć, jeśli jej wlejemy 202ml .
Twoje zwartnice mają bardzo długie liście Moje nigdy aż takich długich nie miały, ale moje to takie biedaki, że się przy Twoich mogą schować W ogóle gratuluję własnych siewek, podziwiam i mam nadzieję, że nie trzeba będzie czekać zbyt długo na kwiaty
O tym podlewaniu zgodzę się z Tobą - znajomi czasem pytają jak często podlewać (głównie kaktusy, bo ja z tamtego kierunku), przy czym mam wrażenie, że oczekują odpowiedzi typu: co 7 dni o godzinie 9.00 podlej 200ml wody. Jakby roślinka miała od razu umrzeć, jeśli jej wlejemy 202ml .
Monika
U Wiśni (roślinkowy mix)
Zbieranina Wiśni (kaktusy)
U Wiśni (roślinkowy mix)
Zbieranina Wiśni (kaktusy)
- sauromatum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1711
- Od: 18 maja 2010, o 08:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Hippeastrum i nie tylko
Wiem, że dawno żadnych zdjęć nie było ale to nie znaczy, że nic sie nie dzieje Zwartnice dalej ambitnie kwitną. W tym momencie kwitnie czerwone hippeastrum, które jest cebulą przybyszową mojej najstarszej cebuli zwanej 'Red Lion'. Co ciekawe, kwitnie trochę inaczej niż kwitło wiosną:
Kwiat jest trochę inaczej wybarwiony, jest taki aksamitnie ciemnoczerwony, wiosna był po prostu czerwony, bez wrażenia aksamitu Widać, że uprawa na świeżym powietrzu bardzo korzystnie wpływa na zwartnice.
Do kwitnienie szykują się jeszcze 2 inne cebule, obie już w tym roku kwitły. Jedna podobna do 'Ambiance', druga to 'Double Record', która jest bardzo oporna na wypuszczanie cebul przybyszowych
A tu torebka nasienna 'Flamenco Queen':
To jest siewka z zeszłego roku - i takich siewek mam dużo. Nie mieszczą się już w swoich doniczkach przede wszystkim ze względu na wypuszczanie cebul przybyszowych... część już trafiła do większych doniczek.
A to siewki tegoroczne, z późnego siewu więc są małe ale do jesieni sporo podrosną:
Kwiat jest trochę inaczej wybarwiony, jest taki aksamitnie ciemnoczerwony, wiosna był po prostu czerwony, bez wrażenia aksamitu Widać, że uprawa na świeżym powietrzu bardzo korzystnie wpływa na zwartnice.
Do kwitnienie szykują się jeszcze 2 inne cebule, obie już w tym roku kwitły. Jedna podobna do 'Ambiance', druga to 'Double Record', która jest bardzo oporna na wypuszczanie cebul przybyszowych
A tu torebka nasienna 'Flamenco Queen':
To jest siewka z zeszłego roku - i takich siewek mam dużo. Nie mieszczą się już w swoich doniczkach przede wszystkim ze względu na wypuszczanie cebul przybyszowych... część już trafiła do większych doniczek.
A to siewki tegoroczne, z późnego siewu więc są małe ale do jesieni sporo podrosną:
Re: Hippeastrum i nie tylko
Czy wszystkie, nawet te najmniejsze (np od siewek) cebule trzeba przeprowadzać w stan spoczynku ? ( Pyta kompletny laik w uprawie zwartnic)
Za mały ogród, za dużo marzeń...
- sauromatum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1711
- Od: 18 maja 2010, o 08:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Hippeastrum i nie tylko
k-asia, nie ma potrzeby wprowadzać w stan spoczynku najmniejszych cebul czyli np tegorocznych siewek. Ale nie wygląda to tak, że podlewamy jak zawsze zimą zmniejszamy podlewanie do minimum ponieważ siewki często same wchodzą w stan spoczynku (zrzucają liście) lub są w stanie takiej hibernacji (liście zachowują ale albo nie rosną lub rosną bardzo mało). I tak szczerze mówiąc to moje roczne siewki, które weszły w zupełny stan spoczynku wiosną wyglądały znacznie lepiej niż te, które liści nie zrzuciły. Ogólnie mówi się, że młodych cebul nie usypia się przez pierwsze 2 lata - ale w warunkach naturalnych przeciez nikt ich nie podlewa w tym czasie i spoczynek mają moje siewki zaczęly kwitnąć już po 2,5 roku od wysiania przy czym pierwszą zimę hibernowały zachowując liście, później już zimowały bez liści.
Proponuję przyjąć, że jeśli cebula jest wielkości małego paznokcia to nie ma sensu zimować ponieważ możemy ją zasuszyć na śmierć ale cebule wielkości pomidorków koktajlowych mogą już normalnie zimować i nie szkodzi to im, to jest ich naturalny rytm wegetacji.
Wczoraj wysiewałem jedne z ostatnich nasion zwartnic - od śpiącej królewny i 'Flamenco Queen'. Do pojemnika wysiewam zawsze około 50 nasion, resztę wyrzucam nie mam miejsca na wszystkie nasiona a też ich nie potrzebuję
Nasiona w tych pojemnikach różnią się choć na zdjęciu tego tak nie widać. Te po prawej są bardziej czarne i mniejsze, o bardziej regularnym kształcie. Po lewej są większe, bardziej brunatne i wydłużone.
A tu moje wcześniejsze wysiewy, w jednym pojemniku już kiełkują, pozostałe jeszcze nie
W sumie jeżeli ktoś chciałby poeksperymentować z sianiem zwartnic a nie ma nasion to z chęcią oddam swoje nadwyżki
Proponuję przyjąć, że jeśli cebula jest wielkości małego paznokcia to nie ma sensu zimować ponieważ możemy ją zasuszyć na śmierć ale cebule wielkości pomidorków koktajlowych mogą już normalnie zimować i nie szkodzi to im, to jest ich naturalny rytm wegetacji.
Wczoraj wysiewałem jedne z ostatnich nasion zwartnic - od śpiącej królewny i 'Flamenco Queen'. Do pojemnika wysiewam zawsze około 50 nasion, resztę wyrzucam nie mam miejsca na wszystkie nasiona a też ich nie potrzebuję
Nasiona w tych pojemnikach różnią się choć na zdjęciu tego tak nie widać. Te po prawej są bardziej czarne i mniejsze, o bardziej regularnym kształcie. Po lewej są większe, bardziej brunatne i wydłużone.
A tu moje wcześniejsze wysiewy, w jednym pojemniku już kiełkują, pozostałe jeszcze nie
W sumie jeżeli ktoś chciałby poeksperymentować z sianiem zwartnic a nie ma nasion to z chęcią oddam swoje nadwyżki
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Hippeastrum i nie tylko
To takie młode i już tyle przybyszowych ma?
Zostawiłeś kiedyś w ramach jakiegoś eksperymentu taką mnożącą się cebulkę samą sobie, żeby poszła w kępę?
Zostawiłeś kiedyś w ramach jakiegoś eksperymentu taką mnożącą się cebulkę samą sobie, żeby poszła w kępę?