del999 - niestety nie widzę za bardzo szans na ratunek jeżeli wszystkie wyglądają tak jak na tych dwóch zdjęciach. Kilka lat temu zaraza "zjadła" mi wszystkie krzaki - ok. 30 - w trzy dni. Padało non stop, mało wiedziałam o uprawie. W czwartek oberwałam chore liście - było ich kilka, popryskać nie było jak bo padało a w sobotę wyglądały tak jak u Ciebie - niestety wszystkie musiałam wyrzucić, nic się nie uratowało. W tym roku - a jest to pierwszy rok od ok. pięciu lat - stale walczę z zarazą. Na razie udaje się ale przyznam, że powoli mam dość, bo nigdy jeszcze nie miałam tylu oprysków - na razie trzy. Dziś znowu poskracałam niektóre liście - na szczęście owoc jeszcze jest zdrowy ale niektóre łodygi już zarażone i ..... właśnie znowu pada
Niby była susza, ale w lipcu momentami stały w wodzie - lepiej było uprawiać ryż
Próbuj - może jeszcze coś zbierzesz.