Glicynia(Wisteria) uprawa,pielęgnacja ,doświadczenia
- LadyK
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1275
- Od: 11 wrz 2015, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Glicynia(Wisteria) uprawa,pielęgnacja ,doświadczenia
Tnij koniecznie, takie pędy są za długie.
Pozdrawiam Katarzyna
"Kobieta ma zawsze coś do zrobienia w domu, głupia w nocy śpi, to się jej nazbiera"
"Kobieta ma zawsze coś do zrobienia w domu, głupia w nocy śpi, to się jej nazbiera"
- Reniak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1898
- Od: 6 cze 2009, o 13:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Śląskie
Re: Glicynia(Wisteria) uprawa,pielęgnacja ,doświadczenia
Tnij jak najprędzej, cięcie wisterii przeprowadzamy w lipcu.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4986
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Glicynia(Wisteria) uprawa,pielęgnacja ,doświadczenia
A jeśli moja wisteria posadzona dwa miesiące temu nie ma jeszcze takich długich pędów to też powinnam? Pan Maczyński od powojników pisze, żeby nie ciąć przez pierwszy rok-dwa.
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Re: Glicynia(Wisteria) uprawa,pielęgnacja ,doświadczenia
Jeśli to młoda wisteria, to po co ciąć?
Z czego zbuduje pień i ramiona? Jeśli jest posadzona przy dobrej podporze, to ja bym nie cięła, tylko właśnie dbała o piękne pędy, bo w przyszłym roku to one będą tworzyć zaczątek rośliny. W następnym roku dbałabym o pędy boczne, żeby w ogóle zbudować jakiś kształt. Ciąć można zacząć wtedy, gdy mamy już jako tako uformowaną roślinę.
Na ciecie do kwitnienia przyjdzie czas. Cierpliwość najważniejsza.
Z czego zbuduje pień i ramiona? Jeśli jest posadzona przy dobrej podporze, to ja bym nie cięła, tylko właśnie dbała o piękne pędy, bo w przyszłym roku to one będą tworzyć zaczątek rośliny. W następnym roku dbałabym o pędy boczne, żeby w ogóle zbudować jakiś kształt. Ciąć można zacząć wtedy, gdy mamy już jako tako uformowaną roślinę.
Na ciecie do kwitnienia przyjdzie czas. Cierpliwość najważniejsza.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4986
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Glicynia(Wisteria) uprawa,pielęgnacja ,doświadczenia
Spacja dziękuję ci bardzo za odpowiedź
Wisteria rośnie już przy swojej pergoli, zaczęła się owijać wokół kratki. Czy powinnam ją odplątać i przywiązać prosto, żeby w ten sposób utworzyć pień? Z tego co widziałam u was na zdjęciach, pień wisterii powinien sięgać mniej więcej do górnej poprzeczki pergoli?

Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
- ania1590
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 737
- Od: 3 kwie 2009, o 08:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
- Kontakt:
Re: Glicynia(Wisteria) uprawa,pielęgnacja ,doświadczenia
Wszystko zależy od formy jaką chcesz nadać docelowo swojej wisterii. Moja ma 2,5 m pień i pędy boczne rozpięte na kole z nierdzewki. Konstrukcja tworzy parasol, ma już ok. 10 lat, a jej silne pędy przygięły tę potężną konstukcję. Postaram się wkleić zdjęcie




ania1590
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4986
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Glicynia(Wisteria) uprawa,pielęgnacja ,doświadczenia
Wow
ale zjawisko
Też bym chciała poprowadzić ją w podobny sposób, jak to osiagnąć?


Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
-
- ZBANOWANY
- Posty: 121
- Od: 14 cze 2016, o 12:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: MAZOWSZE
Re: Glicynia(Wisteria) uprawa,pielęgnacja ,doświadczenia
Witam,
Biorąc pod uwagę wszystkie opinie przycięłam, ale tylko trochę - pędy które właziły gdzie nie trzeba. W ten sposób mam już pieniek tej wysokości, jakiej powinien być i parę przyciętych gałęzi bocznych. Roślinka zapowiada się na prawdziwego potwora.
Pozdrawiam
Magda
Biorąc pod uwagę wszystkie opinie przycięłam, ale tylko trochę - pędy które właziły gdzie nie trzeba. W ten sposób mam już pieniek tej wysokości, jakiej powinien być i parę przyciętych gałęzi bocznych. Roślinka zapowiada się na prawdziwego potwora.
Pozdrawiam
Magda
- iwka2
- 500p
- Posty: 790
- Od: 1 mar 2009, o 15:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niemstow k.Cieszanowa
Re: Glicynia(Wisteria) uprawa,pielęgnacja ,doświadczenia
Witam
moja glicynia w tym roku późno zaczęła wypuszczać , a już myślałam, że zmarzła, ale jednak nie i o dziwo ma nawet jeden kwiatostan, ale to chyba normalne. Glicynia kwitnie na wiosnę a później powtarza kwitnienie,tyle że ma mniej kwiatów.
Doradźcie proszę, które pędy należy przycinać ? Ja swoja mam puszczona na pergole.
moja glicynia w tym roku późno zaczęła wypuszczać , a już myślałam, że zmarzła, ale jednak nie i o dziwo ma nawet jeden kwiatostan, ale to chyba normalne. Glicynia kwitnie na wiosnę a później powtarza kwitnienie,tyle że ma mniej kwiatów.
Doradźcie proszę, które pędy należy przycinać ? Ja swoja mam puszczona na pergole.
Pozdrawiam Iwona
Re: Glicynia(Wisteria) uprawa,pielęgnacja ,doświadczenia
Na prawdę nikt nie wie, czym różni się W. chińska od W. kwiecistej, którą lepiej wybrać? Proszę pomóżcie...
- norbi007
- 200p
- Posty: 281
- Od: 15 sty 2016, o 00:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Beskid Niski, Podkarpacie, Dukla
Re: Glicynia(Wisteria) uprawa,pielęgnacja ,doświadczenia
Może ten ilm pomoże podjąć Ci decyzję.....
https://www.youtube.com/watch?v=HWReitQvgxw
https://www.youtube.com/watch?v=HWReitQvgxw
Kiedy w ogrodzie...
Norbert
Norbert
Re: Glicynia(Wisteria) uprawa,pielęgnacja ,doświadczenia
Ja z takim zapytaniem. Kupiłam wiosna 2 glicynie (takie same, bynajmniej wg. oznaczeń, niebieskie). Czy chcąc je prowadzić jako drzewo mogłabym spleść obydwie ze sobą tworząc tym samym jeden mocniejszy pień ?? Zauważyłam dzisiaj, że obydwie mają się dobrze i wypuszczają już pędy. Martwi mnie tylko fakt czy splecione ze sobą dwie rośliny nie "poduszą" się wzajemnie w uścisku ?? Pytanie numer 2. Czy tworząc pień musiały by być one oplecione wokół podpory czy mogą być skręcone tylko wokół siebie nawzajem ?? Dziękuję za wszelkie rady. Pozdrawiam.
Re: Glicynia(Wisteria) uprawa,pielęgnacja ,doświadczenia
norbi007
Dziękuję za linka, ciekawe filmy, o mrozoodporności stosunkowo dobrej Pan prowadzący wykład na filmiku wspomniał właściwie tylko przy odmianie Ludwik, ale to wystarczyło by mnie przekonać. Padło więc na glicynię kwiecistą odm. Ludwik Lawin, kwiaty błękitno-fioletowo-białe.
Tak odpowiadając na własne pytania, dowiedziałam się, że glicynia chińska wcześniej kwitnie od kwiecistej (Kwiaty mogą być przed rozwojem liści i przez to kwitnienie jest bardziej spektakularne, u kwiecistej kwiaty mogą zniknąć w buszu liści), a tym samym wcześniej Chińska rusza z wegetacją i może przez to jest uznawana za mniej mrozoodporną. Jeśli się mylę, proszę o poprawkę.
Dziękuję za linka, ciekawe filmy, o mrozoodporności stosunkowo dobrej Pan prowadzący wykład na filmiku wspomniał właściwie tylko przy odmianie Ludwik, ale to wystarczyło by mnie przekonać. Padło więc na glicynię kwiecistą odm. Ludwik Lawin, kwiaty błękitno-fioletowo-białe.
Tak odpowiadając na własne pytania, dowiedziałam się, że glicynia chińska wcześniej kwitnie od kwiecistej (Kwiaty mogą być przed rozwojem liści i przez to kwitnienie jest bardziej spektakularne, u kwiecistej kwiaty mogą zniknąć w buszu liści), a tym samym wcześniej Chińska rusza z wegetacją i może przez to jest uznawana za mniej mrozoodporną. Jeśli się mylę, proszę o poprawkę.
- lesioc
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1862
- Od: 3 cze 2008, o 10:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Pilchowice
Re: Glicynia(Wisteria) uprawa,pielęgnacja ,doświadczenia
Arnika - polecam 4 post od góry strony http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &p=5506197
silly_me - wydaje mi się, ze spokojnie można spróbować zaplatać ze sobą 2 rośliny.... ale gwarancji, że się uda raczej 100% nie ma. Wszystko zależy od ich równomiernego wzrostu, na który z kolei ma wpływ wiele czynników zewnętrznych (czy obie sadzonki są zdrowe, czy są mniej więcej równe, czy nic nie uszkodzi stożków wzrostu na pędach / korzeniach, jak obie bryły korzeniowe poradzą sobie z zaopatrzeniem w wodę, jak które pąki przetrzymają zimę, etc. Nigdy tego nie próbowałem, ale przy odrobinie uwagi i sztucznym trzymaniu obu roślin w mniej więcej podobnym rozmiarze masz szansę na uzyskanie zamierzonego efektu. Z pewnością problem pojawi się po 2-3 latach kiedy ilość wymieszanych gałęzi i pędów będzie tak duża, że nie oszacujesz już kondycji obu roślin i może dojść do skutecznego zagłuszenia jednej z nich.
Pędy spokojnie mogą się zaplatać o siebie, wtedy jest mała szansa na ściśnięcie jednego z nich. W przypadku owijania się wokół wspólnej podpory szybko "zewnętrzny" pęd będzie zgniatał "wewnętrzny" czego efekt pewnie zobaczysz dopiero 2 lata później.
Ja bym się zabrał do tego tak, że zaplótł same o siebie pędy obu roślin, a z boku postawił bambus, który ustabilizuje i wypionuje całość. Pędy podczepiamy do bambusa przez druciki z zachowanie odpowiedniego dystansu i oczywiście nie pozwala mu na owinięcie się pędów wokół niego.
Pytaniem otwartym nadal jest na czym rozepniesz poziome pędy kiedy "drzewko" uzyska oczekiwaną wysokość. Puszczone luzem szybko opadną zupełnie w dół. Warto i nad tym się zastanowić (można na przykład nabyć takie gotowe stelaże w kształcie parasolki. Załatwia to z jednym zamachem sprawę stabilizacji pionowej i poziomej).
silly_me - wydaje mi się, ze spokojnie można spróbować zaplatać ze sobą 2 rośliny.... ale gwarancji, że się uda raczej 100% nie ma. Wszystko zależy od ich równomiernego wzrostu, na który z kolei ma wpływ wiele czynników zewnętrznych (czy obie sadzonki są zdrowe, czy są mniej więcej równe, czy nic nie uszkodzi stożków wzrostu na pędach / korzeniach, jak obie bryły korzeniowe poradzą sobie z zaopatrzeniem w wodę, jak które pąki przetrzymają zimę, etc. Nigdy tego nie próbowałem, ale przy odrobinie uwagi i sztucznym trzymaniu obu roślin w mniej więcej podobnym rozmiarze masz szansę na uzyskanie zamierzonego efektu. Z pewnością problem pojawi się po 2-3 latach kiedy ilość wymieszanych gałęzi i pędów będzie tak duża, że nie oszacujesz już kondycji obu roślin i może dojść do skutecznego zagłuszenia jednej z nich.
Pędy spokojnie mogą się zaplatać o siebie, wtedy jest mała szansa na ściśnięcie jednego z nich. W przypadku owijania się wokół wspólnej podpory szybko "zewnętrzny" pęd będzie zgniatał "wewnętrzny" czego efekt pewnie zobaczysz dopiero 2 lata później.
Ja bym się zabrał do tego tak, że zaplótł same o siebie pędy obu roślin, a z boku postawił bambus, który ustabilizuje i wypionuje całość. Pędy podczepiamy do bambusa przez druciki z zachowanie odpowiedniego dystansu i oczywiście nie pozwala mu na owinięcie się pędów wokół niego.
Pytaniem otwartym nadal jest na czym rozepniesz poziome pędy kiedy "drzewko" uzyska oczekiwaną wysokość. Puszczone luzem szybko opadną zupełnie w dół. Warto i nad tym się zastanowić (można na przykład nabyć takie gotowe stelaże w kształcie parasolki. Załatwia to z jednym zamachem sprawę stabilizacji pionowej i poziomej).
Zapraszam: spis treści ogród
"Fotografia nie jest związana z patrzeniem lecz z czuciem. Jeżeli nie czujesz nic w tym na co patrzysz, nigdy nie uda ci się sprawić,
aby ludzie patrząc na twoje zdjęcia cokolwiek odczuwali." Don McCullin
"Fotografia nie jest związana z patrzeniem lecz z czuciem. Jeżeli nie czujesz nic w tym na co patrzysz, nigdy nie uda ci się sprawić,
aby ludzie patrząc na twoje zdjęcia cokolwiek odczuwali." Don McCullin
Re: Glicynia(Wisteria) uprawa,pielęgnacja ,doświadczenia
Dziękuję ślicznie za odpowiedź. Z racji tej, że moje glicynie nie mogą jeszcze przez dłuższy czas być posadzone na miejscu stałym, gruntowny remont zewnętrznej części domu, dobudówka i wgl. zagospodarowanie ogrodu od podstaw) - stąd też pomysł prowadzenia ich w formie drzew, jutro zabiorę się za wykonanie dla nich dużych, drewnianych donic i zbudowanie podpory dla głównego pędu. Z późniejszym rozpięciem poziomym pędów i uformowaniem ich na kształt korony drzewa myślę, że nie będzie większego problemu, bowiem mój mąż jest spawaczem i ma niezbędny sprzęt i materiał do wykonania właśnie takich wyżej wspomnianych "parasoli" ;]. Jeszcze jednym wyjściem jakie biorę pod uwagę jest to, że zawsze przed uformowaniem koron, mogłabym posadzić rośliny przy ścianie i wtedy na zamocowanych do ścian stelażach rozprowadzać boczne pędy. Jutro postaram się zamieścić zdjęcia moich glicynii i efektów pracy nad donicami dla nich. Pozdrawiam.