Ja kieruję się zasadą że suma NPK powinna przekraczać 50. Jeżeli jest to nawóz "dedykowany" np 5-5-7 to pytam co stanowi resztę.
Marketing wyprał ludziom zdrowy rozsądek i w zakupach nawozów kierują się fotką na opakowaniu. Nawóz wieloskładnikowy to jak "szwedzki stół" a roślina i tak pobierze w proporcji takiej jakiej potrzebuje.
Twoje rozumowanie w zasadzie jest niewłaściwe bo działa tylko dla NPK a nawóz to sole złożone.
Czyli mamy Twój nawóz 5-5-5 i dawkowanie 1 gram na litr - składniki NPK to tylko 15% wartościowych składników reszta to chlorki siarczany i inne (przeważnie zbyteczny balast) jednak to sole i oczywiście jak dasz połowę dawki nawozu 10-10-10 to będzie zdecydowanie lepiej bo w nawozie użyto lepszych soli (droższych) podając 50% nawozu zmniejszasz zasolenie o 50 % ale podajesz tyle samo składników pokarmowych. To rozumowanie się nie spełni kiedy dobry nawóz przeliczymy na ten "dedykowany" - producent zaleca dawkę 0,5 % przy NPK 19-21-30 a ty masz 5-5-5 dając 4 razy więcej bilansujesz azot ale 4 razy więcej zwiększasz ilość składników niepotrzebnych.
Wracając do nawozów i aby nie kierować się szaleństwem marketingowców opartych na długoletnich badaniach

(Badanie to ile torebek sprzedało się w danym opakowaniu) należy sobie powiedzieć że nawozy dedykowane to w zasadzie nie mają nic wspólnego z zapotrzebowaniem roślin. Dziesięciu producentów 10 różnych składów, nieraz z jednej betoniarki rozsypują do kilku pudełek z różną dedykacją.
Przyjmijmy że używam na wiosnę nawozu 18-16-16 plus mikro to mam w wysokim poważaniu dedykację i nie przeszkadza mi że oprócz rododendronów poleję trawę złotokapy piwonie czy mieczyki. Pytania na forum osób o treści czy nawóz do śnieguliczki mogę użyć do kalarepy świadczą o tym że marketing dokonał drenażu zdrowego rozsądku.
Jak dobierać dawkę - generalna zasada jest taka że jednorazowo nie podawać więcej niż 0,5% czyli dawka 5 gram na litr dobrego nawozu (ma się rozpuszczać w wodzie w 100%) jest wzorcową dawką i nie ma roślin które będą protestować. Oczywiście są rośliny które uwielbiają nawozy "kwaśne" jak i takie które potrzebują wapń (np lawenda juka).
W obecnej chwili każdy może produkować nawozy i podawać skład "deklarowany" nie ma nad tym kontroli dlatego jedyną alternatywą jest kupienie nawozu znanych producentów. Kupno worka a 25 kg starczy na lata i nie ma obaw że przechowywany w suchym miejscu straci na wartości. Tak samo jak sól w solniczce nie osłodzi ziemniaków bo ma lat 100
