Bez chemii w kogrobuszu

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Florian Silesia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2610
Od: 3 lip 2016, o 19:56
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jastrzębie-Zdrój

Re: Bez chemii w kogrobuszu

Post »

Wspaniały pokaz liliowców! ;:180 U mnie musiały ustąpić pola daliom ale i tak kwitnie już ich niewiele.
Awatar użytkownika
lemonka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1521
Od: 17 kwie 2011, o 13:11
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południe Polski

Re: Bez chemii w kogrobuszu

Post »

A ja nigdy nie zbierałam grzybów :oops: Nie znam się nic a nic na tym choć jeść grzyby lubię bardzo :)

Grażynko, czy Ty wysypujesz w swoim ogrodzie korę w jakimkolwiek miejscu przeciwko chwastom?
koziorozec
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10594
Od: 22 sty 2013, o 21:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: małopolska

Re: Bez chemii w kogrobuszu

Post »

Witaj Grażynko,wpadłam do Ciebie obejrzeć Twoje liliowce,ale zdjęcia mi się nie otwierają,troszkę poczytałam ,coś mi internet szwankuje ,czy zawsze musi coś dokuczać ?,pozdrawiam i pięknej niedzieli życzę :wit ;:168
Awatar użytkownika
mar33
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 6366
Od: 13 mar 2012, o 16:35
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Bez chemii w kogrobuszu

Post »

Grażynko przeterminowane różności są piękne ;:oj
Dla liliowców ten rok był bardzo łaskawy i dały z siebie wszystko aby się nacieszyć ich kolorami i budową kwiatu ;:333
Pozdrawiam Maria "Przyroda jest lekarstwem w każdej chorobie" Hipokrates
Moje wątki- zapraszam. Ogrodowy - aktualny cz.8
Mój wątek personalny
Awatar użytkownika
anabuko1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 17270
Od: 16 sty 2013, o 17:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie/ Chełm

Re: Bez chemii w kogrobuszu

Post »

Grażynko :wit
Przepiękne rózne liliowce ;:167
Llilie , hortki też ze swoją piękna klasą u ciebie się prezentują ;:63 ;:63
A u mnie sucho dalej.To i na grzybki jeszcze poczekam
Awatar użytkownika
kogra
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 36511
Od: 30 maja 2007, o 18:02
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Cieszyn

Re: Bez chemii w kogrobuszu

Post »

Mariolko - faktycznie, ileż można...... ;:306
Ale u mnie dalej ogórasy rosną pod folią i pomidorki nadal dojrzewają.
Prawdę mówiąc to już też czuję zmęczenie sezonem :;230 , jakoś dziwnie szybko.
Mimo że lato mamy kapryśne, ale nie najgorsze, to i tak wydaje mi się że sezon trwa wiecznie. :;230

Geniu - to The Band Played On w zmienionej nieco kolorystyce przez mój stary aparat.
Kwitnie jako pierwszy i już przekwitł dość dawno.

Jadziu - to stary pajączek, którego nazwy niestety nie znam.
Ma niespotykaną kolorystykę i ślicznie wygląda w kępie.
Dzisiaj i wczoraj to już bita jesień, nocą 8 stopni a teraz ledwo dyszka na termometrze.
I gdzie to lato ?

Florianie - wiem, wiem, dalie to twoja pasja.
Gdyby nie ich wymagania to też bym je miała.
A tak podziwiam je u Ciebie.

Izuś - takich osób jak Ty jest sporo, wiec nie masz się czym przejmować.
Ja od dzieciństwa zbieram grzyby, bo moi rodzice i dziadkowie zajmowali sie ich zbieractwem i przetwarzaniem.
Poza tym kiedyś na każdej miedzy rosły gołąbki i pieczarki a w każdym zagajniku można było znależć kozaki czy maślaki a nawet podgrzybki czy prawdziwki.
Tylko że te czasy już dawno minęły, zostały tylko we wspomnieniach.
Kory nie stosuję, ponieważ kiedy się rozkłada pobiera podobno azot z podłoża a rozkładające się związki żywiczne tworzą jakieś trujące substancje, szkodzące roślinom.
Nie do końca rozumiem ten proces, ale gdzieś czytałam o tym.
Poza tym moja gleba i bez niej jest aż za bardzo kwaśna a chwasty nie mają gdzie w moim buszu rosnąć bo za gęsto aby się miały gdzie ukorzenić.
Ich nasiona zaś od razu znikają w dziobach ptactwa, którego u mnie jest mnóstwo.
Jedyny problem to podagrycznik z którym walczę od lat /a on kiedyś pokonał nawet Roundup /, więc się z nim pogodziłam i walczę przez plewienie wiosną - co wystarcza do jesieni a potem mnie już do wiosny nie obchodzi - i tak w kółko.

Martuś - czasem tak to jest z techniką, że zawodzi kiedy jest potrzebna.
Może innym razem Ci się uda.

Marysiu - powoli chyba tylko takie będą jak dłużej utrzyma się taka aura.
Zimno jak diabli i mokro....aż za mokro, bo oczko mi przebrało.
Faktycznie liliowce lubią mokro a ża co kilka dni padało to i kwitnienie było przednie.
Zresztą do dzisiaj kwitnie jeszcze kilka odmian.

Aniu - chętnie oddałabym Ci trochę wody, bo mam w nadmiarze.
Ale z dwojga złego wolę już tą wodę niż zeszłoroczną suszę.
Niby mniej się napracowałam a zmęczona już jestem.....chyba tym słoikowaniem. ;:306
Rany....starczy chyba do następnego lata, ale to wielka radość patrzeć na pełną spiżarnię, zimą będzie jak znalazł. :heja


I gdzie to lato ?.....ech czas ucieka jakby go kto gonił.
Jesiennie się całkiem zrobiło, aż żal że jesień za drzwiami.
Jakoś znowu nie zdążyłam nacieszyć się latem.
Ale pojawił się w oczku zaskroniec, jakieś pół metra węża, cieniutki jak palec, chyba wyżarł wszystko z oczka co w nim żyło, bo nawet żaby znikły.
Trochę były za duże jak na jego paszczę, ale kto wie ?.....taka jest natura.
Też ma prawo do życia, więc niech sobie jest, wiem że na pewno sobie pójdzie gdzieś dalej, jak mu zabraknie pokarmu.
I wtedy powrócą znowu moje żabki, zawsze wracają, i znowu usłyszę wiosną ich rechotanie.
Póki co wieczorami koniki polne dają koncerty kiedy ciepło......ech.....idzie jesień.
Więc na pociechę zostawiam wam lato......w oczku, skoro była o nim mowa.



Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Lilie kwitną bez przerwy i są wyjątkowo zdrowe w tym roku.
Chyba nigdy nie miały jeszcze tyle kwiatów a przecież od kilku lat nic z nimi nie robiłam.
Korzenie dawno wyszły poza pojemniki, będzie wiosną co robić. ;:224

W tym sezonie mój eksperyment ogórkowo pomidorowy powiódł się nad podziw.
I chociaż było kilka niemiłych niespodzianek to jestem zadowolona z efektów.
Pod osłoną nadal plonują ogórki i pomidory, tylko w gruncie zaraza ścięła pomidory.
Ale zdążyłam wcześniej oberwać zapalone a nawet i zielone, wiec kiedy dojdą w domu pójdą na przecier.



Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Udało się wszystko oprócz marchewki i buraków - wyobrażcie sobie moje zdziwienie, kiedy zobaczyłam gołębie wcinające moją botwinkę. ;:202
Strasznie to dziwne, bo nie przypominam sobie żeby to był ich przysmak.
A więc w przyszłym sezonie też pójdą pod osłonę.
Marchewka chyba nie lubi kwaśnej ziemi, ale tego nie zmienię, może wymyślę inny sposób, aby i nią cieszyć się w sezonie ? :uszy
Wysiałam już sałatę na jesienny zbiór i zimową.
Jeśli pamiętacie nawet zwykła przetrzymała zimę w szklarni pod okryciem i cieszyłam się swoja już w końcu marca.
Teraz będzie jej więcej i jeśli zima będzie łagodna, to może przez całą zimę będzie co skubać ?.......to by było coś ;:224

A na koniec zamęczę was liliowcami..... ;:306


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Grażyna.
kogro-linki
Awatar użytkownika
marpa
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11487
Od: 2 sty 2009, o 13:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: płd.wsch.

Re: Bez chemii w kogrobuszu

Post »

Dałam się u Ciebie Grażynko pomęczyć liliowcami ale zmęczenia żadnego nie odczuwam ;:oj ...mogła bym tak jeszcze... ;:63
Lilie w oczku podziwiam :roll: ja miałam w moim mini pierwszy rok ale niestety kwiatów się nie doczekałam... :oops:
Dzisiaj zlikwidował eM ogórki /wszystkie 4 sadzonki ;:306 aż były w tym roku i tak nie miał kto jeść /pomidory w gruncie też już zaraza bierze ale dojrzeją i finito....On uwielbia likwidować na działce uprawy i śpieszy się z tym niebywale ;:oj ja bym tam jeszcze je potrzymała... ;:131 W ich miejsce już posiał facelię...

:wit
MARYNA pozdrawiam
spis wątków
Awatar użytkownika
JAKUCH
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 33424
Od: 19 paź 2008, o 21:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Bytom

Re: Bez chemii w kogrobuszu

Post »

Liliowcami i różami możesz mnie Grażynko męczyć nieustannie ;:108 Moje ogórki i pomidory w gruncie i ODPUKAĆ na razie sa zdrowe tylko jakieś pojedyncze listki są maźnięte lecz je zaraz obrywam .Opryskałam w ubiegłym tygodniu Bioseptem i jest na razie OK .Niestety ślimaki na potęgę ogryzają mi liście ogórków .Ciekawe dlaczego ogrodowe ogórki nie są ciężki na żołądek nie odczuwam wcale ,że jadłam ogórki nawet ze śmietaną .Ciekawe spostrzeżenie z tymi gołębiami U nas też nocka była 8 * lecz potem sie ociepliło
Pozdrawiam gorąco Jadzia.
Oaza Linki Grupa Śląsk, Aktualny wątek
vimen
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 2781
Od: 11 sty 2015, o 16:21
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Bez chemii w kogrobuszu

Post »

Męcz Grażynko ile wlezie :D U mnie zaraza ogórki ścieła i w gruncie i pod folią. Rosną już nowe, żeby we wrześniu było co jeszcze pojeść :wink: Z zarazą pomidorów jeszcze walczymy - moze coś sie da uratować. Byle trochę padać w końcu przestało.
Własny zaskroniec w ogrodzie ;:333 A duże masz to oczko?
Awatar użytkownika
Gabriela
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10858
Od: 18 gru 2007, o 17:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Bez chemii w kogrobuszu

Post »

Skubać swoje sałaty zimą... hmmm... to jest wyzwanie... ja też wysiałam sałatę... ciekawe czy u mnie się utrzyma przez zimę..
W tym roku folia będzie stała więc może się uda, ale coś mi się zdaje że zima będzie ostra...
U mnie pomidorów w bród i nie wiem co z nimi robić... tak samo ogórki... urodzaj jak nigdy...
Liliowce super... ;:215
Awatar użytkownika
evikc
500p
500p
Posty: 872
Od: 18 lis 2010, o 00:22
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Irlandia, Waterford

Re: Bez chemii w kogrobuszu

Post »

Piękne lilie wodne!! Chyba sobie do oczka przywozę sadzonkę z Polski, mam tam duużo lilii. Jestem po przeprowadzce, nawet nie było tak źle. Niestety jestem załamana, kot mi zaginął. Wyszedł 3 dni temu, prowadzimy poszukiwania codziennie. Ani nie chce mi sie pisać. :?
Zapraszam do siebie. Ewa
Mój wątekNadwyżki
Już Ireland!! Jak ja tęsknię za ogrodem!!
kropelka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5532
Od: 30 kwie 2008, o 13:05
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Bez chemii w kogrobuszu

Post »

Grażynko, liliowce świetne. A warzywniak mniam, mniam. U mnie w tym roku pomidory zastrajkowały zupełnie, ale ja mam w gruncie wszystko to inna sprawa. Ogórków zrobiłam dość pod każdą postacią. Buraczki, cukinie- wystarczy. Marchew tez ładna jak nigdy. u mnie był problem z cebulą- praktycznie w ogóle nie rosła, w końcu zgniła...
w domu i w ogrodzie, cz.2, cz.3, cz.4
pozdrawiam serdecznie, Mariola
Awatar użytkownika
Elizabetka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 8473
Od: 4 lip 2006, o 20:04
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Śląsk

Re: Bez chemii w kogrobuszu

Post »

Grażko :D dobry pomysł z wysiewem sałaty na jesienny zbiór...szkoda, że sałaty nie można zamrozić :wink: W lutym i marcu najlepiej smakuje więc też planuję siewy i sadzenie do inspektu, którego jeszcze nie mam. Teraz jest gorący okres słoikowania ....w zimie będzie smakować...u mnie na tapecie maliny.

Liliowce masz super i takie różnorodne a hazoki to takie dopełnienie ogrodu różanego.
Niech to lato trwa jak najdłużej...może zdążymy odpocząć przed zimą. :wink:
Awatar użytkownika
Annes 77
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11739
Od: 6 maja 2008, o 19:11
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: lubuskie

Re: Bez chemii w kogrobuszu

Post »

Grażynko u mnie zimno,chciałabym pojechać na działkę,ale nie ma mowy...
Liliowce kolorowe u Ciebie,niezawodne ;:215 Miło pocieszyć oczy ;:108
Awatar użytkownika
Ignis05
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8313
Od: 16 gru 2009, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Niedaleko Gdańska

Re: Bez chemii w kogrobuszu

Post »

Grażko ;:196
wiadomo, że liliowce u Ciebie to wielki przebój.
Odmian i kolorów w bród. ;:138
Ale jak w tym w końcu niewielkim oczku nagromadziłaś tyle lilii wodnych i nawet grążeli, to ciekawe.
Tę żółte kwiatki to chyba potrafią być bardzo ekspansywne, czy tak jest ?
Kiedyś też o nich myślałam ale obawiam się, że ich nie ogarnę.
Po ostatniej naprawie oczka moje lilie tylko wegetują w donicach.
Zakwitła tylko jedna i jednym kwiatkiem.
Przedtem szybko poprzerastały doniczki i praktycznie rosły w oczku.
Muszę dać im w przyszłym roku odżywkę osmocote taką w naparstkach.
Może ruszą. W tym roku zapomniałam a teraz już za późno.
Miłego weekendu :wit
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”