Zielono mi w głowie i... na parapetach - cz.VII
- Malachitek
- 1000p
- Posty: 1176
- Od: 13 kwie 2013, o 01:59
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Zielono mi w głowie i... na parapetach - cz.VII
Mnie też bardzo ciekawi co tam do ciebie przyjechało i jak zakwitnie - na pewno w przyszłym roku będzie zachwycająco (chociaż już w tym było). A jak tam twoje skrętniki? Kwitną jakieś nowe siewki?
- jola1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4630
- Od: 4 kwie 2008, o 08:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lublin/okolice
Re: Zielono mi w głowie i... na parapetach - cz.VII
Koleżanko ale zaszalałaś , takie zakupy.
Ja teraz ani jednego liliowca nie nabyłam za to cztery hortensje bukietowe, siedem jeżówek i cztery floksy wiechowate no i iryski od Ciebie ,cały czas myślę gdzie je posadzić.
Ja teraz ani jednego liliowca nie nabyłam za to cztery hortensje bukietowe, siedem jeżówek i cztery floksy wiechowate no i iryski od Ciebie ,cały czas myślę gdzie je posadzić.
- justus27
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16349
- Od: 18 mar 2009, o 18:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gorlice/małopolska
Re: Zielono mi w głowie i... na parapetach - cz.VII
Filigranowa27- tak, bardzo kocham te dwie grupy bylin, że będzie ich u mnie coraz więcej ;)
Krzysia - kolejne odmiany liliowców i irysów wysokich przyjadą w tym tygodniu
Blueberry- ja będę oglądać i irysy, i liliowce... będę też zapylać.
Arkadius121- liliowce powoli kończą kwitnienia. Za to w pączkach są już chryzantemy
Iwek- Jak się cieszę, że Dotarłaś do mojego wątku Liliowcowa łąka powoli kończy kwitnienia, za to kwitną rośliny późnego lata i trawy pokazują się w pełnej krasie.
Nowinki z zakupów - do "schrupania" - odmiany nowe i kolorowe, będzie się działo za rok
KaRo- już po sezonie ogórkowym. U mnie w domu - ogórki w formie tradycyjnej - trafiły do słoików - jako kiszone, na zimę.
Teraz w sezonie mam mało czasu na przeglądanie forum i stron o roślinach, za to zimą będę nadrabiać zaległości z chęcią.
Malachitek- przyjechało i to dużo. I to same perełki irysowe i liliowcowe. I to jeszcze koniec zakupów
Skrętniki - niestety mi chorowały i część kolekcji straciłam. Obecnie robię opryski i odnawiam kolekcję ze szczepionych liści
Jola1- kolejne zakupy dojadą w tym tygodniu. I we wrześniu może jeszcze dokupię kilka liliowców
Ty też Szalejesz z nowinkami do ogrodu - Zakładasz "busz" w swoim ogrodzie
Jestem rzadziej na forum, a tak tęsknię za Waszymi wątkami...bo jest u mnie sezon na przetwórstwo i zbiory pomidorków
Malinki, nalewka już się robi i soki na zimę - też. Zebrałam już 15 litrów
Jeżyny - nalewka się robi (dwie porcje - bo jest najbardziej pachnąca ze wszystkich nalewek) i kompoty na zimę
Kolejny widok z okolic mojej działki, "zza górki" - tym razem z innej strony - od północnego - zachodu. Okolica cudnej urody... pola uprawne, łąki, poprzecinane lasami, sadami i postawionymi w dużej odległości od siebie domami. Typowa okolica - małopolski i Beskidu Niskiego. Po lewej stronie zdjęcia, na pierwszym planie dziki "żywopłot" z czarnej jeżyny - to właśnie w takiej okolicy zbieram jeżyny na przetwórstwo
Zebrałam też około 300 nasion irysów po moich zapyleniach. Chyba nieźle, jak na pierwsze w życiu krzyżowania
Skrętniki uratowane po ataku grzybów i rdzy, kwitną ładnie. Moja duma - moja lawendowo - biała siewka - o drobnych kwiatach i liściach najcudniejsza, bo wyhodowana przeze mnie prezentuje się tak (trudno jest zrobić zdjęcie tak delikatnym kolorom)
Niedawno odkryłam odmiany liliowców - Profesora Bodalskiego. I się w nich zakochałam. Kupiłam 3 siewki tego Selekcjonera - jedna siewka przyjechała z pączkami. Zakwitła - pierwszym kwiatem półpełnym, a drugim o pojedynczych płatkach. Kolor - jakże zaskakujący- mocny bordowy, aksamitny z zielonym gardłem. Pachnie
Słoneczniki i chryzantemy już kwitną, jesień puka...
I na koniec - "pomalowana" cynia z mojego ogrodu
miłego oglądania
Krzysia - kolejne odmiany liliowców i irysów wysokich przyjadą w tym tygodniu
Blueberry- ja będę oglądać i irysy, i liliowce... będę też zapylać.
Arkadius121- liliowce powoli kończą kwitnienia. Za to w pączkach są już chryzantemy
Iwek- Jak się cieszę, że Dotarłaś do mojego wątku Liliowcowa łąka powoli kończy kwitnienia, za to kwitną rośliny późnego lata i trawy pokazują się w pełnej krasie.
Nowinki z zakupów - do "schrupania" - odmiany nowe i kolorowe, będzie się działo za rok
KaRo- już po sezonie ogórkowym. U mnie w domu - ogórki w formie tradycyjnej - trafiły do słoików - jako kiszone, na zimę.
Teraz w sezonie mam mało czasu na przeglądanie forum i stron o roślinach, za to zimą będę nadrabiać zaległości z chęcią.
Malachitek- przyjechało i to dużo. I to same perełki irysowe i liliowcowe. I to jeszcze koniec zakupów
Skrętniki - niestety mi chorowały i część kolekcji straciłam. Obecnie robię opryski i odnawiam kolekcję ze szczepionych liści
Jola1- kolejne zakupy dojadą w tym tygodniu. I we wrześniu może jeszcze dokupię kilka liliowców
Ty też Szalejesz z nowinkami do ogrodu - Zakładasz "busz" w swoim ogrodzie
Jestem rzadziej na forum, a tak tęsknię za Waszymi wątkami...bo jest u mnie sezon na przetwórstwo i zbiory pomidorków
Malinki, nalewka już się robi i soki na zimę - też. Zebrałam już 15 litrów
Jeżyny - nalewka się robi (dwie porcje - bo jest najbardziej pachnąca ze wszystkich nalewek) i kompoty na zimę
Kolejny widok z okolic mojej działki, "zza górki" - tym razem z innej strony - od północnego - zachodu. Okolica cudnej urody... pola uprawne, łąki, poprzecinane lasami, sadami i postawionymi w dużej odległości od siebie domami. Typowa okolica - małopolski i Beskidu Niskiego. Po lewej stronie zdjęcia, na pierwszym planie dziki "żywopłot" z czarnej jeżyny - to właśnie w takiej okolicy zbieram jeżyny na przetwórstwo
Zebrałam też około 300 nasion irysów po moich zapyleniach. Chyba nieźle, jak na pierwsze w życiu krzyżowania
Skrętniki uratowane po ataku grzybów i rdzy, kwitną ładnie. Moja duma - moja lawendowo - biała siewka - o drobnych kwiatach i liściach najcudniejsza, bo wyhodowana przeze mnie prezentuje się tak (trudno jest zrobić zdjęcie tak delikatnym kolorom)
Niedawno odkryłam odmiany liliowców - Profesora Bodalskiego. I się w nich zakochałam. Kupiłam 3 siewki tego Selekcjonera - jedna siewka przyjechała z pączkami. Zakwitła - pierwszym kwiatem półpełnym, a drugim o pojedynczych płatkach. Kolor - jakże zaskakujący- mocny bordowy, aksamitny z zielonym gardłem. Pachnie
Słoneczniki i chryzantemy już kwitną, jesień puka...
I na koniec - "pomalowana" cynia z mojego ogrodu
miłego oglądania
- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6660
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Zielono mi w głowie i... na parapetach - cz.VII
Niezłe zbiory śliczna ta cynia, też kupiłam nasiona takich "malowanych" gratuluję nasion irysów, niezła ilość
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
- bool
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1338
- Od: 26 lip 2010, o 22:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Zielono mi w głowie i... na parapetach - cz.VII
Fajna to Cynia, takiej jeszcze nie widziałem!
Ma jakąś nazwę tak odmiana?
Pozdrawiam!
Ma jakąś nazwę tak odmiana?
Pozdrawiam!
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 854
- Od: 15 maja 2015, o 14:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolskie
Re: Zielono mi w głowie i... na parapetach - cz.VII
Ja też przyłączam się do pytania o odmianę Cynii? Poza tym u Ciebie w wątku jak zwykle kolorowo i smacznie Siewka skrętnika urzeka delikatnym kobiecym kolorkiem
- Krzysia
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 824
- Od: 3 lip 2012, o 10:07
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Zielono mi w głowie i... na parapetach - cz.VII
Twoja lawendowa siewka skrętnika jest cudowna, uwielbiam takie delikatne, pastelowe kolory.
Zbiory ... aż ślinka leci
Zbiory ... aż ślinka leci
- Arkadius121
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4219
- Od: 30 kwie 2011, o 13:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Zielono mi w głowie i... na parapetach - cz.VII
Witaj Justynko
Na sam widok malin i jeżyn Ślinka mi cieknie,a ponieważ bardzo lubię ich sok pozwolisz,że przy okazji wpadnę na szklaneczkę
Pozdrówka.
Na sam widok malin i jeżyn Ślinka mi cieknie,a ponieważ bardzo lubię ich sok pozwolisz,że przy okazji wpadnę na szklaneczkę
Pozdrówka.
- georginja
- 500p
- Posty: 892
- Od: 4 paź 2012, o 01:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Południowy wschód
Re: Zielono mi w głowie i... na parapetach - cz.VII
Justynko idziesz jak burza, aż mi się zgubił twój wątek. Też dużo mniej teraz piszę , ale obowiązkowo zaglądam do ulubionych wąteczków, czyli do twojego również. Szkoda tylko że mało relacji z parapetów, ale sądzę że gdy skończysz sezon działkowy wrócisz do domku. Jak tam mają się twoje hojeczki? Znając twoją rękę, to na pewno dżungla rośnie.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 26&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje nadwyżki- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=154" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje nadwyżki- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=154" onclick="window.open(this.href);return false;
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 32
- Od: 6 gru 2015, o 12:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Zielono mi w głowie i... na parapetach - cz.VII
Witaj Justynko.Gratuluję pięknych siewek liliowców i skrętników.Siewka skrętnika z cz 6 jest niezwykle urodziwa - zauroczyła mnie.
Oby spełniły się Twoje marzenia liliowcowe.
Pozdrawiam Ewa.
Oby spełniły się Twoje marzenia liliowcowe.
Pozdrawiam Ewa.
- justus27
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16349
- Od: 18 mar 2009, o 18:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gorlice/małopolska
Re: Zielono mi w głowie i... na parapetach - cz.VII
Nareszcie...wróciłam na forum ;)
Miałam dużo planów ogrodowych i tak zeszło do zimy.
Teraz będę zaglądać do mojego wątku: mniej więcej raz w miesiącu.
Za to relacja będzie "głęboka" wraz z opisem i zdjęciami.
Jesienne chryzantemy ogrodowe...
A potem już zima...ogród czeka na kolejną wiosnę...
Przed dużymi mrozami - ścięłam pędy liliowców z pączkami i trzymałam je w wodzie we flakonie. Wszystkie te kwiaty są mojej hodowli. Tzn. ja zapylałam, ja wysiewałam, uprawiałam przez 2 lata, by wreszcie zobaczyć ich pierwsze kwiaty. Są to moje krzyżówki z 2014 roku. Cieszą takie widoki i liczę na ich piękne kwitnienia, już w ogrodzie w roku 2017 ( zdjęcia z końca października). Nie znam rodziców, bo mam podpisane tylko rośliny w ogrodzie, nie podpisywałam ściętych pędów, więc nie wiem z której rośliny pochodziły :
Na domowych parapetach - też ciągłe zmiany.
Na przykład, doczekałam się kilkudziesięciu siewek smithianthy Sunny Day. Zdjęcie - z września. Obecnie są posadzone pojedynczo do doniczek i niektóre już mają pączki kwiatowe
Po dużych stratach skrętników ( wszystkie dorosłe skrętniki odmianowe padły mi latem). Zmieniam koncepcję ich uprawy. Stawiam na minimalizm. Będę wybierać tylko te odmiany, które najbardziej mi się podobają. Obecnie odnawiam je - przez naszczepione liście. Teraz, przed zimą, zostały wszystkie przesadzone do podłoża Klasmann i zrobiłam im doświetlenie ledami. Na razie się aklimatyzują po przesadzeniu
Fiołeczki, prowadzone na knocie( u mnie w kolekcji obecnie tylko mini i semini) - również zostały przesadzone do Klasmanna. Było dużo jesiennych kwitnień.
Rob's Twinkle Pink - niesamowita miniatura, maleństwo godne pochwały, kwitnie chętnie i długo utrzymuje kwiatuszki. Kwiaty, jak winogronowe grona
Vallarta Campanas Moradas - odmiana, która mi się bardzo podobała na zdjęciach. Postanowiłam z nią spróbować. I nie zawiodłam się. Cudne kwiatuszki tulipanowe na sztywnych łodygach. Jest trailem, zatem liczę na piękne kwitnienie w przyszłym roku
Baby Brian - zwyczajny, niezwyczajny fiołeczek. Wg mnie niedoceniana odmiana. Mini trailerek o wdzięcznych kwiatach. Potrafi kwitnąć całymi bukietami... jesienią nieco mniej kwiatów, niż wiosną. Świetna odmiana dla Początkujacych Fiołkomaniaków, zwłaszcza Tych, Którzy Chcą rozpocząć z miniaturkami - łatwo się przyjmuje i szybko rośnie i kwitnie
Beautous - odmiana z liśćmi typu girl. Śliczne kwiaty z brokatem i ciemniejszymi plamkami różowymi na płatkach. Kwiaty mi się bardzo podobają, za to rozeta liści już nie w moim typie. Z tą odmianą prawdopodobnie się pożegnam
Jeden z tych najbardziej ulubionych... Rob's Slap Happy - trzymam go ze względu na piękne rozety liści i kwiaty. wg mnie to jedna z najpiękniejszych odmian semini
Rob's Jitterburg - to jeden z tych fiołków o "woskowych" kwiatach. Płatki takich odmian są sztywne, jakby pomalowane woskiem i bardzo długo utrzymują świeżość kwitnienia (jeden kwiat może kwitnąć do czterech miesięcy, przynajmniej u mnie tak długo kwitły). Również polecam tę odmianę Początkującym z fiołkami mini i semini
RS Rebecca - z identyfikacją tej odmiany miałam mały problem. Dostałam jej liścia w gratisie. Szukałam jej w necie i nie mogłam znaleźć. A wystarczyło zmienić czcionkę na...cyrulicę. To mini trail - również o woskowych" kwiatach. Nazwałam ją "porcelanowym" fiołkiem. Ponieważ jej kwiaty wyglądają, jak filiżanki z porcelany. Dopracowany w każdym szczególe pudrowy kwiat zachwyca delikatnością koloru i mocną budową samego trwałego kwiatka. Ciekawa odmiana - rzadka w kolekcjach
Kolejna odmiana to SK - Taniec Żurawia - również gratis przy zakupach liści. Dopiero, jak zakwitł u mnie, to się nim zachwyciłam. Delikatne kolory, delikatny kwiat muśnięty błękitem, kolorem niebieskim, fioletowym i białym. Kolory płynnie miedzy sobą łączą się na płatkach - tworząc przyciągającą wzrok, całość. Jak zwykle fajny gratis mi się trafił
Cuppie Doll - znowu girl ( w tym roku na nich się skupiłam, bo uwielbiam ten typ liści). Bardzo ciekawe kwiaty, co prawda pojedyncze, ale...kolor wart pokusy. Z delikatnym białym obrzeżem. Rozeta liści skupionych jeden przy drugim tworzy uroczą całość pasująca do siebie. Świetna odmiana
Uwielbiam fiołki o zmiennych kwitnieniach (ale trudno takowe znaleźć, więc dużo czytam i szukam, aż znajdę) - odmiana do takowych, należy semini Mac's Southern Springtime. Na zdjęciu już kończy kwitnienie, dlatego nieco wyblakła. W pełni kwitnienia jest biało - bordowa. Nieregularne plamy jednego i drugiego koloru na każdym kwiatku nieco inaczej się rozkładają, dzięki czemu zawsze kwitnie inaczej, niż poprzednio. Również polecam tę odmianę
Landrynka pudrowa...delikatna zwiewna. Tę odmianę cechuje lekkie pofalowanie płatków. Każdy płatek wygląda, jakby przeszedł przez maszynę do makaronu. Takie mam skojarzenia i powstały takie falowania - Old Fashioned Rose
Cudny, malowany "paskami" First Robin. Ma duże kwiaty, które w ciągu kilku dni od rozpoczęcia kwitnienia, potrajają swoją wielkość. Ten fiołek ma giętkie łodyżki, które uginają się pod ciężarem wielkich kwiatów
I ostatni fiołek, którego Wam dziś chcę przedstawić, to Alchemy Antique Bells Ten debiut bardzo mnie ucieszył. Ponieważ jest to pierwsza odmiana u mnie, która rozwinęła kwiaty pod ledami. Roślinka jest maleńka, kwiaty również, woskowe i sztywne. Łodyżki też są sztywne - bardzo mi się podoba ta kruszyna
To jest tylko część moich kwitnień fiołkowych - jesiennych. Ale jesteśmy już z fiołkami, na bieżąco.
Jeszcze trzy kwitnienia Wam pokażę: sinningia florianopolis ( pierwsze zdjęcie) i smithicodonia Heartland's Joy(drugie zdjęcie), chirita Tamiana (prowadzona na knocie, kwitnienie spod ledów - trzecie zdjęcie)
Następnym razem pokażę Wam część mojej kolekcji hoi. Na pokuszenie... widok na część okna hojowego
miłego czytania i oglądania
Miałam dużo planów ogrodowych i tak zeszło do zimy.
Teraz będę zaglądać do mojego wątku: mniej więcej raz w miesiącu.
Za to relacja będzie "głęboka" wraz z opisem i zdjęciami.
Jesienne chryzantemy ogrodowe...
A potem już zima...ogród czeka na kolejną wiosnę...
Przed dużymi mrozami - ścięłam pędy liliowców z pączkami i trzymałam je w wodzie we flakonie. Wszystkie te kwiaty są mojej hodowli. Tzn. ja zapylałam, ja wysiewałam, uprawiałam przez 2 lata, by wreszcie zobaczyć ich pierwsze kwiaty. Są to moje krzyżówki z 2014 roku. Cieszą takie widoki i liczę na ich piękne kwitnienia, już w ogrodzie w roku 2017 ( zdjęcia z końca października). Nie znam rodziców, bo mam podpisane tylko rośliny w ogrodzie, nie podpisywałam ściętych pędów, więc nie wiem z której rośliny pochodziły :
Na domowych parapetach - też ciągłe zmiany.
Na przykład, doczekałam się kilkudziesięciu siewek smithianthy Sunny Day. Zdjęcie - z września. Obecnie są posadzone pojedynczo do doniczek i niektóre już mają pączki kwiatowe
Po dużych stratach skrętników ( wszystkie dorosłe skrętniki odmianowe padły mi latem). Zmieniam koncepcję ich uprawy. Stawiam na minimalizm. Będę wybierać tylko te odmiany, które najbardziej mi się podobają. Obecnie odnawiam je - przez naszczepione liście. Teraz, przed zimą, zostały wszystkie przesadzone do podłoża Klasmann i zrobiłam im doświetlenie ledami. Na razie się aklimatyzują po przesadzeniu
Fiołeczki, prowadzone na knocie( u mnie w kolekcji obecnie tylko mini i semini) - również zostały przesadzone do Klasmanna. Było dużo jesiennych kwitnień.
Rob's Twinkle Pink - niesamowita miniatura, maleństwo godne pochwały, kwitnie chętnie i długo utrzymuje kwiatuszki. Kwiaty, jak winogronowe grona
Vallarta Campanas Moradas - odmiana, która mi się bardzo podobała na zdjęciach. Postanowiłam z nią spróbować. I nie zawiodłam się. Cudne kwiatuszki tulipanowe na sztywnych łodygach. Jest trailem, zatem liczę na piękne kwitnienie w przyszłym roku
Baby Brian - zwyczajny, niezwyczajny fiołeczek. Wg mnie niedoceniana odmiana. Mini trailerek o wdzięcznych kwiatach. Potrafi kwitnąć całymi bukietami... jesienią nieco mniej kwiatów, niż wiosną. Świetna odmiana dla Początkujacych Fiołkomaniaków, zwłaszcza Tych, Którzy Chcą rozpocząć z miniaturkami - łatwo się przyjmuje i szybko rośnie i kwitnie
Beautous - odmiana z liśćmi typu girl. Śliczne kwiaty z brokatem i ciemniejszymi plamkami różowymi na płatkach. Kwiaty mi się bardzo podobają, za to rozeta liści już nie w moim typie. Z tą odmianą prawdopodobnie się pożegnam
Jeden z tych najbardziej ulubionych... Rob's Slap Happy - trzymam go ze względu na piękne rozety liści i kwiaty. wg mnie to jedna z najpiękniejszych odmian semini
Rob's Jitterburg - to jeden z tych fiołków o "woskowych" kwiatach. Płatki takich odmian są sztywne, jakby pomalowane woskiem i bardzo długo utrzymują świeżość kwitnienia (jeden kwiat może kwitnąć do czterech miesięcy, przynajmniej u mnie tak długo kwitły). Również polecam tę odmianę Początkującym z fiołkami mini i semini
RS Rebecca - z identyfikacją tej odmiany miałam mały problem. Dostałam jej liścia w gratisie. Szukałam jej w necie i nie mogłam znaleźć. A wystarczyło zmienić czcionkę na...cyrulicę. To mini trail - również o woskowych" kwiatach. Nazwałam ją "porcelanowym" fiołkiem. Ponieważ jej kwiaty wyglądają, jak filiżanki z porcelany. Dopracowany w każdym szczególe pudrowy kwiat zachwyca delikatnością koloru i mocną budową samego trwałego kwiatka. Ciekawa odmiana - rzadka w kolekcjach
Kolejna odmiana to SK - Taniec Żurawia - również gratis przy zakupach liści. Dopiero, jak zakwitł u mnie, to się nim zachwyciłam. Delikatne kolory, delikatny kwiat muśnięty błękitem, kolorem niebieskim, fioletowym i białym. Kolory płynnie miedzy sobą łączą się na płatkach - tworząc przyciągającą wzrok, całość. Jak zwykle fajny gratis mi się trafił
Cuppie Doll - znowu girl ( w tym roku na nich się skupiłam, bo uwielbiam ten typ liści). Bardzo ciekawe kwiaty, co prawda pojedyncze, ale...kolor wart pokusy. Z delikatnym białym obrzeżem. Rozeta liści skupionych jeden przy drugim tworzy uroczą całość pasująca do siebie. Świetna odmiana
Uwielbiam fiołki o zmiennych kwitnieniach (ale trudno takowe znaleźć, więc dużo czytam i szukam, aż znajdę) - odmiana do takowych, należy semini Mac's Southern Springtime. Na zdjęciu już kończy kwitnienie, dlatego nieco wyblakła. W pełni kwitnienia jest biało - bordowa. Nieregularne plamy jednego i drugiego koloru na każdym kwiatku nieco inaczej się rozkładają, dzięki czemu zawsze kwitnie inaczej, niż poprzednio. Również polecam tę odmianę
Landrynka pudrowa...delikatna zwiewna. Tę odmianę cechuje lekkie pofalowanie płatków. Każdy płatek wygląda, jakby przeszedł przez maszynę do makaronu. Takie mam skojarzenia i powstały takie falowania - Old Fashioned Rose
Cudny, malowany "paskami" First Robin. Ma duże kwiaty, które w ciągu kilku dni od rozpoczęcia kwitnienia, potrajają swoją wielkość. Ten fiołek ma giętkie łodyżki, które uginają się pod ciężarem wielkich kwiatów
I ostatni fiołek, którego Wam dziś chcę przedstawić, to Alchemy Antique Bells Ten debiut bardzo mnie ucieszył. Ponieważ jest to pierwsza odmiana u mnie, która rozwinęła kwiaty pod ledami. Roślinka jest maleńka, kwiaty również, woskowe i sztywne. Łodyżki też są sztywne - bardzo mi się podoba ta kruszyna
To jest tylko część moich kwitnień fiołkowych - jesiennych. Ale jesteśmy już z fiołkami, na bieżąco.
Jeszcze trzy kwitnienia Wam pokażę: sinningia florianopolis ( pierwsze zdjęcie) i smithicodonia Heartland's Joy(drugie zdjęcie), chirita Tamiana (prowadzona na knocie, kwitnienie spod ledów - trzecie zdjęcie)
Następnym razem pokażę Wam część mojej kolekcji hoi. Na pokuszenie... widok na część okna hojowego
miłego czytania i oglądania
Re: Zielono mi w głowie i... na parapetach - cz.VII
Podziwiam Twoje rezultaty w krzyżowaniu roślin i życzę, aby udało Ci się wyhodować taką roślinę naj, naj, naj. Sliczne fiołeczki, jak zwykle u Ciebie, ale najbardziej podoba mi się okno hojowe .