Liliowce - uprawa od podstaw(dla początkujących)
- Kleksik
- 200p
- Posty: 322
- Od: 24 mar 2012, o 19:12
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Liliowce -Hemerocallis cz.12
Ninia
liliowce są bardzo wytrzymałe ale jednak nie przepadają za częstym przesadzaniem. Jeżeli te doniczki to są przynajmniej "9" a sadzonki były małe i korzenie nie są ciasno ubite w doniczki to zostaw. Jeżeli doniczki są mniejsze to przesadź z maksymalnie dużą bryłką ziemi np do skrzynki i zostaw na tym poddaszu. Młode sadzonki zanim się zdążą ukorzenić, czasem potrafią przemarznąć. Sama tego doswiadczyłam zbyt wczesnie wysadzając do gruntu a jeszcze po wsadzeniu wypadł spory mrozek (ok. -10). No ale jeszcze zależy w jakim rejonie Polski jestes.
ps.
zajrzyj do wątków "Liliowce -zaczynamy z nimi naszą przygodę.", "Liliowce od A do Z - BAZA". Znajdziesz tam sporo praktycznych informacji o uprawie liliowców
liliowce są bardzo wytrzymałe ale jednak nie przepadają za częstym przesadzaniem. Jeżeli te doniczki to są przynajmniej "9" a sadzonki były małe i korzenie nie są ciasno ubite w doniczki to zostaw. Jeżeli doniczki są mniejsze to przesadź z maksymalnie dużą bryłką ziemi np do skrzynki i zostaw na tym poddaszu. Młode sadzonki zanim się zdążą ukorzenić, czasem potrafią przemarznąć. Sama tego doswiadczyłam zbyt wczesnie wysadzając do gruntu a jeszcze po wsadzeniu wypadł spory mrozek (ok. -10). No ale jeszcze zależy w jakim rejonie Polski jestes.
ps.
zajrzyj do wątków "Liliowce -zaczynamy z nimi naszą przygodę.", "Liliowce od A do Z - BAZA". Znajdziesz tam sporo praktycznych informacji o uprawie liliowców
Pozdrawiam
Katarzyna
Katarzyna
-
- 100p
- Posty: 167
- Od: 26 lis 2009, o 16:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, pd. - wsch. Mazowsze
Re: Liliowce -Hemerocallis cz.12
U mnie Stella d;Oro słabo rośnie i kwitnie, inne odmiany są o wiele bujniejsze. Początkującym w uprawie liliowców polecam odmianę Zlata Laguna (pełne kwiaty koloru jasnomorelowego). Jest bardzo wytrzymała na niekorzystne warunki, sama to sprawdziłam.
W listopadzie 2011 r. kupiłam na wyprzedaży w sklepie internetowym 4 maleńkie sadzonki (listki miały wielkość źdźbeł trawy) i posadziłam parami do gruntu w ogrodzie na działce rekreacyjnej, na południowo-wschodnich krańcach Mazowsza, z nadzieją, że chociaż jedna przeżyje zimę. Przetrwały wszystkie 4 zabójczą dla wielu roślin zimę 2011/2012, rozrosły się w 2012 r. w spore kępki bez specjalnego nawożenia i podlewania. Zakwitły po raz pierwszy w 2013 r. i odtąd bujnie kwitną co roku. Nawet latem w ubiegłym roku, podczas upałów i koszmarnej suszy (deszcz nie padał prawie przez 3 miesiące, od połowy czerwca do 7 września) kwitły prawie przez miesiąc (i miały niemało kwiatów), a zostały podlane dopiero w połowie lipca i potem po upływie miesiąca w sierpniu. Oprócz Zlatej Laguny tak wytrzymałe na suszę okazały się jeszcze odmiany księdza Franczaka.
Pozdrawiam
Basia B.
W listopadzie 2011 r. kupiłam na wyprzedaży w sklepie internetowym 4 maleńkie sadzonki (listki miały wielkość źdźbeł trawy) i posadziłam parami do gruntu w ogrodzie na działce rekreacyjnej, na południowo-wschodnich krańcach Mazowsza, z nadzieją, że chociaż jedna przeżyje zimę. Przetrwały wszystkie 4 zabójczą dla wielu roślin zimę 2011/2012, rozrosły się w 2012 r. w spore kępki bez specjalnego nawożenia i podlewania. Zakwitły po raz pierwszy w 2013 r. i odtąd bujnie kwitną co roku. Nawet latem w ubiegłym roku, podczas upałów i koszmarnej suszy (deszcz nie padał prawie przez 3 miesiące, od połowy czerwca do 7 września) kwitły prawie przez miesiąc (i miały niemało kwiatów), a zostały podlane dopiero w połowie lipca i potem po upływie miesiąca w sierpniu. Oprócz Zlatej Laguny tak wytrzymałe na suszę okazały się jeszcze odmiany księdza Franczaka.
Pozdrawiam
Basia B.
- orlik z lasu
- 100p
- Posty: 167
- Od: 21 sty 2015, o 19:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: wielkopolskie
Re: Liliowce - uprawa od podstaw
Od x lat mam liliowca rdzawego, który nie wymaga mojej uwagi. Rośnie pomimo.
Od kilku lat ową kolekcję, że się tak górnolotnie wyrażę, wzbogaciłam o kolejną odmianę liliowca. Nazwy nie pamiętam. Odmiana niska o kwiatach pomarańczowych z ciemniejszym wnętrzem.
Mój problem z powyższą odmianą polega na tym, że nie chce się rozrastać. Od kilku lat mam tylko jeden pęd zamiast konkretnej kępy pędów. Czy ktoś wie, co może stać za tym zjawiskiem? W tym roku wzbogaciłam się o kolejne 7 odmian i chciałabym uniknąć powyższych niespodzianek.
Nic, kompletnie nic.
Może taka odmiana, która potrzebuje czasu, a może stanowisko powinno być np. tylko i wyłącznie słoneczne. Tak jak u bergenii, które podobno w cieniu nie kwitną. A może nawozić ile wlezie? A może są jakieś choroby, które hamują rozrost?
A tak wygląda mój liliowiec rok do roku...
Od kilku lat ową kolekcję, że się tak górnolotnie wyrażę, wzbogaciłam o kolejną odmianę liliowca. Nazwy nie pamiętam. Odmiana niska o kwiatach pomarańczowych z ciemniejszym wnętrzem.
Mój problem z powyższą odmianą polega na tym, że nie chce się rozrastać. Od kilku lat mam tylko jeden pęd zamiast konkretnej kępy pędów. Czy ktoś wie, co może stać za tym zjawiskiem? W tym roku wzbogaciłam się o kolejne 7 odmian i chciałabym uniknąć powyższych niespodzianek.
Nic, kompletnie nic.
Może taka odmiana, która potrzebuje czasu, a może stanowisko powinno być np. tylko i wyłącznie słoneczne. Tak jak u bergenii, które podobno w cieniu nie kwitną. A może nawozić ile wlezie? A może są jakieś choroby, które hamują rozrost?
A tak wygląda mój liliowiec rok do roku...
- Kleksik
- 200p
- Posty: 322
- Od: 24 mar 2012, o 19:12
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Liliowce - uprawa od podstaw
orlik
może za głęboko posadzona sadzonka?
Wg mnie to może być liliowiec Pandora's Box.
U mnie przez kilka lat też się nie rozrastał i kwitł byle jak. Jak zmieniłam mu miejsce to zaszalał, pięknie się rozrósł i kwitł. A teraz nawet mu ta zła "zima" nie zaszkodziła
To moja Puszka Pandory
może za głęboko posadzona sadzonka?
Wg mnie to może być liliowiec Pandora's Box.
U mnie przez kilka lat też się nie rozrastał i kwitł byle jak. Jak zmieniłam mu miejsce to zaszalał, pięknie się rozrósł i kwitł. A teraz nawet mu ta zła "zima" nie zaszkodziła
To moja Puszka Pandory
Pozdrawiam
Katarzyna
Katarzyna
- orlik z lasu
- 100p
- Posty: 167
- Od: 21 sty 2015, o 19:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: wielkopolskie
Re: Liliowce - uprawa od podstaw
Kleksik, jak tak sobie teraz pomyślałam to Możesz mieć racje. Tegoroczne nabytki nie sadziłam głęboko, nawet bym powiedziała, że za płytko, bo jednej to korzenie wychodzą, więc musiałam posadzić na nowo. Więc te nowe nabytki już mi się przyjęły i wypuszczają nowe pędy.
Liliowce rdzawe też się płytko rozrastają - kolejny dowód, że Masz rację.
Więc te moje "nieszczęście" postaram się podważyć lekko szpadlem Albo wykopię i zasadzę ponownie.
Dziękuję za radę .
Na pewno poinformuję, czy się udało.
Liliowce rdzawe też się płytko rozrastają - kolejny dowód, że Masz rację.
Więc te moje "nieszczęście" postaram się podważyć lekko szpadlem Albo wykopię i zasadzę ponownie.
Dziękuję za radę .
Na pewno poinformuję, czy się udało.
- anida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2022
- Od: 26 sie 2015, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Augustów, strefa 5b
Re: Liliowce - ( Hemerocallis ) FOTO relacje cz.12
Witam i proszę o radę, chyba to ten wątek. Odziedziczyłam siedlisko, a wraz z nim starą, dużą kępę liliowców, które zakwitły dosłownie jednym lub dwoma kwiatostanami (pomarańczowe).Od lat nie były nawożone, stanowisko suche i słoneczne. Chciałabym je spróbować uratować, ale jestem kompletnym laikiem. Będę wdzięczna za wskazówki.
Pozdrawiam Anida
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
- Eliza52
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2859
- Od: 7 wrz 2014, o 11:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
Re: Liliowce - ( Hemerocallis ) FOTO relacje cz.12
Anida ja na Twoim miejscu wykopałabym całą kępę, teraz jest odpowiednia pora. Porozdzielała wszystkie odrosty i takie oddzielne kępy osobno posadziła do nowej ziemi. Ja dodaję do ziemi granulowany obornik.
Może ktoś poradzi Ci inaczej, ale ja tak robię. Stanowisko słoneczne, nie koniecznie suche, a jak suche wtedy więcej podlewaj
Może ktoś poradzi Ci inaczej, ale ja tak robię. Stanowisko słoneczne, nie koniecznie suche, a jak suche wtedy więcej podlewaj
Pozdrawiam Ela
- anida
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2022
- Od: 26 sie 2015, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Augustów, strefa 5b
Re: Liliowce - ( Hemerocallis ) FOTO relacje cz.12
Dziękuję za szybki odzew. Tak zrobię, ale dopiero we wrześniu, bo rancho jest 200 km ode mnie.
Pozdrawiam Anida
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
Nie należy mylić prawdy z opinią większości.
Re: Liliowce - ( Hemerocallis ) FOTO relacje cz.12
Nigdy nie obcinałam liści liliowcom ,tylko wyrywałam żółknące. W tym roku bardzo rozszalała się rdzawa plamistość. Proszę o radę. Chcę przyciąć liście tak na wys.30 cm, usunąć najbardziej porażone i opryskać , ale czym?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1785
- Od: 29 sty 2012, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Liliowce - uprawa od podstaw(dla początkujących)
Muszę przesadzić swoje liliowce, bo część tak się rozrosła, że kępy pozlewały się, a część rosnąca od 2-3 lat w innym miejscu w ogóle nie rośnie . Ponieważ nie mam jeszcze przygotowanego miejsca, myślę żeby posadzić porozdzielane sadzonki do doniczek i ewentualnie (jeśli nie zdążę przed zimą) zadołować .
Zastanawiam się czy do doniczek użyć ziemi ogrodowej z worków (dobrą u mnie sprzedają), czy wymieszać ją z moją piaszczysto- gliniastą? Proszę o podpowiedź.
Zastanawiam się czy do doniczek użyć ziemi ogrodowej z worków (dobrą u mnie sprzedają), czy wymieszać ją z moją piaszczysto- gliniastą? Proszę o podpowiedź.
I tu i tam. Ni tu, ni tam... cz.2
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
- śnieżka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3059
- Od: 2 wrz 2007, o 12:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Liliowce - ( Hemerocallis ) FOTO relacje cz.12
Każdy fungicyd będzie dobry, byle zabieg powtarzany był minimum 3 razy w odstępie 7-10 dni. -Captan, Bravo, Biochicol, Amistar. Osoby sceptycznie nastawione do bardzo chemicznych preparatów mogą zastosować bardziej ekologiczne- Timorx Gold lub Biosept 33SL, choć tu działanie może być mniej zauważalne.nerina pisze:Nigdy nie obcinałam liści liliowcom ,tylko wyrywałam żółknące. W tym roku bardzo rozszalała się rdzawa plamistość. Proszę o radę. Chcę przyciąć liście tak na wys.30 cm, usunąć najbardziej porażone i opryskać , ale czym?
W przypadku wystąpienia infekcji grzybowych ważna jest profilaktyka i zabiegi powinny być wprowadzone tuż po rozpoczęciu wiosennej wegetacji. Trzeba także zadbać o odpowiednią odległość między kępami, aby przewietrzanie liści było prawidłowe. Nie stosować narzędzi tych samych, którymi posługujemy się przy zainfekowanych i zdrowych roślinach, ostrożnie poruszać się między roślinami, aby max. ograniczyć przenoszenie zarodników z zainfekowanych roślin na swoim ubraniu. Grzyby przenoszą się z kroplami wody więc unikać spacerów w liliowcach po deszczu. Nie podlewać roślin po liściach- długo zalegająca woda przyspiesza i wspomaga rozwój zarodników. Wszystkie te zalecenia odnoszą się do wszystkich chorób grzybowych, a niemało ich występuje na liliowcach, nie tylko do rdzy.
Emilia-
Do sadzenia liliowców w doniczkach najlepiej użyć takiej samej ziemi, w jakiej rosły dotychczas. Ziemia z worków może być wzbogacona w różne substancje pokarmowe, które mogą wydłużyć roślinom okres wegetacji, a w konsekwencji słabe przygotowanie do okresu zimowania- późno wejdą w okres spoczynku i będą bardziej podatne na przemarznięcie. Na zimę doniczki z sadzonkami można okryć gałęziami drzew iglastych najlepiej sosny.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1785
- Od: 29 sty 2012, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Liliowce - uprawa od podstaw(dla początkujących)
Śnieżka, dobrze radzisz nie pomyślałam o tym, że sadzonki mogą zacząć usilnie się pożywiać nową glebą i będzie problem z przezimowaniem. Dzięki
I tu i tam. Ni tu, ni tam... cz.2
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
Re: Liliowce - uprawa od podstaw(dla początkujących)
Tak to prawda , u mnie gęsto wszystko rośnie i pozostałe uwagi są słuszne, tylko nie zawsze człowiek stosuje się do nich. Spróbuję teraz trochę je oczyścić i opryskać ,a wiosną od początku stosować opryski najpierw z bioseptu lub biochikolu.
Re: Liliowce - uprawa od podstaw(dla początkujących)
Mam pytanie do doświadczonych hodowców liliowców. Czy możecie podać odmiany, które kwitną bardzo długo, np. ze dwa miesiące lub dłużej? I najlepiej dość obficie. O Stelli de Oro już wiem.
- Kleksik
- 200p
- Posty: 322
- Od: 24 mar 2012, o 19:12
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Liliowce - uprawa od podstaw(dla początkujących)
Beata8
Na tak postawione pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi bo pytanie nie jest jednoznaczne.
Jeden kwiat każdego liliowca kwitnie 1 dzień - z reguły rano się otwiera a wieczorem niestety więdnie. Tak więc jest to najprostsza odpowiedź na odpowiedź na twoje pytanie. Nie darmo nazwa angielska to "daylily" czyli w wolnym tłumaczeniu lilia jednego dnia.
Czas kwitnienia poszczególnych kęp liliowców zależy od wielkości kęp, odmiany, terminu.
Im większa kępa tym ma więcej pędów kwiatowych i z większą ilością pąków więc okres kwitnienia takich dorodnych kęp może być dość długi ale nie dwa miesiące.
Niektóre odmiany szybciej się rozrastają i powtarzają kwitnienie ale to nie jest regułą.
Termin kwitnienia w zależności od czasu trwania i "ostrości" zimy może być od końca maja do połowy września.
Można tak dobrać odmiany od tych rozpoczynających najwcześniej do tych "ostatnich"i wtedy dość długo będą w ogrodzie gościć liliowce.
Jeżeli interesują Cię tylko długo kwitnące kwiaty to zafunduj sobie lilie. W zależności od odmiany jeden kwiat na gałęzi może być i do trzech tygodni np. lilii OT.
Na tak postawione pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi bo pytanie nie jest jednoznaczne.
Jeden kwiat każdego liliowca kwitnie 1 dzień - z reguły rano się otwiera a wieczorem niestety więdnie. Tak więc jest to najprostsza odpowiedź na odpowiedź na twoje pytanie. Nie darmo nazwa angielska to "daylily" czyli w wolnym tłumaczeniu lilia jednego dnia.
Czas kwitnienia poszczególnych kęp liliowców zależy od wielkości kęp, odmiany, terminu.
Im większa kępa tym ma więcej pędów kwiatowych i z większą ilością pąków więc okres kwitnienia takich dorodnych kęp może być dość długi ale nie dwa miesiące.
Niektóre odmiany szybciej się rozrastają i powtarzają kwitnienie ale to nie jest regułą.
Termin kwitnienia w zależności od czasu trwania i "ostrości" zimy może być od końca maja do połowy września.
Można tak dobrać odmiany od tych rozpoczynających najwcześniej do tych "ostatnich"i wtedy dość długo będą w ogrodzie gościć liliowce.
Jeżeli interesują Cię tylko długo kwitnące kwiaty to zafunduj sobie lilie. W zależności od odmiany jeden kwiat na gałęzi może być i do trzech tygodni np. lilii OT.
Pozdrawiam
Katarzyna
Katarzyna