Róże i bajkowy świat ogrodów 2016r
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2016r
Daysy, patrząc na Twojego kociaka, wiem czego brakuje w Twoim ogrodzie... Kocimiętki! Poza tym, niczego się nie czepiam, bo i jak byłoby można skoro róże ciągle pięknie kwitną i na dodatek wrzosy weszły na scenę. Wrzosowisko w wersji mini, a jestem pewna, że nikt nie przeoczyłby tak pięknego widoku.
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13235
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2016r
Daysy Novalis , a moje nie wyrobiły po ostatniej zimie , a może zimnej wiośnie.
Gasparek jest uroczy. Też jestem przeciwna chemii w ogrodzie, ale rozsądnie jest zastosować choć raz profilaktyczny oprysk.
Sporo masz kwitnących róż, co to jest za odmian, ten żółty kwiat?
Gasparek jest uroczy. Też jestem przeciwna chemii w ogrodzie, ale rozsądnie jest zastosować choć raz profilaktyczny oprysk.
Sporo masz kwitnących róż, co to jest za odmian, ten żółty kwiat?
- Tolinka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1715
- Od: 1 mar 2013, o 23:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2016r
Daysy twoje Novalisy są cudne mój coś tam sobie kwitnie ,ale do twoich to mu baardzo daleko.Gasparek miziak przecudny ,czy on zmienia sierść na zimę?Moja Tosia to teraz taka bieda wyliniała chodzi
Ja się zarzekałam ,ale coś tam na jesień zamówiłam,to już chyba choroba Ale zwolniło się miejsce no to trzeba przecież coś posadzić
Ja się zarzekałam ,ale coś tam na jesień zamówiłam,to już chyba choroba Ale zwolniło się miejsce no to trzeba przecież coś posadzić
- alexia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1673
- Od: 1 lut 2011, o 18:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: HN-D
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2016r
Zmartwiłaś mnie, tym brakiem miejsca, jak duże przedszkole, ile donic..., przecież ja knuje...daysy pisze:... Różyczek jesienią nie przewiduję kupować, ale się nie zarzekam . muszę się uporać ze swym "przedszkolem" oraz znaleźć miejsce dla Rhapsody in Blue,która zduszona została przez Reine des Violettes. Poza tym mam jeszcze kilka róż w doniczkach, które też muszę gdzieś ulokować na rabatach. Jak już wszystko ogarnę, dopiero będę rozglądać się za nowościami.
...Alexio muszę przyznać, że chociaż kolor nie jest moim ulubionym, to nie mogę nie pochwalić Novalisa - zobacz jak wygląda obecnie.
za Novalisa, tę odmianę bardzo lubię...
Majeczko, już rozmawiałyśmy o tym, Kordersówki nie przepadają za klimatem Twojego ogrodu..., a szkoda
https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 96&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2016r
Witam wszystkich bardzo cieplutko
Pokazać tak naprawdę nie mam co, bo ile można pokazywać te same róże, więc od razu przejdę do odpowiedzi.
Jadziu Gaspar to przemiłe kocię, im starszy, tym więcej potrzebuje pieszczot, a umie się o nie skutecznie dopominać. Twoja Rhapsody zdominowała Alpenfee a moja stała się ofiarą bardzo ekspansywnej Reine des Violettes. Czeka teraz na przeprowadzkę, gdyż aktualne sąsiedztwo zupełnie jej nie odpowiada. Swoją Cream Abundance może przesadź w bardziej słoneczne miejsce, moja rośnie w słońcu i chyba to lubi bo ładnie kwitnie.
Alegoria i tu Cie zaskoczę - dzięki Tolince , od ubiegłego roku mam również kocimiętkę. Najbardziej cieszy się z niej Daysy, bo Gaspar raczej mało nią zainteresowany.
Wrzosowisko, to jedna z bardziej udanych kompozycji w moim ogrodzie. Co ważne mało pracochłonna a ładnie wygląda o każdej porze roku, no może z wyjątkiem wczesnej wiosny, przed przycięciem. Jednak o tej porze roku cały ogród traci na urodzie.
Myślę o jej powiększeniu, bo coraz mniej czasu i sił, a lat nie ubywa tylko przybywa.
Maju Novalisy faktycznie rosną bardzo ładnie, chyba spasowała im moja ciężka, gliniasta ziemia. U Ciebie za to inne panny pięknie rosną. Chemię owszem, ale tylko wczesna wiosną, kiedy moje pluszaki siedzą jeszcze w domu. Póżniej już nie chcę by miały kontakt z wątpliwymi "używkami".
Róża o która pytasz, to My Girl, w tym roku mocno ucierpiała
Tolinko, Gaspar ma futro jak owca, gruby podszerstek ciężko rozczesać, po nim nie poznasz czy lato, czy zima. Na zimę staje się po prostu bardziej puchaty i objętościowo większy . Daysy ma zupełnie inne futro, chociaż to ta sama rasa.
Trafił się taki "puchacz"
Novalisy ładnie się rozrosły, żadna susza im nie straszna, z tego co pamiętam , w ubiegłym roku kwitły do samych przymrozków.
Co do kupna róż, to też się nie zarzekam, ale to chyba będą zakupy impulsywne, jeśli w ogóle. Wydaje mi się, że lepiej rosną róże sadzone wiosną. Kupione jesienią zeszłego roku nadal są mikre, chyba, że takie trafiły mi się sadzonki.
Alexio, miejsce mam, ale chcę najpierw uporać się z tymi co już czekają na swoje miejsce. Jak je posadzę, przemyślę co i gdzie jeszcze dosadzić, wówczas i lista będzie bardziej realna, bo na razie mam na niej wszystko, co tylko wpadnie mi w oczy.
Nie mogę mieć wszystkiego, więc muszę wybierać to co będzie pasowało do tego co już mam w ogrodzie. Podobno życie to sztuka wyboru .
Poza tym jakoś nie pasuje mi jesienne sadzenie. Mokro, zimno, jak wracam do domu już jest ciemno, więc podobnie jak borsuk lub suseł zapadam wówczas w letarg i czekam, byle do wiosny. Nabieram przez zimę siły i wiosną pracuje mi się znacznie lepiej, a róże chyba to czują
Alexio Ty nic nie knuj, tylko przyjeżdżaj po swoją Princessę, powiem Ci w sekrecie, że powtykałam do donicy jeszcze kilka patyczków i wiesz, że chyba wszystkie się przyjęły. Mam nadzieję, że pod Twoją czarodziejską opieką, będą rosły jak na drożdżach.
Novalis rano i późnym popołudniem
Pokazać tak naprawdę nie mam co, bo ile można pokazywać te same róże, więc od razu przejdę do odpowiedzi.
Jadziu Gaspar to przemiłe kocię, im starszy, tym więcej potrzebuje pieszczot, a umie się o nie skutecznie dopominać. Twoja Rhapsody zdominowała Alpenfee a moja stała się ofiarą bardzo ekspansywnej Reine des Violettes. Czeka teraz na przeprowadzkę, gdyż aktualne sąsiedztwo zupełnie jej nie odpowiada. Swoją Cream Abundance może przesadź w bardziej słoneczne miejsce, moja rośnie w słońcu i chyba to lubi bo ładnie kwitnie.
Alegoria i tu Cie zaskoczę - dzięki Tolince , od ubiegłego roku mam również kocimiętkę. Najbardziej cieszy się z niej Daysy, bo Gaspar raczej mało nią zainteresowany.
Wrzosowisko, to jedna z bardziej udanych kompozycji w moim ogrodzie. Co ważne mało pracochłonna a ładnie wygląda o każdej porze roku, no może z wyjątkiem wczesnej wiosny, przed przycięciem. Jednak o tej porze roku cały ogród traci na urodzie.
Myślę o jej powiększeniu, bo coraz mniej czasu i sił, a lat nie ubywa tylko przybywa.
Maju Novalisy faktycznie rosną bardzo ładnie, chyba spasowała im moja ciężka, gliniasta ziemia. U Ciebie za to inne panny pięknie rosną. Chemię owszem, ale tylko wczesna wiosną, kiedy moje pluszaki siedzą jeszcze w domu. Póżniej już nie chcę by miały kontakt z wątpliwymi "używkami".
Róża o która pytasz, to My Girl, w tym roku mocno ucierpiała
Tolinko, Gaspar ma futro jak owca, gruby podszerstek ciężko rozczesać, po nim nie poznasz czy lato, czy zima. Na zimę staje się po prostu bardziej puchaty i objętościowo większy . Daysy ma zupełnie inne futro, chociaż to ta sama rasa.
Trafił się taki "puchacz"
Novalisy ładnie się rozrosły, żadna susza im nie straszna, z tego co pamiętam , w ubiegłym roku kwitły do samych przymrozków.
Co do kupna róż, to też się nie zarzekam, ale to chyba będą zakupy impulsywne, jeśli w ogóle. Wydaje mi się, że lepiej rosną róże sadzone wiosną. Kupione jesienią zeszłego roku nadal są mikre, chyba, że takie trafiły mi się sadzonki.
Alexio, miejsce mam, ale chcę najpierw uporać się z tymi co już czekają na swoje miejsce. Jak je posadzę, przemyślę co i gdzie jeszcze dosadzić, wówczas i lista będzie bardziej realna, bo na razie mam na niej wszystko, co tylko wpadnie mi w oczy.
Nie mogę mieć wszystkiego, więc muszę wybierać to co będzie pasowało do tego co już mam w ogrodzie. Podobno życie to sztuka wyboru .
Poza tym jakoś nie pasuje mi jesienne sadzenie. Mokro, zimno, jak wracam do domu już jest ciemno, więc podobnie jak borsuk lub suseł zapadam wówczas w letarg i czekam, byle do wiosny. Nabieram przez zimę siły i wiosną pracuje mi się znacznie lepiej, a róże chyba to czują
Alexio Ty nic nie knuj, tylko przyjeżdżaj po swoją Princessę, powiem Ci w sekrecie, że powtykałam do donicy jeszcze kilka patyczków i wiesz, że chyba wszystkie się przyjęły. Mam nadzieję, że pod Twoją czarodziejską opieką, będą rosły jak na drożdżach.
Novalis rano i późnym popołudniem
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13235
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2016r
ale śliczne zdjęcie Novalisa w słonku, czuję to ciepełko jak bym widział na własne oczy.
Alexia potrafi czynić cuda jednak się ukorzeniła
Alexia potrafi czynić cuda jednak się ukorzeniła
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2016r
Jakimś cudem udało się uruchomić mojego grata, więc korzystam i szybciutko pokażę nieliczne, ale pięknie kwitnące niektóre moje pannice. Zatem szybciutko, aby mój komputer nie odmówił posłuszeństwa.
Maju, Novalis faktycznie pięknie kwitnie, ma mnóstwo zawiązanych pąków, więc myślę, że jego kwitnienie szybko się nie skończy i tak jak w roku ubiegłym, będzie kwitł do pierwszych przymrozków.
No to skoro podoba Ci się Novalis to zacznę od niego
Stephanie Baronin zu Guttenberg nie chce być gorsza od swego sąsiada, chociaż wzrostem nie dogoni, to zdecydowanie obfitością kwiatów dorównuje mu w zupełności. Wszystkie trzy krzaczki pięknie kwitną.
La Villa Cotta, chyba ja polubię, krzaczek zbudowała dość wysoki, ok 140, czyli jest nadzieja, że jeszcze pokaże więcej kwiatuszków, na razie zaczęła czarować jednym
Terra Limburia maleńki krzaczek i jeden uroczy kwiatuszek, bardzo podobna do Diorescense. Czekam aby obie zakwitły w jednym czasie, by je porównać.
Bremer nadal czaruje swoimi pięknymi kwiatami
Chandos Beauty ma wieeelkie kwiaty, średnicy 14cm piękna i dość ładnie trzyma kwiat
Wildeve też zakwitła powtórnie, ale kwiaty znacznie mniejsze i musiałabym sie chyba połozyć, żeby pokazać urodę kwiatów
Resztę postaram się później pokazać, bo nie wiem czy nie stracę tego co dotychczas pokazałam
Maju, Novalis faktycznie pięknie kwitnie, ma mnóstwo zawiązanych pąków, więc myślę, że jego kwitnienie szybko się nie skończy i tak jak w roku ubiegłym, będzie kwitł do pierwszych przymrozków.
No to skoro podoba Ci się Novalis to zacznę od niego
Stephanie Baronin zu Guttenberg nie chce być gorsza od swego sąsiada, chociaż wzrostem nie dogoni, to zdecydowanie obfitością kwiatów dorównuje mu w zupełności. Wszystkie trzy krzaczki pięknie kwitną.
La Villa Cotta, chyba ja polubię, krzaczek zbudowała dość wysoki, ok 140, czyli jest nadzieja, że jeszcze pokaże więcej kwiatuszków, na razie zaczęła czarować jednym
Terra Limburia maleńki krzaczek i jeden uroczy kwiatuszek, bardzo podobna do Diorescense. Czekam aby obie zakwitły w jednym czasie, by je porównać.
Bremer nadal czaruje swoimi pięknymi kwiatami
Chandos Beauty ma wieeelkie kwiaty, średnicy 14cm piękna i dość ładnie trzyma kwiat
Wildeve też zakwitła powtórnie, ale kwiaty znacznie mniejsze i musiałabym sie chyba połozyć, żeby pokazać urodę kwiatów
Resztę postaram się później pokazać, bo nie wiem czy nie stracę tego co dotychczas pokazałam
- Reniak
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1898
- Od: 6 cze 2009, o 13:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie/Śląskie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2016r
La Villa Cotta uwielbiam takie kolorki ,Gasparek do zacałowania, mojego jak przychodzą upały golę , mam świetna panią weterynarz która ma też golenie strzyżenie w usługach, mój Franek staje się się wtedy taki ruchliwy, że wszędzie go pełno, lżejszy w końcu
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2016r
Witaj Reniu, ja też już dojrzałam do golenia swojego łobuziaka, nie daje radę sobie z wyczesywaniem. Powinna to robić systematycznie, ale wiesz jak jest krucho z czasem, to pewne rzeczy spychane są na drugi plan
Właśnie jestem na etapie szukania fryzjera u siebie, bo do Łodzi nie będę jeździła
Właśnie dzisiaj zmierzyłam się z La Villa Cotta i okazało się, że już mnie przerosła i chyba osiągnęła już 170cm. Ciekawa jestem jak zachowa się kiedy zakwitnie, na razie gałązki trzyma dumnie w górze. Przerosła już Bremer Stadtmusikanten a Claude Monet to przy niej karzełek.
Mam wrażenie, że ściga się z sąsiadującą Golden Celebration, ale ta dumnie odwróciła swoje główki i przytuliła się do jodły koreańskiej.
La Villa Cotta z kwiatuszkiem na parterze
Mniej więcej na tej samej wysokości Claude Monet i tez z jednym kwiatuszkiem
Obrażalska Golden Celebration, chyba niezbyt zadowolona z nowego sąsiedztwa. No cóż, niech zobaczy u sąsiada jak powinna trzymać pion
Lustige po dłuuugiej przerwie zakwitła jednym kwiatuszkiem
Ponownie kwiatuszki pokazała Grace
Lawender Blue
Fisherman's Friend?
I na koniec Novalis przed zerwaniem przypalonych kwiatuszków , swoją drogą kto powiedział, że ona rabatowa
Właśnie jestem na etapie szukania fryzjera u siebie, bo do Łodzi nie będę jeździła
Właśnie dzisiaj zmierzyłam się z La Villa Cotta i okazało się, że już mnie przerosła i chyba osiągnęła już 170cm. Ciekawa jestem jak zachowa się kiedy zakwitnie, na razie gałązki trzyma dumnie w górze. Przerosła już Bremer Stadtmusikanten a Claude Monet to przy niej karzełek.
Mam wrażenie, że ściga się z sąsiadującą Golden Celebration, ale ta dumnie odwróciła swoje główki i przytuliła się do jodły koreańskiej.
La Villa Cotta z kwiatuszkiem na parterze
Mniej więcej na tej samej wysokości Claude Monet i tez z jednym kwiatuszkiem
Obrażalska Golden Celebration, chyba niezbyt zadowolona z nowego sąsiedztwa. No cóż, niech zobaczy u sąsiada jak powinna trzymać pion
Lustige po dłuuugiej przerwie zakwitła jednym kwiatuszkiem
Ponownie kwiatuszki pokazała Grace
Lawender Blue
Fisherman's Friend?
I na koniec Novalis przed zerwaniem przypalonych kwiatuszków , swoją drogą kto powiedział, że ona rabatowa
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2016r
Daysy widocznie dobrze karmisz Novalisa ,ze wyrosła na takie wielkie panisko .Lubię ten kolor kwiatów no i w sumie calutka mi się podoba lecz jak wiesz miejsca brak więc zawsze podziwiam ja u innych
- karolacha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8142
- Od: 1 cze 2014, o 15:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2016r
Piękne róże a zwłaszcza Novalis, Lawender, ostatnio podobają mi się fioletowe. Cudne wrzosowisko Ale najpiękniejszy kotek , cudny puchatek
- apus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5328
- Od: 26 kwie 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2016r
La Villa Cotta cudowna! I kawał róży z niej!
Pozdrawiam, Basia.
viewtopic.php?f=2&t=117468
viewtopic.php?f=2&t=117468
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2016r
Od kilku dni mój komputer sobie odpuścił płatanie figli, chyba się przestraszył, że pójdzie na złom . Niestety wyrok już zapadł, ale co będę chłopaka straszyła Korzystam więc z okazji i mogę troszkę popisać.
Czytam tu i ówdzie, że pada deszcz, u mnie sucho, ale póki woda w studni jest to ratuję co mogę. Róże chyba po ostatnim deszczu/dwa tygodnie temu/ i chłodnych nocach, troszkę doszły do siebie i zawiązały sporo pąków, niektóre mocno podrosły, wypuściły nowe pędy i tylko nóżki mają gołe.
Teraz mam 29 stopni w cieniu, wieczorem po pieleniu róże dostały sporą porcję wody i chyba są zadowolone .
Z takiej pogody tylko heliotrop jest zadowolony, kwitnie jak oszalały i rozsiewa wokół niesamowity zapach . Widać, że taka pogoda służy również niektórym różom.
Stephanie Baronin zu Guttenberg należy do nich na pewno, kwitnie jak oszalała
Oczywiście Novalis, wszystkie 4 krzaczki zdrowe
Miss Fine
Graham Thomas, chociaż bez portek, to kwiatów nawiązał przyzwoicie. Wzrostem w tym roku już mnie też przegonił.
Golden Celebration, no cóż wyrosła wielka, ale kwiatów ma bardzo skromnie, do tego woli korzystać z podpory sąsiadów/jodła koreańska/ niż stać sztywno i chwalić się pięknymi kwiatami. Jeden plus to, że już nie muszę kucać by zrobić jej fotkę. Tak się zastanawiam, może ona się wstydzi swojego wzrostu?
Claude Monet malutki krzaczek, ale już rozwija drugi kwiatuszek. Mam nadzieję, że weźmie się do roboty i chociaż sięgnie La Villa Cottcie do pasa , bo jak nie czeka go przeprowadzka.
Wspomiana La Villa Cotta
W.Shakespeare zrzucił wszystkie pokraczne kwiaty i zostawił tylko te właściwe, którymi teraz czaruje.
Geisha ciężko doświadczona w tym roku też chciałaby jeszcze zabłysnąć, niestety może nie zdążyć. Wspiera ją w dążeniach Thomas,ale bidulka zbyt mocno ucierpiała
Moja piękna wielkokwiatowa nn-ka
Wreszcie rozkwitły moje Kobee, na razie pojedynczymi kwiatami, ale jest nadzieja na ładniejsze widoki. Późno mi w tym roku powschodziły więc szkoda było mi je uszczknąć, żeby się rozkrzewiły i powypuszczały długaśne pojedyncze pędy, które powędrowały i na dół i wysoko hen do nieba
Basiu, L.V.Cotta ma cudne kwiaty, a do tego wielka , patrzyłam dzisiaj,że pąki na końcach pędów ma, czyli grzeczna z niej panienka. Jeszcze pokaże kwiatuszki. Lubię takie wypasione kwiaty.
,
Karolinko pytałaś mnie w swoim wątku o Mushimarę, pokażę Ci dla porównania swoje, aktualnie kwitną, ale chyba to jest ona
Jeśli lubisz fiolety, to ta też Ci się spodoba
Gasparek, dziękuje a to wypoczywająca Daysy
Jadziu, ja nie wiem, on chyba obżera wszystkie róże dookoła siebie Najniższy ma 140 cm a najwyższy ponad 160cm i nie zamierza przestać rosnąć. Na swoje nieszczęście wsadziłam je na początek rabaty, jedyne co pocieszające, że rosną jako "przerywniki" między niższymi a nie razem To byłaby już totalna klapa.
Patrzcie wytrzymał tyle godzin, ale klawiaturka już parzy w paluszki, więc kończę szczęśliwa, że zdążyłam
Do miłego
Czytam tu i ówdzie, że pada deszcz, u mnie sucho, ale póki woda w studni jest to ratuję co mogę. Róże chyba po ostatnim deszczu/dwa tygodnie temu/ i chłodnych nocach, troszkę doszły do siebie i zawiązały sporo pąków, niektóre mocno podrosły, wypuściły nowe pędy i tylko nóżki mają gołe.
Teraz mam 29 stopni w cieniu, wieczorem po pieleniu róże dostały sporą porcję wody i chyba są zadowolone .
Z takiej pogody tylko heliotrop jest zadowolony, kwitnie jak oszalały i rozsiewa wokół niesamowity zapach . Widać, że taka pogoda służy również niektórym różom.
Stephanie Baronin zu Guttenberg należy do nich na pewno, kwitnie jak oszalała
Oczywiście Novalis, wszystkie 4 krzaczki zdrowe
Miss Fine
Graham Thomas, chociaż bez portek, to kwiatów nawiązał przyzwoicie. Wzrostem w tym roku już mnie też przegonił.
Golden Celebration, no cóż wyrosła wielka, ale kwiatów ma bardzo skromnie, do tego woli korzystać z podpory sąsiadów/jodła koreańska/ niż stać sztywno i chwalić się pięknymi kwiatami. Jeden plus to, że już nie muszę kucać by zrobić jej fotkę. Tak się zastanawiam, może ona się wstydzi swojego wzrostu?
Claude Monet malutki krzaczek, ale już rozwija drugi kwiatuszek. Mam nadzieję, że weźmie się do roboty i chociaż sięgnie La Villa Cottcie do pasa , bo jak nie czeka go przeprowadzka.
Wspomiana La Villa Cotta
W.Shakespeare zrzucił wszystkie pokraczne kwiaty i zostawił tylko te właściwe, którymi teraz czaruje.
Geisha ciężko doświadczona w tym roku też chciałaby jeszcze zabłysnąć, niestety może nie zdążyć. Wspiera ją w dążeniach Thomas,ale bidulka zbyt mocno ucierpiała
Moja piękna wielkokwiatowa nn-ka
Wreszcie rozkwitły moje Kobee, na razie pojedynczymi kwiatami, ale jest nadzieja na ładniejsze widoki. Późno mi w tym roku powschodziły więc szkoda było mi je uszczknąć, żeby się rozkrzewiły i powypuszczały długaśne pojedyncze pędy, które powędrowały i na dół i wysoko hen do nieba
Basiu, L.V.Cotta ma cudne kwiaty, a do tego wielka , patrzyłam dzisiaj,że pąki na końcach pędów ma, czyli grzeczna z niej panienka. Jeszcze pokaże kwiatuszki. Lubię takie wypasione kwiaty.
,
Karolinko pytałaś mnie w swoim wątku o Mushimarę, pokażę Ci dla porównania swoje, aktualnie kwitną, ale chyba to jest ona
Jeśli lubisz fiolety, to ta też Ci się spodoba
Gasparek, dziękuje a to wypoczywająca Daysy
Jadziu, ja nie wiem, on chyba obżera wszystkie róże dookoła siebie Najniższy ma 140 cm a najwyższy ponad 160cm i nie zamierza przestać rosnąć. Na swoje nieszczęście wsadziłam je na początek rabaty, jedyne co pocieszające, że rosną jako "przerywniki" między niższymi a nie razem To byłaby już totalna klapa.
Patrzcie wytrzymał tyle godzin, ale klawiaturka już parzy w paluszki, więc kończę szczęśliwa, że zdążyłam
Do miłego