Oliwnik (Elaeagnus)
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4339
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: OLIWNIK - "Elaegnus"
Za podstawowy gatunek jadalny uważa się E. 'multiflora' i to co napisałem właśnie jego dotyczy.
Tyle z patrzenia na ładnego,
co ze słuchania mądrego.
co ze słuchania mądrego.
Re: OLIWNIK - "Elaegnus"
U mnie na ognisko trafił właśnie multiflora,owoce miał jak owoc berberysu.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2121
- Od: 25 lut 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: OLIWNIK - "Elaegnus"
W sensie, że kwaśne? Jednego oliwnika wychodowałam z nasionek i jeśli przeżył zimę to ciekaw jestem ile mu zajmie do owocowania..[ten duży z którego robia fałszywe oliwki] drugiego, multiflora właśnie, niestety z tego co wczoraj widziałam, zeżarły zające:/ Nie wiem czy odbije. A też byłam ciekawa owoców..
Swoja drogą, u Pana o którym mowa w wątku, więcej nie kupię. Ciężko wyciągnąć z niego jakieś konkretne informacje na temat tego co sprzedaje, sprzedaje siewki jako odmiany.. Dość mi się to nie spodobało, a wystarczyło powiedzieć jasno, że to siewki.
Swoja drogą, u Pana o którym mowa w wątku, więcej nie kupię. Ciężko wyciągnąć z niego jakieś konkretne informacje na temat tego co sprzedaje, sprzedaje siewki jako odmiany.. Dość mi się to nie spodobało, a wystarczyło powiedzieć jasno, że to siewki.
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4339
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Gatunek oliwnika
Oliwnik w moim obejściu to roślina tradycyjna- zapach z dzieciństwa niezapomniany... Ale owoców w życiu nie widziałem! Na żadnym.
Tyle z patrzenia na ładnego,
co ze słuchania mądrego.
co ze słuchania mądrego.
-
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2548
- Od: 5 maja 2011, o 20:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Gatunek oliwnika
Elaeagnus umbellata Thunb. - oliwnik baldaszkowaty.
- gruuubas
- 200p
- Posty: 227
- Od: 21 maja 2010, o 20:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Mocno się zdenerwowałem, bo kosząc wysokie chaszcze chlasnąłem żyłką dziwacznie rosnącego oliwnika, którego pień po jakichś 2 cm zaginał się pod kątem prostym na odcinku z 15 cm i potem znów wracał do pionu. Nie widząc tej zmyły zerwałem żyłką pół obwodu kory na tym 15 cm poziomym odcinku, a do tego żyłka chlasnęła całość "na okrętkę" w miejscu w którym pień odzyskiwał pion. Do twardego drewna.
Ale mija drugi tydzień, a gość nie zdycha. Zacząłem mieć cichą nadzieję że coś z niego będzie, choć teoretycznie nie ma ludzkiej ani nadludzkiej siły aby takie przerwanie wszelkich arterii mogło zakończyć się polubownie. Co sądzicie? Która to jest tak na prawdę warstwa przewodząca - może mimo zdarcia kory jednak jej nie uszkodziłem?
Ale mija drugi tydzień, a gość nie zdycha. Zacząłem mieć cichą nadzieję że coś z niego będzie, choć teoretycznie nie ma ludzkiej ani nadludzkiej siły aby takie przerwanie wszelkich arterii mogło zakończyć się polubownie. Co sądzicie? Która to jest tak na prawdę warstwa przewodząca - może mimo zdarcia kory jednak jej nie uszkodziłem?
gruubas
- Dorota71
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6553
- Od: 2 cze 2011, o 14:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
- Kontakt:
Re: Chlaśnięty oliwnik
Nic mu nie będzie. To bardzo żywotny krzew. U mnie kilka ściachane kosiarką radzą sobie bez problemu.
- gruuubas
- 200p
- Posty: 227
- Od: 21 maja 2010, o 20:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Chlaśnięty oliwnik
Dzięki za wsparcie moralne
Z kosiarką jest jednak łatwiej - pewnie dziabnęłaś swojego tylko z jednej strony, z drugiej nadal odbywa się cyrkulacja z i do rośliny. A ja zdarłem korę w pewnym miejscu na całym obwodzie - więc pytanie z czego on żyje?





gruubas
- Dorota71
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6553
- Od: 2 cze 2011, o 14:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubuskie
- Kontakt:
Re: Chlaśnięty oliwnik
Trudno powiedzieć. Trzeba uzbroić się w cierpliwość. Oby do wiosny. 

- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4339
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Chlaśnięty oliwnik
W podstawówce na biologii uczyli co po co drzewu- drewnem soki idą w górę, łykiem(tuż pod korą) - w dół. Jakkolwiek góra jest zasilana przez korzenie i nic ich poza tym cały sezon nie obchodzi, tak korzenie nie dostają papu z góry i po kilku miesiącach zdechną. Może rzeczywiście oliwnik ma coś w zanadrzu, ale prędzej spodziewam się, że odbije poniżej rany niz cały przeżyje. Szkoda, że to jesień. Nic nie zrobisz- wiosną się okaże.
Tyle z patrzenia na ładnego,
co ze słuchania mądrego.
co ze słuchania mądrego.
- gruuubas
- 200p
- Posty: 227
- Od: 21 maja 2010, o 20:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Chlaśnięty oliwnik
Na razie żyje, ale zaczyna trochę gubić liście u nasady gałęzi. Te na końcach mają się dobrze - może zdąży jeszcze odbudować jakieś kanały przerzutowe w dół. Dzięki.
gruubas
- gruuubas
- 200p
- Posty: 227
- Od: 21 maja 2010, o 20:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Chlaśnięty oliwnik
Gość przysechł niestety - drugi obok wygląda nadal świeżo. Dam znać w przyszłym roku co z tego wynikło.
gruubas
- Osmunda
- 500p
- Posty: 544
- Od: 18 maja 2016, o 08:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: nieopodal Pustyni B.
Re: Chlaśnięty oliwnik
Taki chlaśnięty kosiarką zespoliłam z resztą robiąc opatrunek plastrem po prostu.W następnym sezonie z drzewka (kiedyś) zaczął się robić mały krzew bo z różnych miejsc zaczęły wyrastać młode gałązki.Też czekam jak będzie rósł w tym roku.
Wygląda więc na dość żywotną roślinę.
Wygląda więc na dość żywotną roślinę.