Suszone pomidory

[massur]

Ja specjalnie pod suszenie uprawiam De Barao Red - w sierpniu ma 10-te grono pod sufitem (folia 2,7 metra - ogławiałem z drabiny), dużo owoców na gronie (7-15) i są równej wielkości - jak kurze jajka, wygodne w wydrążaniu i wielkość taka w sam raz pod suszenie.
W tym roku do suszenia poszedł też koralik, zobaczymy jak to będzie smakować i do czego będzie się nadawać...

W ramach ciekawostki, koralika na kilogram wchodziło 240 sztuk, wysuszyłem 4,5kg (ponad 1000 owoców), każdemu trzeba urwać szypułkę i przekroić na połowę. W suszarce schną ok. 8g, wyszło z tego 5 słoiczków (chyba miały po 370ml).

[kaLo]

W ramach ciekawostki, koralika na kilogram wchodziło 240 sztuk, wysuszyłem 4,5kg (ponad 1000 owoców), każdemu trzeba urwać szypułkę i przekroić na połowę. W suszarce schną ok. 8g, wyszło z tego 5 słoiczków (chyba miały po 370ml).

Do dzisiaj myślałem, że Kopciuszek to fikcyjna postać z bajki

[massur]

Weź nawet nie strasz, zalałem to gorącą (130 stopni) oliwą z ziołami, mam nadzieję, że efekt chociaż trochę będzie warty tej "zabawy". Najlepsze, że na 4 krzakach koralika wisi kolejne kilka kilogramów dojrzałych owoców (miałem je wcześniej ale jak w tym roku rosną to jakiś obłęd), mam też 4 krzaki megagroniastego i właśnie mają swój najlepszy okres - nie wiem, może przecier z tego zrobię...

[kaLo]

Ja ususzone pomidory spryskałem troszkę octem, posypałem oregano i włożyłem do słoiczków przekładając plasterkami czosnku. Olej rzepakowy i na 35 minut do piekarnika w 110 st.
Miałem w tym roku 9 krzaków Darbo NN i mnóstwo kwaskowych , pomaraźczowych pomidorów. Do bezpośredniego spożycia może ciut za mało słodkie, ale przecier wyszedł tak intensywnie pomidorowy, że inne odmiany zostały daleko w tyle. Bez dodatku octu i cukru, tylko trochę soli , przypraw i mam taki keczup, jakiego jeszcze nie jadłem.

[massur]

Ja ususzone pomidory spryskałem troszkę octem, posypałem oregano i włożyłem do słoiczków przekładając plasterkami czosnku. Olej rzepakowy i na 35 minut do piekarnika w 110 st.

Testowałeś wcześniej taką pasteryzację czy pierwszy raz? I zostawiasz to w zamkniętym piekarniku czy otwierasz piekarnik po tych 35 minutach? Bo może ja przesadzam z tą zalewą 130 stopni... A czosnek i owszem - dawałem tak, że na spód suszone zioła (dużo oregano i nieco bazylii) i czosnek, na to pomidory.

[kaLo]

Jak nalejesz olej 130 st na zimne pomidory, to i tak się oziębi .Poza tym może pęknąć słoik i nieszczęście gotowe. Piekarnik czy woda, co za różnica.Ważna temperatura i czas. Po tych 35 minutach wyjmuję, tak samo jak z wody.

[yummyyummy]

Może trochę OT, ale suszone robię tak:
Suszę pomidory w suszarce aż są sprężyste, ale już nie "mokre". Niestety - sprawdzam każdy przed włożeniem do słoika (potrafią się zepsuć, nos to niezawodne narzędzie pomiarowe...). W piekarniku na 110 stopni rozgrzewam same słoiki - 10 min. Kładę do gorących pomidory (wcześniej obtaczam je w suszonych ziołach i łyżeczce octu winnego na słoiczek, mniej więcej) do wysokości 2/3 słoika, upycham. Rozgrzewam olej - co jakiś czas sprawdzam zalewając pomidory, czy nie słychać syczenia, jeśli zaczynają syczeć - wyłączam olej i zalewam wszystkie słoiki.
I do piekarnika w temp 110 - 120 na 10 - 15 min (słoiczki po dżemie zazwyczaj robię 220 ml).
Mam kilka tak zakonserwowanych pomidorów z zeszłego roku - nic się z nimi nie stało, są pyszne.

[bastis]

Ja zalewam suszone pomidory gorącym olejem ale już ich nie zapiekam w piekarniku, olej doskonale konserwuje. Zakręcone słoiki stawiam do góry dnem i pod kocyk.

[pomidosia]

yummyyummy, możesz zdradzić jakie odmiany pomidorków polecasz do suszenia? Ja po ubiegłorocznym bezsmaku tych pomidorków przerobowych zrezygnowałam z ich wysadzania.

[pomidormen]

Ja suszę tylko odmianę Surya. Może na świeżo nie najlepsze ale ususzone są ok. Zalecam olejem 85 stopni, specjalnie kupiłem termometr, zamykam i gotowe.

[janewa]

A mój sposób na suszenie pomidorów to piekarnik z termoobiegiem. Z przekrojonych wzdłuż pomidorów usuwam środek, układam na blasze/półce wyłożonej papierem do pieczenia. Temperatura 50-70 stopni i uchylam drzwiczki piekarnika (wkładam między obudowę a drzwiczki gilzę po rolce sznurka). Stopniowo kontroluję stopień wysuszenia pomidorów. Te, które już są gotowe, zbieram do metalowej miseczki przesypując je ziołami, stawiam na półkę w piekarniku obok reszty "maruderów". Gdy całość wsadu jest gotowa, wstawiam do ciepłego piekarnika słoiki, stopniowo pakując w nie pomidory + słupki czosnku. Potem podgrzewam oliwę do temp. 70-75 stopni i zalewam ciepłe słoiki z pomidorami. Potem dobrej jakości zakrętka i słoik idzie pod "pierzynkę". Nie przewracam do góry dnem. Słoiki pięknie się zasysają. Mam jeszcze 4 sztuki z zeszłego sezonu i są ok.

[yummyyummy]

Pomidosia, w tym roku kupowałam na targu gruntowe do suszenia - część była owalna, część wydłużona. Nie znam niestety nazwy...
Ze swoich suszyłam Kmicica i De Barao Red. Wyszły równie dobre

[kaLo]

Z ciekawości kupiłem w Lidlu suszone pomidory, cena promocyjna 5 zeta za słoiczek. . Z czego oni to zrobili? Teraz dopiero wiem , czym różnią się pomidory przygotowane własnoręcznie od tych przemysłowych.