W.o. Psach cz.10
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: W.o. Psach cz.10
Udało mi się odchudzić moje maleństwo , na początku lata miała 43kg (waga trochę zawyżyła), zważyłam ją wczoraj i wyskoczyło 38,5 .
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- Jane_Rose
- 100p
- Posty: 154
- Od: 10 lut 2016, o 18:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie
Re: W.o. Psach cz.10
Od paru miesięcy brat wziął się poważnie za kondycję naszego psa - biegali razem, jeździli na/przy rowerze, ćwiczyli rzuty patykiem Wszystko w ramach pilnowania psa po kastracji by się nie przeobraził w kluskę. Bratu i psu zwiększona aktywność wyszła na dobre, ale słuchajcie, jesień idzie wielkimi krokami, bo pies nie oddala się od miski. Od jakiegoś tygodnia pochłania żarcie od razu po jego otrzymaniu i chce więcej. Nie lubię tego okresu w roku, gdy zwierzaki szykują się na zmianę pogody. Patrzeć w te smutne, wygłodniałe oczęta
Mów mi Jane!
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: W.o. Psach cz.10
Moja ma zakaz permanentny , chyba że są jakieś resztki z obiadu które mogą się zepsuć a kurom szkoda rzucać (głównie kości, bo i tak nie zjedzą), także podjada minimalnie (nawet ze smaczkami typu suszona wołowina nie szaleję ostatnio), jakby była głodna to by zjadała od razu chleb/bułki które kradnie podczas suszenia, ale tylko skubie i pilnuje przed kurakami gdy są przeganiane na wypas.
Rano dostaje swoją mrożoną, surową kość (wieprzowa, mięsna schabowa...także dużo mięska jeszcze zjada) a w nocy jeśli jest głodna porcję suchego (Brit care królik z ryżem).
Rano dostaje swoją mrożoną, surową kość (wieprzowa, mięsna schabowa...także dużo mięska jeszcze zjada) a w nocy jeśli jest głodna porcję suchego (Brit care królik z ryżem).
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- Jane_Rose
- 100p
- Posty: 154
- Od: 10 lut 2016, o 18:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie
Re: W.o. Psach cz.10
Mój zwierz na śniadanie najchętniej jada suchy chleb Od szczenięcia tak ma, rano siada przy szafce z pieczywem i się domaga, daje znaki oczami, okupowaniem pozycji, szuraniem łapą... Mięso? Karma? Kości? Nie, zwykły, biały i najlepiej suchy chleb.
Nasz poprzedni pies był wybitnie wszystko- i zawszeżerny Goście się śmiali, że jeśli komuś kawałek jedzenia spadnie, to nie zdąży nawet on dotknąć podłogi. Po prostu nagle spod stołu wynurzał się długi wąski pysk, następowało krótkie kłapnięcie i ktoś nieuprzedzony mógłby nawet nie dostrzec, co się wydarzyło Jamnik na dźwięk otwieranej lodówki przerywał sen, rozrywkę, okupowanie kanapy - bo JEŚĆ! Obecny pies jest pod tym względem dużo lepszy, czasem próbuje żebrania przy stole, ale niespecjalnie na coś liczy
Nasz poprzedni pies był wybitnie wszystko- i zawszeżerny Goście się śmiali, że jeśli komuś kawałek jedzenia spadnie, to nie zdąży nawet on dotknąć podłogi. Po prostu nagle spod stołu wynurzał się długi wąski pysk, następowało krótkie kłapnięcie i ktoś nieuprzedzony mógłby nawet nie dostrzec, co się wydarzyło Jamnik na dźwięk otwieranej lodówki przerywał sen, rozrywkę, okupowanie kanapy - bo JEŚĆ! Obecny pies jest pod tym względem dużo lepszy, czasem próbuje żebrania przy stole, ale niespecjalnie na coś liczy
Mów mi Jane!
- Aquaforta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1105
- Od: 26 cze 2012, o 16:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
- Kontakt:
Re: W.o. Psach cz.10
Są nadal wolne miejsca w klinice przy ul Tymiankowej 7 w Lublinie- bezpłatnie można wysterylizować i psy i koty (wolno żyjące i mające właścicieli).
Pozdrawiam
- Lenek-Fenek
- 10p - Początkujący
- Posty: 16
- Od: 19 paź 2016, o 21:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Olszyna
Re: W.o. Psach cz.10
Hej, wszystkim!
Jestem miłośniczką, maniaczką - jak zwał tak zwał - psów! I bardzo chciałabym pochwalić się Wam moim najlepszym czterołapkim przyjacielem. Ma na imię Vuko (imię głównego bohatera z książki Jarosława Grzędowicza "Pan Lodowego Ogrodu" (polecam!) - Vuko Drakkainen ) Zdjęcie z serii: "tak wyglądam po obiedzie". Na tej fotce nie miał jeszcze roku. Widziałam Wasze pupilki i powiem szczerze, że są cudne. Wszystkie! ;-)
Jestem miłośniczką, maniaczką - jak zwał tak zwał - psów! I bardzo chciałabym pochwalić się Wam moim najlepszym czterołapkim przyjacielem. Ma na imię Vuko (imię głównego bohatera z książki Jarosława Grzędowicza "Pan Lodowego Ogrodu" (polecam!) - Vuko Drakkainen ) Zdjęcie z serii: "tak wyglądam po obiedzie". Na tej fotce nie miał jeszcze roku. Widziałam Wasze pupilki i powiem szczerze, że są cudne. Wszystkie! ;-)
Vuciu ;-*
- Nina_Brzeg
- 100p
- Posty: 185
- Od: 5 paź 2016, o 14:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Brzeg
Re: W.o. Psach cz.10
- Lenek-Fenek
- 10p - Początkujący
- Posty: 16
- Od: 19 paź 2016, o 21:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Olszyna
Re: W.o. Psach cz.10
Cudne psiaki. 18 i 12 lat to kawał czasu. A Fox w jakim jest wieku? Bardzo zadbany i ładny psiak
Aż łezka w oku się kręci. Niestety wiem jak to jest stracić psa... Przed kilku laty umarł nam owczarek niemiecki, który był z nami 13 lat. A dwa lata temu uśpiliśmy mieszankę cocker spaniela Szilę, która miała nowotwór i nie było już można jej pomóc.
Chciałam zmienić źródło fotki, ale nie mogę edytować postu. Może teraz link zadziała:
Aż łezka w oku się kręci. Niestety wiem jak to jest stracić psa... Przed kilku laty umarł nam owczarek niemiecki, który był z nami 13 lat. A dwa lata temu uśpiliśmy mieszankę cocker spaniela Szilę, która miała nowotwór i nie było już można jej pomóc.
Chciałam zmienić źródło fotki, ale nie mogę edytować postu. Może teraz link zadziała:
Vuciu ;-*
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: W.o. Psach cz.10
Piękny, sierść błyszczy się jak nie powiem co
Ja moją nazywam pieszczotliwie "gangrena" jeśli się nie słucha lub ma focha .
Poszłam dzisiaj z mamą na spacer...zachwycałyśmy się czyściutkim poboczem pod wodociągowymi ruinami (od kilku lat robili tam istne wysypisko śmieci), idziemy dalej...patrzę...leży wielka, czarna góra futra, zacmokałam...dziadek się obudził i popatrzał na mnie kaprawymi ślepkami.
Okazało się że jakiś bydlak wyrzucił starego rottka, niestety nie miałam przy sobie telefonu więc nie miałam jak na straż zadzwonić, wracałyśmy tą samą drogą z lasu i dalej leżał, miałam nadzieję że jak go zawołam to chociaż będzie bliżej domu (z możliwością zwabienia na podwórko), wstał przeszedł kawałek aby powąchać moją i stanął...chciał czekać na swojego kata.
Wróciłyśmy do domu, złapałam za telefon, odebrał miły pan ale niestety zaszło już słońce także poszukiwania rozpoczną z samego rana, oby nie odszedł nigdzie daleko (widziałyśmy kilku młodzieniaszków, dlatego tylko to mnie trochę niepokoi aby im nic durnego do tych zakutych nieraz łbów nie wpadło).
Teraz tylko pozostaje mi czekać czy go odłowią, i czy pojawi się na stronie schroniska (a jeśli nie będzie odzewu wybiorę się sprawdzić co i jak na to miejsce w ramach spaceru z moją).
Ja moją nazywam pieszczotliwie "gangrena" jeśli się nie słucha lub ma focha .
Poszłam dzisiaj z mamą na spacer...zachwycałyśmy się czyściutkim poboczem pod wodociągowymi ruinami (od kilku lat robili tam istne wysypisko śmieci), idziemy dalej...patrzę...leży wielka, czarna góra futra, zacmokałam...dziadek się obudził i popatrzał na mnie kaprawymi ślepkami.
Okazało się że jakiś bydlak wyrzucił starego rottka, niestety nie miałam przy sobie telefonu więc nie miałam jak na straż zadzwonić, wracałyśmy tą samą drogą z lasu i dalej leżał, miałam nadzieję że jak go zawołam to chociaż będzie bliżej domu (z możliwością zwabienia na podwórko), wstał przeszedł kawałek aby powąchać moją i stanął...chciał czekać na swojego kata.
Wróciłyśmy do domu, złapałam za telefon, odebrał miły pan ale niestety zaszło już słońce także poszukiwania rozpoczną z samego rana, oby nie odszedł nigdzie daleko (widziałyśmy kilku młodzieniaszków, dlatego tylko to mnie trochę niepokoi aby im nic durnego do tych zakutych nieraz łbów nie wpadło).
Teraz tylko pozostaje mi czekać czy go odłowią, i czy pojawi się na stronie schroniska (a jeśli nie będzie odzewu wybiorę się sprawdzić co i jak na to miejsce w ramach spaceru z moją).
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- Nina_Brzeg
- 100p
- Posty: 185
- Od: 5 paź 2016, o 14:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Brzeg
Re: W.o. Psach cz.10
Piękny rottek.
Vega została wyrzucona z samochodu pod naszym domem. Miesiąc zajęło aż dała się dotknąć (mieszkając w naszym ogródku, karmiona kilka razy dziennie). W sumie to po prostu wskoczyła mi na kolana po tym miesiącu i bała się ruszyć. Całe życie była wycofana i zlękniona, strasznie bała się samochodów. Uwielbiała za to spacery, więc dała się przekonać, że nasz samochód jest fajny bo po nim jest spacer za miastem.
Fox ma 6 lat, u nas jest 5. Trafił do nas na dt z przytuliska, gdzie byłam wolontariuszką. Byłam pewna, że odnajdzie się właściciel. Później wyszło szydło z worka. Pies okazał się być diabłem wcielonym i miałam okazję spotkać jego byłych właścicieli, którzy byli bardzo zadowoleni, że "pies od nich spie*** bo w końcu mają spokój" i "dalej jesteś taki popier*** jak byłeś". Pies na widok 'pańci' schował się za moje nogi i warczał... Tak u nas został.
Kochane z niego psisko, ale nie wszystko co zepsuli pierwsi właściciele uda się kiedykolwiek naprawić. Po roku cieszyłam się, że mogę psa przytulić, obejmując go ramionami, wcześniej nie można było. Nikt obcy nie może go dotknąć (a jest ładny i wszyscy próbują, mimo ostrzeżeń), nadal histerycznie boi się krzesła i miotły. Jest strasznie mądry, niesamowity kombinator. Tylko roztrzepany okropnie
https://fbcdn-sphotos-a-a.akamaihd.net/ ... f4598f3d2b
KOCHAM to zdjęcie:
https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/ ... e=588EC619
Vega została wyrzucona z samochodu pod naszym domem. Miesiąc zajęło aż dała się dotknąć (mieszkając w naszym ogródku, karmiona kilka razy dziennie). W sumie to po prostu wskoczyła mi na kolana po tym miesiącu i bała się ruszyć. Całe życie była wycofana i zlękniona, strasznie bała się samochodów. Uwielbiała za to spacery, więc dała się przekonać, że nasz samochód jest fajny bo po nim jest spacer za miastem.
Fox ma 6 lat, u nas jest 5. Trafił do nas na dt z przytuliska, gdzie byłam wolontariuszką. Byłam pewna, że odnajdzie się właściciel. Później wyszło szydło z worka. Pies okazał się być diabłem wcielonym i miałam okazję spotkać jego byłych właścicieli, którzy byli bardzo zadowoleni, że "pies od nich spie*** bo w końcu mają spokój" i "dalej jesteś taki popier*** jak byłeś". Pies na widok 'pańci' schował się za moje nogi i warczał... Tak u nas został.
Kochane z niego psisko, ale nie wszystko co zepsuli pierwsi właściciele uda się kiedykolwiek naprawić. Po roku cieszyłam się, że mogę psa przytulić, obejmując go ramionami, wcześniej nie można było. Nikt obcy nie może go dotknąć (a jest ładny i wszyscy próbują, mimo ostrzeżeń), nadal histerycznie boi się krzesła i miotły. Jest strasznie mądry, niesamowity kombinator. Tylko roztrzepany okropnie
https://fbcdn-sphotos-a-a.akamaihd.net/ ... f4598f3d2b
KOCHAM to zdjęcie:
https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/v/ ... e=588EC619
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: W.o. Psach cz.10
No to pięknie ta patologia "zniszczyła" psiaka, tacy to powinni przed sądem odpowiadać za to co zrobili
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- Rodusik
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1131
- Od: 21 sty 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: W.o. Psach cz.10
Pozdrawiam, Mariola
Ogród Rodusika
Ogród Rodusika