Aktinidia, Kiwi - uprawa, formowanie, zawiązywanie owoców cz.1
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Aktinidia, Kiwi - uprawa, formowanie, zawiązywanie owoców
Może jakieś zwierzątko je zjada od dołu .
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
-
- 200p
- Posty: 231
- Od: 4 lis 2015, o 20:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 100 km na wschód od Wawy
Re: Aktinidia, Kiwi - uprawa, formowanie, zawiązywanie owoców
Tego nie wiem.
Wykopie na jesieni i sadzę do docelowego miejsca wtedy popatrzę.
W ogóle słabo mi rośnie
Posadziłem w tamtym roku koło maja trochę urosło a w tym to co było w tamtym roku ani drgnęło a wypuścił się tylko nowy pęd z ziemii 2 metrowy.
I ten pęd rósł rósł i nagle końcówka uschła za powiedzmy miesiąc z pąka na tym świeżym pędzie puścił dalej i rósł do góry i teraz znowu końcówka uschła .... ;/
Szansy upatruję w tym przesadzeniu jak dalej tak będzie to niestety kończę karierę z kiwi
Wykopie na jesieni i sadzę do docelowego miejsca wtedy popatrzę.
W ogóle słabo mi rośnie
Posadziłem w tamtym roku koło maja trochę urosło a w tym to co było w tamtym roku ani drgnęło a wypuścił się tylko nowy pęd z ziemii 2 metrowy.
I ten pęd rósł rósł i nagle końcówka uschła za powiedzmy miesiąc z pąka na tym świeżym pędzie puścił dalej i rósł do góry i teraz znowu końcówka uschła .... ;/
Szansy upatruję w tym przesadzeniu jak dalej tak będzie to niestety kończę karierę z kiwi
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Aktinidia, Kiwi - uprawa, formowanie, zawiązywanie owoców
A mają wilgotno w korzeniach? kiwi jest wrażliwe na przesuszenie dlatego powinny mieć np korę pod sobą.
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
-
- 200p
- Posty: 231
- Od: 4 lis 2015, o 20:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 100 km na wschód od Wawy
Re: Aktinidia, Kiwi - uprawa, formowanie, zawiązywanie owoców
Mogą nie mieć.
A torf można im sypać ?
A torf można im sypać ?
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4297
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Aktinidia, Kiwi - uprawa, formowanie, zawiązywanie owoców
Jakby słonko przypiekło.... - nie?majjan pisze:Prosze o pomoc w wyjasnieniu tej "niespodzianki"
Tyle z patrzenia na ładnego,
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
- majjan
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 27
- Od: 25 maja 2016, o 05:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: NRW / Niemcy
- Kontakt:
Re: Aktinidia, Kiwi - uprawa, formowanie, zawiązywanie owoców
Ostatnio bylo goraco - pare dni po 35°C. Ale caly ten czas podlewalem drzewka
Ostatnio zmieniony 11 paź 2016, o 13:53 przez ERNRUD, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód: Proszę o zdania z wielkich liter.
Powód: Proszę o zdania z wielkich liter.
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4297
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Aktinidia, Kiwi - uprawa, formowanie, zawiązywanie owoców
Z owocami jest trochę inaczej... Tam soki nie krążą, nie ma wydatnego parowania.
Mam za to pytanie- czy 'Issai' jest w stanie zapylić 'Weiki' i 'Jumbo'? na wiosne po raz pierwszy Jumbo mial kilka zawiązków, al szybko spadły. Nie zapylone, czy źle zapylone? Albo to jego pierwszy raz i jeszcze zrzucił?
Mam za to pytanie- czy 'Issai' jest w stanie zapylić 'Weiki' i 'Jumbo'? na wiosne po raz pierwszy Jumbo mial kilka zawiązków, al szybko spadły. Nie zapylone, czy źle zapylone? Albo to jego pierwszy raz i jeszcze zrzucił?
Tyle z patrzenia na ładnego,
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Aktinidia, Kiwi - uprawa, formowanie, zawiązywanie owoców
Mogą zrzucać przy przymrozku i przesuszeniu (tylko tyle w tej kwestii wiem, niestety nie mam jeszcze doświadczenia z krzaczkami bo moja deliciosa dopiero szaleje z pierwszym pędem).
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
Re: Aktinidia, Kiwi - uprawa, formowanie, zawiązywanie owoców
Mam takie pytanie odnośnie prowadzenia aktinidii w szpalerze na podporach w kształcie litery T.
Otóż - załóżmy, że w tym szpalerze mamy co któryś (co 4-5) okaz męski.
Czy jest jakiś specjalny sposób prowadzenia go, czy po prostu pilnujemy by trzymał się swojej kwatery i to wystarczy?
Pytam dlatego, bo przyszło mi do głowy, by poświęcić im jeden z 5 sznurów u puścić go wzdłuż szpaleru tak by rósł nawet pomiędzy żeńskimi.
Albo jeszcze lepiej - puścić mu dodatkowo jeden sznur na środku ale nieco wyżej (powiedzmy 20cm wyżej) i rozciągnąć je nad odmianami żeńskimi (tak by w pewnym momencie męskie z co 4 krzaka się spotkały - ale w efekcie nad każdą żeńską były pędy a w efekcie i kwiaty tej męskiej).
Czy to ma sens? Niby ma - bo każda odmiana żeńska ma w pobliżu niemal na wyciągnięcie kwiaty męskiej - tylko czy w praktyce to będzie jakiś zauważalny pozytywny efekt?
żeby lepiej zobrazować o co mi chodzi - zamieszczam uproszczony rysunek (widok z góry i z perspektywy):
Otóż - załóżmy, że w tym szpalerze mamy co któryś (co 4-5) okaz męski.
Czy jest jakiś specjalny sposób prowadzenia go, czy po prostu pilnujemy by trzymał się swojej kwatery i to wystarczy?
Pytam dlatego, bo przyszło mi do głowy, by poświęcić im jeden z 5 sznurów u puścić go wzdłuż szpaleru tak by rósł nawet pomiędzy żeńskimi.
Albo jeszcze lepiej - puścić mu dodatkowo jeden sznur na środku ale nieco wyżej (powiedzmy 20cm wyżej) i rozciągnąć je nad odmianami żeńskimi (tak by w pewnym momencie męskie z co 4 krzaka się spotkały - ale w efekcie nad każdą żeńską były pędy a w efekcie i kwiaty tej męskiej).
Czy to ma sens? Niby ma - bo każda odmiana żeńska ma w pobliżu niemal na wyciągnięcie kwiaty męskiej - tylko czy w praktyce to będzie jakiś zauważalny pozytywny efekt?
żeby lepiej zobrazować o co mi chodzi - zamieszczam uproszczony rysunek (widok z góry i z perspektywy):
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Aktinidia, Kiwi - uprawa, formowanie, zawiązywanie owoców
Myślę że nie trzeba aż tak się bawić, będą pszczoły aktywne to spokojnie zapylą wszystkie kwiaty (nie na daremno w opisach wspominają ile roślin żeńskich powinno być na roślinę męską).
Prowadząc męskie pędy gęściej dla pewności zapylenia możesz im dodatkowo zaszkodzić (im gęściej tym gorzej, bo wiadomo aktinidia strasznie szybko rośnie i zarasta), dlatego lepiej pilnować "czystego" ułożenia pędów na których będą owoce, tak aby pszczoły miały lepszy dostęp do kwiatów, owoce do słońca i aby wiatr miał miejsce między pędami dla dobrego przewiewu... aby żadne choroby się nie przypałętały.
Prowadząc męskie pędy gęściej dla pewności zapylenia możesz im dodatkowo zaszkodzić (im gęściej tym gorzej, bo wiadomo aktinidia strasznie szybko rośnie i zarasta), dlatego lepiej pilnować "czystego" ułożenia pędów na których będą owoce, tak aby pszczoły miały lepszy dostęp do kwiatów, owoce do słońca i aby wiatr miał miejsce między pędami dla dobrego przewiewu... aby żadne choroby się nie przypałętały.
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- misoo83
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 20
- Od: 22 wrz 2016, o 05:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pancevo (Serbia)
- Kontakt:
Re: Aktinidia, Kiwi - uprawa, formowanie, zawiązywanie owoców
I have one kiwi sedling that i grafted this year, and in this video you can see grafts.
https://www.youtube.com/watch?v=M3hBzRbapAs
I also have actinidia arguta but only female plants that flowering but no male plant for pollination, this year i planted one more kivi that should be male .
https://www.youtube.com/watch?v=M3hBzRbapAs
I also have actinidia arguta but only female plants that flowering but no male plant for pollination, this year i planted one more kivi that should be male .
- maryann
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4297
- Od: 3 wrz 2007, o 14:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Czechy k. Krakowa
Re: Aktinidia, Kiwi - uprawa, formowanie, zawiązywanie owoców
Zgadza się, wystarczy męski skromny krzaczek w pobliżu dziewczyn.Ginka pisze:Myślę że nie trzeba aż tak się bawić.
Tyle z patrzenia na ładnego,
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
co ze słuchania mądrego.
(Badania przeprowadzone na Uniwersytecie w Oslo w 2015 roku wykazały, że mózg uwalnia dopaminę do naszego organizmu, kiedy patrzymy na coś przyjemnego)
-
- 200p
- Posty: 231
- Od: 4 lis 2015, o 20:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 100 km na wschód od Wawy
Re: Aktinidia, Kiwi - uprawa, formowanie, zawiązywanie owoców
Trochę offtopic.
Hoduję ale się nie dorobiłem owoców jeszcze.
Bardzo chciałbym jednak je zjeść ale w sklepach nigdy nie widziałem.
Może ktoś podpowiedzieć, gdzie mogę takie owoce nabyć.
Może jakaś siec handlowa sprzedaje.
Mam na myśli Warszawę
Dzięki
Hoduję ale się nie dorobiłem owoców jeszcze.
Bardzo chciałbym jednak je zjeść ale w sklepach nigdy nie widziałem.
Może ktoś podpowiedzieć, gdzie mogę takie owoce nabyć.
Może jakaś siec handlowa sprzedaje.
Mam na myśli Warszawę
Dzięki