Kalanchoe - problemy w uprawie (choroby, szkodniki)
Re: Kalanchoe - problemy w uprawie
Tak też zrobię. cokolwiek by to nie było, coś na to zadziała
Tylko czytałam o tych preparatach i mam wątpliwości - czy bezpieczne jest używanie ich w zamkniętych pomieszczeniach? Czy może wystawić te kwiaty do innego pomieszczenia niż będę spała? Np. do kuchni, w której zostawiłabym na noc otwarte okno.
Tylko czytałam o tych preparatach i mam wątpliwości - czy bezpieczne jest używanie ich w zamkniętych pomieszczeniach? Czy może wystawić te kwiaty do innego pomieszczenia niż będę spała? Np. do kuchni, w której zostawiłabym na noc otwarte okno.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19102
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Kalanchoe - problemy w uprawie
Cóż, to jest w końcu chemia, nie możesz wstawić ich np. do łazienki? Ja tak zostawiam swoje rośliny po oprysku na całą noc.
Ostatnie noce są różne, zdarzają się z temperaturami poniżej 10 stopni, może zbytnio przechłodzić ciepłolubne rośliny.
Poza tym, jak włożysz doniczki do torebek foliowych i szczelnie zamkniesz, to nic nie powinno się stać.
Ostatnie noce są różne, zdarzają się z temperaturami poniżej 10 stopni, może zbytnio przechłodzić ciepłolubne rośliny.
Poza tym, jak włożysz doniczki do torebek foliowych i szczelnie zamkniesz, to nic nie powinno się stać.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Kalanchoe - problemy w uprawie
Mieszkam w bloku, mam małą łazienkę bez możliwości przewietrzenia. Wolę wstawić do kuchni, nawet przy zamkniętym oknie, ale nie wydaje mi się, żeby kwiatom działa się wielka krzywda przy otwartym, bo normalnie śpię też jeszcze przy otwartym (na uchylne). Temperatura w nocy w pokoju raczej nie spada poniżej 14-15 stopni
I nie do końca rozumiem tego wkładania doniczek do folii. Mam całe kwiaty zakryć szczelnie folią? Czy jak najszczelniej owinąć donicę i ziemię, omijając kwiat?
I nie do końca rozumiem tego wkładania doniczek do folii. Mam całe kwiaty zakryć szczelnie folią? Czy jak najszczelniej owinąć donicę i ziemię, omijając kwiat?
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19102
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Kalanchoe - problemy w uprawie
Skoro szkodniki masz tylko w ziemi, to wkładasz do torebki samą doniczkę i obwiązujesz wokół rośliny.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Kalanchoe - problemy w uprawie
Tak, na pewno są tylko w ziemi. Dziękuję
- Nolinka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2256
- Od: 28 maja 2012, o 09:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Białystok
Re: Kalanchoe - problemy w uprawie
To może po prostu przesadź? A nową ziemię dokładnie obejrzyj czy nic nie biega - nie ważne jak się nazywa
Zapraszam Roślinki Nolinki cz2 Cz1
Re: Kalanchoe - problemy w uprawie
Na razie spróbuję z tym środkiem chemicznym, bo mam te stworki w 3 gatunkach kwiatów w swoim pokoju, każdy potrzebuje innej ziemi, a ja na stanie mam obecnie tylko uniwersalną, która nie nadaje się do żadnego z nich.
Re: Kalanchoe - problemy w uprawie
Witam
moje kalanchoe było piękne, zielone, zdrowe. Niestety ostatnio wygląda nie za dobrze. Dodam, że narażone było na zmiany temperatury, spowodowane przeprowadzką. Jednego dnia stało w ciepłym pomieszczeniu, kolejny dzień spędziło w zimnym samochodzie. Czy to jest właśnie przyczyną tego, że jest teraz w takim stanie? Jak mam je "wyleczyć"?
Roślina zaraz po przyjeździe z ogrodniczego
moje kalanchoe było piękne, zielone, zdrowe. Niestety ostatnio wygląda nie za dobrze. Dodam, że narażone było na zmiany temperatury, spowodowane przeprowadzką. Jednego dnia stało w ciepłym pomieszczeniu, kolejny dzień spędziło w zimnym samochodzie. Czy to jest właśnie przyczyną tego, że jest teraz w takim stanie? Jak mam je "wyleczyć"?
Roślina zaraz po przyjeździe z ogrodniczego
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19102
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Kalanchoe - problemy w uprawie
Pierwsze pytanie, dlaczego doniczkę "zakopałeś" w osłonce? Doniczka powinna stać na podstawce, a nie w osłonce w której na dnie może cały czas stać woda. Plus narażenie na niską temperaturę i masz efekt...
W jakiej rośnie ziemi? Jakie ma stanowisko?
Prawidłowe podłoże to mieszanka ziemi do sukulentów i żwirku. Stanowisko jasne do słonecznego. Ja bym wyciągnął z doniczki i sprawdził stan korzeni czy nie zostały uszkodzone.
W jakiej rośnie ziemi? Jakie ma stanowisko?
Prawidłowe podłoże to mieszanka ziemi do sukulentów i żwirku. Stanowisko jasne do słonecznego. Ja bym wyciągnął z doniczki i sprawdził stan korzeni czy nie zostały uszkodzone.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Kalanchoe - problemy w uprawie
Wiem, że to było głupie, ale kupiłam te osłonki, żeby zrobić z nich doniczki. Wstawiłam roślinkę do osłonki, na dnie której dałam gruby żwirek. Miałam nadzieję, że tydzień w takich warunkach aż tak bardzo jej nie osłabi... Niestety się myliłam.
Osłonki są już doniczkami, stoją na podstawce, moje kalanchoe jest w ziemi dla sukulentów, która posiada już w sobie dawkę nawozu, na dnie ma gruby żwirek. Sprawdzałam korzenie, wszystko wydaje się w porządku. Czy to wystarczy? Opadają mu listki, do tego zbiera się na nich biały nalot - to pewnie jakiś grzyb? Chciałabym go uratować, ponieważ już wiele roślin przypadkowo zabiłam i nie chciałabym, żeby ta była kolejną...
Osłonki są już doniczkami, stoją na podstawce, moje kalanchoe jest w ziemi dla sukulentów, która posiada już w sobie dawkę nawozu, na dnie ma gruby żwirek. Sprawdzałam korzenie, wszystko wydaje się w porządku. Czy to wystarczy? Opadają mu listki, do tego zbiera się na nich biały nalot - to pewnie jakiś grzyb? Chciałabym go uratować, ponieważ już wiele roślin przypadkowo zabiłam i nie chciałabym, żeby ta była kolejną...
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19102
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Kalanchoe - problemy w uprawie
Ten biały nalot wygląda mi na mączniaka. Czy przypomina on coś w rodzaju pleśni?
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Re: Kalanchoe - problemy w uprawie
Tak, dokładnie tak. Takie włochate białe coś. Jest tylko na kilku liściach na jednej z łodyg. Dodatkowo niektóre z nich żółkną a później robią się brązowe i usychają. Liście opadają, żółkną, usychają. Jest coś, co pomoże mu wyzdrowieć albo chociaż poprawić odrobinę jego stan?
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19102
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Kalanchoe - problemy w uprawie
Jeśli osad nie jest klejący (wtedy byłby wełnowiec), to trzeba dokonać oprysku preparatem grzybobójczym, np. Previcurem. Powtórz go po kilku dniach.
Niemniej powodem, że się pojawił jest albo zbyt wilgotne powietrze albo nadmierne podlewanie. Tam, gdzie je kupiłaś, pewnie go musieli przelać, a Ty niepotrzebnie zakopałaś doniczkę w osłonce, co mogło dodatkowo wpłynąć na pojawienie się mączniaka.
Niemniej powodem, że się pojawił jest albo zbyt wilgotne powietrze albo nadmierne podlewanie. Tam, gdzie je kupiłaś, pewnie go musieli przelać, a Ty niepotrzebnie zakopałaś doniczkę w osłonce, co mogło dodatkowo wpłynąć na pojawienie się mączniaka.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta