Doniczkowe Barbry13
- Anetta
- 1000p
- Posty: 4142
- Od: 17 sie 2009, o 16:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rypin kuj-pomorskie
Re: Doniczkowe Barbry13
Ja zmarnowałam już tyle fuksji że aż wstyd a tak mi się podobają
Twoje przepiękne i psianki i agapanty.
A passi będziesz siać na wiosnę
Twoje przepiękne i psianki i agapanty.
A passi będziesz siać na wiosnę
- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Doniczkowe Barbry13
, ale to by była ozdoba każdej przydomowej kwatery z kwiatami. Żywopłot byłby bardzo ciekawą formą, chociaż jest to bardzo rozłożysta roślina i musiałby być prowadzony bez przycinania, bo po przycięciu roślina straciłaby urok.
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Re: Doniczkowe Barbry13
Chyba się skuszę na taką gruntową fuksję, może nie na żywopłot , ale na jeden krzaczek. Zimy mamy coraz łagodniejsze, więc może przeżyje.
Anetko, rozmawiałyśmy u Ciebie o H.kerrii. Moją ukorzeniałam w grudniu, a tak wygląda dzisiaj (druga fotka z lutego br.)
A mnie jest szkoda lata... (śpiewam ). Chciałoby się je zatrzymać choćby w zasuszonych kwiatach. Wiosną posiałam zatrwian wrębny i byłam zła na siebie, bo czy nie lepiej kupić gotowy bukiet latem, zamiast upychać wiosną przepikowane rośliny po przeładowanych do granic możliwości parapetach? Otóż nie lepiej, nie ma tej satysfakcji i takich bukiecików można sobie narobić całe mnóstwo.
I zagadka
To oczywiście jeżyna bezkolcowa, jeden pęd poczuł wiosnę
Róże kwitną w najlepsze, i pachną oczywiście
Zimo, zostań tam, gdzie jesteś.
Anetko, rozmawiałyśmy u Ciebie o H.kerrii. Moją ukorzeniałam w grudniu, a tak wygląda dzisiaj (druga fotka z lutego br.)
A mnie jest szkoda lata... (śpiewam ). Chciałoby się je zatrzymać choćby w zasuszonych kwiatach. Wiosną posiałam zatrwian wrębny i byłam zła na siebie, bo czy nie lepiej kupić gotowy bukiet latem, zamiast upychać wiosną przepikowane rośliny po przeładowanych do granic możliwości parapetach? Otóż nie lepiej, nie ma tej satysfakcji i takich bukiecików można sobie narobić całe mnóstwo.
I zagadka
To oczywiście jeżyna bezkolcowa, jeden pęd poczuł wiosnę
Róże kwitną w najlepsze, i pachną oczywiście
Zimo, zostań tam, gdzie jesteś.
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20242
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Doniczkowe Barbry13
Co za wspaniałe, kolorowe bukiety!
Bardzo lubię takie, niestety sam takich przysposobić nie mogę a kupne... takie po prostu nie są.
hoja kerrii piękna i dorodna, moja własna choć ma już pewnie ze 3 lata to jest mniejsza i nie przyrasta. Tyle, że stoi w głębi pokoju i widać nie do końca jej te warunki odpowiadają.
Myślę, że Twoja w następnym sezonie zakwitnie więc ją pokaż koniecznie!
A swoją drogą czyżby hoje na poważnie zaczynały Ci się podobać? To piękny rodzaj, chyba z zielonych najładniejszy i najbardziej ciekawy ale jak liczny w gatunki... No, ale miejsca u Ciebie przecież nie brakuje.
Bardzo lubię takie, niestety sam takich przysposobić nie mogę a kupne... takie po prostu nie są.
hoja kerrii piękna i dorodna, moja własna choć ma już pewnie ze 3 lata to jest mniejsza i nie przyrasta. Tyle, że stoi w głębi pokoju i widać nie do końca jej te warunki odpowiadają.
Myślę, że Twoja w następnym sezonie zakwitnie więc ją pokaż koniecznie!
A swoją drogą czyżby hoje na poważnie zaczynały Ci się podobać? To piękny rodzaj, chyba z zielonych najładniejszy i najbardziej ciekawy ale jak liczny w gatunki... No, ale miejsca u Ciebie przecież nie brakuje.
Re: Doniczkowe Barbry13
Henryku, hoje mi się zawsze podobały i podobają nadal. I tego się obawiam, boję się, że wpadnę w nie, jak w kaktusy dawno temu. Podobają mi się ze względu na liście, bo zapachu np. kwiatów H.carnosa absolutnie nie toleruję. Miejsce niby jest, , sama się przeraziłam, że to napisałam .
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20242
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Doniczkowe Barbry13
Teoretycznie ja cięższe stadium choroby przeszedłem już kilka a nawet kilkanaście lat temu kiedy to hoje były rarytasami trudno dostępnymi i zaraz potem kiedy się rynek "otworzył". To wtedy sprowadzałem hoje masowo...
Potem czas i czasem traumatyczne przejścia z tymi roślinami mnie wyleczyły z marzeń o wielkiej ilości hoi, obecnie scedowałem opiekę nad nimi na żonę ale pozostało ich "tylko" kilkadziesiąt i to w większości młodych. Przeszliśmy też w dużej części na uprawę hydrofoniczną która w naszym przypadku (ciepłe, b. suche powietrze zimą) lepiej zdaje egzamin niż tradycyjna uprawa w ziemi.
To co piszesz o hojach pozwala mi postawić diagnozę, że u Ciebie 1sze stadium hojozy jest tuż, tuż...
aha, "zapach" hoja carnosa nam również nie odpowiada ale... tak naprawdę drobna tylko część gatunków ma mocny i nie zawsze przyjemny zapach, ogromna większość zaś pachnie słabo i to bez dwu zdań pachnie, czasami naprawdę przyjemnie.
Potem czas i czasem traumatyczne przejścia z tymi roślinami mnie wyleczyły z marzeń o wielkiej ilości hoi, obecnie scedowałem opiekę nad nimi na żonę ale pozostało ich "tylko" kilkadziesiąt i to w większości młodych. Przeszliśmy też w dużej części na uprawę hydrofoniczną która w naszym przypadku (ciepłe, b. suche powietrze zimą) lepiej zdaje egzamin niż tradycyjna uprawa w ziemi.
To co piszesz o hojach pozwala mi postawić diagnozę, że u Ciebie 1sze stadium hojozy jest tuż, tuż...
aha, "zapach" hoja carnosa nam również nie odpowiada ale... tak naprawdę drobna tylko część gatunków ma mocny i nie zawsze przyjemny zapach, ogromna większość zaś pachnie słabo i to bez dwu zdań pachnie, czasami naprawdę przyjemnie.
Re: Doniczkowe Barbry13
Henryku, no nie ułatwiasz mi , a już tak długo udało mi się wytrwać w postanowieniu- żadnych hoi więcej. Wiem, że kwiaty niektórych przyjemnie pachną, ale ja udaję, że tak nie jest . I niestety te które mam jakoś nawet nieźle mi rosną. Coraz częściej łapię się na myśli, że kilka nowych widziałabym u siebie. Tym bardziej, że kaktusy zaraz pójdą spać i nie będzie na czym oka zawiesić.
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Doniczkowe Barbry13
Nooooo, czuję, że mam pole do popisu tutaj, wiedziałam...
Zacznę jednak od fuksji, bo się nieco uśmiechnęłam, czytając co napisałaś. Ja i rozmach, ha ha.. Rozmach to mają ci, co to wiesz, z "Kilera"
Ale do rzeczy.
Powiem krótko i na temat: hoje to nie choroba, to sposób na życie. Po prostu. Masz chwilę? Zawsze się przy hojach coś znajdzie do roboty, a to przypiąć, a to odpiąć, a to rozplątać, a to popryskać. Mnie takie prace relaksują, gorzej gdy trzeba całe towarzystwo podlać, ale i to da się przeżyć. Kaktusy czy sukulenty to zupełnie inna bajka, inny świat. Hoje mają swoje fanaberie, swoje humory i albo się je lubi albo nie, zasadniczo nie ma płynnej granicy. A jak się lubi - to nie ma szans, by nie dobrać kilku więcej. Te mają liście piękne, inne kwitną tak cudownie, że czekasz na to kwitnienie czasami lata całe. A jak zakwitnie, to nie można się napatrzeć. A potem tworzysz kompozycje, albo dobierasz wielkością kwiatów - i masz wspaniałe żywe ściany, żywe firanki, które w dodatku potrafią zapachnieć.. Nic lepszego zwłaszcza, gdy masz doświadczenie z sukulentami, moim zdaniem bardzo pomaga to w uprawie hoi. Tyle, że ja jestem na początku drogi, Henryk ma zdecydowanie i więcej wiedzy i więcej doświadczenia. Ja się ciągle uczę, ale ciągle mi ich mało
Zacznę jednak od fuksji, bo się nieco uśmiechnęłam, czytając co napisałaś. Ja i rozmach, ha ha.. Rozmach to mają ci, co to wiesz, z "Kilera"
Ale do rzeczy.
Powiem krótko i na temat: hoje to nie choroba, to sposób na życie. Po prostu. Masz chwilę? Zawsze się przy hojach coś znajdzie do roboty, a to przypiąć, a to odpiąć, a to rozplątać, a to popryskać. Mnie takie prace relaksują, gorzej gdy trzeba całe towarzystwo podlać, ale i to da się przeżyć. Kaktusy czy sukulenty to zupełnie inna bajka, inny świat. Hoje mają swoje fanaberie, swoje humory i albo się je lubi albo nie, zasadniczo nie ma płynnej granicy. A jak się lubi - to nie ma szans, by nie dobrać kilku więcej. Te mają liście piękne, inne kwitną tak cudownie, że czekasz na to kwitnienie czasami lata całe. A jak zakwitnie, to nie można się napatrzeć. A potem tworzysz kompozycje, albo dobierasz wielkością kwiatów - i masz wspaniałe żywe ściany, żywe firanki, które w dodatku potrafią zapachnieć.. Nic lepszego zwłaszcza, gdy masz doświadczenie z sukulentami, moim zdaniem bardzo pomaga to w uprawie hoi. Tyle, że ja jestem na początku drogi, Henryk ma zdecydowanie i więcej wiedzy i więcej doświadczenia. Ja się ciągle uczę, ale ciągle mi ich mało
- ewa321
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3541
- Od: 5 lip 2014, o 17:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Doniczkowe Barbry13
Aaale ładnie u Ciebie Basiu
I wcale nie jesiennie !!
A czy ukorzeniałaś może H. keri z listka ?
Bo naczytałam się tutaj, na forum, że z listka się nie da, że powinien być co najmniej jeden węzeł ...
Po czym trafiłam do jednego z wątków, gdzie jedna z forumowiczek obaliła tą teorię,
i pokazała, że jednak z listka można jak najbardziej ją ukorzenić
Strasznie mi się spodobała zagadka - no obłędna ta jeżyna
I wcale nie jesiennie !!
A czy ukorzeniałaś może H. keri z listka ?
Bo naczytałam się tutaj, na forum, że z listka się nie da, że powinien być co najmniej jeden węzeł ...
Po czym trafiłam do jednego z wątków, gdzie jedna z forumowiczek obaliła tą teorię,
i pokazała, że jednak z listka można jak najbardziej ją ukorzenić
Strasznie mi się spodobała zagadka - no obłędna ta jeżyna
Pozdrawiam i zapraszam
Re: Doniczkowe Barbry13
Szczerze mówiąc , za wiosną jakoś mi nie tęskno
Czekam zimy ,może wreszcie odpocznę
Basiu , ładną masz kerii
Jakie hoye Cię kręcą ?
Czekam zimy ,może wreszcie odpocznę
Basiu , ładną masz kerii
Jakie hoye Cię kręcą ?
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Doniczkowe Barbry13
Widzę, że tu też się robi niebezpiecznie
Re: Doniczkowe Barbry13
Żaneta, że niby ja mam być tym polem do popisu? Wiedziałam, że nie mam szans, jak się przyznam do swoich słabości. Najpierw Henryk, potem Ty. Przyjmuję wersję, że hoje to nie choroba .
Lucy, masz rację, jest niebezpiecznie.
Ewa321, Ewciu , moja H.kerrii jest z wierzchołkowej sadzonki od Ani (Anka159). Miałam kiedyś taki walentykowy listek , chyba ze trzy lata sterczał smętnie w doniczce i wreszcie padł. Też widziałam, że niektórym udaje się wyhodować piękną roślinę z listka.
Tija, Elu, no kręcą mnie hoje, kręcą , szczególnie te o ładnych dużych liściach, albo ładnie unerwionych, albo jedno i drugie . Kwiaty to tylko taki mały dodatek.
Lucy, masz rację, jest niebezpiecznie.
Ewa321, Ewciu , moja H.kerrii jest z wierzchołkowej sadzonki od Ani (Anka159). Miałam kiedyś taki walentykowy listek , chyba ze trzy lata sterczał smętnie w doniczce i wreszcie padł. Też widziałam, że niektórym udaje się wyhodować piękną roślinę z listka.
Tija, Elu, no kręcą mnie hoje, kręcą , szczególnie te o ładnych dużych liściach, albo ładnie unerwionych, albo jedno i drugie . Kwiaty to tylko taki mały dodatek.
Re: Doniczkowe Barbry13
Do niedawna i ja zachwycałam się tylko liśćmi , kwiatek mógł być ale nie musiał
Po tym jak zobaczyłam na własne oczy kwiaty niektórych , zmieniłam zdanie i ...teraz wybieram ze względu na kwiaty a liście są dodatkiem
Po tym jak zobaczyłam na własne oczy kwiaty niektórych , zmieniłam zdanie i ...teraz wybieram ze względu na kwiaty a liście są dodatkiem