Grubosz - Crassula cz.4
- marlenka
- 500p
- Posty: 782
- Od: 26 lut 2011, o 12:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Trójmiasto (parapet zimą, balkon latem)
Re: Grubosz - Crassula cz.4
Swoje wszystkie dzisiaj schowałam na strych. Jedno okno jeszcze jest otwarte więc będą miały chłód. Pogoda jest okropna a w tygodniu podobno za dnia mają być którego dnia tylko 3 stopnie. Boję się, że przeoczę przymrozki nocą i dlatego podjęłam zdecydowany krok.
Tak więc, w tym roku kilka dni wcześniej niż w zeszłym.
Raflezjo,
cuda masz prawdziwe! Moi ulubieńcy! Czy to hobbit to wersja typu 'tricolor' czy to najzwyklejszy hobbit? Ma cudowne kolory! Zachwycałam się swoimi ale Twoje wciąż są hen do przodu z wybarwianiem. Prawdziwe jesienne barwy!
Karta,
Dostałaś ładne drzewko. Jeśli przez zimę się nie wyciągnie to będzie miało naprawdę ładny pokrój. Na wiosnę można oberwać listki z głównego pnia i kilka dodatkowych. Sądzę, że to powinno wystarczyć. Nie ma raczej nic do obcinania, a samo na pewno będzie się chciało rozkrzewiać w nowych warunkach.
Tak więc, w tym roku kilka dni wcześniej niż w zeszłym.
Raflezjo,
cuda masz prawdziwe! Moi ulubieńcy! Czy to hobbit to wersja typu 'tricolor' czy to najzwyklejszy hobbit? Ma cudowne kolory! Zachwycałam się swoimi ale Twoje wciąż są hen do przodu z wybarwianiem. Prawdziwe jesienne barwy!
Karta,
Dostałaś ładne drzewko. Jeśli przez zimę się nie wyciągnie to będzie miało naprawdę ładny pokrój. Na wiosnę można oberwać listki z głównego pnia i kilka dodatkowych. Sądzę, że to powinno wystarczyć. Nie ma raczej nic do obcinania, a samo na pewno będzie się chciało rozkrzewiać w nowych warunkach.
- raflezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6839
- Od: 25 lip 2009, o 21:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków i okolice
Re: Grubosz - Crassula cz.4
Marlenka!
Dziękuję za miłe słowa. Zapewne chodzi Ci o roślinę - Crassula ovata 'Red Horn Tree'.
Dziękuję za miłe słowa. Zapewne chodzi Ci o roślinę - Crassula ovata 'Red Horn Tree'.
Iwona
Moje wątki - spis
Moje wątki - spis
- Nina_Brzeg
- 100p
- Posty: 185
- Od: 5 paź 2016, o 14:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Brzeg
Re: Grubosz - Crassula cz.4
Trafiłam na to forum dzisiaj i... wow, ile informacji!
Mam małą hodowlę 'drzewek szczęścia' (crassula ovata), do tej pory prowadzoną intuicyjnie (aż dziw, że sama wpadłam na sezonowanie ich w ogródku ).
Niedawno nakupiłam sporo szczepek innych odmian i gatunków (zarówno crassule jak i różne sukulenty), których nazw jeszcze nie jestem w stanie zapamiętać, więc poczytanie tego forum na pewno mi się przyda - bo nie mam pojęcia jak je prowadzić.
Na dzień dobry jedno z moich drzewek:
Niestety w tym roku nie wygląda tak ładnie, bo mi 'przemokło'
Z moich dotychczasowych marzeń brakuje mi jeszcze tylko hummel's sunset.
Mam małą hodowlę 'drzewek szczęścia' (crassula ovata), do tej pory prowadzoną intuicyjnie (aż dziw, że sama wpadłam na sezonowanie ich w ogródku ).
Niedawno nakupiłam sporo szczepek innych odmian i gatunków (zarówno crassule jak i różne sukulenty), których nazw jeszcze nie jestem w stanie zapamiętać, więc poczytanie tego forum na pewno mi się przyda - bo nie mam pojęcia jak je prowadzić.
Na dzień dobry jedno z moich drzewek:
Niestety w tym roku nie wygląda tak ładnie, bo mi 'przemokło'
Z moich dotychczasowych marzeń brakuje mi jeszcze tylko hummel's sunset.
- Iochroma
- 500p
- Posty: 575
- Od: 6 sty 2012, o 17:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kurpie Zielone C9
Re: Grubosz - Crassula cz.4
Udanych plonów.
Magda
Magda
- Nina_Brzeg
- 100p
- Posty: 185
- Od: 5 paź 2016, o 14:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Brzeg
Re: Grubosz - Crassula cz.4
Pomożecie mi uporządkować wiedzę pobieżnie wyciągniętą z czterech wątków gruboszowych?
Do tej pory wszystkie moje drzewka rosną sobie w doniczkach, przeważnie bez dziurek, w najzwyklejszej ziemi uniwersalnej ze sklepu ogrodniczego. Podlewane są ze 3 razy w tygodniu, zazwyczaj z odżywką biohumus (odkąd ją dostają mają o wiele większe, bardziej błyszczące listki i ładniej się rozkrzewiają). Na całą wiosnę i lato są wystawiane do ogródka, w zimie trzymane normalnie w mieszkaniu (niestety nie mamy miejsca, gdzie mogłyby prawidłowo przezimować), podlewane identycznie cały rok. Regularnie przycinane.
Rosną całkiem nieźle, według mnie, ale skoro już czytam, to będę im ulepszała warunki.
Do zrobienia mam:
-wymianę ziemi+ przesadzenie (w planach płytsze doniczki z dziurkami, na dole warstwa keramzytu, korzonki wytrzepane z dotychczasowej ziemi i zasypane mieszanką ziemi do kaktusów i żwiru, bez podlewania)
-wyeliminowanie zimowego nawożenia
-ograniczenie podlewania w zimie
-podcięcie na wiosnę, z Waszą pomocą
Czy przesadzać teraz (biorąc pod uwagę, że całą zimę będą w ogrzewanym mieszkaniu) czy poczekać do wiosny?
Jaki żwir? Jakiej grubości i czy jakiś konkretny? (typu 'ogrodniczy' 'akwarystyczny')
Czy materiał, z jakich są doniczki ma znaczenie?
Wiosną będę kontynuowała między innymi reanimację tego drzewka:
Było okropnie zaatakowane tarcznikami, prawie całkowicie łyse (miało dwie gałązki z pojedynczymi, maleńkimi listkami). Po intensywnym nawożeniu biohumusem, mocnym przycięciu i wystawieniu do ogrodu, zaczęło odżywać. Tarczniki same zniknęły (ściągałam je tylko na mokro, nie stosowałam żadnych oprysków, itp). To zdjęcie jest z czerwca tego roku, reanimację zaczęłam latem 2015, niestety nie mam zdjęć z tamtego czasu (nie spodziewałam się, że drzewko przeżyje a do ogródka wystawiłam, bo było mi żal je wyrzucić - a ono się wzięło w garść).
To również będzie do zrobienia:
Oba te drzewka są stare, nikt nie wie ile lat mają. W każdym razie pamiętam je z całego okresu mojego dzieciństwa, a mam 26 lat.
Do tej pory wszystkie moje drzewka rosną sobie w doniczkach, przeważnie bez dziurek, w najzwyklejszej ziemi uniwersalnej ze sklepu ogrodniczego. Podlewane są ze 3 razy w tygodniu, zazwyczaj z odżywką biohumus (odkąd ją dostają mają o wiele większe, bardziej błyszczące listki i ładniej się rozkrzewiają). Na całą wiosnę i lato są wystawiane do ogródka, w zimie trzymane normalnie w mieszkaniu (niestety nie mamy miejsca, gdzie mogłyby prawidłowo przezimować), podlewane identycznie cały rok. Regularnie przycinane.
Rosną całkiem nieźle, według mnie, ale skoro już czytam, to będę im ulepszała warunki.
Do zrobienia mam:
-wymianę ziemi+ przesadzenie (w planach płytsze doniczki z dziurkami, na dole warstwa keramzytu, korzonki wytrzepane z dotychczasowej ziemi i zasypane mieszanką ziemi do kaktusów i żwiru, bez podlewania)
-wyeliminowanie zimowego nawożenia
-ograniczenie podlewania w zimie
-podcięcie na wiosnę, z Waszą pomocą
Czy przesadzać teraz (biorąc pod uwagę, że całą zimę będą w ogrzewanym mieszkaniu) czy poczekać do wiosny?
Jaki żwir? Jakiej grubości i czy jakiś konkretny? (typu 'ogrodniczy' 'akwarystyczny')
Czy materiał, z jakich są doniczki ma znaczenie?
Wiosną będę kontynuowała między innymi reanimację tego drzewka:
Było okropnie zaatakowane tarcznikami, prawie całkowicie łyse (miało dwie gałązki z pojedynczymi, maleńkimi listkami). Po intensywnym nawożeniu biohumusem, mocnym przycięciu i wystawieniu do ogrodu, zaczęło odżywać. Tarczniki same zniknęły (ściągałam je tylko na mokro, nie stosowałam żadnych oprysków, itp). To zdjęcie jest z czerwca tego roku, reanimację zaczęłam latem 2015, niestety nie mam zdjęć z tamtego czasu (nie spodziewałam się, że drzewko przeżyje a do ogródka wystawiłam, bo było mi żal je wyrzucić - a ono się wzięło w garść).
To również będzie do zrobienia:
Oba te drzewka są stare, nikt nie wie ile lat mają. W każdym razie pamiętam je z całego okresu mojego dzieciństwa, a mam 26 lat.
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Grubosz - Crassula cz.4
Ja bym jeszcze dodała ograniczenie podlewania latem. 3x w tygodniu to za często.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19011
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Grubosz - Crassula cz.4
Podlewanie dopiero wtedy, jak przeschnie całkowicie podłoże. Dziwne, że przy tak częstym podlewaniu nie pogniły.
Oczywiście, lepiej nie czekać z przesadzeniem do wiosny, możesz zrobić to teraz.
Żwirek akwarystyczny, najlepiej kwarcowy w żadnym wypadku marmur, o frakcji do kilku milimetrów.
Nawożenie też ogranicz, sukulenty powinny rosnąć w mało żyznej ziemi.
Stanowisko przez cały rok zapewniające maksimum słońca, najlepiej południowa wystawa.
Oczywiście, lepiej nie czekać z przesadzeniem do wiosny, możesz zrobić to teraz.
Żwirek akwarystyczny, najlepiej kwarcowy w żadnym wypadku marmur, o frakcji do kilku milimetrów.
Nawożenie też ogranicz, sukulenty powinny rosnąć w mało żyznej ziemi.
Stanowisko przez cały rok zapewniające maksimum słońca, najlepiej południowa wystawa.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- Nina_Brzeg
- 100p
- Posty: 185
- Od: 5 paź 2016, o 14:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Brzeg
Re: Grubosz - Crassula cz.4
W takim razie przestaje podlewać i biorę się za kompletowanie podłoży i doniczek.
Na dno keramzyt (na jaką powierzchnię doniczek starcza taki litr? Chyba nigdy nie widziałam go na żywo). Daje się go tylko taką 'pojedynczą' warstwę? Wyżej mieszanka ziemi do kaktusów i żwirku (pół na pół?).
Korzenie wytrzepać z dotychczasowej ziemi jak najbardziej się uda? Bryły korzeniowej nie ruszać, czy przycinać? W tym dużym drzewku (ono ma koło 50cm) bryła jest dość zbita, nie wiem na ile to korzenie a na ile sama stara ziemia i chyba będę musiała ją 'obniżyć', bo rośnie w bardzo wysokiej doniczce.
Stanowisko niestety mają kiepskie, bo nie mają wyboru. Okna albo od południowego wschodu, albo północnego zachodu...
To jeszcze ponowię pytanie o doniczki: ma jakieś znaczenie z czego są? Zastanawiam się nad zrobieniem samodzielnie, betonowych, bo niewiele kupnych mi się podoba i ma odpowiedni kształt. Oczywiście można by w nie wstawić kwiatka w plastikowej doniczce.
Na dno keramzyt (na jaką powierzchnię doniczek starcza taki litr? Chyba nigdy nie widziałam go na żywo). Daje się go tylko taką 'pojedynczą' warstwę? Wyżej mieszanka ziemi do kaktusów i żwirku (pół na pół?).
Korzenie wytrzepać z dotychczasowej ziemi jak najbardziej się uda? Bryły korzeniowej nie ruszać, czy przycinać? W tym dużym drzewku (ono ma koło 50cm) bryła jest dość zbita, nie wiem na ile to korzenie a na ile sama stara ziemia i chyba będę musiała ją 'obniżyć', bo rośnie w bardzo wysokiej doniczce.
Stanowisko niestety mają kiepskie, bo nie mają wyboru. Okna albo od południowego wschodu, albo północnego zachodu...
To jeszcze ponowię pytanie o doniczki: ma jakieś znaczenie z czego są? Zastanawiam się nad zrobieniem samodzielnie, betonowych, bo niewiele kupnych mi się podoba i ma odpowiedni kształt. Oczywiście można by w nie wstawić kwiatka w plastikowej doniczce.
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19011
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Grubosz - Crassula cz.4
Tak, wystarczy pojedyncza warstwa.Nina_Brzeg pisze: Na dno keramzyt (na jaką powierzchnię doniczek starcza taki litr? Chyba nigdy nie widziałam go na żywo). Daje się go tylko taką 'pojedynczą' warstwę?
Wystarczy 2:1 albo 3:1 ziemi w stosunku do żwirku.Wyżej mieszanka ziemi do kaktusów i żwirku (pół na pół?).
Jak najbardziej się uda.Korzenie wytrzepać z dotychczasowej ziemi jak najbardziej się uda?
Nie przycinać jeśli korzenie są zdrowe. W żadnym wypadku nie sadź głębiej. Poziom ziemi musi być ba tym samym poziomie.Bryły korzeniowej nie ruszać, czy przycinać? W tym dużym drzewku (ono ma koło 50cm) bryła jest dość zbita, nie wiem na ile to korzenie a na ile sama stara ziemia i chyba będę musiała ją 'obniżyć', bo rośnie w bardzo wysokiej doniczce.
Od południowego wschodu.Stanowisko niestety mają kiepskie, bo nie mają wyboru. Okna albo od południowego wschodu, albo północnego zachodu...
Kup normalne gliniane doniczki, będą najlepsze. Ciężkie, więc stabilne a do korzeni będzie docierać powietrze. Plastikowe średnio się nadają, dłużej trzymają wilgoć i w przypadku większych roślin są niepraktyczne.To jeszcze ponowię pytanie o doniczki: ma jakieś znaczenie z czego są? Zastanawiam się nad zrobieniem samodzielnie, betonowych, bo niewiele kupnych mi się podoba i ma odpowiedni kształt. Oczywiście można by w nie wstawić kwiatka w plastikowej doniczce.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: Grubosz - Crassula cz.4
Witam fanów gruboszy
Moje roślinki słabo się wybarwiają bo okna w nieodpowiednim kierunku. Do tego w tym roku z racji remontu bloku - zasłonięte okna więc mają za sobą trudny okres.
Ważne, że zdrowie i w kolejnym sezonie będzie co ciąć .
Crassula ovata Hummel's Sunset IX.2015
[/img]
Poniżej zdjęcia sprzed miesiąca - cięcia więcej więc i liście już dużo mniejsze.
Chce mieć jeden pęd wystający ponad koronę stąd bambus podpierający ... oby coś z tego wyszło
Przy okazji pochwalę się nabytymi pod koniec lata maluszkami
Wpadły mi w oko - przeszły małą reanimację, kąpiel i teraz już jako tako się prezentują z pozostałymi maluchami na parapecie
Zima przed nimi - oby tylko wszystkie wytrzymały do wiosny.
Moje roślinki słabo się wybarwiają bo okna w nieodpowiednim kierunku. Do tego w tym roku z racji remontu bloku - zasłonięte okna więc mają za sobą trudny okres.
Ważne, że zdrowie i w kolejnym sezonie będzie co ciąć .
Crassula ovata Hummel's Sunset IX.2015
[/img]
Poniżej zdjęcia sprzed miesiąca - cięcia więcej więc i liście już dużo mniejsze.
Chce mieć jeden pęd wystający ponad koronę stąd bambus podpierający ... oby coś z tego wyszło
Przy okazji pochwalę się nabytymi pod koniec lata maluszkami
Wpadły mi w oko - przeszły małą reanimację, kąpiel i teraz już jako tako się prezentują z pozostałymi maluchami na parapecie
Zima przed nimi - oby tylko wszystkie wytrzymały do wiosny.
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Grubosz - Crassula cz.4
Wytrzymają Nie przegrzej, nie przelej i będzie ok ;)
Bardzo ładne roślinki i fajnie wygląda ta płaska doniczka. Ja jakoś nie potrafię swoich wsadzić do czegoś podobnego, zawsze jak przychodzi co do czego, to jakoś mi się mało miejsca tam wydaje.
Bardzo ładne roślinki i fajnie wygląda ta płaska doniczka. Ja jakoś nie potrafię swoich wsadzić do czegoś podobnego, zawsze jak przychodzi co do czego, to jakoś mi się mało miejsca tam wydaje.
- Nina_Brzeg
- 100p
- Posty: 185
- Od: 5 paź 2016, o 14:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Brzeg
Re: Grubosz - Crassula cz.4
Przesadziłam dzisiaj 4 moje drzewka. Ziemia do kaktusów ze żwirem, na dnie keramzyt. Nie podlewane po przesadzeniu.
Nr 1 To drzewko ma grubo ponad 20 lat, w przyszłym sezonie będę je intensywnie przycinała. Od linii ziemi do ostatnich listków ma 60cm:
Nr 2 To drzewko jest w podobnym wieku, w poprzednim poście o nim pisałam: było strasznie zaatakowane tarcznikami i praktycznie łyse, w tym roku prawie nic z nim nie robiłam, obcięłam najsłabsze gałązki i po prostu stało w ogródku, też do strzyżenia na wiosnę:
Nr 3 Drzewko wyhodowane przeze mnie. Ma 3 lub 4 lata od czasu wsadzenia jako pojedyncza gałązka:
Nr 4 Również wyhodowane przeze mnie. Ukorzenione w zeszłym roku, jako spora gałązka, rośnie mega szybko:
Nr 5 To jedna z obciętych gałązek z drzewka nr 2, obcięta jesienią zeszłego roku, w tym puszcza już ładne listki. Straszne maleństwo i nie bardzo mam pomysł co z nim robić?
Radykalne cięcia mi nie straszne, więc na pewno będę się Was radziła co z nimi robić.
Podcinanie koło marca-kwietnia będzie ok?
Jak to jest z tym nawożeniem? Czemu nie zaleca się częstego? Moje drzewka są regularnie podlewane biohumusem i od tego czasu nie mamy problemu z tarcznikami, gałązki rosną mocne, liście ogromne i błyszczące. Chętnie przetestuję opcje bez nawożenia, ale chciałabym wiedzieć czemu tak jest lepiej - nie mam o tym pojęcia
Nr 1 To drzewko ma grubo ponad 20 lat, w przyszłym sezonie będę je intensywnie przycinała. Od linii ziemi do ostatnich listków ma 60cm:
Nr 2 To drzewko jest w podobnym wieku, w poprzednim poście o nim pisałam: było strasznie zaatakowane tarcznikami i praktycznie łyse, w tym roku prawie nic z nim nie robiłam, obcięłam najsłabsze gałązki i po prostu stało w ogródku, też do strzyżenia na wiosnę:
Nr 3 Drzewko wyhodowane przeze mnie. Ma 3 lub 4 lata od czasu wsadzenia jako pojedyncza gałązka:
Nr 4 Również wyhodowane przeze mnie. Ukorzenione w zeszłym roku, jako spora gałązka, rośnie mega szybko:
Nr 5 To jedna z obciętych gałązek z drzewka nr 2, obcięta jesienią zeszłego roku, w tym puszcza już ładne listki. Straszne maleństwo i nie bardzo mam pomysł co z nim robić?
Radykalne cięcia mi nie straszne, więc na pewno będę się Was radziła co z nimi robić.
Podcinanie koło marca-kwietnia będzie ok?
Jak to jest z tym nawożeniem? Czemu nie zaleca się częstego? Moje drzewka są regularnie podlewane biohumusem i od tego czasu nie mamy problemu z tarcznikami, gałązki rosną mocne, liście ogromne i błyszczące. Chętnie przetestuję opcje bez nawożenia, ale chciałabym wiedzieć czemu tak jest lepiej - nie mam o tym pojęcia