Bozena11111 pisze:Czyli jak rozumiem przez leżakowanie tez jeszcze mogą utworzyć się pestki , lub za wcześnie po prostu zerwałam i może być lipa z ziaren ?
Jak przekroisz dynię już dojrzałą to zobaczysz w niej pestki w pełni wykształcone wypukłe, twarde.
Zobaczysz też na drugim końcu pestki nie w pełni wykształcone, miękkie, wodniste lub nawet całkiem płaskie - puste. Podczas leżakowania dynia podtrzymuje przy życiu te pestki, ale wątpię aby całkiem pustka pestka w momencie zerwania dyni przez leżakowanie dojrzała.
Aby mieć pełne pestki trzeba rozsadę dyni przygotować w domu. Dla Wrocławia wysiać w kwietniu. Przed siewem pestki się przez dobę moczy w wodzie, a potem kładzie między wilgotnymi płatkami ligniny. Jak pestka się rozchyli i wypuści korzonek dajemy ją do kubka po jogurcie z ziemią kompostową i przykrywamy 5-10 mm ziemi lub lepiej piasku.
Jak już zniknie groźba przymrozków, na początku maja dla Wrocławia, pierwszą dynię wysadzamy do gruntu w dołek 40x40x40 cm wypełniony ciepłym kompostem z wnętrza kompostownika. Na tak posadzoną dynię nakładamy obcięty pojemnik na wodę (5, 10 litrowy). Wokół pojemnika wbijamy patyki aby wiatr bo nie zdmuchnął i na wysokość 5 - 10 cm obsypujemy ziemią. W ciepłe dnie, w południe odkręcamy zakrętkę pojemnika. Gdy przymrozków na pewno już nie będzie pojemnik usuwamy.
Można też ten pojemnik nakryć przeźroczystym workiem foliowym o pojemności 100 - 200 litrów. Worek nasadzamy na 6 patyków wystających pól metra nad gruntem. Brzeg worka wywijamy i w powstały w ten sposób kołnierz nalewamy 10 litrów wody.
Potem co dzień sadzimy kolejne dynie po jednej.
Jak chcemy mieć gwarancję, że pestki będą pełne w pierwszej najstarszej dyni, to po zawiązaniu kilku owoców boczne pędy i dalsze kwiaty usuwamy.