MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.5

Jak zbudować tanio i szybko ? Rozwiązania, praktyczne pomysły i wskazówki. ZRÓB TO SAM. Narzędzia, sprzęt do ogrodu.
Zablokowany
Venon
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 25
Od: 20 paź 2015, o 13:13
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wrocław

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.5

Post »

Diodas, a czy po kompieli wycierasz je w jakiś sposób czy zostawiasz po prostu do wyschnięcia? Jedynym miejscem gdzie mogę rozbierać rurki i przechowywać kokony jest garaż. Boje sie że może okazać się że mokre speśnieją... A tego nie życzyłbym największemu wrogowi
diodas1
500p
500p
Posty: 529
Od: 7 paź 2009, o 23:13
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.5

Post »

Nie wycieram niczym bo powierzchnia kokonów jest porowata i niewiele by to dało. Można je wysypać cienką warstwą na serwetki kuchenne (papierowe) a potem normalnie dosuszać. Ja swoje po prostu suszę na sicie w ciepłym pokoju, potrząsając żeby się do siebie nie tuliły w większej ilości. Po kilku godzinach zbieram je do pudełka i do lodówki (oddzielnej, gdzie nikt z domowników nie szuka przekąsek ;:oj ) Lodówka stoi na balkonie. dzięki czemu zużywa mniej prądu. Raz na tydzień lub dwa robię krótką inspekcję zawartości lodówki i wietrzenie kokonów. Temperaturę ustawiam na +4 C. Po ostatniej zimie nie zauważyłem pleśni. Zawsze w zanadrzu jest jeszcze zabieg chlorowania. Za około 200 zł nabyłem elektryczną używaną lodóweczkę turystyczną z termostatem. Zdarzają się też tańsze. Warto zapolować bo to uwalnia od wyścigów z gryzoniami i poprawia kondycję pszczółek po zimie.
moje pszczółki https://drive.google.com/drive/folders/ ... nRVOWlxaEk" onclick="window.open(this.href);return false;
balkonowa poziomkownia https://drive.google.com/drive/folders/ ... GFnaWxaUnc" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
DaniM
100p
100p
Posty: 119
Od: 18 sty 2010, o 20:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Krosno

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.5

Post »

Ja gdzieś wyczytałem , że nie należy się przejmować pleśnią na kokonach. Kokony stanowią bardzo dobre zabezpieczenie i pszczołom to nie szkodzi. Ile w tym prawdy, tego nie wiem.

diodas1
Ciekawostka- w ostatnim bloku z dziurkami wyglądało że będzie mnóstwo kokonów a tymczasem bardzo dużo było dokładnie zaślepionych ale wewnątrz ani śladu bytności pszczoły. Kojarzę że to był ostatni zasiedlany obszar. Albo pszczoły były już tak zmęczone kończącym się sezonem,że nie pamiętały co mają robić albo nie chciały już więcej sąsiadów
O tym samym pisałem pod koniec sezonu jak zaobserwowałem jak jedna zalepia mi wszystkie otwory jak leci. I robiła to tylko na formatkach, czyli wygląda to na problemy w orientacji. Chociaż u mnie pozalepiały otwory z kilkoma kokonami które nie były dokończone. Ale tak jak piszesz było kilka zalepionych pustych .
Strasznie mnie ciekawiło czy ktoś ma podobnie, więc fajnie że dałeś znać.
Co do długiej trzciny to też mam zalepiane tak od połowy, mimo iż niektóre były prawie książkowe.

Natomiast co do innych lokatorów to u mnie troszkę tego jest, może dodam kiedyś kilka fotek co tam znalazłem.
Na dzisiaj takie coś, co to moze być, dość duża larwa tak jakby przykryta pierzyną.
Obrazek
Pozdrawiam serdecznie Daniel.
diodas1
500p
500p
Posty: 529
Od: 7 paź 2009, o 23:13
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.5

Post »

Nie wiem co to za stwór u Ciebie zrobił sobie sypialnię ale chyba coś podobnego wygryzało papier w moich rurkach. Najpierw podejrzewałem ślimaki które stadnie nawiedzały ul i łaziły po powierzchni, przez co czasem utrudniały pszczołom dostanie się do swojego gniazda. Kiedy jednak rozbierałem siedliska to okazało się że niektóre papierowe wkładki obstrzępione są na głębokość do 10 cm. Żaden ślimak w skorupce nie wyciągnąłby się tak daleko. To musiał zrobić jakiś owad. Wygryzał papier i gdzieś z nim odlatywał bo u mnie nie pozostawił swojego potomstwa. Nie mam czasu na warowanie przy siedlisku na okrągło. Może należałoby zainstalować jakiś monitoring i potem przejrzeć nagrania? Moja konstrukcja to też monotonna formatka i także pszczoły zwykle nie trafiały do swojej dziurki od pierwszego podejścia. Wezmę to pod uwagę i na następny sezon wprowadzę różne urozmaicenia kolorystyczne oraz wystawię wkładki papierowe na różną odległość od czoła formatek. Poza tym powoli odejdę od konstrukcji skorupy ze szczelnego tworzywa żeby ułatwić oddawanie wilgoci do otoczenia. Z oględzin wynika że lepsza pod tym względem okazała się dziurawka z gipsu a najkorzystniej wypadły samodzielnie rozrzucone i przez to lepiej wietrzone od zewnątrz rurki
moje pszczółki https://drive.google.com/drive/folders/ ... nRVOWlxaEk" onclick="window.open(this.href);return false;
balkonowa poziomkownia https://drive.google.com/drive/folders/ ... GFnaWxaUnc" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
toldi
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1317
Od: 15 wrz 2015, o 11:42
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.5

Post »

Dołączę się do rozmowy bo w tym roku miałem pszczoły po raz pierwszy i jak wyjmowałem kokony z rurek trzcinowych to w niektórych znalazłem białe gąsienice ok 4mm dł.które chyba mi zeżarły kokony :evil: co to za robale i jak się tego ustrzec w przyszłym roku?
Pozdrawiam. Jacek :uszy
diodas1
500p
500p
Posty: 529
Od: 7 paź 2009, o 23:13
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.5

Post »

Prawdopodobnie to popularny pasożyt Murarki czyli muchówka ? Cacoxenus indagator. Ustrzec się trudno ale likwidując te larwy i zwiększając populację pszczoły można doprowadzić do stanu że procentowo będą mniej szkodliwe. Po to robi się to wybieranie i czyszczenie kokonów żeby zmniejszać liczebność pasożytów. Chyba że wynajdziesz negatywową siatkę czyli taką przez którą pszczoły przelecą a dużo mniejsze muchówki już się nie prześlizną.
moje pszczółki https://drive.google.com/drive/folders/ ... nRVOWlxaEk" onclick="window.open(this.href);return false;
balkonowa poziomkownia https://drive.google.com/drive/folders/ ... GFnaWxaUnc" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
toldi
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1317
Od: 15 wrz 2015, o 11:42
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.5

Post »

diodas1 czyli muszę się pogodzić ze szkodnikami i wyhodować więcej pszczół, wobec tego mam pytanie w jakim terminie najwcześniej można wyjmować kokony z rurek?
Pozdrawiam. Jacek :uszy
diodas1
500p
500p
Posty: 529
Od: 7 paź 2009, o 23:13
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.5

Post »

Zdania na ten temat są podzielone. Czasem w rurkach zdarzają się inne gatunki, później latających zapylaczy więc lepiej nie przyspieszać terminu żeby też im dać szansę na zamknięcie się w kokonach. Ja zabrałem się za porządki kilka dni temu i wyszło że to niezła pora. Kierowałem się informacjami innych równie niecierpliwych hodowców z tego forum. Wolałem nie czekać zbyt długo ze startem bo bałem się że po rurkach rozlezą mi się roztocza i przeobrażą w postać lotną niektóre pasożytnicze muchówki. Poza tym wiedząc już jakie mam plony, mam czas na zaplanowanie i przygotowanie odpowiedniej liczby rurek na nowy sezon. Gdybym zajął się tym w lutym, jak to czynią niektórzy, byłoby trudniej i bardziej nerwowo.
moje pszczółki https://drive.google.com/drive/folders/ ... nRVOWlxaEk" onclick="window.open(this.href);return false;
balkonowa poziomkownia https://drive.google.com/drive/folders/ ... GFnaWxaUnc" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
toldi
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1317
Od: 15 wrz 2015, o 11:42
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.5

Post »

A czy roztocza nie uszkodzą mi kokonów po wyjęciu z rurek nie wiem czy dobrze myślę ale ja trzymam moje kokony na balkonie to może mróz zabije roztocza.
Pozdrawiam. Jacek :uszy
klik
1000p
1000p
Posty: 1045
Od: 16 wrz 2015, o 13:59
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.5

Post »

toldi Główny problem mamy z roztoczami Chaetodactylus osmiae. One są pyłkożerne, więc nie są bardzo groźne dla zimujących pszczół. Te roztocze/a nie są wrażliwe na niskie temperatury.
Cacoxenus indagator można trochę pokasować przy domku. Zawsze to jakaś redukcja. Nie są wybitnymi lotnikami, chyba nie są też jakoś wybitnie rozgarnięte, słabo płochliwe. Świetnie sprawdza się pośliniony palec , idealnie się do niego przyklejają :wink:
Awatar użytkownika
toldi
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1317
Od: 15 wrz 2015, o 11:42
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.5

Post »

Ja jeszcze w tym roku zrobiłem jeden błąd bo nie dopilnowałem na wiosnę i wyfrunęły z pudelka chyba trochę za wcześnie bo jeszcze nie było kwiatów nawet bałem się, że padną z głodu ale sobie jakoś poradziły ale w związku z tym mam wątpliwość czy na wiosnę mogę je wsadzić do zamrażalnika ok -10C bo w pozostałej części lodówki to jakieś +12c więc nie wiem czy nie za wysoka temperatura a jak mi się wylęgną w lodówce to kto je będzie jadł ;:306
Pozdrawiam. Jacek :uszy
diodas1
500p
500p
Posty: 529
Od: 7 paź 2009, o 23:13
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.5

Post »

Ty kwiatów nie widziałeś a pszczoły jak widać coś znalazły. U mnie był inny problem bo brzoskwinia kwitła już na całego a Murarki nie chciały się obudzić. W końcu zrobiłem dla nich coś w rodzaju cieplarni i dopiero wtedy królewny zaczęły się ruszać. Jeżeli możesz używać lodówki dla swoich podopiecznych to nie tylko wczesną wiosną ale i wcześniej. W końcu w naturze kokony też zimują przy ujemnych temperaturach. Ich płyny ustrojowe zawierają glikol co chroni przed zamarznięciem na kość. Jest to nawet korzystne dla owadów bo dzięki temu wolniej zużywają zgromadzone w ich wątłych ciałkach składniki pokarmowe i potem wygryzają się z większą energią. Moje kokony już siedzą w lodówce. Należy tylko uważać żeby zbytnio nie wysuszyć kokonów, co w zamrażarce może się zdarzyć. Swoje przechowuję w temperaturze +4C i okresowo je wietrzę. Roztocza warto w miarę możliwości tępić bo z wiosną podróżują na pszczole na kwiaty gdzie pasą się pyłkiem a stamtąd znowu korzystając z autostopu razem z pszczołą przemieszczają się do jej gniazda żeby wyjadać gromadzone przez nią zapasy dla jej potomstwa. Liczba roztoczy w zainfekowanej komórce szybko rośnie i zaczyna brakować pożywienia dla larwy pszczoły która ginie z głodu. Czyszczenie kokonów piaskiem lub na mokro a potem chlorowanie to właśnie oręż walki z roztoczami. Wszystkich ubić nie sposób. Prawdopodobnie liczba roztoczy w sezonie zależy od aury na którą nie mamy bezpośredniego wpływu. Wszystkie zabiegi związane z opieką nad pszczołami to trochę walka z wiatrakami ale i tak przynosi skutek bo wielokrotnie zwiększa się przyrost naturalny, co w naturze nie jest możliwe. Zwykle pasożyty, tak jak chwasty w ogrodzie są szybsze i pozostawiona bez nadzoru kolonia Murarki zamiera
moje pszczółki https://drive.google.com/drive/folders/ ... nRVOWlxaEk" onclick="window.open(this.href);return false;
balkonowa poziomkownia https://drive.google.com/drive/folders/ ... GFnaWxaUnc" onclick="window.open(this.href);return false;
klik
1000p
1000p
Posty: 1045
Od: 16 wrz 2015, o 13:59
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Re: MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.5

Post »

Tak dla uściślenia - ze względu na długość cyklu rozwojowego roztoczy mało prawdopodobne jest , że larwy pszczół giną z głodu. Bardziej prawdopodobne jest , że zabijają je produkty przemiany materii wytwarzane przez roztocze, lub/i zatykanie przetchlinek. Zdarzyło mi się przez lenistwo zaroztoczować hodowlę niepszczołowatych owadów i pomimo masy żarcia, larwy owadów ginęły. Roztocza uwielbiają sporą wilgotność i braki w wentylacji. Przemawia to za wcześniejszym wyłuskiwaniem kokonów. Może jednak trzeba łuskać już teraz? Z drugiej strony stadium "przetrwalnikowe" roztoczy tzw. hypopus jest mega trudne do zabicia, więc niewiele to da. Poćwiczymy, zobaczymy co lepsze :wink:
Zablokowany

Wróć do „NIEROŚLINNE tematy ogrodowe. Budowa domu. Wyposażenie ogrodu”