Papryka do gruntu. Część 6
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13819
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: Papryka do gruntu. Część 6
Jeść już spokojnie możesz. Co do nasion, to jakby powisiała jeszcze trochę aż zacznie więdnąć sama papryka, to na pewno nasionka będą dobre.
Tak, jak są już takiego burgundowego koloru, to śmiało można rwać. Te na nasiona potrzymaj jeszcze troszke aż przejrzeją albo zerwij i odłóż w ciepłe miejsce, jak za dużo na krzaku.
Tak, jak są już takiego burgundowego koloru, to śmiało można rwać. Te na nasiona potrzymaj jeszcze troszke aż przejrzeją albo zerwij i odłóż w ciepłe miejsce, jak za dużo na krzaku.
Re: Papryka do gruntu. Część 6
http://www.meteoprog.de/de/weather/Krakow/
Czy Waszym zdaniem przy takich^^^ temperaturach nocą paprykę lepiej zerwać już teraz czy można poczekać aż dojrzeje na krzewie?
Moja papryka była wysiana z nasion sklepowej 'Ramiro'. Gdzieniegdzie już przebija kolor ale nadal jest gorzka.
Czy Waszym zdaniem przy takich^^^ temperaturach nocą paprykę lepiej zerwać już teraz czy można poczekać aż dojrzeje na krzewie?
Moja papryka była wysiana z nasion sklepowej 'Ramiro'. Gdzieniegdzie już przebija kolor ale nadal jest gorzka.
- Ika2008
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2203
- Od: 24 maja 2013, o 08:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie-prawie Rzeszów
Re: Papryka do gruntu. Część 6
Dzisiejszy zbiór:
O ile na słodką mam kilka pomysłów, to z plonem ostrej nie bardzo wiem, co zrobić...Jej plenność mnie trochę przerosła.
O ile na słodką mam kilka pomysłów, to z plonem ostrej nie bardzo wiem, co zrobić...Jej plenność mnie trochę przerosła.
Pozdrawiam, Marta.
Re: Papryka do gruntu. Część 6
fogrod, Ja zrywam w tej chwili, gdy już wyraźnie złapie kolor przynajmniej w części, do domu, na słonecznym parapecie i w ciągu paru dni ładnie się wybarwia. Resztę trzymam na polu, póki nie ma długich deszczów, zanim przyjdzie spore ochłodzenie to zrywam, w pudełka, przekładam gazetami i trzymam w ciemności, też dochodzi po jakimś czasie.
Re: Papryka do gruntu. Część 6
orlik755 A jak zimno to za zimno dla tych zielonych? Na razie u mnie deszczy nie zapowiadają. Ma być raczej słonecznie, ok 16 stopni w dzień ale niestety ok 5-8 stopni w nocy.
Re: Papryka do gruntu. Część 6
No to u mnie podobnie, na razie nie zrywam zielonych. Niech siedzą w polu do oporu, póki nie grożą przymrozki. Sukcesywnie zrywam te, które zmieniają kolor. Narobiłam już sporo słoików więc aż tak się nie trzęsę nad papryką, mam sporo innych warzyw i owoców do pilnego przerobu.
- seba1999
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4721
- Od: 16 sty 2014, o 20:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Papryka do gruntu. Część 6
Mam paprykę czerwoną w gruncie, sześć krzaków. Dzisiaj był lekki przymrozek, na szczęście krzaki są nieruszone. Czy mam oberwać zielone owoce czy poczekać jeszcze trochę aż dojrzeją ? Jest już końcówka września a one nie myślą o dojrzewaniu
- MORANGO
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2414
- Od: 4 sie 2011, o 00:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Papryka do gruntu. Część 6
Seba jeśli owoce są zielone dojrzałe fizjologicznie, to zerwanę spokojnie w warunkach domowych dojrzeją, ale jeśli w Twojej okolicy są już przymrozki, to proponuję zerwać całą paprykę, dojrzałe twarde zielone papryki zostawić do dojrzewania, a te jeszcze niedojrzałe miękkie przerobić na sos
- seba1999
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4721
- Od: 16 sty 2014, o 20:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Papryka do gruntu. Część 6
Dziękuje Kasiu
Prawie wszystkie dojrzałe są fizjologicznie. Niestety mój warzywnik znajduje się na tzw. mrozowisku, temperatura na nim bardzo szybko spada. Przymrozki zdarzały się wcześniej nawet 3 września.
Prawie wszystkie dojrzałe są fizjologicznie. Niestety mój warzywnik znajduje się na tzw. mrozowisku, temperatura na nim bardzo szybko spada. Przymrozki zdarzały się wcześniej nawet 3 września.
Re: Papryka do gruntu. Część 6
Wczoraj pomroziłem dość sporo papryk z gruntu. Jednak część papryk jeszcze nie dojrzała, lub dojrzała tylko częściowo (np. żółta papryka jest żółta w 30% a w 70% zielona). Jak wiadomo obecnie panujące temperatury rzędu 5C w nocy nie sprzyjają. Czy wobec tego lepiej zerwać papryki i liczyć, że dojrzeją na parapecie, czy jeszcze zostawić na roślinie (nie zapowiadają przymrozków w najbliższym czasie). Nie śpieszy mi się, a owoc dojrzały na krzaku jest lepszy (przynajmniej latem) - tylko, że może to już nie ma sensu i trzeba rwać co jest?
Re: Papryka do gruntu. Część 6
Nie ryzykować, zerwać te dojrzałe częściowo, szybko wybarwią się w domu. Z zielonymi różnie bywa, nie wszystkie wybarwią się w domu, a nawet jeśli to niektóre są niesmaczne. Dlatego ja zielonych jeszcze nie zrywam, zostawiam do oporu na działce. Wiadomo, że już nie będą tam szybko dojrzewać, ale zawsze w roślinie zachodzą procesy, które wpływają na smak papryki, im dłużej wisi na krzaku tym lepsza.
- Faworyt
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3751
- Od: 2 gru 2014, o 14:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Papryka do gruntu. Część 6
Sezon papryki w gruncie,wyjątkowo dobry do czego też przyczyniła się pogoda dobiegł końca.Ostatnie przetwory właśnie zrobione.
Jak rzadko w ostatnich latach owoce do końca uprawy dorosły fizjologicznie i zdążyłem je zebrać w całości przed przymrozkami.
Jak rzadko w ostatnich latach owoce do końca uprawy dorosły fizjologicznie i zdążyłem je zebrać w całości przed przymrozkami.
Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
-
- 200p
- Posty: 348
- Od: 18 lut 2016, o 13:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Papryka do gruntu. Część 6
Pierwszy raz siałam paprykę i nawet miałam owoce. W przyszłym roku poczytam o odmianach, bo posiałam zieloną paprykę, która w smaku nie jest najlepsza. Ale potraktowałam to jako eksperyment i przyznam że się udało!
Pozdrawiam
Dorota
Dorota