Zimowanie małych paulowni i innych drzew
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 24
- Od: 20 maja 2014, o 14:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Zimowanie małych paulowni i innych drzew
Hej,
Latem udało mi się od nasiona wyrosnąć dwie małe paulownie, jesiona pensylwańskiego, glediczję oraz wierzbę płaczącą z gałązki.
Chciałem je wysadzić na moim osiedlu, ale mam problem - o ile wierzba jest już na tyle duża, że spokojnie można ją wysadzić i nie zostanie raczej ścięta kosiarką, o tyle pozostałe drzewka są na tyle małe, że koszący na traktorach mogą jej nie zauważyć, już nie wspominając o fakcie, że chociażby takie małe paulownie najpewniej by mrozów nie przeżyły.
Jakie macie więc pomysły?
Jeśli chodzi o pomieszczenia - mieszkam w bloku w Łodzi, więc w mieszkaniu jest bardzo ciepło. Zastanawiałem się, czy nie wynieść do piwnicy, ale jest tam ciemno i również dosyć ciepło - ok 15-20 st zimą.
Natomiast na balkonie mrozy pewnie zabiją drzewka w doniczkach, a za każdym razem podczas mrozów wnosić do mieszkania też mi się nie uśmiecha.
Jest też działka, ale zimą jest nieużywana, więc w pomieszczeniu też są mrozy.
Drzewka stoją na balkonie, więc już je złapała jesień.
Co w takiej sytuacji polecacie?
Latem udało mi się od nasiona wyrosnąć dwie małe paulownie, jesiona pensylwańskiego, glediczję oraz wierzbę płaczącą z gałązki.
Chciałem je wysadzić na moim osiedlu, ale mam problem - o ile wierzba jest już na tyle duża, że spokojnie można ją wysadzić i nie zostanie raczej ścięta kosiarką, o tyle pozostałe drzewka są na tyle małe, że koszący na traktorach mogą jej nie zauważyć, już nie wspominając o fakcie, że chociażby takie małe paulownie najpewniej by mrozów nie przeżyły.
Jakie macie więc pomysły?
Jeśli chodzi o pomieszczenia - mieszkam w bloku w Łodzi, więc w mieszkaniu jest bardzo ciepło. Zastanawiałem się, czy nie wynieść do piwnicy, ale jest tam ciemno i również dosyć ciepło - ok 15-20 st zimą.
Natomiast na balkonie mrozy pewnie zabiją drzewka w doniczkach, a za każdym razem podczas mrozów wnosić do mieszkania też mi się nie uśmiecha.
Jest też działka, ale zimą jest nieużywana, więc w pomieszczeniu też są mrozy.
Drzewka stoją na balkonie, więc już je złapała jesień.
Co w takiej sytuacji polecacie?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1785
- Od: 29 sty 2012, o 15:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze
Re: Zimowanie małych paulowni i innych drzew
Zastanawia mnie czy chcesz te drzewka posadzić rzeczywiście przy bloku, czy zabierzesz je na działkę. Może załatw sobie duży gruby karton, kup styropian, przytnij odpowiednio do wnętrza każdej ściany, podłogi i dachu i w ten sposób uda się przechować.
I tu i tam. Ni tu, ni tam... cz.2
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
Przyroda nie śpieszy się, a jednak ze wszystkim nadąża. Lao Tsy
Pozdrawiam....... Emilia
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 10
- Od: 27 maja 2016, o 23:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Zimowanie małych paulowni i innych drzew
Mam podobny problem - obecnie mieszkam w Rosji, przywiozłem tu z Polski kilka sadzonek w tym azalię wielkokwiatową, kasztanowca białego, forsycję. Są to jeszcze młode okazy więc boję się zostawić je na pastwę surowej rosyjskiej zimy. Wpadłem na taki pomysł - posiadam w garażu piwnicę, która jest ciemna, wilgotna i panuje w niej, nawet zimą temperatura oscylująca w granicach 3-4 stopni. Moje sadzonki posadziłem wszystkie razem do sporej donicy, podlalem i umieściłem w owej piwnicy, zimą będę tam zaglądać i w razie potrzby podlewać jeśli ziemia przeschnie, a wiosną posadzę z powrotem do ogrodu. Myślicie, że to jest dobry pomysł? Pozdrawiam
Re: Zimowanie małych paulowni i innych drzew
Ciemna piwnica nie jest odpowiednia, a ziemia w takiej wilgotnej i nieprzewiewnej piwnicy nie przeschnie, na dodatek naruszone przesadzaniem korzenie od nadmiernej wilgoci zgniją i rośliny uschną, szczególnie wrażliwe są azalii.Trzeba rośliny umieścić w miejscu jasnym i chłodnym, a jeśli takiego nie masz to o niebo lepiej w gruncie okryć.Forsycja spokojnie wytrzyma, w pomieszczeniu zimą tylko krzywdę jej zrobisz.
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 10
- Od: 27 maja 2016, o 23:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Zimowanie małych paulowni i innych drzew
Eh, w tej chwili nie ma już możliwości posadzenia roślin na dworze bo chwycił mróz i ziemia zamarzła. Nie mam innnego wyboru jak tylko zostawić je w piwnicy, poczekać do wiosny i podzielić się doświadczeniem jak przezimowały. Na poczieszenie powiem, że moje sadzonki rosły w tej donicy gdzies od sierpnia, więc mialy sporo czasu na dobre ukorzenienie się. A forsycję młodą juz raz próbowałem posadzić w tutejszych warunkach - zmarzła na amen dlatego wlasnie pomyslalem, żeby przez pierwszy sezon zimowy wyniesc ją do piwnicy, a potem już posadzić na stałe miejsce nieco starszą roślinę.
Dzięki za opinię, pozdrawiam
Dzięki za opinię, pozdrawiam