Sabinko, te zdjęcia są sprzed 2 tygodni. Teraz jest już dużo gorzej, ale nadal nie jest źle. W sumie jestem zadowolona.
Zakochałam się w paprociach. Cieszę się, że mogę posadzić je u siebie. Rosną już przy ścieżce, a teraz będą pod sosną.
Szkoda, że nie masz namiarów na ten wątek. Czy dzieci mają ten sam komputer co Ty, czy po prostu przypadkiem się dorwały?
Ja po walce o kompa zażyczyłam sobie swojego i od jakiegoś czasu każdy ma swój, nie ma konfliktów
Wandziu, liczę właśnie na to obrośnięcie. W niektórych miejscach obawiam się, że posadziłam za gęsto, w innych widze, że jest za rzadko. Będziemy przesadzać
Aniu, witam u siebie.
Wydaje mi się, że nie ma sensu przechodzić wszystkich wątków. Jestem za dużą gadułą i to jest fakt, że jestem uzalezniona od forum
Lubię oglądać u innych szerszą perspektywę, dlatego tak często pokazuje swoją. Oglądam kompozycje, nie tylko pojedyncze rośliny. Nie ukrywajmy, mimo wszystko mam większy ogrodek. Moje 1000 m2 pozwala na zachowanie przestrzeni, chociaż tak naprawdę to tylko "dzięki" mojemu m. mam taką przestrzeń. Ja tam bym chętnie przygarnęła przynajmniej połowę
I tak powoli do tego zmierzam
Wydaje mi się, że za jakiś czas zdołasz osiągnąć to czego pragniesz. Musisz się tego nauczyć. Ja tworzyłam ogród od 15 lat. I nadal go tworzę.
Lucynko, w realu nie widać jej z takiej perspektywy. No chyba, że przyjeżdżając do mnie szła byś na kolanach
Lucynko, taka kolej rzeczy. Nie ma co rozpaczać, bo za pół roku będzie już zielono, a prognozy wieszczą szybką wiosnę.
I tego się trzymajmy
Iza, jako mnie tak naszło z tym podsumowaniem. Może powinna zrobić je w Nowy Rok, ale stwierdziłam, że teraz kiedy sezon prawie się skończył będzie lepiej. I mam nadzieję, że moje plany się spełnią. Szczególnie te dotyczące podróży, bo w tym roku było ich zdecydowanie za mało.
Jak już pisałam Wandzi na północnej w jednych miejscach jest za gęsto, w drugich za rzadko. Raczej nie będę dosadzała tylko rozsadzała. No, może jeszcze jakies ciemierniki dojdą
![yess ;:173](./images/smiles/rolleyes.gif)
No i może zawilce?
Pod sosnę zamierzam kupić paprotniki, które z tego co czytałam sa bardziej odporne na suszę. A poza tym pod sosną też mam rozłożone nawadnianie, więc liczę na to, że ładnie będą rosły.
Tak, już kojarzę o jakim słupku mówisz. Nie wiem, czy to jest dobry pomysł, żeby postawić go na tyłach. Szczególnie, że będzie obrastał w dół. Po jakimś czasie będzie zupełnie niewidoczny, a wydaje mi się, że warto go uwidocznić, czyli niech sobie obrasta, ale nie do samego dołu, żeby było widać sam słupek na dole, a to wymaga postawienia go gdzieś bliżej. Chociaż on faktycznie jest bardzo masywny. Nie wiem jak by wyglądał tak postawiony.
Wydaje mi się, że to nie jest typowe więdnięcie. Zazwyczaj miałam przepięknie przebarwiający się winobluszcz, a teraz właśnie wygląda jakby wiądł, a liście ma raczej zielonkawe, a nie czerwone jak zazwyczaj.
Ale tego mam w bród, więc się nie martwię. Najwyzej będę jeden sezon miał odsłonięta kratkę
Dzisiaj ze względu na okoliczności przyrody pokażę najświeższe zdjęcia. Niestety niewyraźne, bo robione o świcie, ale nie mogłam się powstrzymać
![Obrazek](http://images83.fotosik.pl/151/b01996d2c6e4f713.jpg)