Układ immunologiczny - wzmacnianie, podnoszenie odporności.

[dziadek22]

Też miałem trójkę dzieci.
Przed jesiennymi chłodami hartowałem je.
Wkładały stopy raz do zimnej a raz do ciepłej wody. Początkowo ich temperatury były zbliżone, ale z każdym następnym dniem różnica temperatur była coraz większa, ale tak aby zbyt szybko nie powodowało to dyskomfortu.

[beyaros]

Sprawdzony sposób na podniesienie odporności to zjadanie dziennie 4 jabłek. Najlepiej przez cały rok, a już koniecznie w okresie jesienno-zimowym. Na wszelkiego rodzaju przeziębienia działa w 100%. Gdy kupuję jabłka, zawsze wybieram najmniejsze i raczej brzydkie - te mają najmniej chemii.

[Jolek]

Ja się chyba po wielu latach na jabłka uodporniłam
Czosnku oraz mikstury z cebuli nie trawię, po prostu nie każdy może każdą miksturę przyjmować
U mnie niezawodny od wielu lat na odporność przed przeziębieniem czy grypą jest pokrzywa z miodem.
Zaparzam lekki napar z pokrzywy na 1 szkl wody, do ostudzonego naparu czubata łyżka miodu koniecznie spadziowy lub gryczany. Pozostawiam na 12 godz. Przygotowuję wieczorem na rano i świeży rano na wieczór. Piję rano po przebudzeniu i wieczorem przed spaniem. Jak widzę w pracy , że każdy kicha, psika, siorpie nosem to nie zastanawiam się i też taką miksturę biorę sobie do popijania w czasie dnia. Ten przepis podał mi kiedyś ,,bioterapeuta" zwany pogardliwie przez lekarzy szamanem. I ta właśnie mikstura POSTAWIŁA moje dziecko na nogi gdy po błędzie lekarskim zostało bez ciał odpornościowych.

[dziadek22]

Początek zimy to okres kiedy w organizmie zaczyna brakować witaminy D3.
Aby sprawdzić czy mamy wystarczającą ilość witaminy D3 należy zlecić odpłatne badanie krwi.
Koszt takiego badania to 30 zł w laboratorium przy przychodni, czy w szpitalu.
Tam gdzie jest monopolista kosztuje to 60, a nawet 100 zł.

[onectica]

A u nas, oprócz miodu, była cięgiem kiszona kapusta. Nie tylko na obiad, ale stała sobie w misce, nabrana z beczki i się po prostu ot tak, od niechcenia skubało. Tylko, że to nie tylko w chwili przeziębienia, a całą zimę. Co ciekawe - się nie znudziła.
Trzeba było mieć też czapkę (szalika już niekoniecznie) i ciepłe, za przeproszeniem, majtki. Jak widzę te dziewczyny zimą na mieście w krótkich spódniczynkach i cienkich rajstopkach, to już im współczuję tego, jak za jakiś czas za to zapłacą.

[sofijapz]

Początek zimy to okres kiedy w organizmie zaczyna brakować witaminy D3.

To prawda. Utrzymanie odpowiedniego poziomu tej witaminy zabezpiecza nas przed przeziębieniami w tym okresie, sprawdziłam to na sobie i mojej rodzinie . Niesamowicie wzmacnia się odporność, jest to więc naturalne zabezpieczenie przeciwko wszelkim infekcjom i wirusom np. grypowym. Dobrze jest też w okresie jesienno- zimowo- wiosennym pić robione własnoręcznie świeże soki z marchewki, czerwonego buraka .

[grafi26]

Ja się chyba po wielu latach na jabłka uodporniłam
Czosnku oraz mikstury z cebuli nie trawię, po prostu nie każdy może każdą miksturę przyjmować
U mnie niezawodny od wielu lat na odporność przed przeziębieniem czy grypą jest pokrzywa z miodem.
Zaparzam lekki napar z pokrzywy na 1 szkl wody, do ostudzonego naparu czubata łyżka miodu koniecznie spadziowy lub gryczany. Pozostawiam na 12 godz. Przygotowuję wieczorem na rano i świeży rano na wieczór. Piję rano po przebudzeniu i wieczorem przed spaniem. Jak widzę w pracy , że każdy kicha, psika, siorpie nosem to nie zastanawiam się i też taką miksturę biorę sobie do popijania w czasie dnia. Ten przepis podał mi kiedyś ,,bioterapeuta" zwany pogardliwie przez lekarzy szamanem. I ta właśnie mikstura POSTAWIŁA moje dziecko na nogi gdy po błędzie lekarskim zostało bez ciał odpornościowych.

Jaką wodą zalewasz ? wrzącą czy odstaną? Pokrzywa po zaparzeniu wrzącą wodą ma kolor słabo zielony , dopiero po kilku godzinach jest intensywnie zielona- myślę że wtedy uwalnia się chlorofil a wraz z nim bogactwo składników odżywczych. Jestem za pokrzywą - wiosną zbieram młode liście i suszę . Przechowuję w szklanych pojemnikach w ciemnym miejscu.

[Jolek]

Pokrzywę zalewam gorącą ale nie wrzącą wodą. Zgadzam się z Tobą że, jak długo napar z pokrzywy postoi to ma bardziej zielony kolor i w smaku jest taki jak dla mnie ,,trawiasty" dlatego rozcieńczam napar.

[sofijapz]

Wspaniałym i chyba niedocenianym napojem, podnoszącym niesamowicie odporność organizmu, jest sok i zakwas z czerwonych buraków. Powinno go się pić codziennie w sezonie zimowym i przedwiosennym, kiedy tak łatwo złapać przeziębienie czy grypę.
U mnie zakwas z buraków kiszę na okrągło przez całą zimę aż do późnej wiosny. Dzięki temu moja rodzina zapomniała co to katar, przeziębienie, grypa. Wystarczy pić pół szklaneczki tego eliksiru dziennie .

[grafi26]

Jolek
Ta pokrzywa z miodem to całkiem dobrze smakuje. Po miesięcznej kuracji zakwasem z buraków przeszłam na pokrzywę.

[Jolek]

No to życzę udanej kuracji wzmacniającej , Jak się znudzi z pokrzywą to można z herbatką miętową, różaną jaką kto lubi
Jak na razie omijają mnie wszelakie przeziębienia choć w pracy 1/4 załogi na L4.

[Madziagos]

Co by nie mówić - witaminy i mikroelementy są bardzo ważne i bez nich żaden organizm nie może prawidłowo funkcjonować.
Jednak jeżeli ktoś chce na prawdę mieć wysoką odporność, to nic to wszystko nie da, jeżeli brakuje ruchu - na świeżym powietrzu, regularnie i bez względu na warunki pogodowe.
Człowiek nie został stworzony do siedzenia w zamkniętych pomieszczeniach i obżerania się.
Tak więc zachęcam Was - chcecie coś dobrego dla siebie zrobić, zacznijcie regularnie ćwiczyć na świeżym powietrzu (prace ogrodowe to za mało).

[anka1989]

Na podniesienie odporności najlepiej przebywać jak najwięcej na świeżym powietrzu, zwłaszcza jak się robi zimno. Dzięki temu organizm przywyknie do zmian temperatur i nie będzie tak łatwo się przeziębiał. Do tego polecam spożywać jak najwięcej warzyw, owoców i czosnku, ponieważ zawierają witaminy i inne minerały potrzebne organizmowi do zdrowego funkcjonowania.

[Alembik]

Doskonale podnosi odporność surowy topinambur. Tylko nie może być pastewny, musi być ten słodki. Przeciwdziała drożdżycy, dzięki niemu jest więcej pożytecznych bakterii w jelitach dzięki czemu wszelkie jedzenie lepiej się trawi i lepiej przyswaja. Podobnie działa też surowa skorzonera. A jak brakuje skorzonery i topinamburu sytuację ratuje woda z cytryną i trochę zieleniny z ogródka czy lasu. Szczypior na przykład zawiera sporo witaminy C. Podagrycznik jest niezły, można jeść nawet na surowo. W zimne dni warto pić herbatę z imbirem na rozgrzanie krwi. Dobrze jest też czasami poratować się czymś od alergii, jak pylą drzewa, bo przy silnej alergii też można się przy okazji przeziębić. Dobra na alergie jest herbata ze świeżych pociętych pączków albo nawet i kwiatów magnolii więc jak ktoś z was łyka wiosną leki z apteki na alergie to polecam spróbować magnolię

Jak już przeziębienie wystąpi to można stosować różne metody zielarskie. Na przykład wspomnianą już korę wierzby. Nie polecam czosnku, jest zbyt ostry i powoduje tylko podrażnienie układu pokarmowego, wybija bakterie w jelitach, także te pozytywne. Pomaga na gardło, ale szkodzi na żołądek i jelita. Przy grypie żołądkowej może spowodować że choróbsko jeszcze mocniej wlezie w różne ranki w organizmie. Podobnie chili, chrzan i inne ostre przyprawy. Zdecydowanie lepiej przyrządzić sobie napar z kory wierzby. Można też dodać kory czeremchy, pączki topoli, kasztana. Dobrze jest wziąć coś na rozrzedzenie kaszlu, polecam podbiał, ewentualnie syrop z sosny. Wspomóc czymś probiotycznym, topinamburem, kiszoną kapustą. I dbać o stałą dostawę witaminy C do organizmu także już w trakcie przeziębienia. Przeziębienie i tak będzie trwało kilka dni, bo organizm potrzebuje czasu żeby zidentyfikować problem i stworzyć przeciwciała. Ale przebieg będzie lżejszy i potrwa dwa razy krócej.

[dziadek22]

Kiedyś na przeziębienia stosowaliśmy mieszankę ziołową Herbapolu o nazwie Pyrosan.