Zostałam wywieziona do Krakowa i nawet udało się większość szybko załatwić, ale w planie był prezent na Katarzyny i kicha

nie udało się kupić

Jutro trzeba będzie zaś w Kraków
Małgosiu parsknęłam prawie herbatą w monitor

a miałam napisać o tych sweterkach...to jest według mnie jeszcze gorszy widok. Pewnie nikt nie pamięta ale chyba dwa lata (a może 3) temu pokazałam ten sad, a na drzewach ufoludy i to właśnie te ufoludy zestarzały się . Małgosiu ten po prawej wygląda jak skubany kurczak w firmie drobiarskiej

Ten sad jest cztery pola dalej ode mnie i niestety drzewa piękne, ale ozdobniki do kitu!
Karmnik dziękuje
Ewelinko nic nie podziałałam jedynie kury nakarmiłam, a tak to cały ładny dzień w samochodzie i po Krakowie

W drodze powrotnej widziałam takie cudne ogromne słońce zachodzące

I to jeszcze nie wszystko udało się załatwić

Tobie się udało coś zrobić mimo wiatru, a u mnie nawet wiatru nie było. Samolotów w ogóle nie słyszę bo nade mną lecą już bardzo wysoko, ten na fotografii leciał nisko i dlatego go cyknęłam

No proszę i miałaś nawet czas poleżeć...Ty jesteś lukstorpeda
Asiu to słońce ostatnio zupełnie nie zimowe czy późnojesienne, takie energetyczne

masz rację wręcz afrykańskie! Po naroślach zorientujesz się czy masz coś na podobieństwo chłopaka albo sama dziewczyna. Musisz go dobrze obejrzeć jak odwiedzisz ogród, a ode mnie możesz mieć parkę...zmieści się
Alu kurki tak, ale kaczuchy to niestety niezbyt porządne, może jedną, dwie

Jednak parę kurek warto mieć jak się ma warunki. I ja Cię pozdrawiam
