Datura-wszystko o niej,praktyczne porady cz.1(11.2008-06.2011)

Rośliny doniczkowe
Zablokowany
Awatar użytkownika
Raczek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3475
Od: 31 mar 2007, o 21:26
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Elbląg

Datura-wszystko o niej,praktyczne porady cz.1(11.2008-06.2011)

Post »

Na prośbę Nalewki postanowiłam skopiować opis moich doświadczeń z daturami,z mojego wątku do tego działu.
Nie jestem pewna,czy umieszczam go we właściwym miejscu.Miałam go umieścić w dziale z doniczkowymi,
ale doszłam do wniosku,że ja właściwie sadzę datury do gruntu a tylko ukorzeniam w donicach.
A może przenieść ten tekst do drzew i krzewów?

Mój ogród odwiedza głównie grono zaprzyjaźnionych forumowiczów.
Chciałabym aby z poniższego tekstu skorzystali także początkujący ogrodnicy,rozpoczynający przygodę z daturami.
Im może będzie łatwiej znaleźć ten materiał w tym dziale niż w moim ogrodzie.



Moja przygoda z daturami.

Zimowanie datur .

Jesień 2006 rok.
Pierwszy raz zimowałam daturę na przełomie 2006r./2007 r.
Dostałam od sąsiadki ok. metrowego ukorzenionego badyla posadzonego w wiadro 10 l po farbie emulsyjnej.
Według jej sugestii postawiłam daturę w ciemnej piwnicy i podlałam tylko kilka razy przez zimę.

Jesień 2007 rok.
Miałam już trzy datury.Dwie,które dostałam od sąsiadki i trzecią,ukorzenioną z badylka obciętego z datury latem.
Badylka posadziłam bezpośrednio do gruntu.
Najpierw wyglądał nieciekawie,ale po jakim czasie"wyrobił" się.

Obrazek
trzecia datura

Sprawdziłam,że chowałam je do piwnicy w połowie października.
Nie wiem,może za wcześnie,ponieważ jeszcze kwitły?
Przycięłam gałązki za radą Iwonki w kształcie litery "Y".
Większą posadziłam do wiadra 20l ,mniejszą do 10 l.
Znalazłam ich zdjęcie:
Obrazek

Po obcięciu też zimowałam je w ciemnej piwnicy i też kilka razy podlałam jak widziałam,że zrobiła się skała.
Ja tego nie doświadczyłam,ale czytałam,że jeżeli z jakiś powodów nadgniją szczyty gałęzi
trzeba je obciąć do zdrowej tkanki i posypać cynamonem.On działa jak antybiotyk dla datury.


W kwietniu jak zobaczyłam,że zaczyna puszczać białe listki,przeniosłam ją do cieplej,widnej kotłowni.
Zaczęłam intensywnie podlewać.
Zaczęły dosyć szybko pojawiać się nowe liście i już zielone.
Do gruntu posadziłam po 15 maja.Niestety wszystkie liście uległy poparzeniu i z czasem odpadły.
Dlatego zwątpiłam w te wcześniejsze pędzenie.Myślę,że najlepiej posadzić je od razu z ciemnej piwnicy do gruntu.
Rosną wtedy nowe zdrowe,zahartowane liście,tylko to trochę dłużej trwa.
Może się mylę,poprawcie mnie jeśli tak.Na razie,na drugi rok spróbuje je dłużej hartować przed
posadzeniem do gruntu.

Jesień 2008 rok.
Moja kolekcja datur liczy 5 sztuk:dwie białe,dwie różowe i jedna łososiowa.
W tym roku przy obcinaniu gałązek datur w kształt "Y" zwróciłam uwagę na to,aby przyciąć je
powyżej asymetrycznych liści.

W internecie przeczytałam,że jeżeli dokładnie się obejrzy liście na daturze można zauważyć,
że gdybyśmy złożyli liść na pół wzdłuż i obie połowy byłyby identyczne to jest liść symetryczny.
Na niesymetrycznym będzie na dole przy ogonku różnica w rozrastaniu się blaszki liściowej.
Czyli jedna połowa będzie wyżej od drugiej.
I to jest liść powyżej którego pędy wypuszczają pąki kwiatowe.
Jesienią najlepiej zaznaczyć sobie takie miejsca i przyciąć zawsze powyżej, albo ciąć jeszcze kiedy są liście późną jesienią.
Datura ma liście symetryczne w strefie bezpłciowej, pokarmowej, wzrostowej ( na patykach)
i liście asymetryczne w strefie płodnej ( kwitnące, górne części łodygi).
Nie potrafiłam najpierw znaleźć tych liści.Pomogła mi w rozpoznaniu ich moja siostra Ela.;:63

Obrazek

Te liście asymetryczne są powyżej drugiego rozwidlenia.

W tym roku wszystkie obcięte gałązki będą ukorzenione.
Mam już porobione zapisy na nie.

Pokaże jeszcze aktualne,tegoroczne zdjęcie z tegorocznego przechowywania moich pięciu datur:

Obrazek

Czytałam jeszcze o opryskaniu datur przed schowaniem do piwnicy środkiem grzybobójczym.
Ja najpierw nie wiedziałam,że to trzeba robić a potem wiedząc,że w mojej piwnicy nic im się nie dzieje,nie pryskam roślin.
Myślę,że ma to znaczenie jeśli piwnica jest wilgotna i faktycznie grzyby mogą się przydarzyć.



Ukorzenianie badylków datur.


W 2007 roku dostałam od Anulki ze Szczecina zdrewniałą daturę "w kawałkach".
Musiałam jakoś te części ukorzenić.W pierwszym odruchu wsadziłam je do słoja z wodą.
Teraz dopiero doszłam do wniosku,że właściwie nie wiedziałam,gdzie jest góra i dół takiej gałązki.
Wygląda na to,ze to nie miało chyba jakiegoś wielkiego znaczenia,ale muszę o tym jeszcze poczytać.
Część z korzeniem poszła do wiaderka z ziemią i do ciemnej piwnicy.
Do słoja dodałam węgiel leczniczy,taki z apteki.Wyczytałam,że dodanie go do słoja
w ilości tabletka na litr wody zapobiega pleśnieniu gałązki.To się u mnie sprawdziło.
Ani razu nie musiałam zmieniać wody.
Niestety nie zanotowałam czasu po jakim gałązki się ukorzeniły,ale chyba tak po miesiącu.
W tym roku postaram się zrobić dokładniejsze notatki.
Słój z badylkami datur stał u mnie na południowym oknie w korytarzu,temperatura ok.18-20 stopni.
Po pewnym czasie na badylkach zauważyłam białe kropeczki,potem białe korzonki.


Obrazek

Obrazek

Obrazek


Kiedy korzonki miały ok.2-4cm posadziłam datury do doniczek,do ziemi uniwersalnej.
Postawiłam je na widnej klatce schodowej.Jak mają już liście bardzo potrzebują światła.
Podobno takie datury już z liśćmi trzeba nawozić,ponieważ rosną,ale ja tak nie robiłam.
Muszę jeszcze zgłębić ten temat,Podobno można nawozić przez całą zimę dwa razy w miesiącu
połową dawki płynnego nawozu do datur.Pomyślałam sobie,że jak dam nawóz to one szybko będą
miały więcej liści,potem pąki i kwiaty.Bałam się,że potem w ogrodzie,tak jak gdzieś pisała Hanka
będą sobie odpoczywać a nie kwitnąć albo będą kwitły słabo.
W tym roku doczytałam się,że nawożenie młodych roślinek może spowodować ich "spalenie".
daturki wyciągają się, ponieważ nie mają wystarczającego dostępu do światła, które trzeba im zapewnić.
Przy sadzeniu możesz posadzić rośliny głębiej, co zneutralizuje nadmiernie wyciągnięcie.
Nawozić możemy dopiero wtedy, gdy roślina będzie miała dużo par liści właściwych
i dobrze rozwinięty system korzeniowy.


Na dzień 31.01.08 sadzonki datur wyglądały tak:
Zdjęcie trochę mi nie wyszło,próbowałam je jakoś poprawić,ale wyszło jak wyszło.
Najważniejsze widać,a wszystkie liście były zdrowe.

Obrazek


Na dzień 29.03.08 tak:

Obrazek

A tak 17.04.08 :

Obrazek

Liście datur hodowanych w domu nie są odporne na słońce i dlatego trzeba je wystawiać na dwór
najwcześniej jak się da . Ona wypuści nowe i już nie będą usychać.Większość kwiatów
hodowanych w domu traci liście po wystawieniu na słońce.
Na kwiaty trzeba bardzo cierpliwie czekać.

W tym roku dostałam od Iwiki zielone gałązki datur do ukorzenienia.

I znowu czekało mnie nowe wyzwanie,nigdy nie ukorzeniałam takich gałązek.
Postanowiłam ukorzeniać je tak samo jak ukorzeniałam w 2007 roku zdrewniałe badylki.
Dnia 01.11.08 wstawiłam je do słoików z wodą.,dodałam oczywiście po pół tabletki węgla aptecznego
do każdego słoja.

Obrazek

Po ok.dwóch tygodniach jedna gałązka zaczęła podsychać.
Kilka dni temu czyli po ok.trzech tygodniach od wstawienia do wody zaczęły pojawiać się
białe kropeczki na gałązkach.Także na tej trochę podeschniętej.

Po obcięciu swoich datur postanowiłam także spróbować ukorzenić większe
niezdrewniałe jeszcze badylki,

takie z jednym rozwidleniem.Wstawiłam je do wody tydzień po badylkach od Iwiki.

Obrazek

Na dzień dzisiejszy,czyli 23.11.08 te duże badylki mają już białe kropeczki
i niedługo pójdą do ziemi.

Obrazek

Na oknie w piwnicy mam jeszcze badylki,które ukorzeniałam latem.
Najczęściej są to gałązki,które obrywałam w celu formowania datur.
Nie wiem,dlaczego nie wyglądają najlepiej.Właściwie są tylko ukorzenione a prawie nic nie urosły.
Stały cały czas na dworze.Latem tego roku dużo u nas padało.
Po przeniesieniu do piwnicy,pewnie z braku wystarczającej ilości światła zgubiły liście.

Obrazek


Ten sposób nie podoba mi się przed wszystkim dlatego,że nie wiem dokładnie,
kiedy są już korzonki.Ponieważ tak posadzone badylki prawie wcale nie urosły,
i puściły tylko po kilka liści,Po przeniesieniu do piwnicy nie wytrzymałam i po prostu
wyciągnęłam najgorzej wyglądającego badylka w celu sprawdzenia,czy ma już korzonki.
Okazało się ,że jednak miał,więc zostawiłam go w spokoju.

Na dzień 21.02.09 gałązki niezdrewniałe są już w doniczkach.Dwie zgniły.

Obrazek


Badylki zdrewniałe wszystkie są w porządku,też już są w doniczkach:

Obrazek

Na jednej badylkowej daturze pojawił się mączniak szklarniowy.
Musiałam ją opryskać.Już jednorazowy oprysk pomógł.



Wiosenne sadzenie.


Wiosna 2007 rok
Pierwszy raz sadziłam daturę,nie znałam jeszcze forum ogrodniczego.
Na znak dany mi przez sąsiadkę,że już czas sadzić daturę,wykopałam na środku ogrodu,
na klombie po prostu dół i przesadziłam daturę z wiadra do wykopanej dziury.
Datura bardzo długo nie puszczała żadnych liści.Moja sąsiadka Tereska widząc moje
przygnębienie,stwierdziła,że może przymarzła i podarowała mi drugi taki sam metrowy,
ukorzeniony badyl bez żadnych rozgałęzień.Byłam cała w "skowronkach",
bardzo mnie podbudowała tym podarunkiem.Dopiero w tym roku doczytałam się,
że datury po zimie posadzone do gruntu muszą mieć sporo czasu na ukorzenienie się
w nowym miejscu.Tak też było u mnie.
Ponieważ ja zawsze daje drugą szansę roślinie,pierwsza datura też została w gruncie.
Ku mojemu zaskoczeniu,po jakimś czasie liście zaczęły puszczać obie datury.

Obrazek
datura posadzona na klombie,zdjęcie z początku lipca 2007 roku

Cała moja pielęgnacja datury polegała na podlewaniu jej.
Nie wiedziałam,że są specjalne nawozy do datur.
Muszę poszukać zdjęć z tego okresu,ponieważ mimo braku nawozu datura kwitła.


Wiosna 2008
W tym roku sadziłam datury po raz drugi.Miałam do posadzenia 5 sztuk.
Posadziłam je 18 maja do ziemi uniwersalnej,na dno dałam nawóz granulowany do datur.
Zrobiłam też eksperyment mieszając ziemię z Aquagelem.Jest to preparat zwiększający chłonność
gleby i poprawiający strukturę podłoża.Oddaje roślinie wodę przez kontakt ziaren polimeru z korzeniami.
Cykliczne wchłanianie i oddawanie wody przez Aquagel powoduje powstawanie korzystnej struktury gleby.
Podobno stosując Aquagel można znacznie ograniczyć częstotliwość podlewania roślin oraz nie dopuścić do ich przelewania.
Szczerze mówiąc nie wiem co sądzić o Aquagelu.Ten rok był wyjątkowo deszczowy,
więc i tak podlewałam je rzadziej.Nie wiem co dokładnie działo się między korzeniami datur.
Zauważyłam tylko,ze datura na którą nie starczyło mi już tego preparatu zakwitła najpóźniej.


Obrazek
datura na klombie,po środku ogrodu,miała najwięcej światła
pierwsza zaczęła kwitnąć i wyrosła największa

Obrazek
datury pod domem,od zachodniej strony,zakwitły najpóźniej,
światło miały tylko po południu

Obrazek
różowa datura z ukorzenionego badylka

Obrazek
druga różowa datura z badylka

Pielęgnacja
Zaopatrzyłam się w azofoskę,którą podsypywałam datury począwszy od drugiego tygodnia od posadzenia,
czyli od początku czerwca.Nawozem tym podsypywałam raz w tygodniu,czasami dwa razy w tygodniu.
Sypałam po garści pod krzak,pod dużą daturę dwie garście.Azofoska wpływa na wzrost zielonej masy.
Pierwsze liście,które były już na daturach podpędzonych w kotłowni oczywiście uległy poparzeniu
i odpadły.Chyba za krotko je hartowałam na dworze.
Natomiast,gdy wyrosły już pierwsze liście na dworze, były już ładne,zieloniutkie.
Od lipca wprowadziłam nawóz płynny do datur Agrecol,który stosowałam dwa razy w tygodniu i oczywiście
jak nie padał deszcz dobrze podlewałam datury.
Objawem zagłodzenia datury są żółknące liście, które szybko opadają.
gdy pojawiają się kwiaty można wprowadzić dodatkowo Planton K,
który wpływa na lepsze wybarwienie kwiatów.Można wtedy dawać trochę mniej odżywki do datur
a dodawać dodatkowo pół dawki Plantonu K.
Kwiaty datur najpierw mają biały kolor,potem stopniowo wybarwiają się.
Hania55 pisała jeszcze o nawożeniu datur Plantafoską,muszę to w następnym roku sprawdzić.

Ja nawożę do końca września,ponieważ szkoda mi kwiatów,których jest najwięcej
właśnie w tym miesiącu.Zmniejszam tylko dawkę nawozu o połowę.
Nawożenie trzeba koniecznie zakończyć podobno najlepiej do końca sierpnia,ponieważ gałęzie
muszą zdrewnieć przed schowaniem do piwnicy.

Swoje datury prowadzę w dwojaki sposób,na pniu i jedną na krzak.
Kiedy pojawiają się nowe liście i gałęzie staram się odrywam przyrosty boczne i liście pod literką Y.
wtedy roślinka siły skupia na przyroście tych górnych gałęzi i kwitnieniu.
Nie traci sił i wody na dokarmianie niepotrzebnych liści.
Na środku klombu miałam daturę w formie krzaka.Miałam zostawić jej tylko 2-3 przyrosty przy ziemi,
ale jakoś zapomniałam i wyszło mi chyba z pięć gałęzi przy podstawie.
Gałęzie,które rośną od ziemi nie obciążają rośliny i cała roślina jest odporniejsza na złamania
przy wichurach.

Obrazek
Ta moja datura zeszłoroczna miała właściwie jeden pień i od niego odchodziły
trzy gałęzie.

Moje datury w 2008 roku,na jesieni przed ścięciem wyglądały tak:

Obrazek
datura po środku ogrodu,na klombie

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na moje szczęście nie miałam żadnych problemów z robalami na daturach.
Były co prawda podziurkowane liście,ale jeszcze wtedy nie wiedziałam,że to mogły być szczypawki
lub inaczej skorki.One żerują na młodych częściach liści nocą,dlatego ich nie widzimy.
W dzień ukrywają się na szczytowych pędach gałązek.Trzeba po prostu sprawdzać w dzień te miejsca.
Znalazłam jeszcze ciekawy sposób na szczypawki,ale wypróbuje go dopiero na drugi rok.
Między roślinami umieść odwrócone dnem do góry doniczki wypełnione sianem. Najlepiej nasadzić je na patyki.
Skorki prowadzą nocny tryb życia, a w ciągu dnia będą szukały schronienia właśnie w tych doniczkach.
Zanim nadejdzie wieczór, doniczki zabieramy, a ich zawartość wraz z owadami spalamy.
To powinno wystarczyć. Skorki raczej nie wymagają zwalczania chemicznego.
Pozdrawiam Ania
Ogródek Raczka 7
x--A-4
Konto usunięte na prośbę.
Posty: 1148
Od: 27 mar 2008, o 19:00
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Świetne podsumowanie :) Najlepiej uczyć się na przykładzie, chętnie tu poczytam ponownie.

Moje 3 datury stoją w piwnicy, ale ich nie obcinałem, mają jeszcze ze 2 kwiaty, które intensywnie pachną.
W 2009 r. zamierzam je wysadzić do gruntu.
Awatar użytkownika
Aszka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4040
Od: 16 wrz 2008, o 15:37
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Pólnocna wielkopolska.Strefa 6B

Post »

dziękuję za obszerne w jednym miejscu informacje.Też ukorzeniłam i wiem co dalej
Awatar użytkownika
ZosiaM
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1475
Od: 25 kwie 2007, o 14:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: GLIWICE teraz Dziergowice

Post »

Kochana Raczku ja datury nie przyciełam stoi już w ciemnej piwnicy czy nic jej nie będzie czy muszę ją przyciąć ale nie wiem jak ;:111
Awatar użytkownika
Raczek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3475
Od: 31 mar 2007, o 21:26
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Elbląg

Post »

Zosiu z tego co wiem,datur nie należy ciąć w pierwszym roku uprawy, ponieważ osiągają wzrost zaledwie 60-100 cm.
W kolejnych latach rośliny te trzeba przycinać późną jesienią, gdy wchodzą w okres uśpienia, w celu przygotowania ich do zimowania.
Pędy należy powyżej liścia asymetrycznego,czyli powyżej drugiego rozwidlenia gałązki.Pokazałam to w moim opisie wyżej.
Pozdrawiam Ania
Ogródek Raczka 7
Awatar użytkownika
ZosiaM
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1475
Od: 25 kwie 2007, o 14:46
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: GLIWICE teraz Dziergowice

Post »

kochana bardzo ci dziękuję czyli w przyszłym roku muszę to zrobić
Awatar użytkownika
lucy09
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3561
Od: 14 sie 2008, o 15:02
Lokalizacja: Łódź

Post »

Jakże się cieszę,że założyłaś taki wątek. Ja z daturami zaczynam w tym roku i to dzięki naszym koleżankom z forum. Mam od nich badylki, które ukorzeniam i częśc nawet jest już w ziemi. Zrobiło mi się tego dużo. To dziwne ale dziś musiałam wylać wodę z węglem aptecznym bo zaczęły mi w nim gnić. Są teraz w zwykłej wodzie.
Będę śledzić twój wątek. :D :D
Awatar użytkownika
Raczek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3475
Od: 31 mar 2007, o 21:26
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Elbląg

Post »

Ja ukorzeniałam swoje badylki właściwie tylko w temp.10-15 stopni i nie miałam problemu z zagniwianiem.
Ukorzeniam w takiej temp.ponieważ badylki ukorzeniają się wtedy później i krócej muszę się nimi zajmować jak już są w donicach.
Wsadzałam też do słoika tylko zdrowe badylki.
Może u ciebie było po prostu za ciepło,albo badylki były już trochę nadgnite i węgiel nie dał sobie już rady?
Dla pewności zapytamy jeszcze naszą Królową Datur---Iwikę.
Pozdrawiam Ania
Ogródek Raczka 7
Awatar użytkownika
lucy09
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3561
Od: 14 sie 2008, o 15:02
Lokalizacja: Łódź

Post »

Stoją na południowym najcieplejszym parapecie. Nawet listki pojawiły się szybciej niż korzonki.
Awatar użytkownika
iwika
500p
500p
Posty: 673
Od: 17 paź 2006, o 14:08
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wodzisław Śl
Kontakt:

Post »

Jak kiedyś pisałam nie lubie ukorzeniać w wodzie a zwłaszcza o tej porze roku!!!! bo u mnie gnija, może to sprawa wody u mnie jest miekka a datury wolą twardą. Innaczej jest w lato postępuje czasem jak lucy09 :wink:
Ja zawsze gałązke daje do pulchnej ziemi lekko podlewam (bo przy nadmiarze gniją), nakrywam słoikiem lub foliom i po ok 2-3 tyg zdejmuje. Warto zobaczyć czy widać korzenie w spodnich otworach doniczki. Ale nie ma takiego sposobu co daje 100% pewności przyjęcia.
Może to kwestja czasu wegetacjii...
Iwona i Lhasa Apso
Mój prawie ogród - Iwika
Awatar użytkownika
lucy09
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3561
Od: 14 sie 2008, o 15:02
Lokalizacja: Łódź

Post »

Większośc mi się ukorzeniła w tej wodzie i już są w ziemi. Od Ciebie są najbardziej świeże więc mają jeszcze czas. Bardzo mi na nich zależy ale mam wrażenie, że jak bedę je śledzić to się nic im nie stanie, więc póki co są w wodzie. :?
Awatar użytkownika
Cynamon
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2400
Od: 24 mar 2008, o 19:45
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Mazowsze zach.

Post »

Bardzo się cieszę, że trafiłam, zupełnym przypadkiem, na ten wątek !!! :D :D :D

Mam od wiosny tego roku, dwie datury (żółtą i apricot), w wielkich donicach, schowałam do pomieszczenia, ale nie wiem JAK przyciąć (ile zostawić?) ... chyba już za późno na ukorzenianie :(
Awatar użytkownika
lucy09
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3561
Od: 14 sie 2008, o 15:02
Lokalizacja: Łódź

Post »

Nie za póżno, nie za póżno. Ale moje skończyły w ziemi jak radziła Iwika. :lol:
Zablokowany

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”