Potrawy Wigilijne

[kaLo]

Zdania jak zwykle podzielone . Ja mogę jeść kminek i w lodach pistacjowych , a wieprzowina czy kurczak doprawione jedynie solą ,pieprzem i sporą ilością kminku nie ma sobie równych.

Podaję przepis na ciekawą sałatkę ze śledziami , która od kilku lat pojawia się u mnie nie tylko na wigilię.

Około 0,5 kg śledzi w zalewie z Biedronki lug innego Lidla pokroić w paski (zalewę zachować), 1 opakowanie kotletów sojowych ugotować wg. przepisu, odcisnąć z wody , namoczyć w zalwie przez kilkanaście minut i też odcisnąć, pokroić w paski. 4-5 cebul i kilka ogórków konserwowych (6-8 w zależności od wielkości ) pokroić w półplasterki, słoiczek konserwowej papryki albo jedna świeża- pokroić.Dodać kilka zierenek ziela angielskiego, 2-3 listki laurowe, cukier, ocet, sól i pieprz do smaku. Wlać pół szklanki oleju, wymieszać i niech się przegryza.

[onectica]

Inne śledzie - na Wigilię (ale nie tylko): płaty solone (matjasy) pokroić na kawałki, a cebulę w grubsze półtalarki, układać w słoiku warstwami i zalewać olejem do równego poziomu. Są gotowe do jedzenia po dwóch dniach.
Śledzie, wiadomo, jak śledzie, ale ta cebula jest fantastyczna!

[anida]

A jakaś sałatka ze śledzi w occie? Kupiłam śledzie w occie, ale nie chcę robić takiej z jabłkiem i ogórkiem, może ktoś coś podrzuci sprawdzonego?

[marek69]

U mnie w domu, potrawę wigilijną stanowi kaszka manna na sztywno z sokiem. Od dziecka ją pamiętam i do chwili obecnej ją u siebie podaję. Przyznam szczerze, że co roku czekam właśnie na tą kaszkę podaną z kompotem czereśniowym. Czy coś takiego w ogóle może być potrawą wigilijną i jada się u kogoś?

[kaLo]

A kisiel z owsa?

[onectica]

A ta kasza to na mleku czy na wodzie?

Na słodko to u nas kutia (pszenica, mak i mnóstwo bakalii), u teściowej "pszenica" (czyli rzeczywiście pszenica - czysta, ewentualnie z cukrem lub miodem) i koniecznie... pączki. Domowe, ma się rozumieć, tylko mniejsze, niż w ciągu roku.

[jola1313]

A kisiel z owsa?

To zmora mojego dzieciństwa...u siebie nie podaję i wspominam z odrazą.Ten ''zapach''...
Na szczęście m. też nie lubi.Więc spokój.W domu rodziców też już odeszli od tego.Choć lubili.Sporo roboty z nim.

[whitedame]

A moczkę jadacie? O ile jeszcze makówki przełknę, to to pieroństwo, piernik z pasternakiem marchewką, pietruszką, selerem, owocami suszonymi, orzechami przeróżnymi, zalane piwem, lub co gorsze rosołem z karpia prześladuje mnie do dziś.
A siemieniotkę? Ta zupa była dla mnie bardziej zjadliwa ale ile roboty przy niej było.

[jola1313]

U mnie główne danie,to był ten kisiel owsiany i łamańce.Łamańce to taki twardy placek z mąki i wody.Łamało się go i zalewało słodką wodą makową.Te placki dość długo musiały tak się moczyć i nie były 'rozciapciane'.Pycha .Jadło się cały wigilijny dzień,bo w ferworze przygotowań-głód był w domu .W święta też chętnie się do tych łamańców wracało.

[kaLo]

Jaka szkoda, że tyle fajnych potraw odeszło do lamusa

[onectica]

Łamańce były na sodzie i koniecznie musiały być pieczone na kuchennym blacie. Teraz nie ma blatów, nie ma łamańców...

[kaLo]

A grill albo patelnia grillowa może być?

[onectica]

Próbowałam. Teoretycznie coś z tego wychodzi, ale to zupełnie nie to samo.