Figa po zimowaniu - problem
- galaxy
- 500p
- Posty: 811
- Od: 6 maja 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Figa po zimowaniu - problem
A moja Brown Turkey jest jeszcze na balkonie w mrozoodpornej donicy, liście jeszcze ma, chociaż takie już byle jakie i na razie jej nie zabieram do chłodnego pomieszczenia:)
Spontanicznie, nieco od rzeczy, kompletnie bez kontroli - mój chaos
Poszukuję, wymienię, sprzedam, oddam
Na parapetach miejsce zawsze się znajdzie nawet jak go już nie ma
Poszukuję, wymienię, sprzedam, oddam
Na parapetach miejsce zawsze się znajdzie nawet jak go już nie ma
-
- 200p
- Posty: 207
- Od: 25 sie 2011, o 13:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Figa po zimowaniu - problem
Gdybym wiedziała, że zima w tym roku taka łagodna będzie to w ogóle nie targałabym moich zaraz do garażu. Jak tam Twoja figa? Ja swoje wystawiłam ponad tydzień temu ( mąż coś tam przebąkiwał o odchwaszczeniu garażu
). Brown Turkey ma już tegoroczne figi wielkości grochu.

-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 36
- Od: 30 sty 2013, o 12:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Figa po zimowaniu - problem
Odświeżę pierwsze pytanie z wątku.
Dostałem w prezencie sporą figę (160 cm). Jesień spędziła na tarasie, nawet symbolicznie zaowocowała. Na zimę poszła do garażu (małe okienko, +12*). Trochę ostatnio podlałem, no i się obudziła na wszystkich kilkunastu końcówkach - jak poniżej.

Pytanie zatem: wyprowadzić ją z tej ciemnicy "na pokoje" czy zostawić, licząc się oczywiście ze stratą zielonego i chyba osłabieniem? Nie podlewać do wiosny, nawet jeśli będzie sucho?
Ktoś to może już przerabiał?
Pozdrawiam
wireo
Dostałem w prezencie sporą figę (160 cm). Jesień spędziła na tarasie, nawet symbolicznie zaowocowała. Na zimę poszła do garażu (małe okienko, +12*). Trochę ostatnio podlałem, no i się obudziła na wszystkich kilkunastu końcówkach - jak poniżej.

Pytanie zatem: wyprowadzić ją z tej ciemnicy "na pokoje" czy zostawić, licząc się oczywiście ze stratą zielonego i chyba osłabieniem? Nie podlewać do wiosny, nawet jeśli będzie sucho?
Ktoś to może już przerabiał?
Pozdrawiam
wireo
- galaxy
- 500p
- Posty: 811
- Od: 6 maja 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Figa po zimowaniu - problem
Ja bym zostawiła na zimowisku. Moje też takie numery wycinają, co nie rozmiękcza mnie wcale 

Spontanicznie, nieco od rzeczy, kompletnie bez kontroli - mój chaos
Poszukuję, wymienię, sprzedam, oddam
Na parapetach miejsce zawsze się znajdzie nawet jak go już nie ma
Poszukuję, wymienię, sprzedam, oddam
Na parapetach miejsce zawsze się znajdzie nawet jak go już nie ma
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 36
- Od: 30 sty 2013, o 12:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Figa po zimowaniu - problem
Dzięki. Tak też chyba zrobię, choćby z braku miejsca.
A dla uspokojenia: tak czy inaczej figa z tego wyjdzie ;)
Pozdrawiam.
A dla uspokojenia: tak czy inaczej figa z tego wyjdzie ;)
Pozdrawiam.
- galaxy
- 500p
- Posty: 811
- Od: 6 maja 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Figa po zimowaniu - problem
Powinna wyjść, jeśli nie, będą nowe. Ona na prawdę nie potrzebuje nic oprócz zimowiska i nie zaczepiania 

Spontanicznie, nieco od rzeczy, kompletnie bez kontroli - mój chaos
Poszukuję, wymienię, sprzedam, oddam
Na parapetach miejsce zawsze się znajdzie nawet jak go już nie ma
Poszukuję, wymienię, sprzedam, oddam
Na parapetach miejsce zawsze się znajdzie nawet jak go już nie ma
-
- 200p
- Posty: 207
- Od: 25 sie 2011, o 13:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Figa po zimowaniu - problem
Absolutnie jej nie wybudzaj. Niech stoi w garażu. Jeżeli teraz wyniesiesz ją do pokoju, to potem po wystawieniu na taras i tak masz 90% szans na to, że zrzuci liście i owoce. Zostaw tak, jak jest. Ona utrzyma te zawiązki ( moje wciąż trzymają niedojrzałe figi z pażdziernika). Nawet jeżeli te " zimowe" owoce zrzuci to zawiążą się nowe. I nie przesadzaj zimą z podlewaniem (korzenie mogą zgnić) one i tak są w uśpieniu, chociaż zaczynają się pojawiać pąki liściowe i zawiązki owoców, to roślina nie pobiera dużo wody. W zależności od pogody z początkiem marca wynieś na taras ( u mnie figi jako pierwsze cytrusy lądują na tarasie w marcu i stoją mniej więcej do listopada). A wiesz jaka to odmiana?wireo pisze:Odświeżę pierwsze pytanie z wątku.
Dostałem w prezencie sporą figę (160 cm). Jesień spędziła na tarasie, nawet symbolicznie zaowocowała. Na zimę poszła do garażu (małe okienko, +12*). Trochę ostatnio podlałem, no i się obudziła na wszystkich kilkunastu końcówkach - jak poniżej.
Pytanie zatem: wyprowadzić ją z tej ciemnicy "na pokoje" czy zostawić, licząc się oczywiście ze stratą zielonego i chyba osłabieniem? Nie podlewać do wiosny, nawet jeśli będzie sucho?
Ktoś to może już przerabiał?
Pozdrawiam
wireo
-
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 36
- Od: 30 sty 2013, o 12:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Figa po zimowaniu - problem
@a_g_a
Wszystko jasne, dzięki. Odmiany niestety nie znam. W temacie jestem zielony jak te pączki. Cieszę się tylko, że trafiła mi się owocująca.
Pozdrawiam,
wireo
Wszystko jasne, dzięki. Odmiany niestety nie znam. W temacie jestem zielony jak te pączki. Cieszę się tylko, że trafiła mi się owocująca.
Pozdrawiam,
wireo