Ale możesz też po poprzednich właścicielach dostać jakiś bonus, np kundelek który mieszka teraz u moich rodziców nigdy nie zabrał czegokolwiek co leżało w miejscu gdzie by mógł sięgnąć, ale nie było dla niego przeznaczone. Podobnie jak nie wchodzi na fotele i łóżka.diune pisze:Sama zastanawiam się nad przygarnięciem psa, jednak podobnie jak Sandra skłaniałabym się raczej do psa rasowego... Byłby to mój pierwszy pies, wolę wiedzieć jaki ma temperament. Psy ze schroniska zazwyczaj (z tego co czytałam) potrzebują resocjalizacji, ponownego przyuczenia do podstawowych rzeczy. Czasem pozostają błędy wychowawcze po pierwszych właścicielach.
Inna rzecz że ten psiak musiał w czasie nauki być podle traktowany bo dość długo bał się nóg, potrafił zaatakować nogawkę i takie tam. Ale spokojem i nagradzaniem za grzeczne zachowanie dość szybko się przyuczył.
Żeby nie było za słodko to pojawiła się u niego wada, jak jestem w pobliżu to nie da mi żyć jeśli nie pogłaskam, a jak leży to najlepiej jakbym go trzymał za łapkę. Co jest męczące, ale fajne
Gdyby nie niewiadomy stosunek psów ze schroniska do inwentarza to bym się nie zastanawiał nad podhalańczykiem tylko brał psa ze schroniska/fundacji.