U Gabi na działce

[gabi2059]

Dziękuję Zuzi ,Marysi,Mariuszowi i Dominice za odwiedziny.Rośliny to rzecz nabyta ,trudno, dobrze że tylko rośliny a nie jakieś podpalenie czy włamanie do altanki i złośliwe niszczenie Nie ukrywam wkurzył mnie przecież mógł zapytać czy nie mam czegoś na zbyciu.No ale trudno,stało się kiedyś tam dokupię to co zniknęło z ogródka .Mariusz ta fioletowa róża była kupiona w OBI jako róża licencjonowana Rhapsody in Blue .Z daleka widać że to nie ona ale jest też ładna .Bardzo bym chciała żeby skończyła się zima i zrobiło się cieplej.Dobrze że są wasze ogrody oglądając je robi się cieplej i lżej na duszy.No i mam zajęcie w nocy.Przepraszam że się tak wyżaliłam się o śmierci brata na forum ale czasami jest mi ciężko na duszy .Jedyne czym się razem z rodzicami pocieszamy to tym że brat zmarł wśród bliskich i tu w kraju jest pochowany.(Mieszkał w innym kraju )

[Maska]

Gabi rzeczywiście róża nie wygląda na Rhapsody in Blue, ale ona i pozostałe wyglądają zdrowo i obficie kwitną, a to jest najważniejsze. Nazwę można dopasować jakby się bardzo chciało, to na FO pomogą Gdybyś chciała Rhapsody to chętnie poślę Ci patyczki i pobawisz się w ukorzenianie albo sama Ci ukorzenię. Dobrego dnia Gabi

[plocczanka]

Gabi, rozumiem Twój ból i z całego serca Ci współczuję.
Wiem, jak trudno pozbierać się w takiej sytuacji, ale pamiętaj też o sobie, tym bardziej że jesteś potrzebna mamie i tacie, którzy pozostają pod Twoją opieką.
Życzę zdrowia całej Twojej rodzince, a Tobie dużo sił i wytrwałości.

[gabi2059]

Witam Marysię i Lucynkę.Dziękuję Marysiu za dobre serduszko ale ja w tym roku niestety ale nie będę nic nowego dosadzać.Muszę koniecznie zająć się porządną walką z podagrycznikiem i czymś takim co podobne jest do dwulistnej trawy i ma dość mocne,gęste korzenie.Prawdo podobnie przywlekłam to kupując dość sporo ziemi,kompostu i obornika od pana który przywoził te ,,rarytasy,,na działkę.Muszę koniecznie pomyśleć nad starą altanką dobrze by było ją zmniejszyć i ponownie ją pomalować.jeszcze muszę przyciąć żywopłot na zewnątrz.Jeżeli będę mieć wystarczającą ilość czasu to chciałabym wszystkie moje hosty i cieniolubne posadzić w jednym miejscu.Ale to są na razie plany.
Lucynko dziękuję za współczucie i życzenia.Pracuję nad sobą bo nie jestem jedyną u której zmarła bliska osoba, tyle że czasem dopada mnie smutek.Staram się nie roztaczać smutku ale nie zawsze się to udaje.


Na poprawę humoru trochę zdjęć





Takie tam zdjęcie zrobione przed nocną burzą




Moje oczko ciągle nie skończone



Lato na mojej malutkiej działeczce.

Niestety chyba zniszczyłam go przesadzając w inne miejsce.

Mój uratowany jeżyk buszuje po działce



Dwuletni wiciokrzew

Kalina




Chorzowski park w niedzielę

Świerklaniec

Planetarium w Chorzowie

Cieszyn

Skałki Niegowonickie



Idzie ulewa

Moje orliki

[adamiec]

Witaj Gabi, ja też jestem nocnym markiem, mam częste przerwy w spaniu.FO pomaga mi w zmęczeniu i zasypiam.
Gabrysiu jestem z Tobą , ja podobnie przeżywam smutki i ciężko mi z tego wyjść.

[Maska]

Gabi masz oko do roślin i bardzo ładne wybierasz, czy wiciokrzew jest biały? Zdjęcia z odwiedzanych miejsc chętnie obejrzałam. W Planetarium byłam jeszcze jako uczennica Skałki podobne do moich Niebo przerażające, a pewnie się skończyło jak w przysłowiu z dużej chmury.....
Jeżyk w ogrodzie zawsze mnie wzrusza Dobrego dnia Gabi

[gabi2059]

Witam moich gości Irenkę i Marysię.Irenko od kilku lat jestem taką sową uwielbiam noc.Nawet nie raz jak mąż miał wolne to namawiałam go na samochodowe nocne wędrówki po Dąbrowie Górniczej i ościennych miastach.Teraz nie mogę bo mamcia boi się o nas i się denerwuje tymi wypadami.Irenko dziękuję za to że jesteś ze mną i mnie rozumiesz .Staram się wyjść z tych smutków.Marysiu mnie się prawie wszystkie rośliny podobają oczywiście poza uciążliwymi chwastami i to jest moja wada bo bywało tak że na co rzuciłam okiem to kupowałam.Pomału zaczynam rozumieć że nie wszystko mogę mieć.Tym bardziej że ja nie chcę większej działki bo nawet to co mam nie zawsze daję radę porządnie wyplewić.Te Skałki to dla mnie tak jakby początek Jury jak się stanie na samej górze widać z nich dymiącą Hutę Katowice a jak jest odpowiednia pogoda to moje miasto a czasem i góry.Zwiedziłam Jurę będąc nie raz na obozie harcerskim a później razem z mężem wędrując na pieszo i podróżując samochodem.Ta chmura na zdjęciu pokazała co potrafi przyroda.Potwornie lunęło ,wiuchneło,ledwie dojechaliśmy do domu a później rozpętała się potężna burza. Ten jeżyk to wyrwany przez mojego męża z rąk sąsiada rzucił nim ,dobrze że biedak spadł na maliny bo inaczej było by z nim źle.
Marysiu ten wiciokrzew ma w większości białe kwiatki ale część jest kremowa .Kupiłam go w Świerklańcu jako biało czerwony.Nazwy oczywiście nie pamiętam.



Też mam rudbekie to moje ulubione kwiaty są takie radosne zwłaszcza w pochmurne dni.W 2016 r wyjątkowo wcześnie u mnie kwitły.

[plocczanka]

Gabi, podziwiam Twoje lilie. Śliczne są.
Uwielbiam burzowe oznaki świetlne nocą. Siadam w oknie i patrzę sobie na te cuda natury. Błyskawice nocne fantastycznie barwią niebo.
Widzę też, że mieszkasz w bardzo ładnym miejscu.
Okolica bardzo malownicza. Bardzo!

[gabi2059]

Będzin nocą

Zamek w Będzinie

Pałac Mieroszewskich w Będzinie (Piękne wnętrze i ciekawe wystawy)

Dąbrowa Górnicza -Górka Gołonowska Sanktuarium św.Antoniego

Ogród w Pieskowej Skale

Znana maczuga

[plocczanka]

Zaiste, piękne okolice!
Na moich nizinach - równinach raczej nudny krajobraz.

[Maska]

Gabi mamy rodzinę M w Będzinie i w okolicach, oczywiście bywamy w tych stronach Z maczugą też się często widuję

[cyma2704]

Gabi przybiegłam z wątku Iwonki. Masz piękną, kolorową działkę. Przejrzałam na razie tylko zdjęcia, później doczytam wszystko. Przykro, że brata straciłaś. Dojrzałam chyba na jednym zdjęciu hortensję Vanilly Fraise. Bukietowe źle znoszą przesadzanie, ale jak zrobisz to przed ruszeniem wegetacji, to się zadomowią w nowym miejscu. Gorzej zakwitną, ale powinny szybko nadrobić. W zależności od aury, trzeba przyciąć dość nisko i wtedy przesadzić. Ja będę przesadzać wiosną trzyletnią Vanilkę, to dam znać, że już się odważyłam.

[gabi2059]

Dziękuję ci Soniu z całego serca za wizytę i odpowiedź. Dziewczyny mówiły ze mam się do ciebie zgłosić bo jesteś mistrzynią jeśli chodzi o hortensje Szukałam cię ale nie umiałam znaleźć.Teraz zaznaczyłam sobie twój wątek .Będę czekać na twój sygnał ze już można przesadzać.W sumie to mam trzy hortensje do przesadzenia Vanilly i dwie niby Annabell . Rosną pod siatką gdzie za plecami mają sporo drzew sąsiada zwłaszcza duży orzech .Wszystkie trzy mimo podlewania i nawożenia słabo kwitną.

[cyma2704]

Gabi hortensje bukietowe wbrew teoretycznym opiniom dużo lepiej kwitną, jak mają słońce. Żeby wyprodukować dużą liczbę kwiatów muszą mieć energię i wodę. Niestety duże drzewa sięgają korzeniami daleko i wypijają wszystko co hortensjom potrzebne. Orzech jest szczególnie żarłoczny i z pewnością ogranicza twoim wzrost. Podlewam swoje w tygodniu raz, lub dwa razy w razie upałów, ale dużą ilością wody, co najmniej 30-40 litrów. Nie mam deszczówki, tylko wodę z wodociągu. Vanilly Fraise potrzebuje trochę cienia, żeby wybarwić się na różowo i nie zszarzeć szybko. Moja właśnie z tego powodu będzie przesadzana w miejsce, gdzie będzie mieć 4 godziny cienia. Mam nadzieję, że twoje po przesadzeniu też pięknie zakwitną. Ja nie nawożę zbyt obficie swoich, wiosną uniwersalny nawóz do kwaśnolubnych, a w czerwcu specjalny nawóz do hortensji, najczęściej rozpuszczony w konewce wody. Jednak po przesadzeniu lepiej nie nawozić. Gdybyś miała suche igły sosnowe, możesz do dołka przed sadzeniem wsypać z pół wiadra i wymieszać z ziemią. Ja dodaję też ze dwa, trzy litry kompostu i wiaderko kwaśnej ziemi do borówek. Tak zaprawione dołki wystarczyły moim hortensjom na cały rok, po posadzeniu. Nawet takie maluchy kwitły ładnie. Zapraszam do siebie, ale szkoda czytać wszystko. Przejrzyj tylko początki, żeby mieć obraz, jakie były trudne początki mojego ogrodu i jak szybko niektóre rośliny urosły.

[Ola2310]

Witam
Zauważylam krajankę więc przybiegłam się przywitać.
Masz piękną dzialeczkę i widać że kochasz roślinki...Będę częstym gościem...
PS. Z nami mieszka babcią eMa. Ma 94 lata ale jeszcze całkiem jest na chodzie. Gdyby nie to, że niedosłyszy byłoby ok.
Pozdrowienia dla mamy.