Masz rację nie należy uprawiać rok po oku - też tak miałamprzemek1136 pisze:Roberta F1 nie jest odmianą jakoś specjalnie podatną na fuzaryjne więdnięcie papryki chyba, że miałeś porażone przez tego grzyba nasiona. Wystąpieniu choroby sprzyjają: wysoka temperatura (optymalna +28*C),lekkie, piaszczyste ale wilgotne gleby, obumarłe resztki porażonych roślin w glebie-uprawa rok po roku.
Papryka do gruntu. Część 6
- stefcia
- 500p
- Posty: 679
- Od: 2 gru 2012, o 18:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Sudeckie
Re: Papryka do gruntu. Część 6
-
- 100p
- Posty: 152
- Od: 28 mar 2013, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Papryka do gruntu. Część 6
A można się jakoś zabezpieczyć np. oprysk, podlanie
- natalka
- 50p
- Posty: 60
- Od: 11 lip 2011, o 09:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: warmińsko-mazurskie
Re: Papryka do gruntu. Część 6
W tamtym roku wypróbowałam sposób z folią streczową i dopóki pogoda była sucha wszystko pięknie rosło. Kiedy przyszły częste deszcze wdała się szara pleśń i cały strecz szybko ściągałam. Nie wiem co było przyczyną choroby ale papryki, które zdążyły się zawiązać jako pierwsze były piękne i do końca lata zdążyły wszystkie dojrzeć. Później już wszystkie zawiązki opadały. W tym roku też chyba zastosuję strecz bo to super pomysł, może w tym roku nie będzie choroby.
Szczęście to nie to, co posiadasz, lecz to, czym potrafisz się cieszyć.
- stefcia
- 500p
- Posty: 679
- Od: 2 gru 2012, o 18:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Sudeckie
Re: Papryka do gruntu. Część 6
Czy ktoś z Was uprawiał paprykę w gruncie Urzej ,bo mam nasionka i nie wiem jak sprawować się będzie w gruncie
- Rzepka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2729
- Od: 30 mar 2014, o 14:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Papryka do gruntu. Część 6
Ja uprawiałam Urzej przez dwa sezony, owocki ma smaczne, z grubą ścianką, ale jest niezbyt plenna.
W tym roku wysieję inną pomidorową, słyszałam, że Oleńka jest dobra.
Pozdrawiam Irena
W tym roku wysieję inną pomidorową, słyszałam, że Oleńka jest dobra.
Pozdrawiam Irena
- stefcia
- 500p
- Posty: 679
- Od: 2 gru 2012, o 18:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Sudeckie
Re: Papryka do gruntu. Część 6
Dzięki Irenko za instruktarz z papryką Urzej , ale posieję z 2 krzaki
Oleńka jest plenna i smaczna - dobrze wiązała - miałam ją dwa lata temu
Oleńka jest plenna i smaczna - dobrze wiązała - miałam ją dwa lata temu
- Margo_margo
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1887
- Od: 27 lip 2014, o 13:08
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Papryka do gruntu. Część 6
stefcia Ja miałam przez dwa sezony Urzej i potwierdzam to, co pisze Irenka. Piękna, smaczna, grube ścianki, soczysta, aromatyczna tylko plenność niewielka. Obserwowałam ją dość wnikliwie i zauważyłam, że plonuje jak by to określić.... cyklami.
Kwitnie, wiąże, owoce dojrzewają i znów kwitnie, wiąże itd W tym sezonie miała 3 takie serie przy czym ostatnia bardzo późno i nie zdążyły owoce wyrosnąć na tyle, żeby zebrać.
W tym roku też będę ją sadziła ale będzie w donicy i spróbuję ją przechować przez zimę. Krzaczek jest niewielkich rozmiarów więc z miejscem na parapecie nie będzie źle.
Kwitnie, wiąże, owoce dojrzewają i znów kwitnie, wiąże itd W tym sezonie miała 3 takie serie przy czym ostatnia bardzo późno i nie zdążyły owoce wyrosnąć na tyle, żeby zebrać.
W tym roku też będę ją sadziła ale będzie w donicy i spróbuję ją przechować przez zimę. Krzaczek jest niewielkich rozmiarów więc z miejscem na parapecie nie będzie źle.
-
- 200p
- Posty: 216
- Od: 15 wrz 2013, o 21:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Papryka do gruntu. Część 6
Ja w tym roku 2 raz rozpocznę przygodę z paprykami
Zawsze myślałam że papryka jest "trudna" dlatego omijałam ją wielkim łukiem.
W zeszłym roku poczytałam forum... i... bardzo późno - chyba w marcu wysiałam nasiona słodkich papryk wydłubanych z kupionych owoców Pomyślałam że spróbuję - co ma być to będzie - jak się nie uda to nic się nie stanie i do gruntu trafiło 6 słodkich papryk.... doczekałam się fajnych owoców praktycznie z każdej po 1-2 dojrzały na krzaku.
Na początku października przestraszyłam się że przyjdą chłody - wykopałam - i wszystkie wsadziłam do wielgachnej donicy. Myślałam że będą chorować a one nic ... ładne listki i rosły sobie na b.słonecznym tarasie - na noc włókniną przykrywałam.
Kilka owoców dojrzało, ale nadal papryki "szpiczaste" miały zielone owoce - noce zimne .... donica - choć z wielkim trudem trafiła do domu .... Oczywiście po kilku dniach pojawiły się mszyce, ale niczym nie pryskałam.... ostatnią dojrzałą paprykę zerwałam w grudniu... donica wróciła na taras, a na jej miejscu stanęła choinka
W tym roku nastawiłam się na pomidorowe..... już mnie łapki swędzą żeby je wysiać
Zawsze myślałam że papryka jest "trudna" dlatego omijałam ją wielkim łukiem.
W zeszłym roku poczytałam forum... i... bardzo późno - chyba w marcu wysiałam nasiona słodkich papryk wydłubanych z kupionych owoców Pomyślałam że spróbuję - co ma być to będzie - jak się nie uda to nic się nie stanie i do gruntu trafiło 6 słodkich papryk.... doczekałam się fajnych owoców praktycznie z każdej po 1-2 dojrzały na krzaku.
Na początku października przestraszyłam się że przyjdą chłody - wykopałam - i wszystkie wsadziłam do wielgachnej donicy. Myślałam że będą chorować a one nic ... ładne listki i rosły sobie na b.słonecznym tarasie - na noc włókniną przykrywałam.
Kilka owoców dojrzało, ale nadal papryki "szpiczaste" miały zielone owoce - noce zimne .... donica - choć z wielkim trudem trafiła do domu .... Oczywiście po kilku dniach pojawiły się mszyce, ale niczym nie pryskałam.... ostatnią dojrzałą paprykę zerwałam w grudniu... donica wróciła na taras, a na jej miejscu stanęła choinka
W tym roku nastawiłam się na pomidorowe..... już mnie łapki swędzą żeby je wysiać
Pozdrawiam, Aneta:)
-
- 100p
- Posty: 104
- Od: 20 kwie 2016, o 11:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelszczyzna
Re: Papryka do gruntu. Część 6
Stefcia Ty normalnie jesteś wielka piękna ta twoja papryka aż się zaśliniłam na myśl o niej:)
- stefcia
- 500p
- Posty: 679
- Od: 2 gru 2012, o 18:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Sudeckie
Re: Papryka do gruntu. Część 6
Agus - dziękuję ma nakazane pięknie owocować
Ja też planuję sobie papryczkę Urzej uprawiać w donicy
Jednak trzeba robić fotki do porównania plonów
Ja też planuję sobie papryczkę Urzej uprawiać w donicy
Jednak trzeba robić fotki do porównania plonów
-
- 100p
- Posty: 104
- Od: 20 kwie 2016, o 11:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelszczyzna
Re: Papryka do gruntu. Część 6
Stefcia Ja też swojej nakaże pięknie rosnąć
- Aguss85
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4956
- Od: 21 lut 2016, o 18:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia, gmina Długołęka
Re: Papryka do gruntu. Część 6
Vikii to mamy podobne doświadczenia, ja też w zeszłym roku miałam pierwszy raz papryki (słodkie) i też wysiałam takie wydłubane ze sklepowej W porównaniu z ostrymi, które miałam z paczki nasion, te słodkie wzeszły błyskawicznie. Dokupiłam jeszcze kilka kolorowych gotowych sadzonek, przy okazji zamawiania kilku odmian pomidorów. Sadziłam je bez przekonania, bo też mi się wydawało, że są trudne Prócz kilku moich błędów, jak wkopanie głęboko obornika jak dla pomidorów, nie miałam z nimi żadnych problemów. Nie wymagały żadnych zabiegów prócz podlania raz na czas. Wszystkie owocowały, a pewnie gdybym książkowo oberwała pierwsze kwiaty czy zawiązki, te w rozwidleniu pędu, owocowałyby jeszcze lepiej. Pogoda też im sprzyjała, u mnie było równie ciepło i sucho jak dwa i trzy sezony temu.vikii pisze:Ja w tym roku 2 raz rozpocznę przygodę z paprykami
Zawsze myślałam że papryka jest "trudna" dlatego omijałam ją wielkim łukiem.
W zeszłym roku poczytałam forum... i... bardzo późno - chyba w marcu wysiałam nasiona słodkich papryk wydłubanych z kupionych owoców Pomyślałam że spróbuję - co ma być to będzie - jak się nie uda to nic się nie stanie i do gruntu trafiło 6 słodkich papryk.... doczekałam się fajnych owoców praktycznie z każdej po 1-2 dojrzały na krzaku.
Z moich odmian (sklepowa Ramiro, Oda, Jupiter, Oleńka) Oleńka w gruncie spisała się najlepiej.
I żałowałam tylko tego, że tych słodkich papryk miałam raptem kilka krzaków, w tym roku planuje znacznie więcej.
"Przymierzyłam szczęście. Pasuje mi, będę nosić."
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
Zapraszam do mojego ogrodu Warzywnik we fiolecie
Agnieszka
- jeszcze
- 1000p
- Posty: 1565
- Od: 22 sty 2017, o 18:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Legionowo
Re: Papryka do gruntu. Część 6
Ja w pierwszym roku z paprykami poniosłam całkowitą porażkę, w sumie nie wiem do dziś dlaczego nie zawiązały owoców. Ale były tylko 4 krzaki kupione na targu, więc potraktowałam to jako eksperyment. W drugim roku zrobiłam już sama część sadzonek i wyedukowana po uszy ... zrobiłam im już w gruncie modelowe cięcie. Musiały się wkurzyć, bo zaczęły chorować, a jak już odbiły i zawiązały owoce, to było za późno, żeby dojrzały. Trzeci sezon nauczona doświadczeniem usunęłam tylko pierwszy kwiatek w rozwidleniu i dalej na żywioł (nawet dolnych liści nie usuwałam) i pierwszy raz dojrzały mi papryki. Może plon nie był powalający,bo zeszły rok był niekorzystny dla papryk w gruncie, ale był. W tym roku kupiłam tunel i wszystkie papryki idą do tunelu.
Iza