BobejGS- Walka z przeciwnościami, czyli warzywnik Błażeja cz.2

[Trixi11]

Agus85 To jest zdjecie z Brussels Tomato Festival , odbywa sie on co rocznie w sierpniu w Brukseli . Wystawcy wymieniaja sie bezplatnie nasionami , natomiast dla smiertelnikow torebka kosztuje 2 euro -ok 8 PLN. Wybor jest niesamowity.Bobej chyba sie nie obrazisz jak uchyle rabka tajemnicy , ze pan ze zdjecia posiada chyba najwieksza kolekcje krzyzowek KOZULI w Europie i corocznie je uprawia.

[BobejGS]

Sam mu wysyłałem nasiona Kozuli.

[Aguss85]

O, ja chciałam więcej się o tym dowiedzieć, a nie mogłam tego znaleźć, Trixi dziękuję Ci

[WaF90]

Fajne takie targi. Wydaje mi się, że w Polsce by było na to zainteresowanie ;)

[Trixi11]

Aguss85 - dostalam juz namiary na tegoroczny festiwal ,wiec jak znajde to moge Ci wyslac

[BobejGS]

Ale nie wiem czy o tej samej osobie mówimy, bo na tym zdjęciu jest dwóch hodowców.

W Polsce by na pewno było zainteresowanie. Może jakieś targi by wystarczyły, by ściągnąć ludzi. W sumie byłoby fajne miejsce dla spotkań forumowiczówi prywatnych wymian nasion.

[stefcia]

Błażeju zainteresowanie pomidorami by było w 100%
Z odmian bicolor to posieję dzięki AWN:
Mortage Lifter , Arkansas Marvel , Texsas i Zagadkę Prirody

[Aguss85]

Dziękuję, pewnie, że chcę

[Trixi11]

Dla zainteresowanych Tegoroczny festiwal pomidorow w Brukseli odbedzie sie 26,27 sierpnia na farmie LA FERME NOS PILIFS ,
Trassersweg 347 ? 1120 Bruxelles . Nie zapewniaja miejsc noclegowych wiec trzeba samemu szukac

A jezeli chodzi o zdjecie to mialam na mysli Bruno

[BobejGS]

Właśnie też dopytałem.

[Kluska11]

Cześć Błażej,
Od dłuższego czasu regularnie podczytuję Twój wątek i jestem pod dużym wrażeniem. Ja też zmagam się z przeciwnościami losu w amatorskich uprawach różnych warzyw na moim ugorku i wiele ciekawych rzeczy się tutaj dowiaduję. Pozdrawiam Cię serdecznie, życzę udanego sezonu i kolejnych sukcesów.

pozdrawiam, Kluska

[BobejGS]

Witaj i bardzo mi miło.

Ale nie dlatego, że zmierzamy się z różnymi przeciwnościami w uprawie warzyw ale że jest coraz więcej osób tu zaglądających, którym uprawa sprawia nam wiele przyjemności i frajdy.

Ja niestety na wyjezdzie jestem jeszcze praktycznie do jutra, bo wróce jutro rano do domu. Tydzień nie było mnie przy już rosnących w growboxie warzywkach, a opieka jakd teraz mają opiera się jedynie na włączaniu i wyłączaniu im światła. Mam nadzieje że nie mają tam strasznej sahary.

Jak tylko wejde do domu, to zaraz do nich zaglądne. Później przyjrze się paczuszkom z nasionlami, które w tym tygodniu do mnie przyszły.

[kogra]

Pewno delektujesz się otwieraniem paczuszek i zacierasz ręce.
Oj będzie się działo, jak tylko nastanie pora właściwych wysiewów.
Ciekawa jestem czy te wszystkie odmiany pomieścisz w warzywniaku.
A jak przetrwały sadzonki twoją nieobecność ?