Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
- megi1402
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2149
- Od: 1 lis 2010, o 00:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Köln
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Jagi, fajne masz jing i jang, Grande Amore kwitnie.
Zawsze mi się wydawało, że koty unikają mokrego i zimnego, a twoje buszują z lubością w śniegu i nawet ścieżki sobie wydeptały. U mnie śnieg i mróz nie mogą się zgrać w czasie, pośnieżyło już trzy razy co na nasze warunki jest dość niezwykłe, ale zaraz topnieje, bo temperatury robią się dodatnie. Wcześniej był mróz -12 bez śniegu, co miało zmarznąć to już pewnie zmarzło.
Urocze zdjęcie Zlatanka między roślinami, widzę, że siedzi grzecznie i nie gryzie liści, Misiek mojej córki podgryza namiętnie wszystkie doniczkowce.
Jak planujesz odnowić ławeczki? Nasza też się mocno zdezelowała, M będzie myślał, co z nią zrobić. A jesteś pewna, że pan stolarz nie przyszedł? Może tkwi gdzieś w zaspie koło ławeczki
Lisico, wnętrza pałacyku eleganckie i bardzo klimatyczne. Byłaś na nartach?
Zawsze mi się wydawało, że koty unikają mokrego i zimnego, a twoje buszują z lubością w śniegu i nawet ścieżki sobie wydeptały. U mnie śnieg i mróz nie mogą się zgrać w czasie, pośnieżyło już trzy razy co na nasze warunki jest dość niezwykłe, ale zaraz topnieje, bo temperatury robią się dodatnie. Wcześniej był mróz -12 bez śniegu, co miało zmarznąć to już pewnie zmarzło.
Urocze zdjęcie Zlatanka między roślinami, widzę, że siedzi grzecznie i nie gryzie liści, Misiek mojej córki podgryza namiętnie wszystkie doniczkowce.
Jak planujesz odnowić ławeczki? Nasza też się mocno zdezelowała, M będzie myślał, co z nią zrobić. A jesteś pewna, że pan stolarz nie przyszedł? Może tkwi gdzieś w zaspie koło ławeczki
Lisico, wnętrza pałacyku eleganckie i bardzo klimatyczne. Byłaś na nartach?
- Locutus
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12496
- Od: 17 kwie 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Romilly-sur-Seine
- Kontakt:
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Przeziębienie to od wirusów, więc chłód mi niestraszny. :-P I tylko zamarzające włosy mnie irytują jak rano wyjdę z domu prosto po kąpieli. :-P
Pozdrawiam!
LOKI
Pozdrawiam!
LOKI
- Lisica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1459
- Od: 19 lut 2013, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Witam wszystkich Gości tego wątku!
Jako licencjonowany sublokator Zielonych Pokoi pragnę wyjaśnić, że milczenie Jagi wynika stąd, że jej laptop ostatecznie wziął i padł
Nowy jest już zamówiony, jedzie kurierem i w najbliższych dniach dojedzie. A wtedy Jagi zapewne uraczy nas nowymi przemyśleniami oraz zdjęciami odzyskanymi z upadłego laptopa.
Ja tymczasem skorzystam z okazji i porozmawiam sobie z Gośćmi
Jolu, fajnie że wspomniałaś o Garmisch-Partenkirchen. Ja to miasteczko poznałam zimą i zakochałam się w nim po uszy. Cudo! Wszystkie dachy i balkony oświetlone koronkowymi światełkami, wszystkie w tym samym naturalnym kolorze, bez efektu "wesołego miasteczka", bajkowe i eleganckie. Wyobrażam sobie jak pięknie wygląda to latem. Chyba mamy podobny gust, bo dla mnie, podobnie jak dla Ciebie, Ga-Pa to ideał urody małego miasteczka.
Megi, nie byłam jeszcze na nartach. W Austrii bywam co roku w listopadzie z tytułu obowiązków zawodowych. Narty są w planie, ale dopiero w marcu. A Ty jeździsz? Masz do alpejskich stoków znacznie bliżej (czego szczerze zazdroszczę!), możesz więc wyskoczyć nawet na parę dni. A Ga-Pa? Ciekawa jestem czy znasz i zachwycasz się tak, jak my z Jolą?
A teraz kilka letnich obrazków na osłodę zimowych wieczorów.
Wszystkie zdjęcia pochodzą z czerwca 2016 i przedstawiają Ogród Kaszubski.
Zamieszczam je jako "przyśpiewkę" do zbliżającego się nowego sezonu, a także jako pretekst do zaproszenia, które kieruję do wszystkich Koleżanek (a może i Kolegów, których jeszcze nie znamy...) z Kaszub i Pomorza:
ZAPRASZAM W CZERWCU na Walne Zgromadzenie Ogrodniczek 2017!
Jako licencjonowany sublokator Zielonych Pokoi pragnę wyjaśnić, że milczenie Jagi wynika stąd, że jej laptop ostatecznie wziął i padł
Nowy jest już zamówiony, jedzie kurierem i w najbliższych dniach dojedzie. A wtedy Jagi zapewne uraczy nas nowymi przemyśleniami oraz zdjęciami odzyskanymi z upadłego laptopa.
Ja tymczasem skorzystam z okazji i porozmawiam sobie z Gośćmi
Jolu, fajnie że wspomniałaś o Garmisch-Partenkirchen. Ja to miasteczko poznałam zimą i zakochałam się w nim po uszy. Cudo! Wszystkie dachy i balkony oświetlone koronkowymi światełkami, wszystkie w tym samym naturalnym kolorze, bez efektu "wesołego miasteczka", bajkowe i eleganckie. Wyobrażam sobie jak pięknie wygląda to latem. Chyba mamy podobny gust, bo dla mnie, podobnie jak dla Ciebie, Ga-Pa to ideał urody małego miasteczka.
Megi, nie byłam jeszcze na nartach. W Austrii bywam co roku w listopadzie z tytułu obowiązków zawodowych. Narty są w planie, ale dopiero w marcu. A Ty jeździsz? Masz do alpejskich stoków znacznie bliżej (czego szczerze zazdroszczę!), możesz więc wyskoczyć nawet na parę dni. A Ga-Pa? Ciekawa jestem czy znasz i zachwycasz się tak, jak my z Jolą?
A teraz kilka letnich obrazków na osłodę zimowych wieczorów.
Wszystkie zdjęcia pochodzą z czerwca 2016 i przedstawiają Ogród Kaszubski.
Zamieszczam je jako "przyśpiewkę" do zbliżającego się nowego sezonu, a także jako pretekst do zaproszenia, które kieruję do wszystkich Koleżanek (a może i Kolegów, których jeszcze nie znamy...) z Kaszub i Pomorza:
ZAPRASZAM W CZERWCU na Walne Zgromadzenie Ogrodniczek 2017!
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
"Tylko błękit wciąga nas..."
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Lisico
Jakie piękne zdjęcia z wiosennego ogrodu.
Już się cieszę na czerwcowy zlot.
Dzisiaj byłam w Auchan i kupiłam kilka bordowych dalii.
Bardzo mi się podobały takie w Twoim ogrodzie.
Mam nadzieję , że Jagódka już szkoli się na nowym laptopie.
Też musiałam się przełamać i poznać kolejną wersję windows'a.
Miłego oczekiwania na wiosnę.
Jakie piękne zdjęcia z wiosennego ogrodu.
Już się cieszę na czerwcowy zlot.
Dzisiaj byłam w Auchan i kupiłam kilka bordowych dalii.
Bardzo mi się podobały takie w Twoim ogrodzie.
Mam nadzieję , że Jagódka już szkoli się na nowym laptopie.
Też musiałam się przełamać i poznać kolejną wersję windows'a.
Miłego oczekiwania na wiosnę.
-
- 50p
- Posty: 75
- Od: 3 sie 2009, o 19:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Śliczny ogród - jeszcze długa droga przede mną.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7109
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Jagoda, ja tylko chciałam szepnąć, że mam niedosyt tego Kaszubskiego Ogrodu....Jakby mi ktoś przez szybę lizaka pokazał
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25173
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Czy to tylko zaproszenie dla Pomorza?
Szkoda, że to czerwiec, bo ja już w tym miesiącu jestem na jednym takim zjeździe, ale pod Wrocławiem.
A tu ogrod zachęca bardzo do zwiedzania.
Szkoda, że to czerwiec, bo ja już w tym miesiącu jestem na jednym takim zjeździe, ale pod Wrocławiem.
A tu ogrod zachęca bardzo do zwiedzania.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42256
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Jaguś coś długo ten kurier jedzie z laptopem, a może są problemy z odzyskaniem zdjęć?
Lisico jaki piękny, wyważony ogród, bardzo spokojna kolorystyka
Pozdrawiam obydwie Rezydentki wątku
Lisico jaki piękny, wyważony ogród, bardzo spokojna kolorystyka
Pozdrawiam obydwie Rezydentki wątku
- ewka36jj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3666
- Od: 10 cze 2012, o 18:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Warto poczekać do lata , by znów wejść do zielonych pokoi. Do tego czasu laptop na pewno będzie naprawiony.
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Jagi, pędzę do ciebie, bo coś mi się zdaje, że nowy laptop dotarł, a tu dalej brak wpisu. Co tam ciekawego wśród twoich ogrodowych zakamarków? Doczytałam, że po śniegu już tylko wspomnienia, u mnie przeciwnie - zrobiła się gruba, twarda skorupa z lodowym wierzchem i dzieciaki mają ubaw testując jej wytrzymałość
Lisica świetnie zaostrzała nam apetyty zdjęciami ze swojego ogrodu (oj, pobuszowało by się w takim wątku )
Lisico, dlaczego jeszcze nie ma twojego wątku?? Myślę, że o popularność nie musiałabyś specjalnie zabiegać
Lisica świetnie zaostrzała nam apetyty zdjęciami ze swojego ogrodu (oj, pobuszowało by się w takim wątku )
Lisico, dlaczego jeszcze nie ma twojego wątku?? Myślę, że o popularność nie musiałabyś specjalnie zabiegać
- Lisica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1459
- Od: 19 lut 2013, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Sabinko,
Wątku własnego nie posiadam, bo wirtualny kącik w Zielonych Pokojach wydaje mi się wystarczająco atrakcyjny i w sam raz odpowiedni dla mojej obecności na FO. Korzystam tu z gościnności, czasem wcinam się w przerwy techniczne, jakie coraz częściej ostatnio nawiedzają Jagi
Noszę się nawet z zamiarem zaprezentowania wyników konkursu Miss Universe moich roz, jeśli oczywiście Jagi się zgodzi. Będzie wtedy okazja do pogawędki o tym i owym.
Póki co, pozdrawiam serdecznie!
Wątku własnego nie posiadam, bo wirtualny kącik w Zielonych Pokojach wydaje mi się wystarczająco atrakcyjny i w sam raz odpowiedni dla mojej obecności na FO. Korzystam tu z gościnności, czasem wcinam się w przerwy techniczne, jakie coraz częściej ostatnio nawiedzają Jagi
Noszę się nawet z zamiarem zaprezentowania wyników konkursu Miss Universe moich roz, jeśli oczywiście Jagi się zgodzi. Będzie wtedy okazja do pogawędki o tym i owym.
Póki co, pozdrawiam serdecznie!
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
"Tylko błękit wciąga nas..."
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
Witajcie, moi mili!
18 stycznia oddał ducha stary laptop i tego samego dnia przez internet został zamówiony nowy. Sprawa banalnie prosta, wydawało się, że w XXI wieku do załatwienia w ciągu trzech dni. Ale gdzie tam! Miałam wrażenie, że kurier, jak konie w opinii filmowego Pawlaka, szedł piechotą. Kiedy już kurier przybył, okazało się, że mój modem i nowy Windows mają się do siebie jak pięść do nosa. Modemu wymienić się nie dało, bo umowa z operatorem jeszcze trwa i trwa mać . Więc wizyta w serwisie i wymiana Windowsa. Ale, że on diametralnie różny od poprzedniego, a ja się w tiochnice gubię, zachodziła obawa, że przyjdzie mi adoptować miłego szefa serwisu, pana Piotrusia , Minęło ładnych paręnaście dni, a ja dalej wszystkiego nie wiem i nie umiem. A kształcona jestem przecież .
A najśmieszniejsze jest to, że pan Piotruś, mający swój serwis na sąsiedniej ulicy, ma piękne laptopy w sprzedaży, jest w stanie zamontować w laptop co tylko się chce, ustawić wszystko, jak się chce. I wszyściutko można było załatwić u niego... . Poczułam się jak Koziołek Matołek, który "poszedł, biedaczysko, po szerokim szukać świecie tego, co jest całkiem blisko..." .
Ponieważ najgorzej jest na razie ze zdjęciami, pozwólcie, że dziś uporam się z zaległościami "na sucho".
Sławku, upływ czasu radykalnie zmienił anturaż. Śnieg w zaniku, za to mróz ścisnął wszystko. Bylo ładnie, jest brzydko. Tylko mewom i kotom chyba jest wszystko jedno... .
E, Margo, po wycięciu suchych badyli ( nie wszystkich, bo kłosowce zostają ) wcale nie widać gołej ziemi, robi się tylko przestronniej... Kiedy badyle są pod śniegiem można je uznać za ciekawe, a nawet urocze. Ale kiedy śniegu nie ma... . No i wiosną Ty będziesz tyrać, ja - rozkoszować się tą piękną porą roku...
Marysiu Ambo, już wszystko nieaktualne. Następna wizyta w bibliotece ok. 19 lutego.
Lisico i Marysiu Masko, Wasza pogawędka o cesarzu Franzu Josefie już nieco zapomniana, a jego portrety pstrzą muchy (co stwierdził już Karel Capek ). Ale jego czasy były niezwykle ciekawe i malownicze. Zaś Tobie, Lisico, powiem, że panowanie cesarza Zlatana I byłoby szczególnie elektryzujące .
A ten absztyfikant Marysinej babci to był dobry wojak Szwejk, czy feldkurat ?
PS. Czemu cesarz nie został oprawiony w złote ramy?
Yoll, piękne masz wspomnienia z Niemiec . Takie perełki są w bogatych krajach nie zniszczonych wojną. My się pomalutku i na nasze możliwości pomalutku dźwigamy z powojennej brzydoty... .
Małgosiu Pepsi, igloo mi się roztopiło, pejzaż zbrzydł, a ze zdjęciami nie do końca umiem sobie w tym nowym systemie poradzić.
Yoll, wydatek poniesiony, nowy laptop jest, tylko umiejętności obsługi brak...
Białe leży u sąsiadów, bo tam nie ma drzew. U mnie już go prawie nie ma. Kotom zimno nie przeszkadza, ale najdłużej w plenerze przebywa Zlatanek, który nie może się nacieszyć pierwszą zimą w jego życiu.
PS. Za elektrycznie ogrzewane schronienie dla Oczusia masz u mnie osobistą nagrodę!
Megi, diabli mnie biorą, już drugi stolarz nawalił i żaden nie raczył się nawet odezwać.
W ławkach spróchniały deski. Pewnie przyjdzie wymienić je chałupniczym sposobem przy pomocy siostrzeńców.
Faktycznie, moim kotom nic nie przeszkadza buszować w plenerze. Całe noce w nim spędzają. Wracają zadowolone, puszyste i głodne . Rośliny domowe wydają się być bezpieczne, żaden z kotów ich nie podgryza. Nawet zielistek, które ponoć koty uwielbiają gryźć.
Loki, broń się przed chorobami, bo kto te wszystkie nasionka wysieje...
Zauważyliście, że Lisica nie tylko drzwi otwiera, ogonem zamiata, drzewa ścina, owady truje i rośliny nawozi, ale jeszcze robi mi potężną konkurencję Kaszubskim ogrodem . I kogo teraz interesować będą zielone pokoiki, kiedy na horyzoncie takie zielone komnaty ?
Ale pretensji nie mam. Wręcz przeciwnie. Sama bardzo ten ogród lubię, a że wtrąciłam tam swoje trzy grosze - lubię go tym bardziej .
A w czerwcu, na kiedy zapowiedziano Zlot, wygląda szczególnie pięknie!
Tu zrobię krótką przerwę, wygonię koty i wracam
18 stycznia oddał ducha stary laptop i tego samego dnia przez internet został zamówiony nowy. Sprawa banalnie prosta, wydawało się, że w XXI wieku do załatwienia w ciągu trzech dni. Ale gdzie tam! Miałam wrażenie, że kurier, jak konie w opinii filmowego Pawlaka, szedł piechotą. Kiedy już kurier przybył, okazało się, że mój modem i nowy Windows mają się do siebie jak pięść do nosa. Modemu wymienić się nie dało, bo umowa z operatorem jeszcze trwa i trwa mać . Więc wizyta w serwisie i wymiana Windowsa. Ale, że on diametralnie różny od poprzedniego, a ja się w tiochnice gubię, zachodziła obawa, że przyjdzie mi adoptować miłego szefa serwisu, pana Piotrusia , Minęło ładnych paręnaście dni, a ja dalej wszystkiego nie wiem i nie umiem. A kształcona jestem przecież .
A najśmieszniejsze jest to, że pan Piotruś, mający swój serwis na sąsiedniej ulicy, ma piękne laptopy w sprzedaży, jest w stanie zamontować w laptop co tylko się chce, ustawić wszystko, jak się chce. I wszyściutko można było załatwić u niego... . Poczułam się jak Koziołek Matołek, który "poszedł, biedaczysko, po szerokim szukać świecie tego, co jest całkiem blisko..." .
Ponieważ najgorzej jest na razie ze zdjęciami, pozwólcie, że dziś uporam się z zaległościami "na sucho".
Sławku, upływ czasu radykalnie zmienił anturaż. Śnieg w zaniku, za to mróz ścisnął wszystko. Bylo ładnie, jest brzydko. Tylko mewom i kotom chyba jest wszystko jedno... .
E, Margo, po wycięciu suchych badyli ( nie wszystkich, bo kłosowce zostają ) wcale nie widać gołej ziemi, robi się tylko przestronniej... Kiedy badyle są pod śniegiem można je uznać za ciekawe, a nawet urocze. Ale kiedy śniegu nie ma... . No i wiosną Ty będziesz tyrać, ja - rozkoszować się tą piękną porą roku...
Marysiu Ambo, już wszystko nieaktualne. Następna wizyta w bibliotece ok. 19 lutego.
Lisico i Marysiu Masko, Wasza pogawędka o cesarzu Franzu Josefie już nieco zapomniana, a jego portrety pstrzą muchy (co stwierdził już Karel Capek ). Ale jego czasy były niezwykle ciekawe i malownicze. Zaś Tobie, Lisico, powiem, że panowanie cesarza Zlatana I byłoby szczególnie elektryzujące .
A ten absztyfikant Marysinej babci to był dobry wojak Szwejk, czy feldkurat ?
PS. Czemu cesarz nie został oprawiony w złote ramy?
Yoll, piękne masz wspomnienia z Niemiec . Takie perełki są w bogatych krajach nie zniszczonych wojną. My się pomalutku i na nasze możliwości pomalutku dźwigamy z powojennej brzydoty... .
Małgosiu Pepsi, igloo mi się roztopiło, pejzaż zbrzydł, a ze zdjęciami nie do końca umiem sobie w tym nowym systemie poradzić.
Yoll, wydatek poniesiony, nowy laptop jest, tylko umiejętności obsługi brak...
Białe leży u sąsiadów, bo tam nie ma drzew. U mnie już go prawie nie ma. Kotom zimno nie przeszkadza, ale najdłużej w plenerze przebywa Zlatanek, który nie może się nacieszyć pierwszą zimą w jego życiu.
PS. Za elektrycznie ogrzewane schronienie dla Oczusia masz u mnie osobistą nagrodę!
Megi, diabli mnie biorą, już drugi stolarz nawalił i żaden nie raczył się nawet odezwać.
W ławkach spróchniały deski. Pewnie przyjdzie wymienić je chałupniczym sposobem przy pomocy siostrzeńców.
Faktycznie, moim kotom nic nie przeszkadza buszować w plenerze. Całe noce w nim spędzają. Wracają zadowolone, puszyste i głodne . Rośliny domowe wydają się być bezpieczne, żaden z kotów ich nie podgryza. Nawet zielistek, które ponoć koty uwielbiają gryźć.
Loki, broń się przed chorobami, bo kto te wszystkie nasionka wysieje...
Zauważyliście, że Lisica nie tylko drzwi otwiera, ogonem zamiata, drzewa ścina, owady truje i rośliny nawozi, ale jeszcze robi mi potężną konkurencję Kaszubskim ogrodem . I kogo teraz interesować będą zielone pokoiki, kiedy na horyzoncie takie zielone komnaty ?
Ale pretensji nie mam. Wręcz przeciwnie. Sama bardzo ten ogród lubię, a że wtrąciłam tam swoje trzy grosze - lubię go tym bardziej .
A w czerwcu, na kiedy zapowiedziano Zlot, wygląda szczególnie pięknie!
Tu zrobię krótką przerwę, wygonię koty i wracam
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i Półdiablę Weneckie, cz. 8
" W zimie miłość uprawiać jest trudno:
Na śniegu zimno, pod śniegiem brudno..."
Śpiewał Jan Kaczmarek, a mnie się skojarzyło...
***********************************************************************
Ku własnemu zdumieniu dowiedziałam się, że wygrałam konkurs FO na styczeń 2017 .
Kto mnie bliżej zna, ten wie, że jest to najlepszy dla mnie miesiąc na wygrywanie .
Pięknie dziękuję wszystkim, którzy się do tej wygranej przyczynili .
***********************************************************************
Krysiu, szkolę się, szkolę, ale jakiś tępawy ze mnie kursant, skoro ciągle na jakąś minę się nadziewam.
Rozgryzanie nowego Windowsa niewątpliwie umili mi oczekiwanie na wiosnę .
Zakupy też już zaczęłam (laptopa nie licząc). Na razie nakupiłam lilii.
Kina, witaj. Ktoś Ty i skąd?
Małgosiu, myślę, że Kaszubski Ogród pojawi się tu jeszcze nie raz i zaspokoi Twoją ciekawość. Zapraszamy też osobiście ( tym razem ja się u Lisicy porządzę ).
Margo, gdybyś tylko miała chęć i sposobność... zapraszamy serdecznie.
Marysiu Masko, jak jechał kurier - już wiesz. Z odzyskiem zdjęć kłopotu nie było, ale z ich używaniem przeze mnie kłopocik jest. Mam nadzieję, że chwilowy . Poprzedni Windows był taki łatwy. Po co to było następne tak komplikować ?
Rety, Różana Ewka tutaj! Witam serdecznie . Muszą się zielone pokoje postarać, żebyś tu chciała zaglądać... No i róże trzeba odkurzyć i Ci pokazać...
Sabinko, cierpliwości. Niech ja się przekopię przez meandry nowego sprzętu - wszystko Ci opowiem.
A namawianie Lisicy na wątek, to rzucanie grochem o ścianę . Jak znam życie - będzie lampartować w zielonych pokojach... .
Lisico, koniecznie zaprezentuj wyniki konkursu na Rozę Roku. Ja na swoje tyle napsioczyłam, że aż mi głupio. Ale też coś takiego zrobię.
A póki co, cieszę się strasznie z wygranej w innym konkursie .
Wiecie, te dni bez laptopa, bez możliwości spotkania z Wami, były smutne i puste. Dopiero kiedy Was zabrakło, wiem, jaka to wartość i radość. Dzięki serdeczne że jesteście .
Specjalne podziękowania dla KaRo i Babuchny - za całokształt .
Do następnego razu już ze zdjęciami - Jagi
Na śniegu zimno, pod śniegiem brudno..."
Śpiewał Jan Kaczmarek, a mnie się skojarzyło...
***********************************************************************
Ku własnemu zdumieniu dowiedziałam się, że wygrałam konkurs FO na styczeń 2017 .
Kto mnie bliżej zna, ten wie, że jest to najlepszy dla mnie miesiąc na wygrywanie .
Pięknie dziękuję wszystkim, którzy się do tej wygranej przyczynili .
***********************************************************************
Krysiu, szkolę się, szkolę, ale jakiś tępawy ze mnie kursant, skoro ciągle na jakąś minę się nadziewam.
Rozgryzanie nowego Windowsa niewątpliwie umili mi oczekiwanie na wiosnę .
Zakupy też już zaczęłam (laptopa nie licząc). Na razie nakupiłam lilii.
Kina, witaj. Ktoś Ty i skąd?
Małgosiu, myślę, że Kaszubski Ogród pojawi się tu jeszcze nie raz i zaspokoi Twoją ciekawość. Zapraszamy też osobiście ( tym razem ja się u Lisicy porządzę ).
Margo, gdybyś tylko miała chęć i sposobność... zapraszamy serdecznie.
Marysiu Masko, jak jechał kurier - już wiesz. Z odzyskiem zdjęć kłopotu nie było, ale z ich używaniem przeze mnie kłopocik jest. Mam nadzieję, że chwilowy . Poprzedni Windows był taki łatwy. Po co to było następne tak komplikować ?
Rety, Różana Ewka tutaj! Witam serdecznie . Muszą się zielone pokoje postarać, żebyś tu chciała zaglądać... No i róże trzeba odkurzyć i Ci pokazać...
Sabinko, cierpliwości. Niech ja się przekopię przez meandry nowego sprzętu - wszystko Ci opowiem.
A namawianie Lisicy na wątek, to rzucanie grochem o ścianę . Jak znam życie - będzie lampartować w zielonych pokojach... .
Lisico, koniecznie zaprezentuj wyniki konkursu na Rozę Roku. Ja na swoje tyle napsioczyłam, że aż mi głupio. Ale też coś takiego zrobię.
A póki co, cieszę się strasznie z wygranej w innym konkursie .
Wiecie, te dni bez laptopa, bez możliwości spotkania z Wami, były smutne i puste. Dopiero kiedy Was zabrakło, wiem, jaka to wartość i radość. Dzięki serdeczne że jesteście .
Specjalne podziękowania dla KaRo i Babuchny - za całokształt .
Do następnego razu już ze zdjęciami - Jagi