CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.3

[Kaktuska]

Coś się dzieje z moim kaktusem ,mam go już jakiś rok ,podlewam raz na tydzień ,stoi na biurku przy oknie, kaktus jest z marketu ,był przesadzany,nie wiem czy ma to jakieś znaczenie ale kiedyś ugryzł go kot . Kiedyś był zielony teraz zbladł nie wiem czym jest to spowodowane?

[norbert76]

Czym? Podlewaniem - zimą się nie podlewa kaktusów - i to jeszcze co tydzień... , muszą przejść okres spoczynku, dwa stanowisko na biurku jest za ciemne jeśli go trzymasz w temperaturze pokojowej. Trzy niewłaściwe i zbyt mało przepuszczalne podłoże.
Poczytaj sekcję, znajdziesz w niej wszystkie potrzebne tematy na temat podłoża, podlewania i zimowania.

[peter86]

podlewasz rośliny w zimę ? od chorób jest odpowiedni wątek.

Tak podlewam bo mam w zimie 30+ stopni, ty byś nie podlewał?
.

Nie trzymałbym w takiej temperaturze. Moje zimuje w nieogrzewanym budynku gospodarczym. Ziemia sucha jak pieprz i czasem się przymrozki trafiają. Średnia temp to pewnie około +5 stopni.

[blabla]

Jak patrzę skąd pisze do nas kolega Pasiu to widzę Barbados. Zakładam, że nie jest to jakaś wioska w centralnej Polsce tylko ciepły kraj w rejonie Karaibów. Zatem te 30*C zimą to niestety konieczność, bo całej kolekcji w zamrażarce to pewnie trzymać się nie da.
Przyznam się, że my tutaj, w Polsce, czyli w relatywnie zimnym kraju niewiele wiemy o uprawie kaktusów w tropikach więc za wiele to nie pomożemy, chyba że chcemy nieco poteoretyzować.

[Barbantia]

Dzień dobry,

Jestem kaktusowym świeżakiem:(

Ogolnie wszelkie domowe rośliny mnie nienawidzą. Mialam nadzieje, ze chociaż kaktus bedzie łaskawy;) niestety mimo pielegnacji zgodnie z zaleceniami coś go wzielo. Czy mozecie pomoc i powiedziec - co to moze byc i czy da sie go uratowac?

[norbert76]

Zgnilizna wskutek przelania i pewnie niewłaściwego zbyt mało przepuszczalnego podłoża. Jako, że dotknęła ona serca rośliny już raczej nic z niego nie będzie. Aloesy powinny być w okresie jesienno-zimowym bardzo rzadko podlewane.

[swistaczy]

Witam,

Posiadam kwiatek który jest sukulentem a mianowicie to Aloes

Mam mały problem z nim ponieważ usycha od dolnych partii i nie wiem czego jest to skutek

Na początku myślałem, że za często go podlewam ( co tydzień w sobotę )

Teraz już od 2 tyg nie był podlewany a proces dalej postępuje.

Dodatkowo chciałem zapytać o przesadzenie szczepki która wyrosła z boku doniczki

Poniżej wstawiam zdjęcie niesfornej rośliny.

https://zapodaj.net/images/a0b43416cd030.jpg

[norbert76]

Usychanie dolnych liści u Aloesa to naturalna kolej rzeczy, bo w naturze większość z nich to są drzewa. Z tymże w okresie jesienno-zimowym Aloesy podlewa się bardzo rzadko, raz na trzy tygodnie, a nawet raz na miesiąc - w zależności od temperatury otoczenia. Rośliny te powinny przejść okres spoczynku. Druga sprawa to odpowiednie podłoże, które powinno bardzo przepuszczalne i powinna to być mieszanka ziemi do sukulentów i żwirku w proporcji nawet ok. 1:2, choć może być też 1:1.
Trzecia rzecz, słoneczne stanowisko, czyli tylko parapet.
Zajrzyj w korzenie, po podlewając raz na tydzień w tym okresie mogło dojść do ich uszkodzenia. Przy okazji możesz przesadzić do właściwego podłoża.

[mira007]

Nie przesadzałam, jest w takiej doniczce i ziemi w jakiej kupiłam.

Stała cały czas przy oknie balkonowym południowo-zachodnim. Faktycznie przy tym oknie jest trochę zimniej, bo nie jest do końca szczelne i "zawiewa". Czyli poucinać nisko (teraz już chyba tylko 2 łodygi zostały), dać do ciepłego, naświetlonego miejsca i czekać?

[norbert76]

To błąd, nie trzyma się w produkcyjnym podłożu dłużej, niż przez okres aklimatyzacji. To podłoże nie nadaje się do długotrwałej uprawy sukulentów. Rośliny bardzo łatwo w nim przelać co najprawdopodobniej się stało plus zbytnie przechłodzenie od okna.

Zrób tak jak napisaliśmy Tobie. Do wiosny na sucho, a jak przeżyje i podejmie wzrost, przesadź do prawidłowego podłoża, mieszanki ziemi do sukulentów i żwirku w proporcji nawet 1:1.

[Karta]

Powracam do problemu z gruboszem z 18 września 2016. Za radą norbert76 wymieniłam ziemię i usunęłam wszystkie chore liście. Niestety postęp choroby tylko zwolnił, nie zniknął całkowicie. Co jakiś czas głębokie brązowe plamy pojawiały się na kolejnych liściach. Za każdym razem je obrywałam, ale wygląda na to, że niszczeją szybciej niż roślina daje radę wytworzyć nowe.

Czy jest dobra dusza, która rozpoznaje przyczynę powstawania plam i zna sposób na jej wyeliminowanie? Najwyraźniej walka ze skutkami na dłuższą metę nie pomoże.


Zdjęcie z września:




Aktualne:

[norbert76]

Jak często teraz podlewasz?

[Karta]

Mniej więcej raz na 3-4 tygodnie, w zależności kiedy liście zaczynają tracić jędrność. Roślina stoi na południowym parapecie, temperatura pomieszczenia ok. 19-20 stopni. W słoneczne dni jest trochę cieplej.