Zielono mi w głowie i... na parapetach - cz.VII
- onectica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7898
- Od: 16 sie 2012, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław/skraj zachodni
Re: Zielono mi w głowie i... na parapetach - cz.VII
Piękny długi post - dużo ciekawego czytania i super fotki do kontemplowania
Mój plan ogrodowy jest taki, że posieję te nasionka pomidorów, które kupiłam w zeszłym roku i które zamierzam hodować w donicach
Mój plan ogrodowy jest taki, że posieję te nasionka pomidorów, które kupiłam w zeszłym roku i które zamierzam hodować w donicach
- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6660
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Zielono mi w głowie i... na parapetach - cz.VII
Na początek życzę Ci aby wszystkie własnoręcznie wyhodowane liliowce zakwitły - niech będzie pięknie gratuluję kwitnienia storczyka, tę roślinę rzadko się widzi
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
- nusia
- 1000p
- Posty: 1042
- Od: 3 mar 2007, o 18:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnyśląsk
Re: Zielono mi w głowie i... na parapetach - cz.VII
Piękne te twoje hoje.
Bardzo ładnie uchwycone na zdjęcach.
Podziwiam ,ja niestety ręki do nich nie mam
Bardzo ładnie uchwycone na zdjęcach.
Podziwiam ,ja niestety ręki do nich nie mam
- stefcia
- 500p
- Posty: 673
- Od: 2 gru 2012, o 18:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Sudeckie
Re: Zielono mi w głowie i... na parapetach - cz.VII
Justynko z ogromną przyjemnością przyglądam się Twoim hojkom
Wszystkie urzekają mnie swoim urokiem
Czy Twoje hoje mają lokum w tym samum miejscu , czy przenoszone w inne
Jeżeli są przestawiane to nie chcą kwitnąć - napisz jak to jest u Ciebie
Wszystkie urzekają mnie swoim urokiem
Czy Twoje hoje mają lokum w tym samum miejscu , czy przenoszone w inne
Jeżeli są przestawiane to nie chcą kwitnąć - napisz jak to jest u Ciebie
Re: Zielono mi w głowie i... na parapetach - cz.VII
Justynko, sinningii Party Dress nie zasuszasz na zimę?
Pozdrawiam Ula
Mój działkowy ogródek
Mój działkowy ogródek
- ewa321
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3541
- Od: 5 lip 2014, o 17:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Zielono mi w głowie i... na parapetach - cz.VII
Justynko - cieszę się, że czasem jeszcze wpadasz na forum,
bo lubię zerkać na Twoje zielone włości
Szczególnie na królestwo hojek, z którymi mi się najbardziej kojarzysz
bo lubię zerkać na Twoje zielone włości
Szczególnie na królestwo hojek, z którymi mi się najbardziej kojarzysz
Pozdrawiam i zapraszam
- justus27
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16349
- Od: 18 mar 2009, o 18:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gorlice/małopolska
Re: Zielono mi w głowie i... na parapetach - cz.VII
Minął miesiąc..
Jola1- dziękuję serdecznie ;)
Ja wciąż odkrywam nowe odmiany hoi, które mi się podobają. Ze względu na małą powierzchnię parapetów - u mnie jest ciągła "zamiana" jednych odmian hoi na inne.
Są też ulubieńcy, którzy na dłużej goszczą w hojowisku.
Mam nadzieję na spotkanie.
Pelidea- witaj u mnie ;)
Dziękuję, że Zawitałaś do mojego wątku.
Moja kolekcja roślin jest różnorodna i wciąż przechodzi metamorfozę. Zatem co sezon coś nowego na parapetach się pojawia.
Nie ukrywam, że jestem zakochana w roślinach kwitnących. Tych o ozdobnych liściach mam mniej, choć oczywiście i one zdobią parapety.
Barbra13- cieszę się, że Jesteś moim Gościem.
Dziękuję za docenienie mojego pisania
Fakt - jedna strona z opisami hojowymi powstała
Dalisbea- dziękuję, że Zaglądasz do mnie ;)
No tak...te słynne srebrne liście h. lacunosa Snow Caps Select. Im, mało Kto się opiera Od razu piszę, że ta hoja, by się w pełni "wysrebrzyć", potrzebuje sporej dawki bezpośredniego słońca, inaczej zielenieje.
Widzę, że w keramzycie liście zachowują swój kolor, jestem jeszcze ciekawa, czy będzie szybciej rosła niż poprzedni matecznik posadzony w podłożu organicznym.
Zielone liście z białym obrzeżem - to jedne z moich ulubionych "rysunków" na liściach. I dlatego hoje o tej kolorystyce są w mojej kolekcji. Ta hoja jest prosta w obsłudze - Spróbuj z nią, jeszcze raz. Ja też próbowałam z nią dwa razy.
Onectica- dziękuję za Twoje odwiedziny
O! Ciekawy plan na nasadzenia pomidorów - życzę powodzenia w ich uprawie.
Kocham rośliny i lubię się dzielić swoją wiedzą. Dlatego - pisanie jest rzadsze, za to staram się pisać "ze szczegółami".
Blueberry- dziękuję, że Bywasz u mnie
Mam nadzieję, że liliowce dzielnie zniosły mrozy i może się uda w tym roku, pokazać moja małą łączkę liliowcową. Zresztą kolejne pokolenie siewek liliowcowych z moich krzyżówek - już rośnie.
Masdevallie - i do tego kwitnące okazy są raczej rzadko pokazywane. Mało Osób Uprawia te storczyki, ze względu na trudne warunki uprawy. Może i je kiedyś tu opiszę
Nusia- dziękuję za wpis
Myślę, że i u Ciebie któryś gatunek hoi dobrze, by rósł.
Jest ich tyle odmian, że można wybierać do woli. Ja wybieram gatunki ciepłolubne i o dużych wymaganiach świetlnych.
Są też hoje o warunkach uprawy umiarkowanych i potrzebujących mniej światła.
Poszukaj, Poczytaj, albo Pytaj - doradzę, na ile będę miała wiedzę na ten temat.
Staram się, by zdjęcia oddawały piękno liści i kwiatów hoi. Oraz ich pokrój. I tak dopiero widziane na żywo - ukazują swoje atuty.
Stefcia- jak miło, że tu Zaglądasz. Dziękuję
Moje hoje maja stałą miejscówkę. Jeden parapet + kilka hoi stoi w innym pokoju.
Dwa razy w roku zmieniają miejscówkę: tzn. późną wiosną, wywożę je do ogrodu na wakacje.
We wrześniu wracają z powrotem do mieszkania... przeważnie są wtedy większe i trzeba je odpowiednio ustawiać, by się zmieściły.
Majreg- chce rosnąć i kwitnąć. Zatem sinningii - nie zasuszam.
Nawet kohlerie chcą rosnąć, i smithianthy - to pozwalam im rosnąć i kwitnąć.
Ewa321- jak fajnie, że Jesteś Ty też, czasami
Tylko z hojami mnie Kojarzysz?
A fiołki i skrętniki to nie? Mam poszukać zdjęć z mojego dzieciństwa z fiołkiem?
Kocham większość roślin, które zdobią, przede wszystkim, kwiatami. Liściaste - też uwielbiam, choć muszą to być wyjątkowe egzemplarze.
To może tym razem o wspomnianych wcześniej moich - liściastych podopiecznych.
Zdjęcia z różnych okresów czasu. Bo sesji zdjęciowej - całościowej, nie było.
Zroślicha... rzadko używana nazwa. Chyba częściej obecnie stosowana jest łacińska nazwa - syngonium. Rośliny z tej grupy - należą do rodziny obrazkowatych i są ozdobą naszych parapetów...ze względu na piękne ulistnienie.Lubią ciepło, wysoką wilgotność powietrza i...światło rozproszone. Moje syngonia stoją w kuchni, bo tam najładniej rosną.
W naturze są pnączami, by móc to zobaczyć, wystarczy wybrać się do któregoś z ogrodów botanicznych. Ja bywam w Krakowskim botaniku... variegata - niepodpisana
W mojej kolekcji są cztery sztuki syngonium.
Najbardziej znane i lubiane... to syngonium wendlandii. W warunkach domowych, przynajmniej u mnie, jest miniaturą. Rośnie wolno, lubi być prowadzone na drabinkach. Cechą charakterystyczną tej odmiany - jest biały pasek wzdłuż głównego nerwu liści. Liście wielkości 5-12 cm długości
Pozostałe trzy sztuki - to mix hybryd wyhodowanych przez człowieka. Jakże maja ciekawe nerwy, kolor i kształt liści
Razem, prawie w takim samym ustawieniu - są na parapecie
U mnie świetnie rosną w ceramicznych, jak i plastikowych doniczkach. Są podlewane dwa razy w tygodniu, po przeschnięciu górnej warstwy podłoża. Ziemia z dodatkiem perlitu, na dnie doniczek jest drenaż z potłuczonych cegieł lub gruby keramzyt - około 2 cm.
Podobne warunki uprawy, jak syngonia, z tą różnicą, że mają jeszcze mniejsze wymagania świetlne - są paprocie. Wiele Osób Ma z nimi pewne problemy.
Jedynym ich minusem jest pozimowe zasuszanie i zrzucanie liści. Ja to uważam za normalny proces "odnowy" paproci. W środowisku naturalnym - paprocie, non stop, wymieniają liście na młode i zdrowe.
Nawet nasze, rodzime gatunki, na zimę zasuszają liście, by wiosną odbić - młodymi liśćmi.
Paprocie mam w mieszkaniu od...zawsze. Dawniej - moja Mama Szczepiła te piękne rośliny, teraz ja dbam o to, by zawsze mieć ładne, młode egzemplarze. Doceniam je zwłaszcza zimą, gdy na dworze biało...a w mieszkaniu jest...zielono.
Lubią rosnąć jak najbliżej sufitu, bo tam jest najcieplej. Z dala od bezpośredniego światła- u mnie stoją na meblach lub są zawieszane w kwietnikach na dużej wysokości.
Doniczka - na początku mała, potem wraz ze wzrostem rośliny, trzeba je przesadzać do coraz większych doniczek. Do doniczek plastikowych - trzeba dać stabilizator(ja wkładam na dno - wyprażony kamień rzeczny), bo rośliny są ciężkie i łatwo się wywracają.
Paprocie - to kwaśnoluby. Powinny rosnąć w torfie kwaśnym lub w specjalnych mieszankach przeznaczonych dla paproci.
Obecnie mam ich 6 sztuk. Dwie z nich - na zdjęciach poniżej
Jednak najbardziej zakochana jestem (nadal!) w rodzinie... ostrojowatych, a jakże
Miałam już: chirity, episcie, begonie, achimenesy, kohlerie ;)
Nadal, u mnie, są: uwielbiane przeze mnie fiołki afrykańskie i skrętniki.
Czasami w moje ręce wpada jakaś ciekawostka...W tamtym roku kupiłam ciętą sadzonkę "na próbę" - codonantusa, odmiany Tambourine. Ukorzenił się ładnie i w styczniu zakwitł jednym kwiatkiem. Jeden kwiatek, a tak cieszy
Jako, że lubię coś więcej, niż szczepienie roślin. To często krzyżuję i wysiewam nasiona różnych roślin. Skrętnikowe, moje "dzieci" - już po pierwszym pikowaniu
Eksperymentalnie - zapyliłam smithinathę Sunny Day jej własnym pyłkiem. I uzyskałam nasiona, wysiane, przepikowane..tak urosły. Niektóre siewki mają już pączki, jestem ciekawa, czy powtórzą cechy matecznika - marzę, by myły inne niż "mamusia"
Podobnie postąpiłam z sinningią eumorpha. I jej siewki już przesadzone do pojedynczych pojemniczków - stoją w mnożarce
Napiszę tak - są rezultaty pozytywne doświetlania fiołków i skrętników.
Skrętnikówe młode sadzonki - urosły i są zdrowe.
Natomiast fiołki kwitną całą zimę.
I już mają kolejne pączki... kilka kwitnień bieżących
Macie już plany ogrodowo - parapetowe na ten sezon?
Ja już - tak.
W tym roku skupiam się w ogrodzie na pysznych warzywach.
A z domowych roślin, powiększy się kolekcja storczyków, przede wszystkim - katlei, które uwielbiam (właśnie czekam na dwie paczki - z 4-ma katlejami)
Zajrzę do Was, może jutro
miłego oglądania i czytania
Jola1- dziękuję serdecznie ;)
Ja wciąż odkrywam nowe odmiany hoi, które mi się podobają. Ze względu na małą powierzchnię parapetów - u mnie jest ciągła "zamiana" jednych odmian hoi na inne.
Są też ulubieńcy, którzy na dłużej goszczą w hojowisku.
Mam nadzieję na spotkanie.
Pelidea- witaj u mnie ;)
Dziękuję, że Zawitałaś do mojego wątku.
Moja kolekcja roślin jest różnorodna i wciąż przechodzi metamorfozę. Zatem co sezon coś nowego na parapetach się pojawia.
Nie ukrywam, że jestem zakochana w roślinach kwitnących. Tych o ozdobnych liściach mam mniej, choć oczywiście i one zdobią parapety.
Barbra13- cieszę się, że Jesteś moim Gościem.
Dziękuję za docenienie mojego pisania
Fakt - jedna strona z opisami hojowymi powstała
Dalisbea- dziękuję, że Zaglądasz do mnie ;)
No tak...te słynne srebrne liście h. lacunosa Snow Caps Select. Im, mało Kto się opiera Od razu piszę, że ta hoja, by się w pełni "wysrebrzyć", potrzebuje sporej dawki bezpośredniego słońca, inaczej zielenieje.
Widzę, że w keramzycie liście zachowują swój kolor, jestem jeszcze ciekawa, czy będzie szybciej rosła niż poprzedni matecznik posadzony w podłożu organicznym.
Zielone liście z białym obrzeżem - to jedne z moich ulubionych "rysunków" na liściach. I dlatego hoje o tej kolorystyce są w mojej kolekcji. Ta hoja jest prosta w obsłudze - Spróbuj z nią, jeszcze raz. Ja też próbowałam z nią dwa razy.
Onectica- dziękuję za Twoje odwiedziny
O! Ciekawy plan na nasadzenia pomidorów - życzę powodzenia w ich uprawie.
Kocham rośliny i lubię się dzielić swoją wiedzą. Dlatego - pisanie jest rzadsze, za to staram się pisać "ze szczegółami".
Blueberry- dziękuję, że Bywasz u mnie
Mam nadzieję, że liliowce dzielnie zniosły mrozy i może się uda w tym roku, pokazać moja małą łączkę liliowcową. Zresztą kolejne pokolenie siewek liliowcowych z moich krzyżówek - już rośnie.
Masdevallie - i do tego kwitnące okazy są raczej rzadko pokazywane. Mało Osób Uprawia te storczyki, ze względu na trudne warunki uprawy. Może i je kiedyś tu opiszę
Nusia- dziękuję za wpis
Myślę, że i u Ciebie któryś gatunek hoi dobrze, by rósł.
Jest ich tyle odmian, że można wybierać do woli. Ja wybieram gatunki ciepłolubne i o dużych wymaganiach świetlnych.
Są też hoje o warunkach uprawy umiarkowanych i potrzebujących mniej światła.
Poszukaj, Poczytaj, albo Pytaj - doradzę, na ile będę miała wiedzę na ten temat.
Staram się, by zdjęcia oddawały piękno liści i kwiatów hoi. Oraz ich pokrój. I tak dopiero widziane na żywo - ukazują swoje atuty.
Stefcia- jak miło, że tu Zaglądasz. Dziękuję
Moje hoje maja stałą miejscówkę. Jeden parapet + kilka hoi stoi w innym pokoju.
Dwa razy w roku zmieniają miejscówkę: tzn. późną wiosną, wywożę je do ogrodu na wakacje.
We wrześniu wracają z powrotem do mieszkania... przeważnie są wtedy większe i trzeba je odpowiednio ustawiać, by się zmieściły.
Majreg- chce rosnąć i kwitnąć. Zatem sinningii - nie zasuszam.
Nawet kohlerie chcą rosnąć, i smithianthy - to pozwalam im rosnąć i kwitnąć.
Ewa321- jak fajnie, że Jesteś Ty też, czasami
Tylko z hojami mnie Kojarzysz?
A fiołki i skrętniki to nie? Mam poszukać zdjęć z mojego dzieciństwa z fiołkiem?
Kocham większość roślin, które zdobią, przede wszystkim, kwiatami. Liściaste - też uwielbiam, choć muszą to być wyjątkowe egzemplarze.
To może tym razem o wspomnianych wcześniej moich - liściastych podopiecznych.
Zdjęcia z różnych okresów czasu. Bo sesji zdjęciowej - całościowej, nie było.
Zroślicha... rzadko używana nazwa. Chyba częściej obecnie stosowana jest łacińska nazwa - syngonium. Rośliny z tej grupy - należą do rodziny obrazkowatych i są ozdobą naszych parapetów...ze względu na piękne ulistnienie.Lubią ciepło, wysoką wilgotność powietrza i...światło rozproszone. Moje syngonia stoją w kuchni, bo tam najładniej rosną.
W naturze są pnączami, by móc to zobaczyć, wystarczy wybrać się do któregoś z ogrodów botanicznych. Ja bywam w Krakowskim botaniku... variegata - niepodpisana
W mojej kolekcji są cztery sztuki syngonium.
Najbardziej znane i lubiane... to syngonium wendlandii. W warunkach domowych, przynajmniej u mnie, jest miniaturą. Rośnie wolno, lubi być prowadzone na drabinkach. Cechą charakterystyczną tej odmiany - jest biały pasek wzdłuż głównego nerwu liści. Liście wielkości 5-12 cm długości
Pozostałe trzy sztuki - to mix hybryd wyhodowanych przez człowieka. Jakże maja ciekawe nerwy, kolor i kształt liści
Razem, prawie w takim samym ustawieniu - są na parapecie
U mnie świetnie rosną w ceramicznych, jak i plastikowych doniczkach. Są podlewane dwa razy w tygodniu, po przeschnięciu górnej warstwy podłoża. Ziemia z dodatkiem perlitu, na dnie doniczek jest drenaż z potłuczonych cegieł lub gruby keramzyt - około 2 cm.
Podobne warunki uprawy, jak syngonia, z tą różnicą, że mają jeszcze mniejsze wymagania świetlne - są paprocie. Wiele Osób Ma z nimi pewne problemy.
Jedynym ich minusem jest pozimowe zasuszanie i zrzucanie liści. Ja to uważam za normalny proces "odnowy" paproci. W środowisku naturalnym - paprocie, non stop, wymieniają liście na młode i zdrowe.
Nawet nasze, rodzime gatunki, na zimę zasuszają liście, by wiosną odbić - młodymi liśćmi.
Paprocie mam w mieszkaniu od...zawsze. Dawniej - moja Mama Szczepiła te piękne rośliny, teraz ja dbam o to, by zawsze mieć ładne, młode egzemplarze. Doceniam je zwłaszcza zimą, gdy na dworze biało...a w mieszkaniu jest...zielono.
Lubią rosnąć jak najbliżej sufitu, bo tam jest najcieplej. Z dala od bezpośredniego światła- u mnie stoją na meblach lub są zawieszane w kwietnikach na dużej wysokości.
Doniczka - na początku mała, potem wraz ze wzrostem rośliny, trzeba je przesadzać do coraz większych doniczek. Do doniczek plastikowych - trzeba dać stabilizator(ja wkładam na dno - wyprażony kamień rzeczny), bo rośliny są ciężkie i łatwo się wywracają.
Paprocie - to kwaśnoluby. Powinny rosnąć w torfie kwaśnym lub w specjalnych mieszankach przeznaczonych dla paproci.
Obecnie mam ich 6 sztuk. Dwie z nich - na zdjęciach poniżej
Jednak najbardziej zakochana jestem (nadal!) w rodzinie... ostrojowatych, a jakże
Miałam już: chirity, episcie, begonie, achimenesy, kohlerie ;)
Nadal, u mnie, są: uwielbiane przeze mnie fiołki afrykańskie i skrętniki.
Czasami w moje ręce wpada jakaś ciekawostka...W tamtym roku kupiłam ciętą sadzonkę "na próbę" - codonantusa, odmiany Tambourine. Ukorzenił się ładnie i w styczniu zakwitł jednym kwiatkiem. Jeden kwiatek, a tak cieszy
Jako, że lubię coś więcej, niż szczepienie roślin. To często krzyżuję i wysiewam nasiona różnych roślin. Skrętnikowe, moje "dzieci" - już po pierwszym pikowaniu
Eksperymentalnie - zapyliłam smithinathę Sunny Day jej własnym pyłkiem. I uzyskałam nasiona, wysiane, przepikowane..tak urosły. Niektóre siewki mają już pączki, jestem ciekawa, czy powtórzą cechy matecznika - marzę, by myły inne niż "mamusia"
Podobnie postąpiłam z sinningią eumorpha. I jej siewki już przesadzone do pojedynczych pojemniczków - stoją w mnożarce
Napiszę tak - są rezultaty pozytywne doświetlania fiołków i skrętników.
Skrętnikówe młode sadzonki - urosły i są zdrowe.
Natomiast fiołki kwitną całą zimę.
I już mają kolejne pączki... kilka kwitnień bieżących
Macie już plany ogrodowo - parapetowe na ten sezon?
Ja już - tak.
W tym roku skupiam się w ogrodzie na pysznych warzywach.
A z domowych roślin, powiększy się kolekcja storczyków, przede wszystkim - katlei, które uwielbiam (właśnie czekam na dwie paczki - z 4-ma katlejami)
Zajrzę do Was, może jutro
miłego oglądania i czytania
- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6660
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Zielono mi w głowie i... na parapetach - cz.VII
Zroślicha variegata podziwiam Twoje zamiłowanie do wysiewów - po jakim czasie takie skrętniczki kwitną? Chyba jeszcze nie widziałam, żeby ktoś je siał... Gdybym mogła, też bym doświetlała rośliny, hibiskusy pewnie kwitłyby całą zimę, a storczyki miały więcej kwiatów
?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Re: Zielono mi w głowie i... na parapetach - cz.VII
U Ciebie cały czas dzieje się coś ciekawego. Nowe rośliny, wysiewy, doświadczenia . Wszystkie rośliny masz bardzo ładne.
- Pelidea
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1590
- Od: 21 cze 2013, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
Re: Zielono mi w głowie i... na parapetach - cz.VII
Prześliczne fiołki, takie delikatne.
Podziwiam paprocie. Do nich to trzeba mieć rękę.
Podziwiam paprocie. Do nich to trzeba mieć rękę.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 850
- Od: 15 maja 2015, o 14:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolskie
Re: Zielono mi w głowie i... na parapetach - cz.VII
Justynko nie wiedziałam, że masz w swej kolekcji zroślichy. Ja kiedyś miałam jedną, ale nie umiałam się z nią dogadać. Może kiedyś do ich wrócę. Póki co będę podziwiać u Ciebie te i inne roślinki. Co do planów ogrodowych to wkrótce będę wysiewać papryki i pomidory z AWN. Co do reszty kwiatków domowych się zobaczy nie mam za dużo miejsca, więc trzeba będzie restrykcyjnie wybierać bądź podziwiać u innych
- iwek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1504
- Od: 8 cze 2014, o 14:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Zielono mi w głowie i... na parapetach - cz.VII
Justysiu kochana jak mnie tu dawno u Ciebie nie było i jakże mi brakowało twoich cudnych opowieści o kwiatuchach .tylko Ty potrafisz o nich tak pięknie prawić Fajnie ,że drabinki ode mnie się przydały u mnie też się sprawdzają u hoji.Mam już kilka gatunków hojek wszystkie od Ciebie wszystkie pięknie rosną,ale jak widzę u Ciebie to ciągle mi mało choć wiesz jak narzekam na brak miejsca
Pozdrawiam Iwona
Moje kwiatki
Moje kwiatki
- ewa321
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3541
- Od: 5 lip 2014, o 17:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Zielono mi w głowie i... na parapetach - cz.VII
Justynko - to ja czekam na tą fotkę z dzieciństwa z fiołkiem
No pewnie, że i skrętniki z Tobą się kojarzą, a i irysy i ich krzyżówki tak samo !!
Dzięki pięknie podpisanym fotkom przypomniałam sobie, jakie syngonium mam w doniczce
Fiołeczki piękne
No pewnie, że i skrętniki z Tobą się kojarzą, a i irysy i ich krzyżówki tak samo !!
Dzięki pięknie podpisanym fotkom przypomniałam sobie, jakie syngonium mam w doniczce
Fiołeczki piękne
Pozdrawiam i zapraszam