A ja bym z chęcią przygarnęła chrzanik.
Widziałam kiedyś chyba na printereście jak sadzili go poziomo a on wypuszczał korzenie w głąb na kilku odcinkach poziomego.
Potem rozcinali ten poziomy i było sporo sadzonek a te pionowe nie były tak głęboko wrośnięte.
Można też sadzić ukośnie, wtedy nie trzeba tak głęboko kopać.
A poza tym własny chrzan to jest coś

nie mówiąc o smaku, hodowlany jest mdły i mało ostry.
Kiedyś szło się na miedzę i kopało ile dusza zapragnęła a teraz nie uświadczysz ani korzonka, ze świecą szukać.