Pewnie sam to dobrze wiesz, ale i ja jestem przekonany, że nie wyrośnie z nich żadna truskawka niebieska

Gdyby ktoś (czyt. jakieś laboratorium o funduszu porównywalnym z PKB małego państwa) naprawdę zadał sobie trud wyhodowania jakiegoś mutanta GMO, to natychmiast by opatentował i sprzedawał za grube setki dolarów/sztuka. Inna sprawa, że gdyby udało się wyhodować takiego dziwoląga, to byłby rozmnażany tak jak w poprzednim poście - wegetatywnie, bo truskawki z nasion często nie powtarzają cech matczynych.
Zwykłe oszustwo, tak jak z rzekomo niebieskimi różami, które na zdjęciach wyglądają jakby wyrosły na glebie z ultramaryny podlewanej atramentem, a w rzeczywistości - w najlepszym wypadku, co i tak rzadko się zdarza - mają lekko lawendowy odcień.
Edit: A białe oczywiście istnieją, miałem kilka sztuk i przyznam, że ich owoce były niezwykle smaczne. Niestety u mnie były strasznie małe (niewiele większe od poziomek) i niekształtne. Rzeczywiście czuć posmak ananasa. Niestety, w tym roku nie mam pojęcia czy jakaś ananasowa się na grządce ostała, czy też w ferworze walki z pleniącymi się odrostami nie wywaliłem ich przez przypadek - po rozsadzeniu były dość niepozorne.