
Szczepienie drzew owocowych cz.2
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. II
Dedert poznaje się to po pąkach. Jak puszczają to po ptokach
.

Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. II
AntoniD pisze:Pozdrowienia ze Starego Wiśnicza.cyfrowy pisze:Witam ciepło wszystkich forumowiczów
Chciałbym "uratować" stare jabłonie, które dają bardzo smaczne owoce.
Niestety jestem laikiem w kwestiach ogrodniczych i nie mam doświadczenia w tym temacie.
Czy ktoś z użytkowników oferuje szczepienie drzewek?
Moja lokalizacja to Bochnia (woj. małopolskie).
Bardzo proszę o odpowiedź.
Sąsiad kilka lat temu zawoził zrazy jabłoni do szczepienia do szkółki P. Wójcika w Siedlcu ( chyba latem do okulizacji ). Z tego co wiem to rozmnaża on jabłonie tylko na podkładkach karłowych i półkarłowych.
Czy wiesz jakie masz odmiany w sadzie?
Dziekuje za odpowiedz i pozdrowienia.
Niestety nie mam pojecia jak moga nazywac sie te odmiany.
Foto o tej porze roku pewnie tez nic nie pomoze...
Pozdrawiam cieplo.
- KochinyAndzi
- 100p
- Posty: 180
- Od: 9 lut 2017, o 23:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Koronowo
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. II
Malinówek zrazów nie znalazłam, a pąki u nas jak byki...zaopatrzę się lepiej w przyszłym roku, miłego szczepienia i pracowitej wiosny, zapowiadają słoneczne lato i dużo owoców
ja zaczynam w weekend

Z wszystkiego robimy sobie jaja.
Pozdrawiam, Andzia.
Pozdrawiam, Andzia.
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. II
Witam
. Jestem tutaj nowicjuszem, chociaż podglądam to forum już ładnych kilka lat. Mam pytanie, które właściwie można umieścić w wątku o cięciu i o szczepieniu. Na naszej działce rośnie dzika gruszka, której owoce są bardzo malutkie i okropne w smaku, tzn. cierpkie i twarde. Szkoda jej wyrzucić, ponieważ jest już dość duża, a na tej naszej kiepskiej ziemi wszystkie drzewa owocowe jakie posadziliśmy rosną bardzo słabo. W związku z tym postanowiłam wykorzystać to drzewo do zaszczepienia na nim innej odmiany gruszki, która rośnie u moich rodziców i jest przepyszna. Duże owoce, zielone, słodkie są nawet gdy są jeszcze twarde. Pomyślałam, że można pogodzić uratowanie tej starej odmiany gruszki z wykorzystaniem już istniejącego. Pytanie tylko czy warto się w to bawić. Ja jestem zupełnym laikiem
, ale chętnym do pracy. Co radzą specjaliści w tej dziedzinie? Mam jeszcze kilka pytań w sprawie szczepień, jednak poczekam na odpowiedz w tej kwestii. Dodam, że drzewo wymaga przycięcia, ponieważ jest już dość rozrośnięte Z góry dziękuję za wszelkie rady.


- Balykan
- 200p
- Posty: 406
- Od: 8 paź 2013, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdynia/pogranicze kaszubsko-kociewskie
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. II
Pewnie ta Twoja cierpka grusza to ulęgałka. Można z niej robić smaczne konfitury, tylko musi się "ulęgnąć", czyli jak poleży i zrobi się w środku ciemna. Podobna w smaku do popularnej na Wyspach Brytyjskich nieszpułki. Ja co roku robię z ulęgałek nalewkę, albo wrzucam kilka obranych do wódki na kilka dni i wychodzi coś jak słowacka gruszkówka - Hruskovice.
Do szczepienia się nadaje, jest podobna do gruszy kaukaskiej, która jest częstą podkładką dla grusz. Ja moje gruszki mam wszystkie na tej podkładce, a nie na popularniejszej pigwie z uwagi na odporność gruszy kaukaskiej na kiepską glebę i mrozy.
Ja na Twoim miejscu podszedłbym do tematu tak, że kupiłbym podkładki gruszki kaukaskiej i zaszczepił na nich tą gruszę od rodziców. Kaukaska jest podobną, ale lepszą podkładką od ulęgałki i lepiej zrobić to jak należy.
A co do ulęgałki, to pewnie trzeba mocno ciąć, bo rośnie olbrzymie drzewo.
Do szczepienia się nadaje, jest podobna do gruszy kaukaskiej, która jest częstą podkładką dla grusz. Ja moje gruszki mam wszystkie na tej podkładce, a nie na popularniejszej pigwie z uwagi na odporność gruszy kaukaskiej na kiepską glebę i mrozy.
Ja na Twoim miejscu podszedłbym do tematu tak, że kupiłbym podkładki gruszki kaukaskiej i zaszczepił na nich tą gruszę od rodziców. Kaukaska jest podobną, ale lepszą podkładką od ulęgałki i lepiej zrobić to jak należy.
A co do ulęgałki, to pewnie trzeba mocno ciąć, bo rośnie olbrzymie drzewo.
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. II
Dziękuję za szybką odpowiedź. Ta samosiejka to chyba faktycznie ulęgałka. Chciałam na niej zaszczepić dlatego, że teoretycznie to ona tylko śmieci tymi owocami, bo one naprawdę nawet takie opadłe nie nadają się do spożycia. Język wykręca. Jednak daje cudowny cień, no i zwyczajnie "już jest".
Niestety nowe drzewka coś kiepsko rosną. Nie dość, że były pogryzione przez sarny, to jeszcze na słabej ziemi nie chcą rosnąć. Kupowaliśmy razem ze znajomymi. Oni już jedzą owoce, a my wciąż czekamy.
Dlatego pomyślałam, że skoro to drzewo już jest dostosowane do warunków tu panujących, słabej gleby, i przede wszystkim suszy, to można to wykorzystać.
Nie wiem czy dałabym radę ze szczepieniem na nowej podkładce.
Ja naprawdę jestem laikiem, lecz chcę coś uratować z tego co jest. Mamy tu jeszcze dwa stare drzewa, które też chciałabym jakoś uratować. Jabłoń i gruszę ale o nich chyba muszę w innym wątku, bo najpierw trzeba je odmłodzić(gruszę). Jabłoń też chciałabym zaszczepić innymi odmianami, jednak nie wiem czy przedtem jej nie trzeba odmłodzić. Myślę, że jeszcze będę miała wiele pytań
, jednak liczę na Waszą pomoc. 
Postaram się jutro ogarnąć temat wklejania zdjęć i pokażę zdjęcie tej ulęgałki. Coś trzeba z nią zrobić, gdyż rośnie w siłę. Niech będzie z niej chociaż jakaś korzyść.
Niestety nowe drzewka coś kiepsko rosną. Nie dość, że były pogryzione przez sarny, to jeszcze na słabej ziemi nie chcą rosnąć. Kupowaliśmy razem ze znajomymi. Oni już jedzą owoce, a my wciąż czekamy.
Dlatego pomyślałam, że skoro to drzewo już jest dostosowane do warunków tu panujących, słabej gleby, i przede wszystkim suszy, to można to wykorzystać.
Nie wiem czy dałabym radę ze szczepieniem na nowej podkładce.

Ja naprawdę jestem laikiem, lecz chcę coś uratować z tego co jest. Mamy tu jeszcze dwa stare drzewa, które też chciałabym jakoś uratować. Jabłoń i gruszę ale o nich chyba muszę w innym wątku, bo najpierw trzeba je odmłodzić(gruszę). Jabłoń też chciałabym zaszczepić innymi odmianami, jednak nie wiem czy przedtem jej nie trzeba odmłodzić. Myślę, że jeszcze będę miała wiele pytań


Postaram się jutro ogarnąć temat wklejania zdjęć i pokażę zdjęcie tej ulęgałki. Coś trzeba z nią zrobić, gdyż rośnie w siłę. Niech będzie z niej chociaż jakaś korzyść.
- Balykan
- 200p
- Posty: 406
- Od: 8 paź 2013, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdynia/pogranicze kaszubsko-kociewskie
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. II
Silny wzrost jest właśnie wadą ulęgałki, jako podkładki do szczepienia, bo potem byś zbierała szlachetne gruszki z drabiny wozu strażackiego
i/lub musiałabyś baaaardzo mocno ciąć drzewo. Dlatego używa się gruszy kaukaskiej.
A szczepienie nie jest trudne, a jeśli się boisz, to może łatwiej zidentyfikować gruszkę Twoich rodziców i kupić tę samą odmianę szczepioną na gruszy kaukaskiej, dobrej na kiepską ziemię.
Ja mam działkę na piaszczysto-gliniastej glebie VI-VII klasy i każde posadzone drzewo stało kilka lat w miejscu, zanim zaczęło rosnąć. Kopanie wielkich dołów i dodawanie gliny i lepszej ziemi poprawiało sytuację, ale i tak różnica ze wzrostem na lepszej glebie jest olbrzymia. Szczepiłem ze trzy lata temu jabłonie i u mnie drzewko jest małe i dopiero się aklimatyzuje, a podarowane znajomym ma ponad dwa metry i już ładny pień i pokrój - mają żyzną glebę.
Warto zwracać uwagę na podkładki do typów gleby i warunków klimatycznych. Co do jabłoni, to na lekkie gleby polecam podkładkę M26, bo najlepiej sobie radzi, mimo, że wymaga palikowania. Szczepiąc podkładki, czy kupując już zaszczepione drzewka warto o to pytać i zwracać uwagę, bo potem męczy się i drzewo i właściciel.

A szczepienie nie jest trudne, a jeśli się boisz, to może łatwiej zidentyfikować gruszkę Twoich rodziców i kupić tę samą odmianę szczepioną na gruszy kaukaskiej, dobrej na kiepską ziemię.
Ja mam działkę na piaszczysto-gliniastej glebie VI-VII klasy i każde posadzone drzewo stało kilka lat w miejscu, zanim zaczęło rosnąć. Kopanie wielkich dołów i dodawanie gliny i lepszej ziemi poprawiało sytuację, ale i tak różnica ze wzrostem na lepszej glebie jest olbrzymia. Szczepiłem ze trzy lata temu jabłonie i u mnie drzewko jest małe i dopiero się aklimatyzuje, a podarowane znajomym ma ponad dwa metry i już ładny pień i pokrój - mają żyzną glebę.
Warto zwracać uwagę na podkładki do typów gleby i warunków klimatycznych. Co do jabłoni, to na lekkie gleby polecam podkładkę M26, bo najlepiej sobie radzi, mimo, że wymaga palikowania. Szczepiąc podkładki, czy kupując już zaszczepione drzewka warto o to pytać i zwracać uwagę, bo potem męczy się i drzewo i właściciel.
- jarson64
- 500p
- Posty: 553
- Od: 27 cze 2011, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. II
Ja na Twoim miejscu przeszczepił bym tą gruszę polną. Najlepiej zrobić to w dwóch etapach, część dziczki przeszczepić w jednym a resztę w następnym roku. Przy dużym drzewie w rachubę wchodzi kożuchówka i szczepienie w szparę. Te metody nie są trudne do wykonania. Na pobranie zrazów to chyba już ostatni gwizdek, muszą być jeszcze w uśpieniu. 

Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. II
Czy przy takiej pogodzie jaka jest teraz, czyli temperaturach w nocy w okolicach zera, można szczepić jabłonki metodą przez stosowanie? To chyba już ostatnia chwila na szczepienie bo zaraz wszystkie pąki ruszą.
- jarson64
- 500p
- Posty: 553
- Od: 27 cze 2011, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. II
Szczepić przez stosowanie możesz nawet po ruszeniu soków na podkładce. Najważniejsze żeby zrazy były w stanie spoczynku. 

-
- 500p
- Posty: 878
- Od: 6 lip 2014, o 19:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Opolskie
- Kontakt:
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. II
Czy orientuje się może ktoś gdzie na opolszczyźnie można kupić podkładkę gruszy kaukazkiej.Chcę zaszczepić gruszę (nie wiem jaka odmiana)zanim ją wytną.
- hafciarz
- 200p
- Posty: 472
- Od: 20 lut 2007, o 09:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zagroda bednarza ( Łowickie)
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. II
Najlepiej u najbliższego szkółkarza. Za 20 zł to nic nie załatwisz, ale za flaszkę nalewki to prawie wszystko 

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3645
- Od: 10 kwie 2016, o 20:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ropica k. Gorlic
Re: Szczepienie drzew i krzewów owocowych - cz. II
misoo83 Nice grafting films. Which rootstock use you of grafting apricot trees? What results you achieved in grafting?