Moje małe zielone co nieco -cz. II
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6354
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Olu, to już na prawdę tegoroczne krokusy?
I pierwiosnek już w pączku
Masz o wiele dni wcześniejszą wiosnę niż ja.
I pierwiosnek już w pączku
Masz o wiele dni wcześniejszą wiosnę niż ja.
- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Wszystkim Kobietkom,
tym małym i tym większym,
w dniu naszego święta -wszystkiego najlepszego.
Takie różyczki w doniczce, dostałam z samego rana...
A jak się cieszę że nie różowe albo czerwone!
Po przekwitnięciu pójdą na rabatkę.
To bukiecik Justyny...
Jadziu , Maryniu , Beatko cieszę się z waszych odwiedzin...
Dziś za to u mnie przecudna pogoda się zrobiła. Po lekko mroźnym poranku, grzeje aż miło...
Pisałam że muszę skoczyć do pobliskiego wykopu z łopatą i wykopać z tamtąd kępkę przebiśniegów.
Zrobiłam to o 6 rano jak tylko zawiozłam eMa do pracy...
Oto i one...
Ktoś tam musiał je wywalić po plewieniu. Wystarczyła jedna cebulka i pewnie się rozrosły.
Szkoda byłoby je tam zostawić. A najlepsze że sobie zgubiłam to miejsce, zaspana jeszcze z rana coś ich nie mogłam odnaleźć.
A ta kępeczka została przyniesiona znowuż w tamtym roku , ale zupełnie z innego miejsca.
I tak się powiększa rodzina przebiśniegów. Wszystkie z adopcji...
Beatko krokusy jak najbardziej aktualne. Na razie same fioletowe.
W tamtym roku siałam na wiosnę do pojemniczków orliki i jesienią porozsadzałam już siewki na rabaty. Sama teraz nie pamiętam w którym miejscu mogą być...
Ale widzę że pomału zaczynają odbijać... Odnajdą się.
Siałam też i sasanki i ostróżki. I w tym przypadku też skleroza nie wie gdzie one....
Znalazłam mnóstwo takich sieweczek....Czy to sasanka , czy ostróżka?
A może nic z tych rzeczy? Pomóżcie...
Mam ich dosyć dużo i to w takim dziwnym miejscu dla mnie. Nie przypominam sobie żebym je tam wsadzała...no ale!!!
tym małym i tym większym,
w dniu naszego święta -wszystkiego najlepszego.
Takie różyczki w doniczce, dostałam z samego rana...
A jak się cieszę że nie różowe albo czerwone!
Po przekwitnięciu pójdą na rabatkę.
To bukiecik Justyny...
Jadziu , Maryniu , Beatko cieszę się z waszych odwiedzin...
Dziś za to u mnie przecudna pogoda się zrobiła. Po lekko mroźnym poranku, grzeje aż miło...
Pisałam że muszę skoczyć do pobliskiego wykopu z łopatą i wykopać z tamtąd kępkę przebiśniegów.
Zrobiłam to o 6 rano jak tylko zawiozłam eMa do pracy...
Oto i one...
Ktoś tam musiał je wywalić po plewieniu. Wystarczyła jedna cebulka i pewnie się rozrosły.
Szkoda byłoby je tam zostawić. A najlepsze że sobie zgubiłam to miejsce, zaspana jeszcze z rana coś ich nie mogłam odnaleźć.
A ta kępeczka została przyniesiona znowuż w tamtym roku , ale zupełnie z innego miejsca.
I tak się powiększa rodzina przebiśniegów. Wszystkie z adopcji...
Beatko krokusy jak najbardziej aktualne. Na razie same fioletowe.
W tamtym roku siałam na wiosnę do pojemniczków orliki i jesienią porozsadzałam już siewki na rabaty. Sama teraz nie pamiętam w którym miejscu mogą być...
Ale widzę że pomału zaczynają odbijać... Odnajdą się.
Siałam też i sasanki i ostróżki. I w tym przypadku też skleroza nie wie gdzie one....
Znalazłam mnóstwo takich sieweczek....Czy to sasanka , czy ostróżka?
A może nic z tych rzeczy? Pomóżcie...
Mam ich dosyć dużo i to w takim dziwnym miejscu dla mnie. Nie przypominam sobie żebym je tam wsadzała...no ale!!!
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4986
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
cudne te twoje przebiśniegi A już wkrótce będziesz nas czarować krokusami.
Na dalie mnie namówiłaś, wczoraj przyjechały nasionka, ciekawe cz mi się uda...
Na dalie mnie namówiłaś, wczoraj przyjechały nasionka, ciekawe cz mi się uda...
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Małgosiu uda ci się na pewno. Dalie nie są trudne i wymagające.
Moje już pokazują pierwsze listki właściwe. Jeszcze trochę i będę musiała je przepikować...
Ale widzę ,że za bardzo pospieszyłam się ze smagliczką. Bardzo się przerzedziła i wyciągnęła. Muszę kupić jeszcze po paczuszce białej i fioletowej i jeszcze raz wysiać, ale to dopiero w kwietniu...
Adamanno wiosenka coraz bliżej. Dziś zaglądałam do moich torebeczek nasionkowych, co ja tam mam jeszcze w planach do wysiania w marcu...Jak dostanę dziś weny, to może posieję werbenę,dmuszka i gipsówkę letnią.Na razie ,bardzo stopuje mój zapał pogoda.
Wczoraj piękna , słoneczna pogoda, to oczywiście musiałam iść do pracy. Dziś pada to mam wolne...
A miałam w planach podsypać wapna powojnikom i trochę bardziej dokładnie skończyć je ciąć. Obejrzałam film o cięciu, proponowany przez Małgosię Clem i stwierdziłam że moje cięcie nadaje się do poprawki. No i chciałam liście zacząć obrywać z róż i może je potraktować miedzianem...
I klapa, nici z moich planów.
Więc obiad się gotuje a ja buszuję po Forum...
Taki bukiet wczoraj przyniosłam z pracy.
Wszystkie kobiety pracujące w tym dniu ,dostały od szefostwa Biedr... po bukieciku.
Zaraz zarezerwowałam sobie fioletowe i pilnowałam ich jak oka w głowie...
Moje już pokazują pierwsze listki właściwe. Jeszcze trochę i będę musiała je przepikować...
Ale widzę ,że za bardzo pospieszyłam się ze smagliczką. Bardzo się przerzedziła i wyciągnęła. Muszę kupić jeszcze po paczuszce białej i fioletowej i jeszcze raz wysiać, ale to dopiero w kwietniu...
Adamanno wiosenka coraz bliżej. Dziś zaglądałam do moich torebeczek nasionkowych, co ja tam mam jeszcze w planach do wysiania w marcu...Jak dostanę dziś weny, to może posieję werbenę,dmuszka i gipsówkę letnią.Na razie ,bardzo stopuje mój zapał pogoda.
Wczoraj piękna , słoneczna pogoda, to oczywiście musiałam iść do pracy. Dziś pada to mam wolne...
A miałam w planach podsypać wapna powojnikom i trochę bardziej dokładnie skończyć je ciąć. Obejrzałam film o cięciu, proponowany przez Małgosię Clem i stwierdziłam że moje cięcie nadaje się do poprawki. No i chciałam liście zacząć obrywać z róż i może je potraktować miedzianem...
I klapa, nici z moich planów.
Więc obiad się gotuje a ja buszuję po Forum...
Taki bukiet wczoraj przyniosłam z pracy.
Wszystkie kobiety pracujące w tym dniu ,dostały od szefostwa Biedr... po bukieciku.
Zaraz zarezerwowałam sobie fioletowe i pilnowałam ich jak oka w głowie...
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11731
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Olu ale piękny bukiet kobiety dostały:) No szkoda,że nie masz pogody.U mnie to samo,ale czekam na cieplejszy dzień,żeby w końcu hortensje przyciąć i róże
- adamanna
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2645
- Od: 24 kwie 2008, o 23:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
- Kontakt:
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Kaprysy pogody wszystkim psują szyki, ja już w ubiegłym tygodniu chciałam popryskać róże miedzianem, ale wiało tak że popryskałabym wszystko inne tylko nie róże , zostawiłam na ten tydzień i mam obawy że dla odmiany będzie lało
łapki mnie już mocno swędziały wysiałam trochę kwiatów z myślą że one będą długo schodzić a te po 3 dniach już na wierzchu, a jak na lekarstwo , teraz siedzę i tłukę się po pazurkach coby mnie nie podkusiło jeszcze coś wysiać bo się zmarnuje przy takiej pochmurnej pogodzie - zdecydowanie musze poczekać na słońce bo nie mam czym doświetlać roślin
łapki mnie już mocno swędziały wysiałam trochę kwiatów z myślą że one będą długo schodzić a te po 3 dniach już na wierzchu, a jak na lekarstwo , teraz siedzę i tłukę się po pazurkach coby mnie nie podkusiło jeszcze coś wysiać bo się zmarnuje przy takiej pochmurnej pogodzie - zdecydowanie musze poczekać na słońce bo nie mam czym doświetlać roślin
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Te siewki to raczej sasanki. A jeśli myślisz, że jakakolwiek siewka będzie rosła tam, gdzie posadziłaś, to jeszcze długa droga przed tobą
Bardzo ładna ta róża
Bardzo ładna ta róża
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6354
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Olu, udało mi się dzisiaj kupić te nasiona petunii, tak więc bardzo dziękuję
Mam nadzieję, że też mi sie udadzą.
Mam nadzieję, że też mi sie udadzą.
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 33424
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Olu sporo Szafranów już rozkwitło, a te listki bardziej ostróżkowe niż sasankowe.Super bukiecik fajnie ,że dbają o swoje pracownice chociaż w tym dniu
- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Będąc rano w pracy tak świeciło za szybą, że myślałam sobie ale ja dziś dużo podziałam, niech tylko wrócę do domu.
A jak wróciłam to wyszły jakieś czarne chmury , które co jakiś czas słonko zasłaniały i wcale tak miło nie było.Wiał zimny wiatr a termometr pokazywał niby 8 stopni ale odczuwało się że jest o wiele mniej...
Oberwałam tylko liście z wszystkich róż a miałam tyle w planach. Chciałam odkopać kopczyki , spryskać róże miedzianem (wiało okropnie), podsypać powojniki wapnem i wszystkim roślinkom zaaplikować nawóz...
No cóż...Nie dziś...
Aniu hortensji nie bałam się przyciąć ,ale z różami czekam aż zrobi się na prawdę ciepło.
U mnie niektóre już mają dość duże noski. Boję się czy je zdążę prysnąć miedzianem, tak szaleją.
Adamanno muszę czekać na inny lepszy dzień. Teraz mam wtorek wolny ale zapowiadają u mnie śnieg z deszczem. Już by ta wiosna się ujawniła na nie bawiła się z nami w ciuciubabkę...
Tulap jakoś nie chce mi się wierzyć że to sasanki ,bo mam młode siane w zeszłym roku w innym miejscu i wyglądają inaczej. Za pochwały różyczki dziękuję bardzo. kolor ma piekny a jak pachnie!!!
Beatko super że dorwałaś nasionka petunii.
Tylko ja w tym roku nie chciałam tych moich wielokolorowych i nie posiałam ich.
Kupiłam paczuszkę z samymi ciemno różowymi i wyobraź sobie że nie dość ,że było tam 5 nasion na krzyż to jeszcze marnie kiełkują. Chyba moją mieszankę przeproszę i posieję...
Jadziu właśnie dziś się znów przyglądałam tym sieweczkom i bardo mi przypominają ostróżki.
No cóż, pożyjemy - zobaczymy...
A jak wróciłam to wyszły jakieś czarne chmury , które co jakiś czas słonko zasłaniały i wcale tak miło nie było.Wiał zimny wiatr a termometr pokazywał niby 8 stopni ale odczuwało się że jest o wiele mniej...
Oberwałam tylko liście z wszystkich róż a miałam tyle w planach. Chciałam odkopać kopczyki , spryskać róże miedzianem (wiało okropnie), podsypać powojniki wapnem i wszystkim roślinkom zaaplikować nawóz...
No cóż...Nie dziś...
Aniu hortensji nie bałam się przyciąć ,ale z różami czekam aż zrobi się na prawdę ciepło.
U mnie niektóre już mają dość duże noski. Boję się czy je zdążę prysnąć miedzianem, tak szaleją.
Adamanno muszę czekać na inny lepszy dzień. Teraz mam wtorek wolny ale zapowiadają u mnie śnieg z deszczem. Już by ta wiosna się ujawniła na nie bawiła się z nami w ciuciubabkę...
Tulap jakoś nie chce mi się wierzyć że to sasanki ,bo mam młode siane w zeszłym roku w innym miejscu i wyglądają inaczej. Za pochwały różyczki dziękuję bardzo. kolor ma piekny a jak pachnie!!!
Beatko super że dorwałaś nasionka petunii.
Tylko ja w tym roku nie chciałam tych moich wielokolorowych i nie posiałam ich.
Kupiłam paczuszkę z samymi ciemno różowymi i wyobraź sobie że nie dość ,że było tam 5 nasion na krzyż to jeszcze marnie kiełkują. Chyba moją mieszankę przeproszę i posieję...
Jadziu właśnie dziś się znów przyglądałam tym sieweczkom i bardo mi przypominają ostróżki.
No cóż, pożyjemy - zobaczymy...
- ewelkacha88
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7990
- Od: 22 maja 2013, o 17:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODKARPACIE
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Witaj Olu . Cudne tulipany dostałaś mają niesamowity kolorek . No niestety czasem tak bywa, że plany nam nie wychodzą . Mam nadzieję, że nadrobisz w innym terminie . Ja tak na prawdę nie miałam jeszcze takiego dnia żeby poświęcić się pracy na zewnątrz przez dłuższy czas. Na razie tylko tak z doskoku coś robię . Od tego tygodnia moje dziewczyny wracają do przedszkoli a i remont już prawie skończony więc liczę na to , że w końcu się uda. Chociaż znając życie pogody nie będzie . Czas szybko leci i niedługo zaczną wysyłki róż więc muszę się sprężyć żeby poszerzyć jedną rabatę. Olu słoneczka Ci życzę i tego czasu żebyś mogła na spokojnie popracować w ogrodzie . Pozdrawiam .
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4986
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Olu nie dziś to jutro Wszak to dopiero początek sezonu
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe