Moje małe zielone co nieco -cz. II
- wagabunga123
- 1000p
- Posty: 1365
- Od: 11 lip 2013, o 14:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Olu, z cięciem różanych panienek też czekam do forsycji Nie ma co wyrywać się z sekatorem za wcześnie.
Jeśli potrafisz o czymś marzyć, to potrafisz także tego dokonać - Walt Disney
Ciurkadełko wśród róż - moje miejsce na ziemi Tu na razie jest ściernisko ale będzie ... Pozdrawiam, Marlena
Ciurkadełko wśród róż - moje miejsce na ziemi Tu na razie jest ściernisko ale będzie ... Pozdrawiam, Marlena
- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Witajcie kochani.
Tak to można żyć...piękna pogoda, wolne od pracy i pół dnia spędzone w ogrodzie.
Podgoniłam dziś mnóstwo roboty. Na początek odkopałam kopczyki różane i popryskałam róże miedzianem. Przesadziłam dwa różaneczniki na rabatę w półcieniu.
Wcale to nie było takie proste, bo obok miejsca ,w którym miałam kopać dołki ,posadziłam jesienią tulipany.
Bałam się , że je teraz uszkodzę.
No i okazało się , że jeden krzak rh ma dość skąpą bryłę korzeniową. Teraz się boję , że może niepotrzebnie go ruszałam. Ale ma dołek z kwaśną ziemią , zapodałam mu nawóz i mam nadzieję że się zabierze ...
Wszystkim powojnikom i młodym różom podsypałam wiórów rogowych. Te starsze panienki dostały
obornika granulowanego.Powojniki dodatkowo dostały w nóżki wapno . Sasanki również...
Ewelinko piszesz o wysyłce róż. Wyobraź sobie że zamówiłam róże w dwóch szkółkach.
W tym samym dniu robiłam przelewy za nie. A że prowadzę sobie notesik z wydatkami to mam wszystko zapisane. I wczoraj odkryłam , że na koncie w banku mam więcej kasy niż po moich obliczeniach. Skrupulatnie to sprawdziłam i doszłam do tego , nie wiem nawet jakim cudem , ale do jednej szkółki kasy nie wysłałam...Nawet nie wiem jak to się możliwe bo przelew robiłam.
A może mi się to tylko śniło?
No i mogę sobie czekać na przesyłkę. ...
Małgosiu właśnie dziś wykorzystałam dzień na maxa.
Teraz tylko cięcie róż i traw przede mną.I dziś widziałam pierwszego wesołego motylka!!!
Wiosna już na dniach będzie u nas. Jeszcze troszeczkę...
Marlenko tyle czekałyśmy , to i jeszcze chwilkę wytrzymamy.
Chciałam tylko zdążyć z miedzianem bo już niektóre różyczki bardzo wyrywne mam...
A teraz nowości z ogrodu...Wszystko świeżutkie....
A jak cieszy!!!!
Tak to można żyć...piękna pogoda, wolne od pracy i pół dnia spędzone w ogrodzie.
Podgoniłam dziś mnóstwo roboty. Na początek odkopałam kopczyki różane i popryskałam róże miedzianem. Przesadziłam dwa różaneczniki na rabatę w półcieniu.
Wcale to nie było takie proste, bo obok miejsca ,w którym miałam kopać dołki ,posadziłam jesienią tulipany.
Bałam się , że je teraz uszkodzę.
No i okazało się , że jeden krzak rh ma dość skąpą bryłę korzeniową. Teraz się boję , że może niepotrzebnie go ruszałam. Ale ma dołek z kwaśną ziemią , zapodałam mu nawóz i mam nadzieję że się zabierze ...
Wszystkim powojnikom i młodym różom podsypałam wiórów rogowych. Te starsze panienki dostały
obornika granulowanego.Powojniki dodatkowo dostały w nóżki wapno . Sasanki również...
Ewelinko piszesz o wysyłce róż. Wyobraź sobie że zamówiłam róże w dwóch szkółkach.
W tym samym dniu robiłam przelewy za nie. A że prowadzę sobie notesik z wydatkami to mam wszystko zapisane. I wczoraj odkryłam , że na koncie w banku mam więcej kasy niż po moich obliczeniach. Skrupulatnie to sprawdziłam i doszłam do tego , nie wiem nawet jakim cudem , ale do jednej szkółki kasy nie wysłałam...Nawet nie wiem jak to się możliwe bo przelew robiłam.
A może mi się to tylko śniło?
No i mogę sobie czekać na przesyłkę. ...
Małgosiu właśnie dziś wykorzystałam dzień na maxa.
Teraz tylko cięcie róż i traw przede mną.I dziś widziałam pierwszego wesołego motylka!!!
Wiosna już na dniach będzie u nas. Jeszcze troszeczkę...
Marlenko tyle czekałyśmy , to i jeszcze chwilkę wytrzymamy.
Chciałam tylko zdążyć z miedzianem bo już niektóre różyczki bardzo wyrywne mam...
A teraz nowości z ogrodu...Wszystko świeżutkie....
A jak cieszy!!!!
- marpa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11480
- Od: 2 sty 2009, o 13:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płd.wsch.
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Olu śliczne krokusiki!
Zazdroszczę prac ogrodowych ja zaplanowałam na dzisiaj dłuższy wypad na działkę ale na razie zimno,szaro i ponuro i nie wiem czy się wybierzemy...
Zazdroszczę prac ogrodowych ja zaplanowałam na dzisiaj dłuższy wypad na działkę ale na razie zimno,szaro i ponuro i nie wiem czy się wybierzemy...
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11872
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Olu jaka u ciebie już ładna wiosna, tyle kolorów. Siewki przypominają wyglądem ostróżki jednoroczne, mam tego setki. Masz szczęście, że pogoda pozwoliła ci podgonić prace ogrodowe. U mnie taka zimnica, że boję się nos wychylać z domu.
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6354
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Zobaczymy jakie będą te petunie.
Sama się zastanawiam czy coś wyrośnie z tej mojej "szklarenki".
Najwyżej obie będziemy się przepraszać z tymi Twoimi nasionkami.
A krokusy masz śliczne.
Sama się zastanawiam czy coś wyrośnie z tej mojej "szklarenki".
Najwyżej obie będziemy się przepraszać z tymi Twoimi nasionkami.
A krokusy masz śliczne.
- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Dorotko , Maryniu , Soniu, Beatko
Dobrze że udało mi się wczoraj popracować , bo dziś już pogoda się popsuła. Rano straszyło deszczem , popołudniu się przejaśniło i wyszło ale wiał chłodny wiatr.
Wczoraj odkryłam niedaleko mnie wielką górę ziemi zmieszanej z korą. Urząd miasta ma niedaleko nas, w parku, takie miejsce, gdzie zwożą na przechowanie co się da...
Kiedyś stamtąd przyniosłam tawuły japońskie... A teraz znoszę ziemię. Chcę ją podsypać na tej rabacie pod płotem, którą robiłam jesienią...Z jednej strony posadziłam tam hosty a z przodu chciałabym same bukietówki . I muszę im trochę ziemi podsypać , żeby rabata była wyższa...
Beatko ja to już się przeprosiłam z tymi moimi nasionkami. Z tych kupnych to nic nie wyszło...
muszę na dniach dosadzić ...
Dobrze że udało mi się wczoraj popracować , bo dziś już pogoda się popsuła. Rano straszyło deszczem , popołudniu się przejaśniło i wyszło ale wiał chłodny wiatr.
Wczoraj odkryłam niedaleko mnie wielką górę ziemi zmieszanej z korą. Urząd miasta ma niedaleko nas, w parku, takie miejsce, gdzie zwożą na przechowanie co się da...
Kiedyś stamtąd przyniosłam tawuły japońskie... A teraz znoszę ziemię. Chcę ją podsypać na tej rabacie pod płotem, którą robiłam jesienią...Z jednej strony posadziłam tam hosty a z przodu chciałabym same bukietówki . I muszę im trochę ziemi podsypać , żeby rabata była wyższa...
Beatko ja to już się przeprosiłam z tymi moimi nasionkami. Z tych kupnych to nic nie wyszło...
muszę na dniach dosadzić ...
- wagabunga123
- 1000p
- Posty: 1365
- Od: 11 lip 2013, o 14:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Olu, cieszę się, że udało Ci się popracować na rabatach, w dodatku w tak ładną pogodę Po krokusach widać, że słonka im nie brakowało
Niestety, prognozy na weekend nie są optymistyczne... szkoda.
Niestety, prognozy na weekend nie są optymistyczne... szkoda.
Jeśli potrafisz o czymś marzyć, to potrafisz także tego dokonać - Walt Disney
Ciurkadełko wśród róż - moje miejsce na ziemi Tu na razie jest ściernisko ale będzie ... Pozdrawiam, Marlena
Ciurkadełko wśród róż - moje miejsce na ziemi Tu na razie jest ściernisko ale będzie ... Pozdrawiam, Marlena
- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Marlenko nawet nie wiesz jak ja się cieszę , że mogłam popracować w słoneczku.
I nawet zrobić wszystko to, co sobie zaplanowałam...
Dziś też mam wolny dzień . Rano tak słonko pięknie świeciło ,że gdy tylko wysłałam dzieci do szkoły,
wskoczyłam w okno. I teraz mam okno umyte, pokój wysprzątany w każdym zakamarku i pochmurno za oknem... Założę się , że zaraz deszcz poprawi po mnie to moje mycie...
A w ogrodzie zaczynają rozwijać się iryski. Jasne niebieskie kupiłam w jesienią ,
to odmiana Katharine Hodgkin . Te ciemne ,jeszcze w pączku ,miałam wsadzone wiosną w kompozycję koszykową. Rosły tam razem z bratkami i żonkilami miniaturowymi. Po sezonie wiosennym poszły do gruntu.
Teraz też muszę obejrzeć się za jakimś fajnym akcentem świąteczno wiosennym i zaaranżować koszyczkową kompozycję.
Prymulka bardzo powolutku przyrasta. Dziennie do niej zaglądam i ciągle jest taka sama...
Za to hiacynty , tulipany , żonkile i inne cebulkowe z dnia na dzień są większe...
Sasanki najbardziej mnie cieszą.
Te kupiłam ale kilka sianych w zeszłym roku też pokaże kwiatuszki.
Czosnki zawojowały rabatę i to nie jedną. Ładnie przyrosły od zeszłego sezonu.
No i najpiękniejszy na ten czas....ciemiernik.
I uprzejmie donoszę ,że w Biedr... ukazały się różne cebulowe- lilie , zawilce, mieczyki...
Sekatory , grabie , wielodoniczki i co kto potrzebuje...
I nawet zrobić wszystko to, co sobie zaplanowałam...
Dziś też mam wolny dzień . Rano tak słonko pięknie świeciło ,że gdy tylko wysłałam dzieci do szkoły,
wskoczyłam w okno. I teraz mam okno umyte, pokój wysprzątany w każdym zakamarku i pochmurno za oknem... Założę się , że zaraz deszcz poprawi po mnie to moje mycie...
A w ogrodzie zaczynają rozwijać się iryski. Jasne niebieskie kupiłam w jesienią ,
to odmiana Katharine Hodgkin . Te ciemne ,jeszcze w pączku ,miałam wsadzone wiosną w kompozycję koszykową. Rosły tam razem z bratkami i żonkilami miniaturowymi. Po sezonie wiosennym poszły do gruntu.
Teraz też muszę obejrzeć się za jakimś fajnym akcentem świąteczno wiosennym i zaaranżować koszyczkową kompozycję.
Prymulka bardzo powolutku przyrasta. Dziennie do niej zaglądam i ciągle jest taka sama...
Za to hiacynty , tulipany , żonkile i inne cebulkowe z dnia na dzień są większe...
Sasanki najbardziej mnie cieszą.
Te kupiłam ale kilka sianych w zeszłym roku też pokaże kwiatuszki.
Czosnki zawojowały rabatę i to nie jedną. Ładnie przyrosły od zeszłego sezonu.
No i najpiękniejszy na ten czas....ciemiernik.
I uprzejmie donoszę ,że w Biedr... ukazały się różne cebulowe- lilie , zawilce, mieczyki...
Sekatory , grabie , wielodoniczki i co kto potrzebuje...
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11731
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Olu ale pracuś z Ciebie Już popryskałaś róże miedzianem Ja jeszcze nie zdążyłam
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4986
- Od: 8 lip 2014, o 15:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Blisko południa Polski
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Ale ci fajnie, ja jedyne co w tym tygodniu zrobiłam w ogrodzie to kilka zdjęć Wszystkim już kwitną iryski, a moje coś oporne w tym roku
Pozdrawiam Małgosia poprzednie wątki - Nasze 1500 m2; Wyznania kwiatoholiczki ;)
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
Własnymi łapkami
Nadwyżki ogrodowe
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10594
- Od: 22 sty 2013, o 21:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Witaj Olu,pięknie zakwitły ci wiosenne kwiatuszki ,krokusików masz sporo ,ciemiernik cudowny ,mój już brzydki ,bo przekwita,ale zaczął kwitnąć już w grudniu,a teraz skończył,fajnie ,że miałaś akurat wolne i w takim słoneczku pracowałaś,u mnie teraz pada i jutro też ma padać,wiec robota będzie z siewkami,pozdrawiam
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7133
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Moje małe zielone co nieco -cz. II
Dziękuję za donos w sprawie owadzich nowości, ale ja mam pecha Najbliższy sklep tej sieci jest bardzo źle prowadzony. Narzekają wszyscy, a on i tak działa. Mam porównanie, bo bywam i w innych w okolicy i w cały kraju. Wczoraj oglądałam jak wystawili roślinki. Bukiety żywych narcyzów stały w kartonie bez wody I musiałam się nieźle naszukać róż, innych kwiatów i drzewek owocowych....wstawili w kąt i już. Ogólnie lubię tą sieć, ale wolę nadrobić km i wjeżdżam do innego.