Anusiny balkonik
- witch
- 1000p
- Posty: 3102
- Od: 9 cze 2013, o 10:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Białystok.
Re: Anusiny balkonik
Hej Aniu, Wpadłam pooglądać Twoje balkonowe cuda i powiem że jest co
Aż serce rośnie
Widziałam że w zeszłym sezonie kwitł u Ciebie powojnik. Czy udało Ci się go przezimować? Kiedyś w ogrodzie miałam The President, był niezawodny.
A jak Ci się udaje przechować róże? Kupujesz jakieś specjalne odmiany? Czy wybierasz mrozoodporne?
Piękne zakupy zrobiłaś. Te pomidorki, takie ciekawe odmiany. Ja na warzywa się nie zdecyduję. Mam balkon przy głównej ulicy miasta.
Pozdrawiam Cię ciepło
Aż serce rośnie
Widziałam że w zeszłym sezonie kwitł u Ciebie powojnik. Czy udało Ci się go przezimować? Kiedyś w ogrodzie miałam The President, był niezawodny.
A jak Ci się udaje przechować róże? Kupujesz jakieś specjalne odmiany? Czy wybierasz mrozoodporne?
Piękne zakupy zrobiłaś. Te pomidorki, takie ciekawe odmiany. Ja na warzywa się nie zdecyduję. Mam balkon przy głównej ulicy miasta.
Pozdrawiam Cię ciepło
- Faworyt
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3748
- Od: 2 gru 2014, o 14:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Anusiny balkonik
Witaj Aniu.
Dawno mnie u Ciebie nie było,ale wątek podczytuję.Ty widzę też nadmiarem czasu nie dysponujesz.Tygrys w wersji mini bardzo sympatyczny, chociaż czasami jak mówisz szkodnik. Ładnie Ci roślinki wschodzą,masz rękę do nich. Widzę że też lubisz budleje.Ja parę lat temu z nasion wyhodowałem sobie kilkanaście i teraz mierzą ponad dwa metry.Szkoda że z miksu nasion trafiły mi się tylko fioletowe.Ale te akurat są odporniejsze na mróz niż inne kolory.W tym roku znów wysiałem.Bardzo ciekawe odmiany pomidorów Ci przyszły. Jesienią jak będziesz miała coś w małym nadmiarze uśmiechnę się do Ciebie. Chętnie mogę Ci podesłać coś z moich bo trochę ich mam.
Dawno mnie u Ciebie nie było,ale wątek podczytuję.Ty widzę też nadmiarem czasu nie dysponujesz.Tygrys w wersji mini bardzo sympatyczny, chociaż czasami jak mówisz szkodnik. Ładnie Ci roślinki wschodzą,masz rękę do nich. Widzę że też lubisz budleje.Ja parę lat temu z nasion wyhodowałem sobie kilkanaście i teraz mierzą ponad dwa metry.Szkoda że z miksu nasion trafiły mi się tylko fioletowe.Ale te akurat są odporniejsze na mróz niż inne kolory.W tym roku znów wysiałem.Bardzo ciekawe odmiany pomidorów Ci przyszły. Jesienią jak będziesz miała coś w małym nadmiarze uśmiechnę się do Ciebie. Chętnie mogę Ci podesłać coś z moich bo trochę ich mam.
Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
- Anah
- 100p
- Posty: 169
- Od: 26 maja 2016, o 20:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Anusiny balkonik
Witajcie kochani po kolejnej przerwie! Ostatnie dni minęły mi na podróżach i na balkonowych porządkach. Rośliny pobudziły się do życia i pewne prace musiałam przyspieszyć, a że nie udało mi się rozciągnąć doby, musiałam je wykonywać kosztem obecności na forum. Mam nadzieję, że tę ciszę uda mi się zrekompensować nowymi zdjęciami
Pąki z każdym kolejnym dniem coraz bardziej nabrzmiewają - czy to na azaliach, czy na hortensjach. Budzą się cebulki, a kłącza rozprostowują nóżki, żeby wybić się do słońca. Krokusy wychyliły główki...
...a serduszka mieszańcowa i szałwia Hot Lips pokazały pierwsze listki.
Podobnie zresztą jak kupione za grosze tawułki, którym towarzyszy wysiana na próbę maciejka dwuroga.
Mój skalniaczek tylko w 1/3 przeżył mijającą zimę. Wybrałam się więc na małe zakupy i dosadziłam do niego wielosił oraz rozchodnika kaukaskiego 'Purpureum'.
A przy okazji kupiłam trzy maleńkie bratki, które wsadziłam do jednej doniczki
W mieszkaniu zakwitły mi już wszystkie oleandry - będę chwalić się odmianami, jak otworzą pąki. Jednak co najciekawsze, zakwitł mi już też jaśmin Stefana...
Na razie nie wysiewam nowych roślin. Próbuję dość do ładu i składu z rozsadami. Utonęłam w pomidorach
Orliku (a może raczej Orliko? , Agnieszko, dziękuję za odwiedziny i przemiłe słowa! Miło mi Was gościć na moim balkonie Działka mi się marzy i nie tracę nadziei, że w przyszłości będę miała swój (najlepiej przydomowy) ogródek
Na pięć powojników udało mi się na pewno przezimować 3, pozostałe dwa nie dają aż tak oczywistych oznak życia, ale kiedy je wydrapałam po łodygach, okazały się zielone - być może więc obudzą się, jak się zrobi cieplej Róże pojawiły się na moim balkonie zupełnym przypadkiem - kupiłam cztery na wyprzedaży, jeśli pamiętam - w Biedronce. Kierowałam się wyłącznie śmiesznie niską ceną i kolorami. Zresztą na opakowaniach chyba nawet nie było informacji o mrozoodporności. Na 4 rośliny tylko jedna nie przeżyła zimy, pozostałe walczą - zobaczymy czy się podniosą (mają co najmniej po jednym zdrowym pędzie). Ale szczerze powiedziawszy, gdyby nie to, że nie mam serca się ich pozbyć, to już dawno bym je od siebie wyprowadziła. Kolczaste rośliny na tak małej przestrzeni to nie najlepszy pomysł - non stop się o nie boleśnie ocieram. A moich nerwów nie koi nawet piękny wygląd kwiatów, a to dlatego, że cała zakrwawiona konsekwentnie odwracam od nich głowę
Aniu, tak - te żółte to poziomki, choć właściwie to mają być złote. Dużo bardziej żółte od znanej nam Yellow Wonder. Ale chyba już ich w tym roku nie wysieję, właśnie z braku miejsca. Wysiewy udały się właściwie w stu procentach (nie licząc nieszczęsnej rzodkiewki zdemolowanej przez Jedynkę). A że mi żal pozbywać się jakiejkolwiek zdrowej siewki, to moja rozsada osiągnęła o wiele wyższe niż zakładane rozmiary. I chyba już sobie muszę odpuścić - i inne warzywa, i kwiatki...
Aniu, ja niestety nie mam sposobu na kocie harce - Jedynka kiedy tylko może, wymyka się na balkon, ale że jest niezabezpieczony, od razu łapię ją i zamykam w domu. I wtedy obserwuje mnie jak na załączonym obrazku A w domu - jak nie patrzę - gania jak chce po doniczkach. Rozsadę trzymam więc pod kluczem, a starsze okazy jakoś sobie muszą już z nią same poradzić
Ściskamy Was mocno!
Pąki z każdym kolejnym dniem coraz bardziej nabrzmiewają - czy to na azaliach, czy na hortensjach. Budzą się cebulki, a kłącza rozprostowują nóżki, żeby wybić się do słońca. Krokusy wychyliły główki...
...a serduszka mieszańcowa i szałwia Hot Lips pokazały pierwsze listki.
Podobnie zresztą jak kupione za grosze tawułki, którym towarzyszy wysiana na próbę maciejka dwuroga.
Mój skalniaczek tylko w 1/3 przeżył mijającą zimę. Wybrałam się więc na małe zakupy i dosadziłam do niego wielosił oraz rozchodnika kaukaskiego 'Purpureum'.
A przy okazji kupiłam trzy maleńkie bratki, które wsadziłam do jednej doniczki
W mieszkaniu zakwitły mi już wszystkie oleandry - będę chwalić się odmianami, jak otworzą pąki. Jednak co najciekawsze, zakwitł mi już też jaśmin Stefana...
Na razie nie wysiewam nowych roślin. Próbuję dość do ładu i składu z rozsadami. Utonęłam w pomidorach
Orliku (a może raczej Orliko? , Agnieszko, dziękuję za odwiedziny i przemiłe słowa! Miło mi Was gościć na moim balkonie Działka mi się marzy i nie tracę nadziei, że w przyszłości będę miała swój (najlepiej przydomowy) ogródek
Na pięć powojników udało mi się na pewno przezimować 3, pozostałe dwa nie dają aż tak oczywistych oznak życia, ale kiedy je wydrapałam po łodygach, okazały się zielone - być może więc obudzą się, jak się zrobi cieplej Róże pojawiły się na moim balkonie zupełnym przypadkiem - kupiłam cztery na wyprzedaży, jeśli pamiętam - w Biedronce. Kierowałam się wyłącznie śmiesznie niską ceną i kolorami. Zresztą na opakowaniach chyba nawet nie było informacji o mrozoodporności. Na 4 rośliny tylko jedna nie przeżyła zimy, pozostałe walczą - zobaczymy czy się podniosą (mają co najmniej po jednym zdrowym pędzie). Ale szczerze powiedziawszy, gdyby nie to, że nie mam serca się ich pozbyć, to już dawno bym je od siebie wyprowadziła. Kolczaste rośliny na tak małej przestrzeni to nie najlepszy pomysł - non stop się o nie boleśnie ocieram. A moich nerwów nie koi nawet piękny wygląd kwiatów, a to dlatego, że cała zakrwawiona konsekwentnie odwracam od nich głowę
Aniu, tak - te żółte to poziomki, choć właściwie to mają być złote. Dużo bardziej żółte od znanej nam Yellow Wonder. Ale chyba już ich w tym roku nie wysieję, właśnie z braku miejsca. Wysiewy udały się właściwie w stu procentach (nie licząc nieszczęsnej rzodkiewki zdemolowanej przez Jedynkę). A że mi żal pozbywać się jakiejkolwiek zdrowej siewki, to moja rozsada osiągnęła o wiele wyższe niż zakładane rozmiary. I chyba już sobie muszę odpuścić - i inne warzywa, i kwiatki...
Aniu, ja niestety nie mam sposobu na kocie harce - Jedynka kiedy tylko może, wymyka się na balkon, ale że jest niezabezpieczony, od razu łapię ją i zamykam w domu. I wtedy obserwuje mnie jak na załączonym obrazku A w domu - jak nie patrzę - gania jak chce po doniczkach. Rozsadę trzymam więc pod kluczem, a starsze okazy jakoś sobie muszą już z nią same poradzić
Ściskamy Was mocno!
Zapraszam na Anusiny balkonik
- Anah
- 100p
- Posty: 169
- Od: 26 maja 2016, o 20:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Anusiny balkonik
Witku, uprzedziłeś mnie o pół godzinki Rzeczywiście, sporo się u mnie ostatnimi czasy dzieje. Ale zauważyłam, że na wiosnę wszyscy tacy zabiegani. Nic dziwnego, słońce mobilizuje do działania
Tak, bardzo lubię budleje - przede wszystkim za ich zapach. Do tego heliotropy, lilaki,maciejka... I mogę dosłownie mieszkać na balkonie Zawsze jednak kupowałam już spore sadzonki, nigdy wcześniej nie wysiewałam budlei z nasion. Czy możesz zdradzić mi jak z nimi postępować, aby z nasion były wschody (jaką temperaturę lubią, czy je stratyfikować)? Ta czerwona budleja całkowicie mnie urzekła i chciałabym do niej w końcu zrobić podejście (ale to pewnie dopiero jak odrobię się z pomidorami A jeśli chodzi o nasiona tych ostatnich, to jesteśmy umówieni! Mam ich tak dużo, że bardzo chętnie się podzielę z innym pomidoromaniakiem
Moc pozdrowień!
Tak, bardzo lubię budleje - przede wszystkim za ich zapach. Do tego heliotropy, lilaki,maciejka... I mogę dosłownie mieszkać na balkonie Zawsze jednak kupowałam już spore sadzonki, nigdy wcześniej nie wysiewałam budlei z nasion. Czy możesz zdradzić mi jak z nimi postępować, aby z nasion były wschody (jaką temperaturę lubią, czy je stratyfikować)? Ta czerwona budleja całkowicie mnie urzekła i chciałabym do niej w końcu zrobić podejście (ale to pewnie dopiero jak odrobię się z pomidorami A jeśli chodzi o nasiona tych ostatnich, to jesteśmy umówieni! Mam ich tak dużo, że bardzo chętnie się podzielę z innym pomidoromaniakiem
Moc pozdrowień!
Zapraszam na Anusiny balkonik
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 22
- Od: 19 cze 2016, o 17:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Puławy
Re: Anusiny balkonik
Anah, witam Cię serdecznie!
Obserwuję Twoje poczynania i szczerze jestem pełen podziwu dla Twojego balkonowego ogródka. Gratuluję nie tylko piękna roślin, ale także lekkiego pióra, które sprawia, że Twoje relacje są takie wciągające.
Doprawdy nie wiem jak to wszystko u Ciebie tak się mieści... Na dodatek panuje wszędzie taki porządek, że aż wierzyć się nie chce, iż czasami grasują tam zwierzaki. Nawiasem mówiąc bardzo sympatyczne i nawet mam pytanie odnośnie psiaka: widnieje on na zdjęciu na początkowych stronach wątku, taki czarny jakby pudel. Czy to jest jakaś rasa, mieszaniec? Bardzo podobają mi się te psy. Widuję podobne, lecz różnie umaszczone.
Będę zaglądał na Twój balkon, mnóstwo na nim inspiracji. Życzę żeby wiosna dała dobry początek Twoim roślinkom.
Obserwuję Twoje poczynania i szczerze jestem pełen podziwu dla Twojego balkonowego ogródka. Gratuluję nie tylko piękna roślin, ale także lekkiego pióra, które sprawia, że Twoje relacje są takie wciągające.
Doprawdy nie wiem jak to wszystko u Ciebie tak się mieści... Na dodatek panuje wszędzie taki porządek, że aż wierzyć się nie chce, iż czasami grasują tam zwierzaki. Nawiasem mówiąc bardzo sympatyczne i nawet mam pytanie odnośnie psiaka: widnieje on na zdjęciu na początkowych stronach wątku, taki czarny jakby pudel. Czy to jest jakaś rasa, mieszaniec? Bardzo podobają mi się te psy. Widuję podobne, lecz różnie umaszczone.
Będę zaglądał na Twój balkon, mnóstwo na nim inspiracji. Życzę żeby wiosna dała dobry początek Twoim roślinkom.
Pozdrawiam
Łukasz
Łukasz
- Faworyt
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3748
- Od: 2 gru 2014, o 14:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Anusiny balkonik
Z czasem Aniu i u mnie teraz krucho.Wysiewy kwiatów teraz mam na tapecie i pikowanie pomidorów.A jest tego trochę. Chciałem z ciekawości stwierdzić jak udadzą mi się budleje z nasion i powiem Ci że się udało trochę sadzonek uzyskać.Ja nie stratyfikowałem nasion,tylko od razu poszły do doniczki z ziemią i na ciepły kaloryfer do czasu wschodów.Wilgotności podłoża pilnowałem żeby nie przesuszyć bo byłoby po zawodach.Udało mi się nawet z tej mieszanki dorobić jednej sadzonki koloru białego,ale niestety nie przeżyła zimy.Z obserwacji i doświadczeń innych zauważyłem że najodporniejsze na spadki temperatur zimą są fioletowe i gdy nawet trochę podmarzną,wiosną ładnie odbijają. Heliotropy też sieję i bardzo je lubię za wygląd a głównie za ten niesamowity zapach. W tym roku trochę kiepsko mi wzeszły,ale pięć sadzonek jakie mam też mnie zadawala. Maciejka muuusi być. Obowiązkowo.A z kwiatów to u mnie na pierwszym miejscu moje ulubione astry. Ciesze się na jesienną wymianę nasionek pomidorów. Mam obecnie ok.200 odmian więc będziesz miała z czego wybierać.
Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
- Ola2310
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3071
- Od: 24 maja 2015, o 13:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wojkowice śląsk
- Kontakt:
Re: Anusiny balkonik
Aniu coraz więcej dzieje się na Twoim balkonie.
Jedynka ciekawska istotka. Szkoda że nie może powygrzewać się na nagrzanym balkonie.
U mojej mamy w bloku czasami podglądam kotkę sąsiadów jak urzęduje piętro niżej.
Tylko, że sąsiedzi balkon mają zabezpieczony ,to wiedzą że nigdzie kotek nie zniknie...
Jedynka ciekawska istotka. Szkoda że nie może powygrzewać się na nagrzanym balkonie.
U mojej mamy w bloku czasami podglądam kotkę sąsiadów jak urzęduje piętro niżej.
Tylko, że sąsiedzi balkon mają zabezpieczony ,to wiedzą że nigdzie kotek nie zniknie...
- Beaby
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6354
- Od: 16 lut 2014, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Anusiny balkonik
Masz uczonego tego kota - tyle czasu siedzi w ksiązkach
Ta maciejka dwuroga to czym się różni od zwykłej maciejki? Ciekawa jestem czy faktycznie tak pięknie pachnie jak podają w opisach. Bo te co ostatnio zwykłe wysiewałam to jakoś zbytnio nie oszałamiały, tak jak kiedyś to bywało.
Ta maciejka dwuroga to czym się różni od zwykłej maciejki? Ciekawa jestem czy faktycznie tak pięknie pachnie jak podają w opisach. Bo te co ostatnio zwykłe wysiewałam to jakoś zbytnio nie oszałamiały, tak jak kiedyś to bywało.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 42207
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Anusiny balkonik
Aniu uważaj, bo Jedynki wzrok coś mówi, a poza tym aktualnie jej zainteresowanie wzbudziła Agata Christie
Nie mam przy moim pokoju balkonu, bo inaczej już ustawiałabym doniczki żeby widzieć tyle wschodów...no niby parapet jest zielony, a za oknem ogromne sosny sąsiada, ale ja wolę inną zieleń. Zainteresowała mnie szałwia Hot Lips Śliczne kolory bratków udało Ci się upolować
Mimo że zaczyna się wiosna to coś marnie nam się jawi więc wspaniałej wiosny i dobrego tygodnia Aniu
Nie mam przy moim pokoju balkonu, bo inaczej już ustawiałabym doniczki żeby widzieć tyle wschodów...no niby parapet jest zielony, a za oknem ogromne sosny sąsiada, ale ja wolę inną zieleń. Zainteresowała mnie szałwia Hot Lips Śliczne kolory bratków udało Ci się upolować
Mimo że zaczyna się wiosna to coś marnie nam się jawi więc wspaniałej wiosny i dobrego tygodnia Aniu
Re: Anusiny balkonik
Nie wyobrażam sobie kota z sadzonkami. Jak koty kocham. Ale nie mam chwilowo kotów ;) bo mam króliki (od 6 lat). Naprawdę to raczej jest mistrzostwo świata ustrzec sadzonki przed kotem.
- Faworyt
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3748
- Od: 2 gru 2014, o 14:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Anusiny balkonik
Wiem i zdaję sobie doskonale sprawę z tego że u Ciebie Aniu czasu jak na lekarstwo podobnie jak u mnie, ale ciekaw jestem jak Twoje rośliny rosną.A od ostatniego raz u sporo na pewno podrosły i pewnie dużo też nowych roślin wysiałaś. U mnie wszystko zgodnie z planem i kłopotów z siewkami brak. Tylko czas mi się ostatnio niemiłosiernie skurczył.
Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
- lanceta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3927
- Od: 13 wrz 2010, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk-Legnica
Re: Anusiny balkonik
Balkonowe poczynania Ani,mnie też fascynują. czyli, jak się wie,czego chce - nawet na takim skraweczku,można stworzyć własny Eden.
Re: Anusiny balkonik
Aniu, znów zaglądam do Ciebie, już się nie mogę doczekać zdjęć z Twojego balkonu. Czytam, że masz sporo rozsad i w głowę zachodzę - gdzie Ty to wszystko trzymasz w domu?
Łączę się z Tobą w walce z kocimi zapędami destrukcyjnymi - moje bardzo chętnie obgryzają młode roślinki, w tym roku się zagapiłam i wyżarły mi kiełkującą tunbergię i połowę truskawek. Trzeba było kupić "gotowce" w ogrodniczym.
Czekam niecierpliwie, aż wzejdzie wysiany dla nich owies i kocimiętka - wtedy się trochę odczepią od innych roślin. Póki co, też nie zostawiam ich sam na sam z moją dżunglą.
Pozdrawiam Cię i czekam na kolejne posty!
Łączę się z Tobą w walce z kocimi zapędami destrukcyjnymi - moje bardzo chętnie obgryzają młode roślinki, w tym roku się zagapiłam i wyżarły mi kiełkującą tunbergię i połowę truskawek. Trzeba było kupić "gotowce" w ogrodniczym.
Czekam niecierpliwie, aż wzejdzie wysiany dla nich owies i kocimiętka - wtedy się trochę odczepią od innych roślin. Póki co, też nie zostawiam ich sam na sam z moją dżunglą.
Pozdrawiam Cię i czekam na kolejne posty!