Pomidory w donicach cz.3
-
- 50p
- Posty: 93
- Od: 14 cze 2013, o 17:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Pomidory w donicach cz.3
Na południowym bez opieki raczej bez szans. Miałam 2 lata temu pomidorów na balkonie i po 2 upalny dniach nie miałam co zbierać. Tyle, że mieszkam na 3 piętrze, a nade mną tylko wąski daszek.
- Rzepka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2729
- Od: 30 mar 2014, o 14:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Pomidory w donicach cz.3
Ewuś, piękna sadzoneczka, kilka razy miałam Maskotkę w donicy, przy właściwej fertygacji to bardzo dobry pomidorek, oczywiście, jak zaczynają się inne smaczne odmiany, najczęściej idzie w zapomnienie, do gara.
Ja do balkonowych donic przeznaczam w tym sezonie wielkoowocowe, w różnych kolorach serca, puszczę je na dwa pędy, a na zaspokojenie pierwszego, pomidorowego smaka, Betaluxy rosną.
Pozdrawiam Irena
Ja do balkonowych donic przeznaczam w tym sezonie wielkoowocowe, w różnych kolorach serca, puszczę je na dwa pędy, a na zaspokojenie pierwszego, pomidorowego smaka, Betaluxy rosną.
Pozdrawiam Irena
- Saute
- 200p
- Posty: 372
- Od: 24 lut 2017, o 23:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wolbrom - małopolskie
Re: Pomidory w donicach cz.3
Właśnie ,upał i słońce wypija wilgoć dosłownie w ciągu kilku godzin . Może pomyślę nad jakimś nawadnianiem z czujnikiem wilgoci , ale nie wiem czy warta skórka wyprawkis0nata pisze:Na południowym bez opieki raczej bez szans. Miałam 2 lata temu pomidorów na balkonie i po 2 upalny dniach nie miałam co zbierać. Tyle, że mieszkam na 3 piętrze, a nade mną tylko wąski daszek.
Andrzej
-
- 500p
- Posty: 912
- Od: 4 maja 2009, o 14:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Stargard
Re: Pomidory w donicach cz.3
Saute, jeżeli zostawisz pomidory na balkonie, to konieczne jest doglądanie ich w w tym czasie, wszystko zależy oczywiście od pogody. Jeżeli nie masz zadaszenia to przy deszczu dadzą radę, ale jak dobrze przygrzeje to podlewać trzeba czasem i 2 razy dziennie. Jak nie znajdziesz nikogo to jedyną szansą jest wyniesienie ich do słabiej nasłonecznionego miejsca, dobre podlanie ustawienie blisko siebie i zabezpieczenie ziemi przed parowaniem, pewnie to odchorują, ale jest szansa, że nie uschną. Można jeszcze wariant pośredni np. klatka schodowa - tam może jakaś dobra dusza to podleje to ze 2 razy.
Dorota
- Saute
- 200p
- Posty: 372
- Od: 24 lut 2017, o 23:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wolbrom - małopolskie
Re: Pomidory w donicach cz.3
Właśnie mam zadaszony balkon. Spróbuję w tym roku wnieść je do mieszkania i wstawić do jakiejś dużej kuwety z wodą , może będzie lepiej
Andrzej
-
- 200p
- Posty: 348
- Od: 18 lut 2016, o 13:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódzkie
Re: Pomidory w donicach cz.3
To też nie jest dobry pomysł, bo je przelejesz w ten sposób. Ja tak zrobiłam dwa lata temu z kwiatkami doniczkowymi. Po powrocie wszystko pogniło.
Pozdrawiam
Dorota
Dorota
-
- 200p
- Posty: 334
- Od: 8 lip 2008, o 13:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pojezierze Chełmińskie
Re: Pomidory w donicach cz.3
A nie lepiej przy donicy z pomidorem ustawić jakąś skrzynkę , taboret, na nim wiadro z wodą. Połączyć to wszystko wężykiem , zaciągnąć i pomidor sam pobiera wodę przez dłuższy czas.
Pozdrawiam Jarek
- jeszcze
- 1000p
- Posty: 1565
- Od: 22 sty 2017, o 18:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Legionowo
Re: Pomidory w donicach cz.3
Zrób sobie doniczkę samo podlewającą.
U moich dwóch koktajlówek do donic widać już zaczątki pierwszego grona
U moich dwóch koktajlówek do donic widać już zaczątki pierwszego grona
Iza
- BobejGS
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 13817
- Od: 31 lip 2013, o 17:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Grzybno Wlkp
- Kontakt:
Re: Pomidory w donicach cz.3
Ja czekam aż jakiś pierwszy pomidorek zacznie dojrzewać. Inne doniczkowe dopiero wysiane niedawno. Jakoś nie mam wemy na uprawe w pojemnikach. na pewno coś do pojemników jeszcze trafi ale typów nie mam. na pewno żadna typowo doniczkowa odmiana. No może jedna wysiana przez przypadek, bodajże Balkon star.
- nicktosia
- 100p
- Posty: 168
- Od: 9 sie 2014, o 21:32
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Pomidory w donicach cz.3
Podzielę się moim doświadczeniem. Dwa lata temu miałam na balkonie kilka krzaków pomidorów, każdy w kilkulitrowej donicy. W lipcu były takie upały, że obfite podlewanie rano i wieczorem ledwo wystarczało. I tak liście między podlewaniami niekiedy więdły.
W ubiegłym roku pierwszy raz miałam pomidory w kastrach budowlanych - w jednej 100 litrów ziemi, w drugiej mniej, nie pamiętam dokładnie. W każdym razie święty spokój z podlewaniem. Wyjechałam na kilka dni w wakacje, w tym czasie nikt nie przyszedł podlać i pomidory spokojnie dały radę, bo taka duża ilość ziemi nie przesycha już tak szybko. Jest pewien kłopot, żeby wtargać tyle litrów ziemi na ostatnie piętro ale miałam spore plony aż do października, więc nie żałuję
W ubiegłym roku pierwszy raz miałam pomidory w kastrach budowlanych - w jednej 100 litrów ziemi, w drugiej mniej, nie pamiętam dokładnie. W każdym razie święty spokój z podlewaniem. Wyjechałam na kilka dni w wakacje, w tym czasie nikt nie przyszedł podlać i pomidory spokojnie dały radę, bo taka duża ilość ziemi nie przesycha już tak szybko. Jest pewien kłopot, żeby wtargać tyle litrów ziemi na ostatnie piętro ale miałam spore plony aż do października, więc nie żałuję
Re: Pomidory w donicach cz.3
Ja tez południowy balkon, bez dachu nade mną. Od 4 lat pomidory koktajlowe non stop. No ale jest warunek, raz dziennie porządne podlewanie w upał.s0nata pisze:Na południowym bez opieki raczej bez szans. Miałam 2 lata temu pomidorów na balkonie i po 2 upalny dniach nie miałam co zbierać. Tyle, że mieszkam na 3 piętrze, a nade mną tylko wąski daszek.
-- 23 mar 2017, o 23:57 --
Ja mam zaprzyjaźnioną sąsiadkę, podrzucamy sobie doniczki jak wyjeżdżamy i się to sprawdza.Saute pisze:Mam duży balkon , długość jakieś 8 metrów i chciałbym mieć na nim pomidory i papryczkę. Jest tylko jeden problem, bo to południowy balkon i np. w lipcu jadę wypocząć i nie ma mnie ok. 10 dni. Próbowałem już zioła, warzywa i takie tam , ale zawsze po powrocie wszystko uschnięte na "pieprz" z braku wody. Może jakieś większe pojemniki, bo największe było ok. 5 l ?