MURARKI.Hodowla dzikich pszczół i trzmieli w ogrodach.Cz.6

[diodas1]

Moje wszystkie "ule" stoją w tym roku na wysokości 3m nad gruntem. Trutniom nie robi to różnicy. Pełno ich w całym ogrodzie ale większość szaleje koło skrzynek. Jeżeli i królewny zaakceptują tę wysokość to w przyszłym sezonie część wyląduje na płaskim dachu 7m nad ziemią. Szczęśliwie mam możliwość ustawiania wlotów rurek w kierunku południowym.

[Saute]

Powiedzcie mi, jak długo trzymać pudełko w którym były kokony ?... Wczoraj wygryzly się pierwsze, a dzisiaj już dużo . Rozumiem, że najpierw trutnie, a więc po jakim czasie królewny i ile mniej więcej trwa wygryzanie wszystkich ?

[markonix]

Jeśli masz niewielką ilość kokonów to możesz na bieżąco wyrzucać te zużyte będziesz widział ile jeszcze zostało , u mnie lata mnóstwo samców ale również samiczki sądząc po widzianych pozycjach...
Jako że od wczoraj nie mam już gipsu więc dziś zostałem akuszerem miałem jeszcze około 200 rurek których wcześniej nie zdążyłem rozbroić , pomalutku rozcinałem trzcinę a ze środka wypadały pszczoły , trochę zdziwione że tak szybko się wydostają ...

Pomimo prawie całkowitego ich zatkania liczba kokonów mnie troszkę zmartwiła , ogromna ilość otwieranych rurek miała w środku całkowicie posiekane kokony , komory pomiędzy sobą całe i żadnego stworzenia nie zauważyłem - co je tak mogło posiekać ?

[klik]

diodas1 W zeszłym roku miałem jedną chatkę na wysokości około 10 m - zdała egzamin. Moje Majki , jak już kiedyś pisałem, po obudzeniu latają zbierać pyłek z klonów. Największe skupisko tych drzew rośnie na północ ode mnie. Główna chatka jest na południowej ścianie budynku 1,5 - 2 m nad ziemią. Żeby dolecieć do klonów muszą jakoś ominąć dom. Większość pokonuje go górą. Po wylocie z rurki wzlatują pionowo do góry i lecą na północ ponad dachem. Czyli można szaleć z wysokością umieszczenia chatki , nie wiem gdzie jest granica, ale myślę że kilkadziesiąt metrów spokojnie , może lepiej. Z tym, że u mnie górki, góry itp. itd. , więc są przyzwyczajone do wspinaczek

DaniM Oj zapytałem się , bo myślałem że znowu Ci wróble wszystko zjadły

[diodas1]

No to pięknie. W takim razie w tym roku wpiszę do planu kilka prac które mam jeszcze do wykonania na dachu żeby potem pszczołom nie przeszkadzać. To będzie doskonała lokalizacja. Widok otwarty na całą okolicę bo domy są podobnej wysokości. Same zdecydują w którym kierunku nawigować danego dnia. W tym roku poeksperymentuję (na poważnie ) z podkładaniem pszczołom w kuwecie różnych odmian błota bo jeżeli zamieszkają na dachu to i tam podrzuciłbym im szuflę budulca żeby się milusińskie nie męczyły bez potrzeby.

[Saute]

Ja mam pierwszy raz w życiu murarki i polecam każdemu. Tego nie da się opisać słowami. Po prostu bez nich już sobie nie wyobrażam działki, czy ogródka (bo działka się dziwnie kojarzy) ale murarki wciągają i uzależniają chyba podobnie

[Jolek]

U mnie dopiero dziś (5 dzień) coś więcej się wygryzło ale ,,panów" nie widać Mam nadzieję że, nie zgubili się w lesie
Wczoraj wyciągłam drugi pakiet i jeszcze cisza.Mam nadzieję że się postarają bo na dniach zakwitnie jagoda kamczacka.
Czy ktoś może napisać do której godziny murarki są aktywne?, bo u mnie zacienienie działki drzewami następuje ok godz 15.

[maniolek]

Dzisiaj moje kokony też już trafiły do ula Domek miałem już wcześniej i dzisiaj w jednej rurce coś mi pokazało zadek rozpozna ktoś ? to bączek czy co ?

[markonix]

Czy ktoś może napisać do której godziny murarki są aktywne?, bo u mnie zacienienie działki drzewami następuje ok godz 15.

W przypadku aktywności pszczół największą rolę odgrywa jednak temperatura , zacienienie to mniejszy problem , murarka jest chyba na samym dole jeśli chodzi o temperaturę lotów tzn : najwcześniej kończy lot jeśli ona spada.

[norbi007]

U mnie murarze już kilka kwater ukończyli:

[Suppa]

U mnie również sezon rozpoczęty
Pierwsze samczyki wygryzły się w piątek, wczoraj już sporo ich kręciło się wokół siedziby, dziś już latał cały rój

[klik]

norbi007 Czyli wszystko na dobrej drodze. Jeżeli jakiś cud się nie stanie w tym roku i nie przyleci do mnie dzikus rogatej też spróbuję kupić małą partię kokonów.
Ciekawe jaki ma zasięg lotów? Pewnie pod 1000 m , bo kawał smoka z niej.
Suppa Mam prawie jak Ty . Jak wcześniej pisałem 31.03 pierwsze wygryzienia, wczoraj wygryzienia masowe i pierwsze samce buszujące przy chatce. Dzisiaj mniej wygryzionych kokonów, bo było wietrznie, częściowo z chmurami i z odgłosami burzy w oddali. Za to przy chatce i w ogrodzie odbywało się szaleństwo samców. No i w piątek rozwinęły się pierwsze kwiaty na klonach, znowu potwierdziło się u mnie silne powiązanie terminu wygryzania samców i zakwitania tego drzewa.

[norbi007]

Klik - jak najbardziej wszystko na dobrej drodze. Rogata charuje, aż wióry lecą ( sprzyja jej pogoda - bo cieplutko) Ogrodowa jeszcze ani myśli o wybudzeniu - niech jeszcze pośpi z tydzień, może dwa
Cała moja populacja rogatej wynosi: - 8 samic. Tak, że szału wielkiego nie ma, ale już 7 rurek zamurowały.