Moja odskocznia
Re: Moja odskocznia
Och, dziękuję za tak szybką odpowiedź
Zamierzam mocno rozprawić się z tym mchem i walczyć cały sezon by na nowo szybko się nie pojawił. U mnie też będą gołe place bo więcej mchu niż trawy, ale ja jestem cierpliwa
A stosowałaś tak jak radzą jakieś wapnowanie czy dolomit?
Jak znajdziesz jakieś zdjęcia to z chęcią popatrzę.
Zamierzam mocno rozprawić się z tym mchem i walczyć cały sezon by na nowo szybko się nie pojawił. U mnie też będą gołe place bo więcej mchu niż trawy, ale ja jestem cierpliwa
A stosowałaś tak jak radzą jakieś wapnowanie czy dolomit?
Jak znajdziesz jakieś zdjęcia to z chęcią popatrzę.
Pozdrawiam, Beata
- wrigley
- 500p
- Posty: 697
- Od: 5 mar 2009, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo
Re: Moja odskocznia
- Carmelka00
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 878
- Od: 25 lut 2015, o 14:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Moja odskocznia
No jestem pod wrażeniem jak działka się zmieniła od początku i tak myślę ile to ciężkiej ale jakże satysfakcjonującej pracy za tobą Podziwiam walkę z mchem oraz kretami, u siebie nie zauważyłam zbyt dużo kopcy, ale z mchem przestałam walczyć mieszkając w lesie nie zwyciężę z naturą
- wrigley
- 500p
- Posty: 697
- Od: 5 mar 2009, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo
Re: Moja odskocznia
Cześć Lenko, witam u siebie
Dziękuję za milutkie słowa. Rzeczywiście sporo pracy za mną i z rozrzewnieniem wspominam ten czas. Ale warto było . Z mchem walczę i idzie mi to coraz lepiej, czego nie mogę powiedzieć o kretach... No ale taka juz natura - natury
Sukcesywnie uzupełniam zdjęcia od początku stron, bo pewnie doczytałaś że je kiedyś usunęłam. więc za jakis czas dojdą kolejne zaległe.
Dziękuję za milutkie słowa. Rzeczywiście sporo pracy za mną i z rozrzewnieniem wspominam ten czas. Ale warto było . Z mchem walczę i idzie mi to coraz lepiej, czego nie mogę powiedzieć o kretach... No ale taka juz natura - natury
Sukcesywnie uzupełniam zdjęcia od początku stron, bo pewnie doczytałaś że je kiedyś usunęłam. więc za jakis czas dojdą kolejne zaległe.
Re: Moja odskocznia
Ładny masz trawnik ,ja co roku ograniczam i zostało mi mniej więcej 20m2 . Byle było gdzie rowery postawić.
- Carmelka00
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 878
- Od: 25 lut 2015, o 14:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Moja odskocznia
Olu sukcesywnie się fotki pojawiają z kretami jeśli o nie chodzi to ciężka walka słyszałam już o różnych metodach: puszki na prętach, ultradźwiękowe odstraszacze, pułapki oraz rośliny: korona cesarska i tojad które już przerabiałaś?
- wrigley
- 500p
- Posty: 697
- Od: 5 mar 2009, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo
Re: Moja odskocznia
Iwciu, dziękuję. To część rekreacyjna, musi tu byc miejsce na grę w pilkę czy badmingtona A w maju/czerwcu na namioty, bo raz w roku wszyscy nasi przyjaciele zjeżdżaja się na imprezkę urodzinowo-imieninową Reszta działki nie ma już tyle pustej przestrzeni. Całkiem możliwe, że kiedyś, jak synek podrośnie to i ta częśc zostanie bardziej zagospodarowana
Lenko - oj tak, próbowałam już wiele metod, rzeczywiście zaczęliśmy od puszek na prętach (ale jak sąsiad zaczął sobie robić z nich cel do strzelania z wiatrówki... to je zlikwidowaliśmy), potem były te ultradźwiękowe odstraszacze, sierść psa, liście czarnego bzu, zalewanie wodą, sadzenie aksamitek i nic. Korony i tojada nie przerabiałam, ale nie licze na nie..;( Ach no zapomniałabym, że jeszcze najlepsze z tego wszystkiego i na jakis czas skuteczne były kulki na mole kupowane w małym wiejskim sklepiku. Na początku rzeczywiście pomagały, ale potem kret zaczął je wywalac na powierzchnię
Ale kret to jedno...my mamy jeszcze jednego gościa, poza nornicą oczywiście. Odwiedza nas borsuk i szuka pędraków . Na poczatku myślałam że to koty, ale okazało się że te malutkie dziurki w ziemii robi właśnie wspomniany borsuk
Lenko - oj tak, próbowałam już wiele metod, rzeczywiście zaczęliśmy od puszek na prętach (ale jak sąsiad zaczął sobie robić z nich cel do strzelania z wiatrówki... to je zlikwidowaliśmy), potem były te ultradźwiękowe odstraszacze, sierść psa, liście czarnego bzu, zalewanie wodą, sadzenie aksamitek i nic. Korony i tojada nie przerabiałam, ale nie licze na nie..;( Ach no zapomniałabym, że jeszcze najlepsze z tego wszystkiego i na jakis czas skuteczne były kulki na mole kupowane w małym wiejskim sklepiku. Na początku rzeczywiście pomagały, ale potem kret zaczął je wywalac na powierzchnię
Ale kret to jedno...my mamy jeszcze jednego gościa, poza nornicą oczywiście. Odwiedza nas borsuk i szuka pędraków . Na poczatku myślałam że to koty, ale okazało się że te malutkie dziurki w ziemii robi właśnie wspomniany borsuk
- Carmelka00
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 878
- Od: 25 lut 2015, o 14:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- wrigley
- 500p
- Posty: 697
- Od: 5 mar 2009, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo
Re: Moja odskocznia
- Carmelka00
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 878
- Od: 25 lut 2015, o 14:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Moja odskocznia
Nonono na takich targach to portfel dostaje nieźle baty człowiek wtedy chciałby wszystko kupić.
- Carmelka00
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 878
- Od: 25 lut 2015, o 14:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Bydgoszcz
Re: Moja odskocznia
No proszę całkiem niezłe zakupy a teraz lista co tam jest, i co to za drzewko z tymi dużymi palczastymi liśćmi??
- wrigley
- 500p
- Posty: 697
- Od: 5 mar 2009, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo
Re: Moja odskocznia
Lenko już Ci piszę. To drzewko to raczej krzew, a mianowicie rękawicznik niepospolity zwany inaczej tacznikiem gumiastym
A reszta z zakupów: Ostróżka ogrodowa Percival, hortensja macrophylla, bergenia cardifolia, rozchodnik olbrzymi, skalnice, niezapominajki, tawułki, funkia "mysie uszy", bratki i kilka ziółek. (oregano, rozmaryn, bazylia, melisa, tymianek, mieta cytrynowa)
Ledwo żyję, choc trzeci weekend pod rząd ogrodowego szaleństwa pomału poprawia mi kondycję:)
Obsadziłam nową rabatkę, zgrabiłam resztę pozostałości po zimie, obsypałam korą kilka rabat, posadziłam w doniczkach na tarasie bratki, ale przede wszystkim uprzątnełam cały domek na świeta:)
A do tego po powrocie do domu rozsadziłam pomidorki. Ach dzieje się, dzieje