Choroby i szkodniki rododendrona Cz. 2
- norniczka
- 30p - Uzależniam się...
- Posty: 45
- Od: 2 mar 2017, o 22:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wolbrom - małopolskie
Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2
Witam , moje posadzone w zeszłym roku wyglądają podobnie , może nawet mają więcej brązowych liści . prawdopodobnie to od mrozu i wiatru przynajmniej w moim wypadku bo miałam okryte tylko liśćmi i gałązkami sosny ......
-- 2 kwi 2017, o 21:14 --
Usunęłam brązowe liście zasiliłam , podlewam bo u mnie jest sucho już i mam nadzieje że bedzie ok...
-- 2 kwi 2017, o 21:14 --
Usunęłam brązowe liście zasiliłam , podlewam bo u mnie jest sucho już i mam nadzieje że bedzie ok...
Pozdrawiam Ewa
Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2
Ja reanimowałam mojego rhododendrona przywożąc sobie ziemię z lasu z wrzosowisk, na kupnej ziemi do rh rósł bardzo mizernie i zaczynały opadać mu liście, końcówki jakoś dziwnie się zwijały. Po reanimacji, która miała miejsce 2 lata temu mój rh ma się bardzo dobrze.
Wielu ludzi nigdy nie łączy się ze swoimi prawdziwymi talentami i nigdy nie dowiaduje się, do osiągnięcia czego tak naprawdę są zdolni./Ken Robinson
Ogródkowo
Doniczkowo
Ogródkowo
Doniczkowo
Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2
Dziękuję za cenne rady.
Te różaneczniki, które zostały posadzone wcześniej zostały podlane wodą z dodatkiem kwasku cytrynowego. Usunęłam też brązowe liście i zeschnięte pąki.
Kupiłam torf ogrodniczy pH 3,5 do 4,4 i w poniedziałek, jeśli dzieci pozwolą będę dalej działać.
Poniżej zdjęcie zbiorcze moich różaneczników. Środkowy - czyli ten, który w ubiegłym roku przeprowadziłam z ogrodu mamy, nie wygląda najlepiej - wydaje mi się, że moje zabiegi pielęgnacyjne doprowadziły do jego uschnięcia. Wczoraj wyglądał gorzej niż ostatnio.
W przybliżeniu:
Te różaneczniki, które zostały posadzone wcześniej zostały podlane wodą z dodatkiem kwasku cytrynowego. Usunęłam też brązowe liście i zeschnięte pąki.
Kupiłam torf ogrodniczy pH 3,5 do 4,4 i w poniedziałek, jeśli dzieci pozwolą będę dalej działać.
Poniżej zdjęcie zbiorcze moich różaneczników. Środkowy - czyli ten, który w ubiegłym roku przeprowadziłam z ogrodu mamy, nie wygląda najlepiej - wydaje mi się, że moje zabiegi pielęgnacyjne doprowadziły do jego uschnięcia. Wczoraj wyglądał gorzej niż ostatnio.
W przybliżeniu:
Pozdrawiam Justyna
mój skromny ogród - początki
mój skromny ogród - początki
- Osmunda
- 500p
- Posty: 544
- Od: 18 maja 2016, o 08:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: nieopodal Pustyni B.
Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2
Coraz bardziej rozumiem , że różaneczniki to bardzo trudny temat.
No bo dlaczego taki widok na wiosnę ?
Zaraz obok inne egzemplarze mają się dobrze a ten brązowiutki chyba przemarzł.To była chyba trzecia jego zima u nas i już zrezygnowałam z agrowłókniny.
Zastanawiałam się i wyszło mi , że musiała to być odmiana mniej odporna na mróz niż pozostałe.
A tak w ogóle najlepiej przetrwały zimę takie różne , jeszcze maleństwa, które pozyskałam jako odkłady z przepięknego krzewu kilkunastoletniego , rosnącego pod czereśnią ,na opuszczonej działce mojej siostry , a więc takiego o który nikt nie dba i widocznie zahartowanego przez wiele zim.A oprócz tego widocznie odmiany mocno mrozoodpornej.
No bo dlaczego taki widok na wiosnę ?
Zaraz obok inne egzemplarze mają się dobrze a ten brązowiutki chyba przemarzł.To była chyba trzecia jego zima u nas i już zrezygnowałam z agrowłókniny.
Zastanawiałam się i wyszło mi , że musiała to być odmiana mniej odporna na mróz niż pozostałe.
A tak w ogóle najlepiej przetrwały zimę takie różne , jeszcze maleństwa, które pozyskałam jako odkłady z przepięknego krzewu kilkunastoletniego , rosnącego pod czereśnią ,na opuszczonej działce mojej siostry , a więc takiego o który nikt nie dba i widocznie zahartowanego przez wiele zim.A oprócz tego widocznie odmiany mocno mrozoodpornej.
- wrigley
- 500p
- Posty: 697
- Od: 5 mar 2009, o 14:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo
Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2
Osmunda bardzo Ci współczuję. Nic tak nie martwi jak widok uschłej roślinki Faktycznie jakaś wrażliwa odmiana. Trzymaj się! I rób dalej odkłady:) Swoją droga nawet o tym nie pomyślałam, a mogłabym tez zrobić.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 3
- Od: 31 mar 2017, o 10:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: dolnyśląsk
Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2
Witam bardzo serdecznie.
Jokaer- tak ten bidak rośnie wśród tych kamyczków. Przymierzam się do przesadzenia go w okolice innego rh, który ma się dobrze. Mam nadzieję, że nie jest to za późna pora na przesadzenie tych krzewów. . Może udzieliłby ktoś rady jak go przesadzić zgodnie ze sztuką. Czy go czymś zasilić po przesadzeniu. Nie chciałabym już mu bardziej zaszkodzić
Dziękuję za wszelką pomoc.
Jokaer- tak ten bidak rośnie wśród tych kamyczków. Przymierzam się do przesadzenia go w okolice innego rh, który ma się dobrze. Mam nadzieję, że nie jest to za późna pora na przesadzenie tych krzewów. . Może udzieliłby ktoś rady jak go przesadzić zgodnie ze sztuką. Czy go czymś zasilić po przesadzeniu. Nie chciałabym już mu bardziej zaszkodzić
Dziękuję za wszelką pomoc.
- jokaer
- -Moderator Forum-.
- Posty: 7446
- Od: 14 lut 2008, o 08:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem
Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2
Jeśli liście nie mają żadnych plam tylko są wszystkie równomiernie blade to najpewniej brak azotu.
Trzeba sprawdzić pH podłoża, sprawdzić stan korzeni i wtedy zastosować nawóz, najlepiej dolistny.
Jeśli nie masz żadnego doświadczenia z nawozami to kup nawóz dla borówki amerykańskiej.
Trzeba sprawdzić pH podłoża, sprawdzić stan korzeni i wtedy zastosować nawóz, najlepiej dolistny.
Jeśli nie masz żadnego doświadczenia z nawozami to kup nawóz dla borówki amerykańskiej.
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2
Mój tak miał jak odczyn gleby był zbyt zasadowy.
Wielu ludzi nigdy nie łączy się ze swoimi prawdziwymi talentami i nigdy nie dowiaduje się, do osiągnięcia czego tak naprawdę są zdolni./Ken Robinson
Ogródkowo
Doniczkowo
Ogródkowo
Doniczkowo
Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2
Dzień dobry mam wielki dylemat :/. Moje rhodosentrony rosną w półcieniu jednak 2 zaczynają mnie martwić ( cały czas marnieją ), nie wiem czy nie wkradła się jakaś choroba :/. Ktoś pomoże ? :<
https://68.media.tumblr.com/a215ec4eaf1 ... 1_1280.jpg
https://68.media.tumblr.com/00946ab4c89 ... 1_1280.jpg
https://68.media.tumblr.com/a215ec4eaf1 ... 1_1280.jpg
https://68.media.tumblr.com/00946ab4c89 ... 1_1280.jpg
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2
Czym go pryskałeś ?
Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2
Jak na razie niczym, bo nie wiem co go zaatakowało :<
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Chory rododendron/szkodniki Cz. 2
Poważnie jeden mój wygląda podobnie ale pies go polubił do tego stopnia że nie potrafi minąć go obojętnie. Wygląda więc jak poparzony i marnieje.