Plumeria - uprawa: wymagania, z nasion,cięcie,ukorzenianie cz.2
Re: Plumeria - wymagania, z nasion,cięcie,ukorzenianie cz.2
Dla osób zainteresowanych różnicami w odmianach: http://theplumeriasociety.org/registered-plumeria/
A oto moje nowe nabytki przywiezione z podroży, gotowe do ukorzenienia:
Pozdrawiam, Anna
A oto moje nowe nabytki przywiezione z podroży, gotowe do ukorzenienia:
Pozdrawiam, Anna
-
- 50p
- Posty: 55
- Od: 11 sie 2016, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Plumeria - wymagania, z nasion,cięcie,ukorzenianie cz.2
Hej Anna,Annalopez pisze: Ella, jak tam twoje plumerie?
Wspaniałe zdobycze!
A czy przed bag rootingiem czekałaś, aż obciachane końcówki podeschną?
Co do mojej chorej plumerii to na razie kupiłam sekator i spirytus do odkażania i przygotowuję się psychicznie do obcięcia tej zgniłej odnogi - i przy okazji właśnie zapytam, czy przed zapakowaniem w worek do ukorzenienia ma podeschnąć przez parę dni? A tymczasem dwie pozostałe odnogi (te jeszcze twarde) obudziły się, a jedna z nich to chyba zaczyna wypuszczać zawiązek kwiatowy
http://www.fotosik.pl/zdjecie/c06f3d1d84ea44db
Re: Plumeria uprawa - rozmnażanie z nasion,ukorzenianie
filflonWyczytałam, że zaczynamy zasilać gdy plumeria ma cztery liście, ale to w sensie po zimowaniu, a młode to niestety nie wiem kiedy, nawóz startowy więc powinien być ok dla startufinflon pisze:Substral nawóz startowy 10-52-10 będzie dobry do plumerii? I od kiedy można podawać młodym plumeriom?
Joaquin dzięki za odpowiedź, tak się zastanawiam, że w naturalnych warunkach plumeria nie zimuje w ciemnościach, czy na pewno ciemna piwnica to dobre miejsce dla niej? Czy kwitła u Ciebie?
Annlopez dzięki za kolejnego linka piękne "patyki" przywiozłaś rozumiem, że nie ma problemu na lotnisku z przewozem, gdzie nabyłaś te okazy? ?
Ella_Govinda brawooo!!! pięknie, będzie kwiat. Gdy ja ukorzeniałam to kilka dni poczekałam aż wyschnie, a później normalnie do ziemi w doniczce czarnej, doniczkę ustawiłam na południowym parapecie i się ukorzeniła ładnie.
Zauważyłam, że moje Plumerie są inne od Twoich, moje maja ciemne czubki, oczywiście żywe, liście rosną , a Twoje zieloniutkie, świeżynki, ktoś może coś wie na ten temat, dlaczego moje to odmieńce ???
Re: Plumeria - wymagania, z nasion,cięcie,ukorzenianie cz.2
Hejka,
Ella, tak, podeschły około tygodnia, potem je umoczyłam w ukorzeniaczu w żelu.
Co do twoich okazów, to rzeczywiście, pojawił się pąk kwiatowy! Super, gratuluję. Czekamy na dalsze fotki
Tnij to, co miękkie, to co twarde zostaw.
Aniaann, nie ma za co, mile, jeśli się Wam przydadzą, patyki są że Stanów z Upland Nursery (http://www.uplandnursery.com/index.php? ... &limit=100 ). Na lotnisku nie ma problemów, jeśli to nie są duże ilości. Zależy też, na kogo trafisz, wszędzie czasami jakiś matoł się znajdzie i próbuje pokazać, jaki to on ważny. Nie polecam plumerii wkładać do bagażu nadanego, bo mogą zmarznąć.
Plumerie z racji tego, że mają różne kolory i kwiatów i liści, pąki i czubki też mogą mieć ciemniejsze lub jaśniejsze. Twoje to nie odmieńce a odmiany...hehehe
Pozdrawiam Was wszystkich oraz żegnam się z forum, z przyczyn osobistych. Życzę Wam wielu kwitnących plumerii, ich cudownego zapachu i doskonałosci płatków.
Anna
Ella, tak, podeschły około tygodnia, potem je umoczyłam w ukorzeniaczu w żelu.
Co do twoich okazów, to rzeczywiście, pojawił się pąk kwiatowy! Super, gratuluję. Czekamy na dalsze fotki
Tnij to, co miękkie, to co twarde zostaw.
Aniaann, nie ma za co, mile, jeśli się Wam przydadzą, patyki są że Stanów z Upland Nursery (http://www.uplandnursery.com/index.php? ... &limit=100 ). Na lotnisku nie ma problemów, jeśli to nie są duże ilości. Zależy też, na kogo trafisz, wszędzie czasami jakiś matoł się znajdzie i próbuje pokazać, jaki to on ważny. Nie polecam plumerii wkładać do bagażu nadanego, bo mogą zmarznąć.
Plumerie z racji tego, że mają różne kolory i kwiatów i liści, pąki i czubki też mogą mieć ciemniejsze lub jaśniejsze. Twoje to nie odmieńce a odmiany...hehehe
Pozdrawiam Was wszystkich oraz żegnam się z forum, z przyczyn osobistych. Życzę Wam wielu kwitnących plumerii, ich cudownego zapachu i doskonałosci płatków.
Anna
Re: Plumeria - wymagania, z nasion,cięcie,ukorzenianie cz.2
AnnalopezSuper następny link, można zakupić za niedużą kasę tylko chyba nie wysyłają do Polski.
To znaczy że moja plumeria nie jest czarna owcą tylko taka jej uroda, cieszę się.
Dobrze że podpowiedziałaś o tym żeby do bagazu rejsowego nie wkładać plumerii bo ja właśnie tak chciałam przemycić hahhahah i trupy bym przywiozła.
Pozdrawiam i powodzenia!!
To znaczy że moja plumeria nie jest czarna owcą tylko taka jej uroda, cieszę się.
Dobrze że podpowiedziałaś o tym żeby do bagazu rejsowego nie wkładać plumerii bo ja właśnie tak chciałam przemycić hahhahah i trupy bym przywiozła.
Pozdrawiam i powodzenia!!
- Joaquin
- 200p
- Posty: 260
- Od: 4 lut 2013, o 17:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Plumeria - wymagania, z nasion,cięcie,ukorzenianie cz.2
@Aniaann
Plumerie zimuję w piwnicy ponieważ w domu mam za ciepło a dwa zajmują trochę miejsca. Poza tym okres spoczynku roślinom należy się po okresie letnim. Niestety żadna z moich plumerii jeszcze nie kwitła. A Ty jak będziesz zimować swoje plumerie? Może razem poeksperymentujemy?
Plumerie zimuję w piwnicy ponieważ w domu mam za ciepło a dwa zajmują trochę miejsca. Poza tym okres spoczynku roślinom należy się po okresie letnim. Niestety żadna z moich plumerii jeszcze nie kwitła. A Ty jak będziesz zimować swoje plumerie? Może razem poeksperymentujemy?
Joaquin
- Joaquin
- 200p
- Posty: 260
- Od: 4 lut 2013, o 17:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Plumeria - wymagania, z nasion,cięcie,ukorzenianie cz.2
To tylko nowe listki, mam tak samo.
Joaquin
Re: Plumeria - wymagania, z nasion,cięcie,ukorzenianie cz.2
Ale tam w środku coś jest , to znaczy ja to widzę tak. Moja Plumeria dziś wygrzewała się pierwszy raz na słońcu. Dodałam do spryskiwacza trochę nawozu i poleciałam po liściach.
-
- 50p
- Posty: 55
- Od: 11 sie 2016, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Plumeria - wymagania, z nasion,cięcie,ukorzenianie cz.2
Czyli mają ciepło i słońce przez cały rok? To chyba trudno to nazwać zimowaniem?Aniaann pisze:Moje odkąd u mnie są, zimują na parapecie okna południowego
Re: Plumeria - wymagania, z nasion,cięcie,ukorzenianie cz.2
Tak, mają światło i temperaturę ok. 20 stopni, mało wody, zrzucają liście. W naturalnych warunkach one zimą tez mają światło wiec to chyba nie jest błąd pielęgnacji.
-
- 50p
- Posty: 55
- Od: 11 sie 2016, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Plumeria - wymagania, z nasion,cięcie,ukorzenianie cz.2
Aha, rozumiem. U mnie niemożliwa jest taka temperatura, dlatego wybrałam piwnicę. Bo temp. 23-25 stopni to chyba już nie jest zimowanie?
--- 9 kwi 2017, o 15:58 ---
Obcięłam zgniłą odnogę. Czy zgodzicie się, że ten odcięty kawałek jest rzeczywiście biały w środku, czyli zdrowy?
Jak widzicie na zdjęciach, zgniłość dochodzi do samego końca, więc pytanie co dalej. Czy zostawić jak jest, bo tamte odnogi na razie sobie radzą, a jedna z nich będzie kwitnąć? Czy też jak już ciacham, to obciąć wszystko: obciąć główny pęd aż do białego środka (jest twardy, więc może jest cały biały), a potem dwie pozostałe odnogi spróbować ukorzenić (ew. skrócić, jeśli nie będą białe w środku)?
pozdrawiam!
http://www.fotosik.pl/zdjecie/5484a7cb8dcb16b5
--- 9 kwi 2017, o 15:58 ---
Obcięłam zgniłą odnogę. Czy zgodzicie się, że ten odcięty kawałek jest rzeczywiście biały w środku, czyli zdrowy?
Jak widzicie na zdjęciach, zgniłość dochodzi do samego końca, więc pytanie co dalej. Czy zostawić jak jest, bo tamte odnogi na razie sobie radzą, a jedna z nich będzie kwitnąć? Czy też jak już ciacham, to obciąć wszystko: obciąć główny pęd aż do białego środka (jest twardy, więc może jest cały biały), a potem dwie pozostałe odnogi spróbować ukorzenić (ew. skrócić, jeśli nie będą białe w środku)?
pozdrawiam!
http://www.fotosik.pl/zdjecie/5484a7cb8dcb16b5
Re: Plumeria - wymagania, z nasion,cięcie,ukorzenianie cz.2
Ella_Govinda Ja minimalizuję ogrzewanie jak tylko mogę, nie mam innego miejsca na zimowanie, marzę o bezramowej zabudowie balkonu, wtedy wszystkie moje południowe rośliny na zimę wylądowałyby tam.
Ładnie wygląda odcięty kawałek , teraz sobie niech spokojnie schnie. Ja bym na razie reszty nie ruszała, tym bardziej że zbliża się kwitnienie, szkoda nie zobaczyć i nie poczuć zapachu. Jak dojrzysz że coś się dzieje to wtedy tnij bo teraz to szkoda, może nie będzie potrzeby dalej ciąć, trzymam kciuki
Ładnie wygląda odcięty kawałek , teraz sobie niech spokojnie schnie. Ja bym na razie reszty nie ruszała, tym bardziej że zbliża się kwitnienie, szkoda nie zobaczyć i nie poczuć zapachu. Jak dojrzysz że coś się dzieje to wtedy tnij bo teraz to szkoda, może nie będzie potrzeby dalej ciąć, trzymam kciuki