W.o...Kotach - 3cz.(07.01-08.06)

Sekcja uporządkowana tematycznie. Wątki kwalifikuje tylko Administrator.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Eliza
---
Posty: 488
Od: 7 wrz 2005, o 14:19
Lokalizacja: Olsztyn

Post »

Rany, jakie piękne i urocze. Jak można nie kochać kotów? :?: ;:226

Moje już wszystkie to spore koty. Nawet najmłodsza TINA kończy 7 miesięcy, wczoraj była ważona, waży 2kg 30 dkg. Jest drobna, ciekawe czy jeszcze urośnie?
Być wolnym to móc nie kłamać
(Albert Camus)
Awatar użytkownika
broniusz
---
Posty: 374
Od: 24 mar 2006, o 21:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post »

koty rosną do 1,5 roku a i po tym czasie nabierają wagi.
Broniusz
Awatar użytkownika
chatte
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 15074
Od: 19 paź 2006, o 08:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Post »

Eliza pisze:Rany, jakie piękne i urocze. Jak można nie kochać kotów? :?: ;:226
Prawda? ;:109

Pokazałam zdjęcia z dzieciństwa i w wieku dorosłym Pafnucego i Pysi. Platynka jeszcze jest wciąż dzieckiem, a Kleo nie ma zdjęć z dzieciństwa, bo jeszcze nie miałam aparatu :(

Broniusz ma rację, kot osiąga dojrzałość mniej więcej w wieku dwóch lat. Twoja Tina na pewno jeszcze urośnie. Nawet najmniejsza kotka osiąga wagę około 3 kg.
Awatar użytkownika
Kinga
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 38
Od: 13 sty 2007, o 13:23
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post »

Witam
To prawda że kotki rosną nawet do 2 roku życia a kocury nawet dłużej. Aczkolwiek ja miałam kiedyś kotkę która ważyła 2 kg - taka miniaturka :lol: , weterynarz stwierdził że wszystko z nią był w porządku po prostu taka była jej uroda.
I jeśli pozwolicie to opowiem co sie u moich kotów ostatnio działo, a działo sie :roll:
Kocurek, Tygrys stwierdził że jest już dorosłym kotem i poszedł w tany - wrócił po 2 dniach, i niestety chyba się przeliczył co swojej wielkości bo dostał niezłe manto od sąsiada-kocura. Teraz siedzi grzecznie w domku, wygrzewa się na fotelu i coś mi się zdaje że zbiera sił na 2 rundę ;:14 ;:134
A z Fiolką juz zdaje się lepiej powolutku wygląd sierści wraca do normy. Cos pomogło trudno powiedzieć co, ważne że zadziałało.
Pozdrawiam wszystkich miłośników kotów
Nigdy nie mów nigdy
Awatar użytkownika
chatte
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 15074
Od: 19 paź 2006, o 08:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Post »

To rzeczywiscie miałaś Kingo miniaturkę :D
Cieszę się, że Fiolka zdrowieje. Czy możesz powiedzieć, co jej zaaplikowałaś, prócz zmiany pożywienia?
A kocurki poczuły wiosnę, to jakiś czas bedą uprawiać zaloty :lol: Jeśli nie wykastrujesz swojego Tygryska, to musisz się z tym pogodzić :D
Awatar użytkownika
koza
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 1682
Od: 26 lip 2006, o 18:41
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: woj.śląskie

Post »

Dawno nie pisałam o moich "córciach".......
Czy znacie kota który "mówi"???????
Niunia (ta starsza czarna i dostojna) miauknie coś od czasu do czasu z różnych przyczyn i różnym tonem. Raczej mało rozmowna!!
Natomiast Mała "gada" !!!! Nie jest to typowe miauczenie!!! Ona odpowiada!!!!!
Nawet jak Małej powiem : Powiedz coś! Odpowiada głosem kocim!!! Można z nią dialog prowadzić!!! Na każde nasze słowo do Małej jest odpowiedz w kocim jezyku :D
Niunia wyraża sie raczej poprzez spojrzenie , Mała pyskuje :lol: :lol: :lol: :lol:
Ulka buziaki przesyła
panda7
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1527
Od: 9 lis 2006, o 12:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

chatte pisze: Jeśli nie wykastrujesz swojego Tygryska, to musisz się z tym pogodzić :D
mój wykastrowany "Kastruś" i tak sobie chadza na randki ;-) i nawet dzielnie walczy (tylko po co :? ??) z prawdziwymi kocurkami... zwykle przychodzi do domu pokonany ale to go niczego nie uczy i znowu lezie tam gdzie go nikt nie prosi...

a to Kastruś - morda miluchna ale charakterek paskudny
Obrazek
i jego mamuśka - Felinka (jej już nie ma :( ) śliczne oczęta miała...

Obrazek
Awatar użytkownika
Eliza
---
Posty: 488
Od: 7 wrz 2005, o 14:19
Lokalizacja: Olsztyn

Post »

Koty jak ludzie, każdy ma inny charakter. Z gadulstwem kocim jest podobnie. Moja Cinka wydaje odgłosy... coś podobnego do krótkiego szybkiego szczekania. Shakira wydaje nieco podobne dźwięki . Prawdziwie miałczący kot to Mambuś. Cinka z kolei domaga się jedzenia w bardzo dyskretny sposób. Siedzi i patrzy na człowieka przełykając od czasu do czasu ślinę. Przewraca przy tym gałkami ocznymi. A ja wtedy mięknę i podarowałaby jej wszystko. Uwielbia słodką śmietankę i dostaje ją ode mnie.
Warto mieć kilka kotów wtedy można zobaczyć jak koty mogą od siebie się różnić. :D
Być wolnym to móc nie kłamać
(Albert Camus)
Awatar użytkownika
Kinga
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 38
Od: 13 sty 2007, o 13:23
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post »

Fakt, koty mają bardzo wyraźne charaktery :roll:
Tygrys nie miauczy, no chyba że bardzo mu na czymś zależy ale to i tak sie trzeba domyślić że to miauczenie bo wydaje dźwięki przypominające raczej stary ruski traktor. A Fiolcia gada jak najęta, szczególnie jak nie widzi mnie cały dzień. Musi mi zdaje się opowiedzieć co sie działo w domu jak mnie nie było :lol:
ps. Nie będę raczej kocurka kastrować niech sobie używa kociego życia :lol:
Nigdy nie mów nigdy
panda7
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1527
Od: 9 lis 2006, o 12:33
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Post »

Tak, koty to indywidualiści...
Kastrek prawie się nie odzywa - mamy się domyślać czego on sobie może akurat w tej chwili życzyć... dotknąć go można tylko gdy o to poprosi a jeśli źle odczytamy jego sygnały i on nie ma ochoty na głaskanie to można boleśnie od niego oberwać :( chyba mu wybaczamy jego fochy tylko i wyłącznie z powodu jego urody (po ojcu jest bardzo kudłaty). Ciągle szuka jakiegoś ciekawego miejsca do schowania się - mile widziana niedomknieta szafa, nawet do szuflady potrafi się wślizgnąć gdy akurat czegoś w niej szukamy... ostatnio ma manię wchodzenia pod dywany ;-) Ten kociak chyba ma jakiś lęki przed otwartą przestrzenią ;-) hihi
Felinka cały czas coś opowiadała lub mruczała... no i była pieściochem ;-) można z nią było robić dosłownie wszystko - kocica o stalowych nerwach ;-)

Kingu, jeśli Twoje kocie nie "zaznacza" mieszkania, masz ogród i nie przeszkadza Ci, że kicio wyprowadza się z domu to może zabieg nie jest konieczny? U nas młody Kastrek (dawniej nazywany "małym") od samego początku miał bardzo śmierdzące zwyczaje i miarka się przebrała gdy mi "oszprycował" kominek :( pięć minut po tym incydencie był juz na stole u weta :twisted:
Awatar użytkownika
chatte
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 15074
Od: 19 paź 2006, o 08:52
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Post »

Taaaak, każdy kot jest inny i każdy ma swoje sposoby wypowiedzi. Ale czy znałyście kiedy kota - niemowę? Moja Pysia jest niemową. Jej rodzeństwo, Gabrylek i Milusia, też mieli problemy z głosem, ale nauczyli się wydobywać jakieś piski, a Pysia nie. Kiedy chce miauknąć, wydaje z siebie tylko "chyczenie". To w ogóle niezwykle zagadkowa kocica, jedyna której do końca nie" rozgryzłam" ;) Nie zmienia to jednak faktu, ze jest cudowna i ma jakieś szczególne miejsce w moim sercu :D
Nie chcę przez to powiedzieć, że pozostałe traktuję inaczej, ale to tak jak z ludźmi, każdego kocha się troszkę inaczej ;)
Awatar użytkownika
Kinga
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 38
Od: 13 sty 2007, o 13:23
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post »

póki co to Tygrys jest bardzo grzeczny i domu nie znaczy. Zresztą jest jeszcze młody (2 latka) i dopiero sie uczy jak być kocurem a to jego zdjęcie: :lol:
Obrazek

A to Fiolka w wieku 2 miesięcy
Obrazek

I 3 lata później
Obrazek
Nigdy nie mów nigdy
Awatar użytkownika
broniusz
---
Posty: 374
Od: 24 mar 2006, o 21:18
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post »

Obrazek Obrazek
A tak wygladały moje koty jak były małe. Dziś mam jeszcze dwa kolejne...
Broniusz
Zablokowany

Wróć do „WSZYSTKO o... Bazy wiedzy użytecznej”