Frezja
Re: Frezja
W ubiegłym roku wsadziłam cebulki do doniczek na początku marca. Na taras poszły w drugiej połowie maja. W domu się wyciągnęły, całe lato straszyły, żadna nie zakwitła. Znalazłam ostatnio cebulki w piwnicy- wysadzę je do doniczek pod koniec marca i spróbuję raz jeszcze.
Re: Frezja
Frezje to piękne kwiaty, ale ten wątek zraża do nich opowieściami o niepowodzeniach...
W każdym razie ja wsadziłam kilka cebulek do doniczek i trzymałam na parapecie. Niestety w cieple i wilgoci, na południowym oknie. Tydzień temu wyglądały tak.
Jednej się coś pomyliło i rośnie pod kątem prostym , ale wykiełkowały 3/4. Teraz doczytałam, że przez wysokie temperatury mogą nie zakwitnąć. Przeniosę je do chłodniejszego miejsca, tylko czy mogę liczyć, że jednak będą mieć kwiaty? Czy ktoś już kiełkował je w cieple, a potem mimo to zakwitły?
Zastanawia mnie jeszcze jedno. Wiele razy w tym wątku przewinęło się, że frezje boją się przymrozków, a jednak na opakowaniu mam wypisane, żeby wysadzać je do gruntu już od marca. Więc jak to w końcu jest? Ktoś może się podzielić jakimiś doświadczeniami z tym związanymi?
Pokażcie swoje tegoroczne frezje!
W każdym razie ja wsadziłam kilka cebulek do doniczek i trzymałam na parapecie. Niestety w cieple i wilgoci, na południowym oknie. Tydzień temu wyglądały tak.
Jednej się coś pomyliło i rośnie pod kątem prostym , ale wykiełkowały 3/4. Teraz doczytałam, że przez wysokie temperatury mogą nie zakwitnąć. Przeniosę je do chłodniejszego miejsca, tylko czy mogę liczyć, że jednak będą mieć kwiaty? Czy ktoś już kiełkował je w cieple, a potem mimo to zakwitły?
Zastanawia mnie jeszcze jedno. Wiele razy w tym wątku przewinęło się, że frezje boją się przymrozków, a jednak na opakowaniu mam wypisane, żeby wysadzać je do gruntu już od marca. Więc jak to w końcu jest? Ktoś może się podzielić jakimiś doświadczeniami z tym związanymi?
Pokażcie swoje tegoroczne frezje!
Re: Frezja
Na moim też pisze, że od marca, ale wsadziłam do doniczek - są mniej więcej takie jak Twoje - wychodzą bardzo nierówno. Ja gdzieś przeczytałam (nie pamiętam gdzie, ale zrobiłam sobie notatki), że jak wschodzi to powinna być w temp. ok.17-18 stopni, a później w chłodne miejsce ok.10-13 stopni, jak zawiąże pąki to znów w cieplejsze. Ja jeszcze czekam z wyniesieniem na nieogrzewane poddasze, bo wsadziłam sporo cebulek do jednej doniczki a dopiero wzeszła mi połowa. Dwa lata temu wsadziłam cebulki w doniczkę - 10 szt. - (eksperyment - zaczynałam z frezjami) pod koniec czerwca (cebulki kupiłam z wyprzedaży chyba w Biedronce) i doniczkę trzymałam w domu na południowym parapecie. Szczypiorek rósł bardzo wolno (nie nawoziłam, bo dopiero wchodziłam w roślinki i nie myślałam, że tak od razu trzeba to robić), doniczka na parapecie przestała całe lato, jesień, a pod koniec stycznia jedna szt zakwitła, w lutym kolejna i w marcu trzecia. Dalej nie trzymałam, bo miałam nalot ziemiórek - i wyrzuciłam wszystko z doniczki - nie było mi aż tak szkoda, bo te trzy zakwitły na żółto i kwiaty były pojedyncze (a kupowałam mix pełnych). W roku ubiegłym dałam sobie spokój, a w tym znów się skusiłam (jedna paczka pojedynczy mix, druga: pełny mix - cebulki zakupione w Lidlu) i też chyba to będzie eksperyment, bo jak wspomniałaś - sporo osób pisze o niepowodzeniach w uprawie frezji. Zobaczymy jak u mnie będzie tym razem. Donice w maju mam zamiar zadołować pod sosną (na miejsce zadołowanych donic z tulipanami).
Re: Frezja
Witam
Tak prawdę mówiąc to Frezje należałoby traktować jako rośliny jednoroczne , góra dwuletnie . Cały problem polega na tym , że bulwki należy po zbiorach traktować przez określony czas różnymi temperaturami . Najgorsze co czynicie to umieszczanie po zbiorze , frezji w chłodnym pomieszczeniu . Czasami jest to stosowane ale wymagana jest 100% zdrowotność takich bulw . Albowiem w niskich temperaturach gwałtownie namnażają się wirusy oraz różnego rodzaju bakterie i dużo bulwek jest traconych w czasie przechowywania lub po ich posadzeniu. Prawidłowo po dosuszeniu należy bulwy traktować wysoką temperaturą powyżej 20 stopni Celsjusza ( najlepiej 28 - 31 ) przez około 4 miesiące ( maksimum ) , a następnie przez około 3 do 6 tygodni traktowanie niską temperaturą około 9 do 13 stopni Celsjusza w tym połowa na sucho , a połowa po posadzeniu . Wszelkie błędy w przechowywaniu bulwek powodują tzw. przepoczwarczenie , czyli tworzenie się nowych bulwek na szczycie starej . Trudno podać jedną dobrą recepturę ale jak widać po postach raczej wszyscy mają problemy z uprawą tej pięknej rośliny .
Pozdrawiam Tomek
Tak prawdę mówiąc to Frezje należałoby traktować jako rośliny jednoroczne , góra dwuletnie . Cały problem polega na tym , że bulwki należy po zbiorach traktować przez określony czas różnymi temperaturami . Najgorsze co czynicie to umieszczanie po zbiorze , frezji w chłodnym pomieszczeniu . Czasami jest to stosowane ale wymagana jest 100% zdrowotność takich bulw . Albowiem w niskich temperaturach gwałtownie namnażają się wirusy oraz różnego rodzaju bakterie i dużo bulwek jest traconych w czasie przechowywania lub po ich posadzeniu. Prawidłowo po dosuszeniu należy bulwy traktować wysoką temperaturą powyżej 20 stopni Celsjusza ( najlepiej 28 - 31 ) przez około 4 miesiące ( maksimum ) , a następnie przez około 3 do 6 tygodni traktowanie niską temperaturą około 9 do 13 stopni Celsjusza w tym połowa na sucho , a połowa po posadzeniu . Wszelkie błędy w przechowywaniu bulwek powodują tzw. przepoczwarczenie , czyli tworzenie się nowych bulwek na szczycie starej . Trudno podać jedną dobrą recepturę ale jak widać po postach raczej wszyscy mają problemy z uprawą tej pięknej rośliny .
Pozdrawiam Tomek
- ZielonaZabka
- 500p
- Posty: 548
- Od: 7 kwie 2016, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Frezja
Trzeci rok z rzędu i kolejne podejście do frezji... Do tej pory cebule miałam w domu, gdzie było raczej ciepło, więc mam nadzieję, że wydawało im się, że są w Afryce :P Wsadziłam do donicy razem z liliami orientalnymi i zefirantami, dosyć gęsto, mając nadzieję, że wzejdzie cokolwiek... Donica stoi i domu, za miesiąc powędruje na taras.
- seba1999
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4718
- Od: 16 sty 2014, o 20:10
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce
Re: Frezja
Wczoraj wsadziłem 25 cebul do dwóch donic. Dość gęsto, niektóre miały już kiełki
- ZielonaZabka
- 500p
- Posty: 548
- Od: 7 kwie 2016, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
-
- 500p
- Posty: 768
- Od: 20 mar 2014, o 19:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kobyłka
Re: Frezja
Frezje posadziłam ponad miesiąc temu i jeszcze nie wychyliły się nawet na milimetr.
Pozdrawiam
Joanna Anastazja
Joanna Anastazja
- ZielonaZabka
- 500p
- Posty: 548
- Od: 7 kwie 2016, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Frezja
Pogrzebałabym na Twoim miejscu w ziemi, żeby sprawdzić, czy chociaż korzonki ruszyły. Moje, niecały miesiąc po wsadzeniu do donicy, maja już po ok. 20 cm wysokości.
-
- 500p
- Posty: 768
- Od: 20 mar 2014, o 19:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kobyłka
-
- 500p
- Posty: 768
- Od: 20 mar 2014, o 19:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kobyłka
Re: Frezja
Po podłubaniu w doniczkach okazało się że coś tam zielonego pcha się w górę ale jeszcze chyba trochę to potrwa.
Pozdrawiam
Joanna Anastazja
Joanna Anastazja
- ZielonaZabka
- 500p
- Posty: 548
- Od: 7 kwie 2016, o 20:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Frezja
Kwitną Wam już frezje? Z moich na razie tylko dwie wypuściły pędy kwiatowe (jeszcze się nie rozwinęły), a reszta cisza...
-
- 500p
- Posty: 768
- Od: 20 mar 2014, o 19:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kobyłka
Re: Frezja
Więc jest tak, miesiąc minął od ostatniego przeglądu a frezje nic a nic nie wychyliły się nawet z ziemi. Jedna cebulka jak wcześniej zaglądałam miała jakiś zielony czubek i ale i tak nie wyszła na wierzch. Dziś je wywaliłam, w doniczkach były cebulki jędrne nie uschnięte, nie zgniłe a nic z nich nie urosło. Więcej nie kupię już Frezji.
Pozdrawiam
Joanna Anastazja
Joanna Anastazja