Rododendrony - zasilanie - nawożenie - zakwaszanie
Re: Rododendrony - zasilanie - nawożenie - zakwaszanie
Asprokolku, chyba kiedyś pisałeś o "moczeniu torfu". Kupiłem na jesieni litewski (cała paleta), żeby przesadzić wiosną co się da, co potrzebuje i zrobić jeszcze wrzosowisko. W ubiegłym tygodniu zrobiłem ogrom pracy, ale trudno "moczyć" cała paletę torfu. Niestety okazuje się, że ten torf litewskie z balotów jest hydrofobowy, nie ma ŻADNEJ możliwości nawilżenia tego torfu. Żadne zraszanie, polewanie, podlewanie nie pomaga, zwilża się 1mm warstwy wierzchniej i dalej woda spływa do dołu, a torf jej nie wchłania. Dopiero na koniec zrobiłem doświadczenie, do kastry wrzuciłem 1/3 balota, wlałem wodę do pełna i stało 3 dni, nic nie wchłonęło. Dopiero mieszanie w kastrze (lepsza byłaby betoniarka) i torf przyjął wodę po pół godzinie mieszania łopatą. Po prostu dramat. Całą robotę, którą zrobiłem muszę poprawiać, odkopywać, mieszać żeby to badziewie zmoczyć. Dlatego ostrzegam przed moimi błędami. Pozdrawiam
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Rododendrony - zasilanie - nawożenie - zakwaszanie
Tak to jest w ogrodzie że odkrywa się to co inni dawno odkryli
Niestety jak worek z torfem trochę czasu postoi to torf straci swoje właściwości i należy go reanimować.
Używam do tego 4 kastr budowlanych (90 litrów) w których rozsypuję 1 worek i zalewam wodą dodając końskiego obornika i mieszam.
U mnie stoi to przez 2-3 tygodnie zanim torf nie odzyska właściwości pochłaniania wody. Nigdy nie wiem czy mnie coś nie pokusi i zawsze mam taką rezerwę pod ręku na 1 krzaczek torfu o strukturze błota. Oczywiście też mieszam jak mi się przypomni
. Jednak kiedy przymierzam się do posadzenia kilku krzaków dzwonię do importera aby mi wysłał produkt nie przesuszony. Jednakże nawet ten nie przeschnięty już umieszczony w dole zanim posadzę krzaki jest solidnie zraszany nieraz przez kilka dni non stop. Zawsze przed takim zabiegiem posypuję go kwaskiem cytrynowym bo moja woda z wodociągów zawiera dużo związków które rododendrony nie lubią.
Przesuszony torf nie nadaje się do niczego i stąd taki wrogi do niego stosunek u osób które zapominają podlać i doprowadzają do przesuszenia.
Wiele krzewów w doniczkach w naszych centrach ogrodniczych z tego powodu usycha bo woda przez taki suchy torf leci jak przez żwir.

Niestety jak worek z torfem trochę czasu postoi to torf straci swoje właściwości i należy go reanimować.
Używam do tego 4 kastr budowlanych (90 litrów) w których rozsypuję 1 worek i zalewam wodą dodając końskiego obornika i mieszam.
U mnie stoi to przez 2-3 tygodnie zanim torf nie odzyska właściwości pochłaniania wody. Nigdy nie wiem czy mnie coś nie pokusi i zawsze mam taką rezerwę pod ręku na 1 krzaczek torfu o strukturze błota. Oczywiście też mieszam jak mi się przypomni

Przesuszony torf nie nadaje się do niczego i stąd taki wrogi do niego stosunek u osób które zapominają podlać i doprowadzają do przesuszenia.
Wiele krzewów w doniczkach w naszych centrach ogrodniczych z tego powodu usycha bo woda przez taki suchy torf leci jak przez żwir.
- buum
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2211
- Od: 16 mar 2015, o 17:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gorzów Wlkp
- Kontakt:
Re: Rododendrony - zasilanie - nawożenie - zakwaszanie
asprokol
Reanimacja torfu .... bardzo ciekawe
używanie kastr budowlanych również oceniam
Muszę sobie załatwić chociaż jeden taki pojemniczek
ojciec buduje dom więc... odwiedziny się szykują 
Reanimacja torfu .... bardzo ciekawe




-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 26
- Od: 23 kwie 2017, o 10:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Rododendrony - zasilanie - nawożenie - zakwaszanie
Witam wszystkich
Mam pytanie odnośnie nawożenia zakupionych w tym roku w marcu RH, kupiłam ich ponad kilka
z różnych źródeł. Czytałam już tu rady aby w roku zakupu nie nawozić niczym, gdyż wystarczy im to co dostały w szkółce, jednak nie wszystkie wyglądają dobrze.
Te zakupione wysyłkowo u p. Ciepłuchy są w doskonałej kondycji, obsypane pąkami, i ciemno zielone, mam jednak kilka ze szkółki obok mnie i liście mają blado zielone. Coś dolistnego? z magnezem czy żelazem już nie pamiętam?
Jeżeli tak to poproszę o wytłumaczenie dawkowania raczej łopatologicznie czyli np łyżeczka środka (jakiego?) na konewkę 10L
A jeszcze bardziej mile widziana rozpiska czym nawozić doglebowo, dolistnie od początku sezonu, po kwitnieniu itd. - i bardzo proszę o miarkę typu łyżeczka/ szklanka/ wiadro
-jestem początkująca nie chcę na starcie zabić moich RH i azalii.
Asprokol o kwasku czytałam ;) na razie u nas pada co 2-3 dni więc nie podlewam, mam bardzo dużo kamienia podczas gotowania wody więc do podlewania pewnie konieczny kwasek:)
( doświadczenia mam jedynie tyle co widziałam na małej działce od małego jak moi rodzice z powodzeniem wyhodowali śliczne azalie wielkokwiatowe kupione i przywiezione ze szkółki Zymon bodajże ok 20-25L temu-wtedy jeszcze nie było sadzonek na każdym rogu i w każdym hipermarkecie:), ale nie było też takiej wiedzy na temat uprawy, stanowiska, nawożenia, więc azalie radzą sobie doskonale na zwykłym nawozie do RH w granulkach, no może czasem dostały obornik:).

Mam pytanie odnośnie nawożenia zakupionych w tym roku w marcu RH, kupiłam ich ponad kilka

Te zakupione wysyłkowo u p. Ciepłuchy są w doskonałej kondycji, obsypane pąkami, i ciemno zielone, mam jednak kilka ze szkółki obok mnie i liście mają blado zielone. Coś dolistnego? z magnezem czy żelazem już nie pamiętam?

Jeżeli tak to poproszę o wytłumaczenie dawkowania raczej łopatologicznie czyli np łyżeczka środka (jakiego?) na konewkę 10L

A jeszcze bardziej mile widziana rozpiska czym nawozić doglebowo, dolistnie od początku sezonu, po kwitnieniu itd. - i bardzo proszę o miarkę typu łyżeczka/ szklanka/ wiadro

Asprokol o kwasku czytałam ;) na razie u nas pada co 2-3 dni więc nie podlewam, mam bardzo dużo kamienia podczas gotowania wody więc do podlewania pewnie konieczny kwasek:)
( doświadczenia mam jedynie tyle co widziałam na małej działce od małego jak moi rodzice z powodzeniem wyhodowali śliczne azalie wielkokwiatowe kupione i przywiezione ze szkółki Zymon bodajże ok 20-25L temu-wtedy jeszcze nie było sadzonek na każdym rogu i w każdym hipermarkecie:), ale nie było też takiej wiedzy na temat uprawy, stanowiska, nawożenia, więc azalie radzą sobie doskonale na zwykłym nawozie do RH w granulkach, no może czasem dostały obornik:).
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Rododendrony - zasilanie - nawożenie - zakwaszanie
Niektóre odmiany mają liście jaśniejsze inne ciemnozielone więc bez wiedzy co za odmiana nie ma sensu zmuszać je oby równały w szeregu jedna nazwa jeden kolor.
Niestety takie podejście łopatologii ile gram na metr to moim zdaniem fikcyjne oczekiwania.
Trudno zapotrzebowanie 40 cm krzaczka rosnącego na 1m2 porównać do zapotrzebowania takiego co ma dwa metry i zajmuje 6 m2 ale korzenie nadal mieszczą się w 1m2.
Niestety tu należy mieć "czuja". Koleżance która ma takie same dylematy (telefon - "w zeszłym roku 20 kwietnia nawoziłeś więc czemu ja nie mam dzisiaj?") trudno tłumaczyć że się nie da tego zrobić z kartką. Ogród nie jest równy innemu i nie zawsze co się sprawdza u Pawła ma takie same efekty u Gawła a co roku jest inaczej.
Ja mogę napisać jak ja bym to zrobił ale nigdy nie mogę zagwarantować czy mam 100% racji i czy nie ma lepszych pomysłów.
Najważniejszym nawozem jest woda i dlatego tak preferuje nawożenie dolistne - trudno przedawkować. W formie garść pod krzak czy 25 gram na metr nie ma żadnej gwarancji że nawóz pokryje odpowiednią powierzchnię.
Może taka metoda "ja mam czas" będzie dla Ciebie odpowiednia.
Granulowany obornik bydlęcy i 1 garść pod krzak razy wysokość krzaczka podzielona przez 10. Łopatologicznie ma wysokość 60 cm to daje mu mu 6 garści obornika (dzielimy na połowę - późna wiosna, wczesna jesień). Zawsze można skorygować, podać mikroelementy ale raz na 2-3 lata to żaden problem. Krzak rośnie powoli ale ma gęsty pokrój.
Niestety takie podejście łopatologii ile gram na metr to moim zdaniem fikcyjne oczekiwania.
Trudno zapotrzebowanie 40 cm krzaczka rosnącego na 1m2 porównać do zapotrzebowania takiego co ma dwa metry i zajmuje 6 m2 ale korzenie nadal mieszczą się w 1m2.
Niestety tu należy mieć "czuja". Koleżance która ma takie same dylematy (telefon - "w zeszłym roku 20 kwietnia nawoziłeś więc czemu ja nie mam dzisiaj?") trudno tłumaczyć że się nie da tego zrobić z kartką. Ogród nie jest równy innemu i nie zawsze co się sprawdza u Pawła ma takie same efekty u Gawła a co roku jest inaczej.
Ja mogę napisać jak ja bym to zrobił ale nigdy nie mogę zagwarantować czy mam 100% racji i czy nie ma lepszych pomysłów.
Najważniejszym nawozem jest woda i dlatego tak preferuje nawożenie dolistne - trudno przedawkować. W formie garść pod krzak czy 25 gram na metr nie ma żadnej gwarancji że nawóz pokryje odpowiednią powierzchnię.
Może taka metoda "ja mam czas" będzie dla Ciebie odpowiednia.
Granulowany obornik bydlęcy i 1 garść pod krzak razy wysokość krzaczka podzielona przez 10. Łopatologicznie ma wysokość 60 cm to daje mu mu 6 garści obornika (dzielimy na połowę - późna wiosna, wczesna jesień). Zawsze można skorygować, podać mikroelementy ale raz na 2-3 lata to żaden problem. Krzak rośnie powoli ale ma gęsty pokrój.
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 26
- Od: 23 kwie 2017, o 10:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Rododendrony - zasilanie - nawożenie - zakwaszanie
Asprokol dziękuję za odp:)
A ten obornik bydlęcy to za rok? odgarnąć korę i posypać po wierzchu? bo większość RH wsadzona.
Jeżeli chodzi o kolor liści to np Sternzauber ma jakieś niemrawe;), i np porównując Calsap od Ciepłuchy i Calsap ze szkółki obok jego jest ciemniejszy. (Ceny też były różne bo Ciepłuchy 39zł, a w szkółce obok 16zł:)
A dawki do nawożenia to potrzebuję do RH kupowanych w tym roku, wszystkie nie przekraczają tak na oko 40-50 cm
Ogólnie zależy mi żeby były u mnie szczęśliwe ;), ładnie kwitły i nie miały formy bonsai, czyli gołe nóżki i kilka liści u góry ;)
Jednego odzyskałam od kogoś z gliny i teraz też zastanawiam się co mogę dla niego na już zrobić aby go wzmocnić, oprócz tego, że wsadziłam go w dół z ok 120 L torfu. Ogólnie stan nieciekawy właśnie taki poczatek bonsai, do tego plamy rdzawe na liściach, ogólnie blady i niemrawy ale pąki kwiatowe zawiązał.
A tak na marginesie można gdzieś w necie kupić ten torf Litewski w mniejszych ilościach niż cała paleta? Niestety szukałam przed wsadzeniem, mieli tylko palety lub całe samochody
więc pozostał mi zwykły torf z ogrodniczego.
A ten obornik bydlęcy to za rok? odgarnąć korę i posypać po wierzchu? bo większość RH wsadzona.
Jeżeli chodzi o kolor liści to np Sternzauber ma jakieś niemrawe;), i np porównując Calsap od Ciepłuchy i Calsap ze szkółki obok jego jest ciemniejszy. (Ceny też były różne bo Ciepłuchy 39zł, a w szkółce obok 16zł:)
A dawki do nawożenia to potrzebuję do RH kupowanych w tym roku, wszystkie nie przekraczają tak na oko 40-50 cm
Ogólnie zależy mi żeby były u mnie szczęśliwe ;), ładnie kwitły i nie miały formy bonsai, czyli gołe nóżki i kilka liści u góry ;)
Jednego odzyskałam od kogoś z gliny i teraz też zastanawiam się co mogę dla niego na już zrobić aby go wzmocnić, oprócz tego, że wsadziłam go w dół z ok 120 L torfu. Ogólnie stan nieciekawy właśnie taki poczatek bonsai, do tego plamy rdzawe na liściach, ogólnie blady i niemrawy ale pąki kwiatowe zawiązał.
A tak na marginesie można gdzieś w necie kupić ten torf Litewski w mniejszych ilościach niż cała paleta? Niestety szukałam przed wsadzeniem, mieli tylko palety lub całe samochody

- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Rododendrony - zasilanie - nawożenie - zakwaszanie
Rododendrony wychodzące ze szkółki nie potrzebują nawozu w pierwszym roku. Granulowany możesz śmiało posypać na korę a on powoli się rozłoży i zadziała za 3-4 miesiące bo zawsze w tej formie działa jak nawóz osmocote.
Plamy rdzawe to w większości objaw zatrucia czyli jak był w glinie to aluminium - zamień więc to aluminium w cytrynian aluminium podlewając z kwaskiem.
Czy można kupić torf w ilości mniej niż 1 paleta - można nawet wysyłkowo a cena w centrach ogrodniczych to około 50 zł .
Warto obdzwonić najbliższe i pytać o torf dla borówki amerykańskiej. Wiele osób składa zamówienie i w tydzień zawsze otrzymują bo to tylko kwestia załadunku na giełdzie.
Plamy rdzawe to w większości objaw zatrucia czyli jak był w glinie to aluminium - zamień więc to aluminium w cytrynian aluminium podlewając z kwaskiem.
Czy można kupić torf w ilości mniej niż 1 paleta - można nawet wysyłkowo a cena w centrach ogrodniczych to około 50 zł .
Warto obdzwonić najbliższe i pytać o torf dla borówki amerykańskiej. Wiele osób składa zamówienie i w tydzień zawsze otrzymują bo to tylko kwestia załadunku na giełdzie.
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 26
- Od: 23 kwie 2017, o 10:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Rododendrony - zasilanie - nawożenie - zakwaszanie
Liście z plamami oberwałam, przesadziłam do dużej ilości torfu, dałam mikoryzę, polałam biohumusem (nie każdy w to wierzy, ale co mi tam, zobaczymy
), podleję kwaskiem tylko muszę kupić.
Mi na teraz byłyby potrzebne 2 worki po 250L ale nie znalazłam wysyłkowo tak małych ilości.
A ten torf do borówek to jakiej firmy ma być, bo mieszałam z torfem do borówek ale nie Litewskim, takim zwykłym ze szkółek co sprzedają.

Mi na teraz byłyby potrzebne 2 worki po 250L ale nie znalazłam wysyłkowo tak małych ilości.
A ten torf do borówek to jakiej firmy ma być, bo mieszałam z torfem do borówek ale nie Litewskim, takim zwykłym ze szkółek co sprzedają.
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Rododendrony - zasilanie - nawożenie - zakwaszanie
Torf do borówek importują z Litwy albo Estonii to ten sam torf ale w big bagach. Nasz z okolic Międzyrzecza to w zasadzie bardzo niskiej jakości torf.
Problemem w zamówieniu internetowym jest cena transportu.
Centra ogrodnicze mają swoich dostawców i bez problemu ściągną 2-3 worki w ciągu paru dni. Sprawdzone.
Kwasek najtaniej na "alle drogo" - kupisz 1 kg i na rok starczy
Problemem w zamówieniu internetowym jest cena transportu.
Centra ogrodnicze mają swoich dostawców i bez problemu ściągną 2-3 worki w ciągu paru dni. Sprawdzone.
Kwasek najtaniej na "alle drogo" - kupisz 1 kg i na rok starczy
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 26
- Od: 23 kwie 2017, o 10:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Rododendrony - zasilanie - nawożenie - zakwaszanie
Aha, to popytam.
Kupię 2 kg, bo naliczyłam 37 azali wielkokwiatowych, azalii japońskich i RH licząc z 2 szt XXL
W tym mam kilka większych okazów azalii podarowanych od rodziców z ich działki ;)
A Czy rosnące obok sosny, wrzosy wrzośce też takim podlać????
Kupię 2 kg, bo naliczyłam 37 azali wielkokwiatowych, azalii japońskich i RH licząc z 2 szt XXL

W tym mam kilka większych okazów azalii podarowanych od rodziców z ich działki ;)
A Czy rosnące obok sosny, wrzosy wrzośce też takim podlać????
- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Rododendrony - zasilanie - nawożenie - zakwaszanie
Obecnie najlepsze firmy produkujące nawozy dodają kwasek cytrynowy.
Zrozumiesz że kwasek nie tylko zakwasza ale to najtańszy antystresowy preparat.pelikano11 pisze: o kwasku cytrynowym jak masz ochotę, w kontekście przyswajania żelaza https://translate.google.pl/translate?h ... rev=search
Ja dodam jeszcze o sideroforach (ale nazwa co nie?) też w kontekście żelaza (i lania chemii np.) https://pl.wikipedia.org/wiki/Siderofory
Bezskutecznie piszę o tym w uprawie borówki amerykańskiej..
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 26
- Od: 23 kwie 2017, o 10:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Rododendrony - zasilanie - nawożenie - zakwaszanie
Przeczytane, 2kg kwasku kupione 
To podlewać przy okazji wsadzone sosny, wrzośce, wrzosy rosnące obok Azalii i Rh?

To podlewać przy okazji wsadzone sosny, wrzośce, wrzosy rosnące obok Azalii i Rh?
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 26
- Od: 23 kwie 2017, o 10:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie
Re: Rododendrony - zasilanie - nawożenie - zakwaszanie
Idzie wreszcie ocieplenie i zacznie się powoli podlewanie ;)
A ja muszę lecieć do ogrodniczego po coś na mszyce na klonach bo kupiłam 2 z nieproszonymi gośćmi
A ja muszę lecieć do ogrodniczego po coś na mszyce na klonach bo kupiłam 2 z nieproszonymi gośćmi

- asprokol
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1892
- Od: 1 cze 2012, o 21:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południowa wielkopolska
Re: Rododendrony - zasilanie - nawożenie - zakwaszanie
Oczywiście nie przeszkadza