Witajcie,
jest to mój pierwszy wpis na forum.
Pokrótce historia moich róż:
kupiłam dobrych parę lat temu na allegro. Niestety brak czasu spowodował, że rośliny żyły własnym życiem.
Chciałabym wyprowadzić je na prostą i uformować je na Bonsai. Pomimo ładnych kilku lat ( chyba 7) nie kwitły i w sumie nie wyglądają na swoje lata.
Aktualnie zbieram się za ich przesadzenie. Będę zmieniać doniczki na typowe pod bonsai ponieważ osłonki nie sprawdziły się tak jak bym chciała ( a właściwie doszłam do takiego wniosku po przeczytaniu forum).
Ziemia prawdopodobnie będzie mieszanką ziemi do sukulentów, kermazytu, piasku i zobaczymy co tam znajdę w sklepie do rozluźnienia podłoża. Dotychczas była to podobna mieszanka ale wiem już, że użyłam za mało rozluźnienia i za dużych kulek kermazytu.
Niestety o forum przypomniałam sobie ciut za późno i zdążyłam ciachnąć jedną gałązkę.
No i teraz zastanawiam się jak je wsadzić, czy wyprostować kaudexy czy zostawić je pochylone i próbować wygiąć gałązki w bok równolegle do doniczki.
Kiedy po przesadzeniu wziąć się za przycinanie? Kwiaty stoją aktualnie na wschodnim oknie.
ps. przepraszam za zdjęcia bokiem ale za nic nie chcą się wgrać inaczej :/