Witam i nisko się kłaniam

w moich skromnych progach na działeczce ROD. To już moja druga działka na ogródkach działkowych choć jak pamiętam to w moim życiu zawsze był ogródek. Pierwszą działkę odebrali mi z powodu przebudowy drogi dlatego postanowiliśmy z mężem kupić działkę na obrzeżach miasta. Oglądałam sporo działek i w każdej nawet najlepiej urządzonej było coś nie halo. Trafiłam w końcu na tą i choć strasznie zaniedbana i wymaga sporo pracy bardzo mi się spodobała po prostu miłość

od pierwszego wejrzenia. W listopadzie po raz pierwszy zadzwoniłam do faceta, w sprawie kupna działki dowiedziałam się tylko, że będzie sprzedawał na wiosnę. Czas strasznie się dłużył zwłaszcza że do końca nie wiedziałam czy facet się nie rozmyśli. Najlepsze to było to, że jak chciałam się z nim skontaktować w połowie marca to okazało się że telefon jest nieczynny. Oglądałam między czasie sporo innych działek, ale jak zwykle nic mi się nie podobało. Czekanie się jednak opłacało facet zadzwonił

w zeszłą niedzielę stwierdził, że zmienił nr telefonu i że mogę przyjechać na działkę. Takim sposobem już od czwartku mam upragnioną działeczkę. Choć działka jest mega zaniedbana roboty, że szkoda gadać to i tak cieszy. Wiem że nie ma się czym chwalić, ale śpiewam sobie przewodnia piosenkę ściernisko bo mi bardzo pasuje Pole pole łyse pole Ale mam już plan Pomalutku bez pośpiechu Wszystko zrobię sam,Tu na razie jest ściernisko Ale będzie San Francisko .....
A to kilka zdjęć mojej ślicznej

działki
Powoli kończę bo nie chcę was zanudzać, ale będę wdzięczna za wasze rady porady

nawet za uwagi. Mimo, że miałam parę lat temu działkę to zaczynam od początku dużo się pozmieniało jest tyle nowości udogodnień na rynku o których nie wiem no i oczywiście zmieniła się teraz moda z działki rolniczej na rekreacyjną. Ja stawiam na rekreacje oczywiście drzewka i krzewy owocowe to mus.